Opinie (25) ponad 10 zablokowanych

  • Ciekawe porady... (3)

    cytuję: "Popularne na naszych stołach śledzie możemy zamarynować, upiec lub usmażyć. Świeże trzeba namaczać w zimnej wodzie przez kilkanaście godzin by pozbyć się przykrego zapachu i nadmiaru soli.".

    rozwiń...

    cytuję: "Popularne na naszych stołach śledzie możemy zamarynować, upiec lub usmażyć. Świeże trzeba namaczać w zimnej wodzie przez kilkanaście godzin by pozbyć się przykrego zapachu i nadmiaru soli.".

    Autor powinien dodać chyba, że chodzi o śledzie solone, a nie świeże. Poza tym, dla mnie, jako wielkiego amatora ryb, śledź solony w postaci całej tuszki lub płatów nie ma przykrego zapachu, a moczenie odbywa się głównie celem pozbycia nadmiaru soli.

    Generalnie krew mnie zalewa jak po raz milionowy na trójmiejskim forum serwowane są rady jak rozpoznać świeżą rybę. To powinno być całkowicie oczywiste dla mieszkańców nadmorskich miejscowości.
    Okazuje się jednak, że nawet jak spytam miejscowych znajomych, to albo byli ostatnio na plaży rok temu z przyjaciółmi w Katowic (żeby pokazać) albo jedli świeże smażone śledzie 3 lata temu. Tak tak, niestety jako Gdańsk odwróciliśmy się od morza, a ryby od rybaków kupują wtajemniczeni.
    Na szczęście są jeszcze ludzie, którym nie trzeba tłumaczyć, że ryba powinna się świecić, a skrzela nie być sine :)

    • 28 5

    • Żeby taka kolejka przed sklepem rybnym

      cały rok była, a nie tylko do wielkiego dzwonu, to i społeczeństwo byłoby zdrowsze i karp byłby tańszy nie tylko w grudniu.
      Ale nie od dziś wiadomo, że nasze rodzime rybołówstwo ością jest w gardle warszawki i jej

      cały rok była, a nie tylko do wielkiego dzwonu, to i społeczeństwo byłoby zdrowsze i karp byłby tańszy nie tylko w grudniu.
      Ale nie od dziś wiadomo, że nasze rodzime rybołówstwo ością jest w gardle warszawki i jej urzędasów, którzy promują skandynawskie fermy łososiowe, a potem wylegując się w Juracie i narzekają, że dorsz mrożony latem... eh...

      • 13 0

    • (1)

      Polak je rybę od święta, Gdańszczanin podobnie, o zgrozo, mimo, że ma świeży towar pod nosem. W dodatku mówi "zjem rybkę", co jest dla mnie beznadziejnym zdziecinnieniem, ciekawe, czy jak je schabowego to mowi

      Polak je rybę od święta, Gdańszczanin podobnie, o zgrozo, mimo, że ma świeży towar pod nosem. W dodatku mówi "zjem rybkę", co jest dla mnie beznadziejnym zdziecinnieniem, ciekawe, czy jak je schabowego to mowi do żony "zjem dziś mięsko?". Żałosne.

      Wchodzi taki do rybnego (raz w roku, pod koniec grudnia) i pyta sprzedawcy, czy w karpiu są ości. Ma 30-40 lat, wysłano go na zakupy. Ręce opadają.

      Pozdrawiam serdecznie wszystkich miłośników ryb, nie tylko od Święta, ale na co dzień.

      • 12 0

      • :)

        Byłem świadkiem sytuacji, gdy w knajpie, na oko jakiś dwudziestoparoletni młodzian, reklamował smażonego dorsza, ponieważ od zawsze go jada i nie ma w nim ości, a ten na talerzu miał(!). Niestety nie udało się wytłumaczyć, że "mrożona kostka" to coś innego niż "zwykła" ryba i "od czasu do czasu" może trafić na ość...

