Opinie (107) 1 zablokowana

  • dobrze, że teraz czasy się zmieniły i poprawiło się na rynku pracy.

    jeszcze kilka lat temu karierę w Gdyni można było zacząć tylko po znajomości:)

    • 22 8

  • Średnio co dwa lata zmieniam robotę (7)

    Zawsze szukanie pracy to jak kąpanie się w szambie. Miliard wymagań, często niezgodnych z danym stanowiskiem, w ogłoszeniach zero konkretów, ani jasnych informacji, same ogólniki i wyklepane frazesy: "praca w dynamicznie

    Zawsze szukanie pracy to jak kąpanie się w szambie. Miliard wymagań, często niezgodnych z danym stanowiskiem, w ogłoszeniach zero konkretów, ani jasnych informacji, same ogólniki i wyklepane frazesy: "praca w dynamicznie rozwijającej się firmie", "praca w młodym i dynamicznym zespole" (nawet słownik google podpowiada te głupie formułki) i zero informacji o wynagrodzeniu. Zawsze jest "atrakcyjne"... Co oznacza, że podczas rozmowy dowiadujesz się, iż oznacza to 2100 - 2500 brutto... Dla pracownika z dużym doświadczeniem i umiejętnościami...

    • 91 2

    • Mój ulubiony numer to 5 lat doświadczenia w programowaniu

      W językach, które istnieją rok-dwa...

      • 53 0

    • Trzeba czytać między wierszami a najlepiej unikać ogłoszeń (2)

      Jeśli nie podają wynagrodzenia, to oczywiste, że minimalna lub staż za 80% minimalnej
      Jeśli nie piszą, że umowa o pracę to oczywiste, że umowa cylwino-prawna lub samozatrudnienie
      Wszystkim radzę nie szukać z

      Jeśli nie podają wynagrodzenia, to oczywiste, że minimalna lub staż za 80% minimalnej
      Jeśli nie piszą, że umowa o pracę to oczywiste, że umowa cylwino-prawna lub samozatrudnienie
      Wszystkim radzę nie szukać z ogłoszenia, bo to ostateczność. Ja 3/4 posad obejmowałem z polecenia, jak chce zmienić pracę to wysyłam prośbę do swoich znajomych i prawie zawsze ktoś odpowie.
      Kolejna moja rada, to unikać HRów, pośredników itp. najlepiej idź tam gdzie chciałbyś pracować i od razu gadaj z kierownikiem budowy albo chociaż majstrem. Pogadaj z innymi czy warto tu pracować i ile idzie zarobić.
      Każdy kto szuka z ogłoszenia zostanie prędzej czy później oszukany, bo taka jest tu rzeczywistość. Większość moich znajomych i ja zostaliśmy oszukani więcej niż jeden raz.

      • 13 3

      • Wow znawca (1)

        Od siedmiu boleści

        • 1 1

        • On na budowie robi...

          • 0 0

    • Za czesto zmieniac prace tez nie mozna. (2)

      Pracodawcy nie lubia takich skaczacych z miejsca na miejsce. Cztery do pieciu lat maximum i jesli nie ma dalszych pozytywnych widokow na promocje to szukac czegos nowego ale dyskretnie. Poniewaz jak pracodawca sie domysli lub ktos z jemu "usluznych" (tacy wszedzie sa) mu doniesie to przy najblizszej okazji prace stracisz.

      • 3 7

      • wiem z doświadczenia, że nie (1)

        mam 39 lat, pracuję od 16 roku życia, nigdy nie byłem dłużej bez roboty niż 2 tygodnie, od 5 lat jestem w jednej firmie, bo ta jest ok
        pozostałe 180 (+- kilka) były do bani
        szefowi podczas rozmowy to nie przeszkadzało

        • 8 1

        • Ja pisze dla tych ktorzy szukaja

          dobrej pracy a nie roboty. Nawet po polsku nie potrafisz sklecic trzech zdan.

