Opinie (289) ponad 10 zablokowanych

  • (9)

    Istnieją dwie grupy użytkowników. Jedni jeżdżą dla funu a drudzy, żeby faktycznie oszczędzić czas i nie stać w korku. Tych drugich jest zdecydowanie mniej.

    • 72 8

    • Dziękuje, teraz już wszystko rozumiem

      • 17 0

    • Ci drudzy kupują swoje. (6)

      Sorry, ale koszt hulajnogi na minuty jest kosmiczny. Wychodzi więcej niż uber, że o skuterze nie wspomnę...

      • 18 0

      • Nie kupię swojej hulajnogi... (4)

        Bo samozwańczy szeryfowie się nie połapią i wrzucą mi ją do smietnika, albo do rzeki.

        • 6 6

        • To zaparkuj ją jak należy samozwańczy buntowniku.

          • 12 2

        • To Ty jak kupisz sobie hulajnogę to parkujesz wśród hulajnóg na minuty? Ja swoją zawsze składam i zabieram do domu, ale co kto woli.

          • 13 0

        • nie zostawisz hulajnogi pod nogami ludzi... w poprzek chodnika czy przejścia (1)

          to nikt ci nic nie wypieprzy

          • 3 0

          • Czyli nie widzisz problemu w niszczeniu tak samo zaparkowanych samochodów?

            W końcu jak źle nie zaparkujesz, nic Ci się nie stanie.

            • 1 0

      • A tym pierwszym za chwilę się znudzi zabawa, bo to już nie będzie nowość

        • 2 1

    • Ale ten podział nie wyjaśnia, która z tych grup (jeśli w ogóle) zostawia złomy gdzie popadnie i jeździ w duecie na jednym pojeździe.

      • 2 0

  • To zawsze będzie margines. (22)

    Wszyscy, którzy - w skali miasta - w danym momencie jadą hulajnogami, zmieszczą się na luzie w 1 pociągu SKM.
    A hipotetyczne wielokrotne zwiększenie ich ilości spowoduje, że miasto stanie się jednym wielkim

    Wszyscy, którzy - w skali miasta - w danym momencie jadą hulajnogami, zmieszczą się na luzie w 1 pociągu SKM.
    A hipotetyczne wielokrotne zwiększenie ich ilości spowoduje, że miasto stanie się jednym wielkim chaosem.
    Chyba, żeby specjalną infrastrukturę budować, co jest bez sensu.

    W miastach realny sens ma komunikacja zbiorowa, niezawodna i szybka. Wszystkie duże miasta na świecie bazują w tej kwestii na metrze i to się raczej nie zmieni.

    • 61 34

    • Komunikacja miejska ma też wady (3)

      Musisz dostosować się do rozkładu jazdy i nie zawiezie cię drzwi do drzwi. Dla niektórych te wady są na tyle istotne, że wybierają samochód, rower itd

      • 11 9

      • Gdyby nie świrowanie z samochodami parkowanymi na dziko (2)

        To ludzie braliby pod uwagę dojazd komunikacją i przy zakupie mieszkania, i przy wyborze pracy.

        A tak - wygrywa 20gr za godzinę i 100zł mniej za metr...

        • 8 2

        • Zawsze jak zmieniasz pracę to się przeprowadzasz? (1)

          Jak pracujesz na Szadółkach to wolisz mieszkać blisko do pracy na Szadółkach, czy może bliżej morza wolisz? Z domku pod miastem też komunikacją dojeżdżasz? A ta komunikacja to da radę łączyć dwie-trzy dzielnice, które sąsiadują ze sobą czy trzeba przez centrum jeździć?

          • 2 1

          • Hmm, nie biorę pod uwagę pracy do której nie mam dojazdu?