        • 9 0

  • W tym roku najlepiej niby smakuje karp z Lidla :D (6)

    • 36 3

    • wyrwany z paszczy wroga

      • 14 0

    • o co chodzi w Twoim poście, bo nie wiem (4)

      • 2 5

      • (3)

        wujek google - walka o karpia w lidlu :D

        • 6 1

        • ok, ale oczekiwałem posta w nawiązaniu do artykułu, a nie od czapy (2)

          • 2 5

          • Pan Zaspa (1)

            brał udział w walce o karpia, więc nie bawią go aluzje na ten temat. Pewnie do tego jeszcze wrócił do domu bez ryby...

            • 5 0

            • mysle, ze Pan Zaspa zaspal i dlatego jest taki rozgoryczony i gorzknialy. Strzelil karpia, bo nie zalapal się na karpia.

              • 3 0

  • Z ryb to tylko preferuję zraziki. (1)

    • 6 13

    • Rybę trzeba najpierw skopac a potem nasr*c na środku pokoju

      • 0 0

  • Każdy Polak doskonale wie, że rybka lubi pływać:) I tego się należy trzymać:)

    • 15 1

  • Jakoś mi nie konweniuje śledź z selerem naciowym. (4)

    Wolę z jabłkiem cebulką i ogóreczkiem w śmietanie.

    Tradycyjnie.

    • 8 0

    • niekompotybilny

      ten seler

      • 1 0

    • (1)

      Bo taka moda.
      Zresztą artykuł jest pisany żenująco amatorsko, skoro już w podpisie pod pierwszym zdjęciem jest - Ryby na świątecznym stole nie muszą być nudne.
      Wydaje się że przede wszystkim winny być smaczne

      Bo taka moda.
      Zresztą artykuł jest pisany żenująco amatorsko, skoro już w podpisie pod pierwszym zdjęciem jest - Ryby na świątecznym stole nie muszą być nudne.
      Wydaje się że przede wszystkim winny być smaczne a to czy są w starym stylu czy nowym, nie ma znaczenia żadnego.
      Dalej jest nie lepiej, skoro autorka wali epokowego BABOLA - Świeże (śledzie) trzeba namaczać w zimnej wodzie przez kilkanaście godzin by pozbyć się przykrego zapachu i nadmiaru soli (sic!!!).

      • 2 1

      • przepraszam, kliknąłem minus a miał być plus

        zgadzam się z przedmówcą

        • 0 0

    • seler naciowy doskonale idzie z rybą

      mimo, że nic na to nie wskazuje
      bo sama nać ma perfidny smak,
      ale po zblanszowaniu, panieeeeee,
      poszukaj w necie zupa rybna po norwesku, z selerem naciowym,
      zagęszczona żółtkiem i śmietaną,
      spróbuj sobie jak umiesz a jak nie to podobną można znaleźć w niektórych restauracjach,
      polecam jak diabli

      • 0 0

  • Jak można podawać rybę z obciętą głową i ogonem? Ryba bez głowy to nie ryba. Karp w galarecie ma mieć głowę i ogon!

    • 0 6

  • Dość nowatorska koncepcja

    "Świeże trzeba namaczać w zimnej wodzie przez kilkanaście godzin by pozbyć się przykrego zapachu i nadmiaru soli."

    Nie wiedziałem że świeża ryba cierpi na nadmiar soli...

    • 5 0

  • Ludzie opamiętajcie się!

    Karp to nie jest "jadalna" ryba tylko ozdobna, w dodatku nie jest rodzima. Co za durna tradycja i jeszcze te walki w sklepach o te obrzydlistwo.

    • 5 7

  • Śledzik do Tadziusia będzie w sam raz.

    • 1 0

  • A może ktoś zna przepis na śledzika z rodzynkami na pumperniklu?

    Kiedyś to jadłam w Gdańsku ale nigdzie nie mogę dostać przepisu a było wyśmienite.

    • 2 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.