Opinie (19) 2 zablokowane

  • Co to jest te 20 czy 26 dni (5)

    w porównaniu do około 250 dni, które trzeba przepracować w roku.

    • 40 3

    • pracodawcy z czegoś muszą opłacić wszelkie socjalistyczne daniny na utrzymanie kilku milionów urzędników (+drugie tyle na wszelakiego typu urlopach, zastępowanych kolejnymi urzędnikami) i na szereg

      pracodawcy z czegoś muszą opłacić wszelkie socjalistyczne daniny na utrzymanie kilku milionów urzędników (+drugie tyle na wszelakiego typu urlopach, zastępowanych kolejnymi urzędnikami) i na szereg populistyczno-lewackich pomysłów naszego wspaniałego, "prawicowego" rządu. Najlepsi są pisowcy zachwalający 500+ i inne socjalne eksperymenty wyzywając jednocześnie PO od lewaków :D kompletne pomieszanie pojęć i dno intelektualne :)

      • 24 7

    • +115 dni wolnych z tytułu weekendów i dni ustawowo wolnych od pracy (3)

      ..więc wychodzi 39% dni w roku to dni wolne od pracy. chyba nie jest tak źle, co leniuchu? :)

      • 17 7

      • Najlepiej, żeby pracownicy (2)

        zapierniczali codziennie, bo po co wolne czy urlop, przecież pracownik odpocznie po pracy, albo w nocy. Prawda pracodawco?

        • 22 9

        • zapoznaj się z kodeksem pracy... (1)

          ...a potem wylewaj swoje żale. Jeśli twój pracodawca nie daje ci urlopu i każe "zapierniczać" codziennie, to istnieje taka instytucja jak PIP (nie mówiąc już o tym, że możesz zmienić pracę). Poza tymi 141 dniami wolnymi,

          ...a potem wylewaj swoje żale. Jeśli twój pracodawca nie daje ci urlopu i każe "zapierniczać" codziennie, to istnieje taka instytucja jak PIP (nie mówiąc już o tym, że możesz zmienić pracę). Poza tymi 141 dniami wolnymi, możesz sobie brać urlop bezpłatny - bo chyba nie myślisz, że pracodawca zapłaci ci za zbijanie bąków i marudzenie na forach internetowych..?

          • 5 9

          • No cóż, nie każdy potrafi wyczuć sarkazm

            pracodawco.

            • 1 1

  • .

    Szanownej redakcji się reklamy pomieszały pod "poradą".

    • 8 0

  • Urlop... biorę kiedy chce i ile chce...

    Minusem jest to że wtedy nie zarabiam...

    • 10 3

  • (1)

    -szefie chcę wziąć urlop
    -musisz? nie możesz kiedy indziej? aż tydzień? może inny termin? nie ma urlopów, zatrudniłem Cię abyś pracował.

    • 23 3

    • iść do pracy, aby pracować

      niezrozumiałe w dzisiejszych, socjalistyczno-roszczeniowych czasach. "Jak ten wstrętny pracodawca w ogóle śmie dawać mi możliwość zarobku..."

      • 4 18

  • (2)

    moj pracodawca jako chyba jedyny przelicza urlop na godziny oczywyscie na m
    nie kozysc pracownika

    • 6 2

    • To możliwe, Ale dla niepelnoetetowcow

      • 1 1

    • Bo tak się liczy, 1 dzień to 8 godzin.

      A jak są zmiany po 12 godzin to się rozpisuje na tydzień aby biur przekroczyć tygodniowego/miesięcznego wymiaru godzin.

      • 1 0

  • niezależnie ile mi przysługuje, jeśli w listopadzie wyrwę 2 dni to będzie cud

    • 7 0

  • Dobrze, że u mnie w Pracy biorę urlop kiedy chc i na jak długo (2)

    Wiadomo człowiek nie jest złośliwy i nie nadużywa dobroci szefa. Ale fajnie mieć możliwość pójścia na tygodniowy urlop dosłownie z dnia na dzień.

    • 4 0

    • Dobra opcja. (1)

      Inni muszą np. w styczniu zaplanować urlop na cały rok, bo potem może być ciężko załapać się na wolne.

      • 5 0

      • Współczuję. A ja się zastanawiam nad zmianą pracy... W dotychczasowej nie ma z tym najmniejszego problemu.

        • 2 0

  • Ciezko dostac urlop bo ciagle niby duzo pracy a jak sie takowy laskawie dostanie to pytani czy koniecznie musze isc i czy nie moge go skrocic. Potem kadry apeluja o wykorzystanie zaleglych urlopow ale szef sie nie zgadza bo duzo pracy.

    • 8 0

  • Jakie to ma znaczenie jak i tak pracodawca urlopu dać nie chce. Jak idziesz po urlopie, to jesteś niezastąpiony, jak idziesz po podwyżkę, to na Twoje miejsce jest 10 chętnych. Jak rzucasz papierami, dopiero wtedy

    Jakie to ma znaczenie jak i tak pracodawca urlopu dać nie chce. Jak idziesz po urlopie, to jesteś niezastąpiony, jak idziesz po podwyżkę, to na Twoje miejsce jest 10 chętnych. Jak rzucasz papierami, dopiero wtedy zaczynasz rozmawiać o podwyżce i magicznie znajdują się na to fundusze.
    Tak wygląda służbowa droga o podwyżkę itp, nie rozumiem więc wartości zatrudnienia pan z działu HR.

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.