            • 3 2

    • Wolę iść piechotą niż komunikacją miejską (9)

      w Gdańsku często jest szybciej

      • 17 3

      • W Gdańsku (8)

        Jazda tramwajem to podróż w czasie , przejazd jest tak długi i powolny , że na trasie rowery wyprzedzają ten środek lokomocji

        • 13 1

        • Tak samo jak wyprzedzają samochody... (7)

          Niespodzianka - rower w mieście jest najszybszy... Kto by podejrzewał?

          • 6 9

          • I te miny kierowców w korkach (6)

            kiedy elegancko wyprzedam ich rowerem.

            • 7 5

            • Taa, bo nie mam nic lepszego do roboty (choćby tylko "umysłowej")... (1)

              ...tylko gapić się na ciebie i twój rower z rozdziawioną japą.
              Nie po chlebasz sobie aby za bardzo, narcyzie?

              • 14 6

              • A co masz do roboty?

                Gapić się w wydech samochodu przed Tobą? Czy jechać z gałami wlepionymi w telefon, powodując zagrożenie?

                • 4 5

            • Wiesz co o tobie myślą? (2)

              "Ten jelonek to się napoci/zmarznie na tym rowerku a ja siedzę w komforcie, klimie i nie robię z siebie pajaca" I uśmiechają się pod nosem ;)

              • 4 6

              • (1)

                tja, tak właśnie jest dla kierowców - niedojdów
                albo za gorąco, albo za zimno, a komfort polega na siedzeniu
                w zagrzybionej klimie i nicnierobieniu,
                a hemoroidy same im rosną

                • 5 3

              • "Klima śmiga, tylko nie nabita"...

                • 1 0

            • Wyprzedzaj. Ja sie ciesze, ze jeden samochod mniej na drodze. Jesli moge to tez jade rowerem ale nie wszedzie jest sens.

              • 0 0

    • już o 9 rano na liczniku na Grunwaldzkiej we Wrzeszczu jakieś 2000 rowerów (4)

      a to tylko jedna z wielu równoległych tras, ci ludzie na pewno nie zmieszczą się w jedną SKM, raczej 4 i to w tłoku, chaosu tam raczej też żadnego nie powodują, akurat na Grunwaldzkiej rowery problemu żadnego nie stanowią, ale nie to jest najważniejsze, pomyśl co by było jakby wszyscy nagle pojechali autem?

      • 4 3

      • dla mnie światowym wzorcem absolutnym jest Barcelona (3)

        tam jest dużo samochodów i korki, ale dużo mniejsze niż np. w Madrycie i Paryżu. owszem, miasto ma rozsądną prostokątną siatkę ulic z masywnej przebudowy w początkach XXw, ale są też wyjątki jak Barrio Gotico i

        tam jest dużo samochodów i korki, ale dużo mniejsze niż np. w Madrycie i Paryżu. owszem, miasto ma rozsądną prostokątną siatkę ulic z masywnej przebudowy w początkach XXw, ale są też wyjątki jak Barrio Gotico i Barcelonetta.

        jest wydajna komunikacja miejska, metro, tramwaje, autobusy, działające na jednej, prostej, spójnej taryfie, bez elektronicznych obowiązkowych udziwnień i bizancjum wyjątków i ulg, które są u nas taką obrzydliwą plagą.

        sieć metro jest dość rzadka, ale prędkości metra są duże. rower publiczny Bici
        nie jest, powtarzam, nie jest dla turystów, jest tylko dla lokalsów, co najmniej rezydentów. jest tych rowerów bardzo, bardzo dużo, ale mimo stromizn nie ma publicznych elektryków, wlaśnie by ludzie nie jezdzili na dystanse, a brali Bici na ostatni kilometr. dla turystowa jest dużo wypożyczalni, hotelowych, publicznych, prywatnych, dużo elektryków, dużo konkurujących firm. ceny różne, od darmola za rower hotelowy, bez żadnych udogodnień, po drożyznę i luksus. tak różne jak turystowo. hulajnóg też dużo, ale rowerów dużo więcej. a najwięcej jest Bici.

