Opinie (23) 2 zablokowane

  • Mój pupil na szczęście jest ośmionogiem. (1)

    Kiedyś go na kilka dni wpuściłem do samochodu, żeby sobie "fotelik" utkał, więc ma już swoje ulubione miejsce na czas podróży. No i muszę w przeddzień wróbla z zamrażarki wyjąć. Gdy je to go podróż mniej stresuje.

    • 10 10

    • skąd dziś brać dobre wróble, ech...

      • 4 0

  • (1)

    Mój pies uwielbia jazdę samochodem. Gdy otwieram drzwi ładuje się pierwszy. Bieda w tym, że zawsze i tylko na przednie siedzenie. Siedzi bardzo grzecznie, ale niestety nie ma jak zapiąć mu pasów. Przy hamowaniu często "pada na pysk". Wiem, że to nieprzepisowe ale na słowo "polizei" pada plackiem na siedzenie i go nie widać.

    • 39 5

    • Czort, że nieprzepisowo... ale za to jak mega niebezpiecznie. Na "polizei" padnie plackiem, a na "łup" bedzie plackiem dosłownie, poszatkowanym przez przednią szybę, przez którą wyleci...

      • 0 0

  • (2)

    Ja nie przewożę bo nie mam czym.

    • 10 2

    • (1)

      do roweru można taki wózeczek zamontować :P

      • 5 0

      • nie mam roweru

        • 1 2

  • Jak wyprowadzać psa na spacer w mieście.

    Na smyczy i z workiem na odchody. Zbierajcie po pupilach i będzie ok. W samochodzie i w domu to już jak wolicie.

    • 33 5

  • Mój tata przewoził kiedyś psa w bagażniku małego Fiata. (4)

    Ale to były inne czasy.

    • 7 2

    • To musiało być straszne (dla psa)!

      • 3 0

    • Małym fiacie niema bagznika!! A ten sprzodu to tylkomiejsce na jeda torbe (2)

      • 3 2

      • (1)

        A się mylisz akurat bo jak najbardziej byl maly fiat z bagaznikiem z tylu.

        • 1 2

        • ale to był "BIS" ;)

          • 0 0

  • Brak opcji w ankiecie - w bagażniku.

    Mój pies jeździ w bagażniku, bo mam kombiaka :) Nie jest niczym przypięty, bo często kładzie się i śpi.

    • 15 2

  • Bez sensu

    Ależ jazda z wystawioną przez okno mordą to szczyt psiego szczęścia. Może dało by się jakoś uszy i oczy zabezpieczać? Albo jeździć wolniej? Przecież jak biegnie obok roweru to też mu wieje...

    • 10 4

  • (1)

    Kiedyś widziałem, jak dwóch Kaszubów wiozło konia na pace w VW T4.

    • 8 2

    • tzreba było na Policje zgłosić a nie chwalić sie w necie

      biedne zwierzę

      • 0 1

  • Foto numer jeden wygląda na zadowolonego, tym bardziej, że ma dopasowany kapelusz w swojej garderobie.

    Nr 2 jak widać dla niego to zabawa i przyjemność nie stres, nr 3 ten chce sobie zagadać podczas stania w korku.

    • 5 0

  • Przewóz psa! (2)

    Proszę wybrać się na szrot - złomowiec. Kupić pas 1szt. wybrać i dopasować w samochodzie (czy pasuje zatrzask). Wybrać taki który można regulować. Koniecznie zakładamy pieskowi szelki, nie obrożę (ważne). Kupić metalowy

    Proszę wybrać się na szrot - złomowiec. Kupić pas 1szt. wybrać i dopasować w samochodzie (czy pasuje zatrzask). Wybrać taki który można regulować. Koniecznie zakładamy pieskowi szelki, nie obrożę (ważne). Kupić metalowy karabińczyk (sklep metalowy). Połączyć karabińczyk z pasem, wyregulować odpowiednią długość (aby piesek nie przeszkadzał kierowcy). Zapiąć karabińczyk z szelkami pupila i w drogę. Dlaczego szelki nie obroża? Ponieważ przy nie daj Boże nieszczęściu, urwało by główkę pupilowi. Życzę miłej podróży.

    • 2 3

    • A nie prościej kupić w sklepie szelki samochodowe dla psa?

      Dla kotów też są.

      • 4 1

    • Ważne, żeby karabińczyk był mocny, najlepiej taki do wspinaczek górskich. Najpierw polecił mi go znajomy, a zaraz później zobaczyłam jak w czasie wypadku reaguje taki zwykły. Pęka jakby był ze szkła...

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.