2016-09-15 09:07
2016-09-15 09:17
Nie mierz własną miarą innych
Poza tym wszystko zależy od przyzwyczajenia malucha do danej aktywności. Nasz synek od 3 roku życia samodzielnie pomyka na rowerze już bez bocznych kółek. Dziś mając 5 lat, robi z nami
Nie mierz własną miarą innych
Poza tym wszystko zależy od przyzwyczajenia malucha do danej aktywności. Nasz synek od 3 roku życia samodzielnie pomyka na rowerze już bez bocznych kółek. Dziś mając 5 lat, robi z nami znacznie dłuższe trasy niż ta w relacji. Na ten wypad pojechaliśmy na totalnym luzie, podobnie też nasi znajomi ze swoim sześciolatkiem więc jeszcze raz podkreślę że mierzenie wszystkich dzieci a także rodziców własną miarą jest bez sensu.
2016-09-16 09:10
mój synek to taką trasę przechodzi piechotą
2016-09-15 10:02
Kiedyś wybraliśmy się na przejażdżkę po TPK z trochę starszym już dzieckiem kuzynki martwiąc się, czy da radę podjechać pod górkę asfaltówką z Oliwy do Matarni. Okazało się, że ledwo za tym dzieckiem nadążyliśmy:)
2016-09-15 10:37
Co można było zauważyć podczas pierwszej edycji pikniku.
Maluch wyprzedzał niekiedy nawet prowadzącego, mówiąc do niego: "kto pierwszy na górce". Bardzo mnie to bawiło, ale z drugiej strony pokazywało, jaką
Co można było zauważyć podczas pierwszej edycji pikniku.
Maluch wyprzedzał niekiedy nawet prowadzącego, mówiąc do niego: "kto pierwszy na górce". Bardzo mnie to bawiło, ale z drugiej strony pokazywało, jaką cierpliwość i podejście ma organizator do dzieci a także do rodziców, w końcu o bardzo różnej kondycji. Zorganizowanie tego wszystkiego, utrzymanie ładu i składu, to nie lada sztuka.
Brawo!
2016-09-15 09:30
Jako rodzic dwóch maluchów: 7 i 9 lat uważam że trasy przygotowane są w sam raz. Wiek nie zawsze jest wyznacznikiem, niekiedy młodsze maluchy śmigają lepiej od starszych, ale tak jak mój przedmówca podkreślił przykład
Jako rodzic dwóch maluchów: 7 i 9 lat uważam że trasy przygotowane są w sam raz. Wiek nie zawsze jest wyznacznikiem, niekiedy młodsze maluchy śmigają lepiej od starszych, ale tak jak mój przedmówca podkreślił przykład idzie od samych rodziców. To w końcu nasza zasługa ile czasu poświęcimy naszym pociechom na dane aktywności.
ps. Naszej rodzince zdecydowanie najbardziej podobała się ostatnia trasa wiodąca drogami szutrowymi i asfaltowymi, wśród pól i łąk.
2016-09-15 12:53
Żadne dziecko nie narzekało, że trasa jest za długa. Jechaliśmy spacerowym tempem, były dość dlugie postoje, był czas na uzupełnienie płynów czy zjedzenie buły i pogadanki. Podziękowania na Krzysztofa za organizację.
2016-09-15 20:42
Oby więcej takich wydarzeń!
Czekamy na kolejne newsy!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.