        u nas jest pełna przeciwność. zrobiono system Mevo, raczej głównie dla turystów, ale dofinansowano go z lokalnych podatków. rozdęto bańkę oczekiwań, a potem bez litości zgnojono za niespełnienie. zrobiono monopol, a potem go zgnojono, czy to nie chore?

        otwarto drogę dla dominacji hulajnóg, jest ich teraz więcej niż rowerów, choć są absurdalnie drogie, urazogenne, wymagają bardzo porządnych nawierzchni, których nie ma dość, nie tolerują beuku i różnic poziomów gorzej niż rowery, co było powodem dla polityki 100% elektryków w mevo, by cherlaki dawali radę. więc hulajnogi też nie dają rady podjazdom, a nikt nie narzeka,

        a mnogość i pogięcie taryf trójmiejskiej komunikacji masowej jest w PL przysłowiowa, od czasu felietonu Jachimka nic się nie zmieniło na lepsze, jest wręcz gorzej, aplikacje niewiele upraszczają, a do planowanego jednego biletu zabieramy się gorzej niż pies do jerza.

        • 5 1

        • beuku - bruku

          • 0 0

        • A Barcelonetta (1)

          to niby jaką siatkę ulic ma?

          • 0 0

          • sam wiesz o co mi chodziło. Barcelonetta to dawna stocznia, loft-getto jak nasza 100cznia, siatka prostokątna, ale jednak wąskie uliczki, dlatego bus tam nie wnika trzeba z buta albo właśnie bici. za to na plażę blisko

            sam wiesz o co mi chodziło. Barcelonetta to dawna stocznia, loft-getto jak nasza 100cznia, siatka prostokątna, ale jednak wąskie uliczki, dlatego bus tam nie wnika trzeba z buta albo właśnie bici. za to na plażę blisko ;-)

            jeżdziłeś Bici? ja miałem okazję się przejechać. zwyczajność, zwykłość, aż boli. światło do którego doczepiono rower. my musieliśmy zrobić najwyokatutnowalniejszy wyjątkowek. nic dziwnego, że klęska była wpisana w założenie Mevo. bo my jesteśmy chorzy. nie tak jak Kataluny.

            • 2 0

    • Marginec to ty masz tylko rozumu a reszta to nieodparta konieczxnosc publikowania swojej głupoty! (1)

      Już obecnie meduzo ruch rowerowo hulajnogowy w miastach zachodnich stanowi 30% całego transportu. A co roku się zwiększa

      • 1 1

      • Tak...

        to sobie tłumacz spocony śmierdzielu,wymiotować się chce jak się taką parówę w sklepie spotka a dopiero cieniutko zaśpiewasz jak przyjdzie zima XD

        • 0 1

    • Masz rację, że zbiorkom to podstawa

      Jednak nie zgadzam się z tezą, że hulajnogi to musi być margines. Jeśli w ślad za ich rozwojem pójdzie infrastruktura ( w przeciwieństwie do Ciebie nie uważam że to bez sensu) to ich udział w przewozach (+rowerów) może

      Jednak nie zgadzam się z tezą, że hulajnogi to musi być margines. Jeśli w ślad za ich rozwojem pójdzie infrastruktura ( w przeciwieństwie do Ciebie nie uważam że to bez sensu) to ich udział w przewozach (+rowerów) może znacząco wzrosnąć szczególnie, że klimat nam się zmienia i średnio jest coraz więcej dni w roku kiedy można spokojnie z nich korzystać

      • 2 0

  • Wszystkie zawalidrogi .. (15)

    ..stojące na chodnikach i trasach rowerowych obowiązkowy kopniak w krzaki .Zróbcie porządek z parkowaniem tego badziewia -obowiązkowa fotka do operatora przy końcu wynajmu .

    • 142 11

    • Kopnij się w glowe (5)

      W lusterka wystające za linię na miejscu parkingowym też kopiesz?

      • 10 41

      • (3)

        Ale jakim trzeba być ograniczonym umysłowo żeby parkować hulajnogę w windzie na peron PKM albo na samym peronie.

        • 38 5

        • Może to dostawcy albo taksówkarze? (1)

          Objawy te same.

          • 7 7

          • Ale że taksówkarze parkują w windzie? Nie ma zdjęcia - nie ma parkowania.

            • 6 1

        • Pustaku nikt tam nieparkuje bo to jest miejsce niedozwolone za to jest kara 200zł

          ściągana z konta użytkownika.A sa przestawiane przez takich buraków jak ty.

          • 3 8

      • Tak, a o co chodzi?

        • 3 3

    • (3)

      przecież robi się zdjęcia jak odstawiasz hulajnogę bez mózgu.

      • 9 12

      • Bez mózgu to niestety są ci co odstawiają te hulajnogi (1)

        w miejscach, w których utrudniaja przejazd, przejście. A jeśli jeszcze piszesz, że robi się zdjęcie to znaczy, że obie strony jeżdżący i firma która udostępnia te hulajnogi mają problemy z podstawowym ocenieniem, co może

        w miejscach, w których utrudniaja przejazd, przejście. A jeśli jeszcze piszesz, że robi się zdjęcie to znaczy, że obie strony jeżdżący i firma która udostępnia te hulajnogi mają problemy z podstawowym ocenieniem, co może być uciążliwe, a co nie. No ale co zrobić, tu większość ma podejście, ja mogę, co mnie obchodzą inni. I jeszcze w komentarzach piszą coś o hulajnogach "bez mózgu".

        • 26 1

        • Chodnik 2m.

          1.5m zajęte przez samochód. Ale to hulajnoga obok niego blokuje przejście.

          Tak przywykliśmy do szrotów blokujących chodniki, że nikt nawet nie zwraca na to uwagi...

          • 8 23

      • a jak sie odstawia z mozgiem to tez sie robi zdjecie?

        • 6 0

    • Czyli złoma wystającego ponad wolne 1,5m chodnika też mogę skopać? Fajnie. (1)

      • 13 6

      • Powinieneś.

        Może to w końcu nauczy kierowców jeździć...

        • 17 4

    • kazdy zle zaparkowany samochod obowiazkowy gwozdz po lakierze!

      • 7 4

    • Wczoraj widziałem jak były równo ustawione na poboczu przyszedł burak z blachosmrodą kopał je

      i odjechał !!Hulajnogo stawiane w poprzek chodnika i gdzie popadnie sa właśnie przez takich buraków jak ten z blachoszrota robia to celowo !A nie którym się wydaje ze to niezła zabawa jest .Każdy obecnie kto wynajmuje

      i odjechał !!Hulajnogo stawiane w poprzek chodnika i gdzie popadnie sa właśnie przez takich buraków jak ten z blachoszrota robia to celowo !A nie którym się wydaje ze to niezła zabawa jest .Każdy obecnie kto wynajmuje hulajnogę robi zdjęcie telefonem gdzie i jak ją zostawił,bo operator pobiera wysokie kary. Ale buraki przychodzą i je przestawiają często tez robią zdjęcia i publikują właśnie ze ktoś niby zaparkował w poprzek drogi.Niema bardziej ziejących nienawiścią niż buractwo z blachoszrotów w Polsce nikt tak jak w Polsce się nie zachowuje!

      • 3 7

    • Odp

      Albo zgłoszenia ludzi z zewnątrz niech się kończą blokowaniem nr telefonu dla użytkownika który ostatnio wypożyczał hulajnoga. Naucza się gdy po portfelu dostaną.

      • 1 0

  • Jeden wielki śmietnik na ulicach

    Zagrożenie dla pieszych ( nawet dla siebie ), jeśli hulajnoga jest w nieodpowiednich rękach.

    • 116 11

  • Wiele osób jeździ hulajnogą po piwku (2)

    I to jest zmora bo przepisy są dziurawe.

    • 75 13

    • Przepisy są dobre (1)

      Co za problem wysłać policjanta między 16 a 23 w weekend na Główne Miasto by wyrywkowo sprawdzał trzeźwość? Ale nikt tego nie robi. Oni wolą w poniedziałek rano stanąć na Spacerowej by kacowiczów nałapać.

      • 6 0

      • Robią

        Wstawiają od 250 do 500zł mandatu i zatrzymują hulajnogi nagminnie wieczorową porą. Widzę to z okna.

        • 1 1

  • Po co ankiety? Wszystkie dane sa u operatorw hulajnog (1)

    • 37 3

    • No ale naukowczyni z UG ma zajęcie.

      • 7 1

  • Stacje-bazy (11)

    Hulajnogi powinny mieć swoje stacje, w których się je odkłada. To zmusiłoby użytkowników to pozostawienia tam sprzętu. Co lepsze, bazy mogłyby mieć zasilanie i indukcyjnie ładować pozostawione tam hulajnogi.
    No ale na to potrzeba kasy...

    • 93 8

    • Tyle że wtedy tracą swoją główną zaletę. (7)

      Jak masz jeździć od stacji do stacji, to wygodniej od przystanku do przystanku...

      • 8 12

      • (4)

        Za odstawienie na stację ładowanie może być jakiś bonus. To powinna być zachęta a nie obowiązek.

        • 17 0

        • (3)

          powinny być punkty karne za odstawianie hulajnogi byle gdzie. To tak jak z samochodem może zaczniemy zostawiać pod drzwiami wejściowymi do klatek a co tam.

          • 5 2

          • Czyli nic się nie zmieni?

            Przejdź się po dowolnym PRLowym blokowisku i zobacz ilu kierowców parkuje tak, że ledwo drzwi można otworzyć...

            • 3 0

          • punkty karne - mentalność PRL (1)

            Czyli w Polszy jeszcze długo sie nic nie zmieni...

            • 0 1

            • w rajchu punkty karne są tez dla rowerzystów,
              nie tylko samochodziarzy
              i także za wykroczenia parkingowe

              prędzej czy później to trafi do nas, inaczej się nie da

              • 0 0

      • nie wiedziecz czemu - muszą być elektryczne? (1)

        w zupełności wystarczyłyby tu tradycyjne rowery i hulajnogi

        • 3 0

        • Bo przecież dbają o klimat... .

          • 1 1

    • ps. zamienię hulajnogę na śrubokręt

      • 2 1

    • (1)

      Zakręt ul. Krzemowej w Gdańsku, przy przejściu dla pieszych od kilku dni stoi elektryczna hulajnoga. Nie muszę chyba pisać, że przeszkadza.

      • 11 2

      • to ja wywal do śmietnika

        • 4 1

  • Naukowczyni

    zajmuje się tematem hulajnóg. Cóż więcej można powiedzieć?

    • 80 4

  • "Naukowczyni" (20)

    Przecież to brzmi niepoważnie...

    • 105 14

    • To brzmi jak żart, kpina, szyderstwo. Gdybym była naukowcem i ktoś by mnie tak nazwał. wystąpiłabym (2)

      przeciw niemu z pozwem o naruszenie dóbr osobistych.

      • 33 6

      • Dobrze, mój drogi kobietonie. (1)

        Od teraz wszyscy używamy wobec Ciebie tylko rodzaju męskiego. Przecież żadna z nas nie chciałaby być pozwanym, czyż nie?

        • 1 33

        • Zryty beret feministki rozpoznaje sie z daleka

          • 0 3

    • (1)

      Ale lepiej niz gdyby napisali "pani naukowca"

      • 10 1

      • Skoro coś bada,

        to morze badaczka?

        • 4 1

    • Feministki zjadają własny ogon... (11)

      Chcą być traktowane na równi z mężczyznami, a lansują te i**otyczne formy, żeby się właśnie odróżnić.

      Na dodatek - odróżnić in minus. No bo dyrektor to dyrektor, bez skojarzeń. A "dyrektorka" - dla mnie jedyne skojarzenie to podstawówka: "nie biegaj", "od okna" i "do dyrektorki".

      • 33 4

      • Czyli mam mówić na aktorkę - aktor, na pisarkę - pisarz? (9)

        Bo forma męska jest bardziej prawidłowa, żeby się "nie odróżniały"? To są dopiero brednie.

        • 7 28

        • Jak coś źle brzmi albo źle się kojarzy, to tak jest i koniec. (5)

          Alfons i Adolf to przecież stare, tradycyjne męskie imiona, kiedyś nawet popularne w Polsce. Do tego, międzynarodowe. Ale czy dasz tak synowi na imię?

          Nie wszędzie działa logika.

          • 30 2

          • "We Wrzeszczu" też źle brzmi i co? (2)

            Jak odpowiednia liczba osób się na coś zgodzi, to tak już zostaje.

            Inaczej wszyscy mówilibyśmy jak Mieszko I.

            • 2 16

            • Co ci źle brzmi (1)

              w "we Wrzeszczu"?

              Owszem jak odpowiednio duża liczba osób upadnie na głowę to te wszystkie "loszki" bedą normą językową. Tylko po co tworzyć w tym celu zmowę?

              • 14 0

              • I właśnie masz efekt odpowiedniej ilości ludzi którzy upadli na głowę i olali gramatykę.

                A teraz jeszcze poprawiają wszystkich mówiących poprawnie, bo to im "źle brzmi".

                • 1 1

          • (1)

            Chyba wlasnie logika dziala wszedzie, zasady nie sa uniwersalne

            • 1 2

            • Logika nie działa wszędzie, bo człowiek to nie komputer.

              Połowa jego motywacji, odczuć, osądów wynika z emocji. U niektórych - większość.

              Dlatego profesor politechniki może zostać płaskoziemcą - wystarczy, że zaliczy kryzys emocjonalny i/lub zrazi się do środowiska naukowego.

              • 12 2

        • Kucharz, kucharka

          Tak samo negatywne skojarzenia z żeńską formą

          • 2 5

        • Forma męska dla stanowisk służbowych jest tradycyjna... (1)

          ...i nie ma co zawracać kijem wisły. Bo potem, na fali podobnych fantazji, mamy jakiś "kompozytorów naleśników" i "operatorów mopa".

          • 12 2

          • Mamy managerów do konserwacji powierzchni i konsultantów do spraw dzwonienia do ludzi.

            Bo konsultant i manager może pracować na innych (gorszych) zasadach. Witamy w Januszlandii.

            • 1 1

      • Właśnie, a się obrażają jak mówię "facetka" hehe

        • 1 0

    • chirurżka brzmi jeszcze gorzej

      • 11 1

    • to dopiero niepoważne (1)

      O Adrianie piszą prezydent

      • 5 4

      • O Dulkiewicz powinni pisać "prezydentka"

        Tu akurat pasuje idealnie.

        • 4 0

  • Hulajnogi to zło (15)

    Sobota, godzina po 1 nocy, skrzyżowanie na kartuskiej koło pętli tramwajowej, skret w lewo (ograniczona widocznosc-budynek), ja w samochodzie zielone, piesi czerwone... jade, nagle rąb centymetr przed maską przejeżdża

    Sobota, godzina po 1 nocy, skrzyżowanie na kartuskiej koło pętli tramwajowej, skret w lewo (ograniczona widocznosc-budynek), ja w samochodzie zielone, piesi czerwone... jade, nagle rąb centymetr przed maską przejeżdża mi taki i!@$$a wyskakuje jak Filip z konopii, nie myśląc w ogole że ze mną nie ma najmniejszych szans bez kasku, mało tego nawet się nie obrócił w prawo sprawdzic czy cos jedzie... ja prawie zawał na miejscu, bo mało nie rozjechałam człowieka, a on zadwolony popindala dalej... niech cię ptaki osrają

    • 126 12

    • W jaki sposób skręcając w lewo miałeś zielone kiedy piesi mieli czerwone? (7)

      Czyżbyś wymusił pierwszeństwo na pasach i dorobił filozofię?

      • 5 23

      • (4)

        Nie zawsze piesi mają zielone tak samo długo jak samochody, zależy od świateł. A może w ogóle chodzi o pieszych na drodze prostopadłej, wtedy oni musieli mieć czerwone, żeby samochody miały zielone.

        • 5 2

        • Piesi chodzą w poprzek drogi. (2)

          Jak na prostopadłej jest czerwone, piesi mają zielone...

          Jak skręcasz - zawsze wbijasz się na pasy które mają zielone (nie dotyczy zielonej strzałki w lewo, ale tych jest jak na lekarstwo).

          • 3 4

          • Masz rację, ale jej nie masz. Nie zawsze mają...

            • 3 0

          • Choćby Na Obrońców Wybrzeża skręcając na zielonym w stronę Sopotu

            wiesz, że piesi na Chłopskiej mają czerwone .

            • 2 0

        • Dokładnie o to chodzi, jedyna osoba która zrozumiała przekaz , reszta dopowiada sobie strzałki itp, o ktorych nie ma mowy w komentarzu, ale to prawdopodobnie codzienni uzytkownicy tych hujalnóg co to nawaleni w 90% w sobotnie noce jeżdżą

          • 2 2

      • Oczywiście ze nie, ci co jada prosto i w prawo tez mieli zielone, wiec moje lewo akurat tu nie ma znaczenia, chcialam przyblizyc sytuacje.... miał farta ze o tej porze na ulicach ciemno....

        • 0 0

      • Nie ciemno, tylko pusto miało być

        • 0 0

    • Hipokryzja (1)

      Gdybym wysyłał wszystkie zarejestrowane wykroczenia kierowców na policję, dnia by nie starczyło na nic innego.

      • 6 6

      • pełna racja

        • 2 1

    • Takim piratom drogowym z blachosmroda trzeba kasowac prawo jazdy. Jak zawsze klamie.

      Po pierwsze hulajnoga ma tam mocne światło z przodu ze tylko ślepy ją w nocy nie zauważy ,po drugie pirat drogowy wymusił pierwszeństwo i jeszcze się tym chwali!

      • 4 8

    • Zależy od kierowcy

      Środa, godzina 15, skrzyżowanie przy
      Urzędzie, ja na przejściu na hulajnodze, światło zielone i wjeżdża mi w nogi kierowca na czerwonym świetle także proszę nie wrzucać wszystkich do jednego worka bo mogłabym pójść w tym samym kierunku i określić samochody jako zle i niedobre

      • 7 0

    • A rowerzysci? (1)

      To sa dopiero swiete krowy jada z taka sama predkoscia co hulajnoga. I mysla ze sa niesmiertelni nie wazne ze przecina przejscie zza budynku gdzie kierowca ma mala widocznosc. Obowiazkowe przeprowadzanie roweru na kazdym przejsciu!!! A nie wpadaja na przejscie jak metro a i pretensje ze nie puszczasz.

      • 5 4

      • Obowiązkowe hamowanie samochodu przed każdą drogą podporządkowaną!

        Dokładnie to próbujesz wprowadzić.

        • 3 1

    • Pan samochodzik

      Samochodami też jeżdżą na czerwonym więc też powinniśmy zakazać jazdy nimi i niech wam samochody ptaki osraja
      To, że jedna osoba nie potrafi jeździć nie znaczy, że wszystko trzeba zakazywać

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.