          • 1 1

  • trochę prawdy (5)

    Brałem udział(pomagałem) w procesach rekrutacyjnych na mniej wymagające stanowiska. I wyglądało to tak, że zatrudniało się na twarz, ??dlaczego?? bo osoba odpowiedzialna za rekrutację nie miała pojęcia o pracy na

    Brałem udział(pomagałem) w procesach rekrutacyjnych na mniej wymagające stanowiska. I wyglądało to tak, że zatrudniało się na twarz, ??dlaczego?? bo osoba odpowiedzialna za rekrutację nie miała pojęcia o pracy na stanowisku na które szukała pracownika. Sam szukając pracy byłem na rozmowie w wielkiej korporacji, rekruter miał chyba za zadanie przynieść mi wodę, bo niczego się nie dowiedziałem. Więc tęgie rozkminy, piękne CV, cudowne listy motywacyjne okraszone patetyzmem i wyrazami niemierzalnej miłości dla nowego stanowiska pracy można wsadzić między bajki. 1. Rekrutacja wygląda tak: Jeśli spodobasz się rekruterce to pójdziesz dalej. 2. Jeśli szukasz pracy w Telemarketingu wystarczy wysłać CV tam i tak jest taka rotacja, że odzywają się do max 2 tyg., to samo tyczy się pracy na intratnych stanowiskach ankietera, windykatora terenowego czy też objazdowego doradcy klienta. 3.Na rozmowie nie dowiesz się nic, bo ich atrakcyjne warunki pracy mogą cię spłoszyć. Jeśli chce ktoś mieć merytoryczne procesy rekrutacji to, albo składa do średnich firm, gdzie rekrutuje kierownik działu, albo składa do firm z branży IT, medycznej lub technicznej patrz spawacz etc. W każdej innej formie to 60% farta , 30% wiedzy , 10 % dobrego humoru rekrutera.
    Warto też poruszyć kwestie wynagrodzenia, dziś średnia praca za biurkiem to 2200 netto, na stanowiska akordowe w telemarketing 1700 zł, specjaliści mają te 2800 i potem już leci w górę 3200-3500. Nikt nie jest w stanie trafić z wynagrodzeniem, dlatego to pytanie jest d**ilne. Mam 5-7 lat doświadczenia: starszy pec. ds. XYZ więc powinienem mieć 3000 od ręki, bez pytania, ale nie - 2450 to jest max. Firma pieje z zachwytu nad atrakcyjnością pracy, a zarabia się jak cieć w ochronie, co za różnica czy pracuje się w pseudo korpo za 2500 / 172 godz czy jako cieć za 2600 / 220 godz? Póki nie określi się widełek płacowych jak w innych normalnych krajach to niestety, będziesz budował statki i zarabiał mniej niż kierowniczka na dziale mięsnym. Bo rekrutacja zbudowana jest tak by złapać najlepszego i wynegocjować jak najmniejsze pieniądze.

    • 69 0

    • Cieć w ochronie to jeszcze nie jest taka zła praca bo nic się nie robi (3)

      Najgorsze to jest sprzątanie. Ciężka, niewdzięczna tyrka za grosze.

      • 23 0

      • (1)

        A próbowałeś kiedyś nic nie robić?
        W czasie studiów pracowałem w ochronie - w hotelach, na imprezach okolicznościowych, na stadionach w czasie meczu itp. i powiem Ci, że w tej robocie najgorsze jest stanie i nic

        A próbowałeś kiedyś nic nie robić?
        W czasie studiów pracowałem w ochronie - w hotelach, na imprezach okolicznościowych, na stadionach w czasie meczu itp. i powiem Ci, że w tej robocie najgorsze jest stanie i nic nie robienie. Siada na psychę, człowiek bardzo szybko odczuwa zmęczenie, a gdy jeszcze trafi się upiorny szef, który np. zakazuje siadania, to wyobraź sobie, że nie jest to przyjemne zajęcie. No i często próbują płacić poniżej minimalnej krajowej. Serio.

        • 8 1

        • przepracowałem jeszcze za czasów studenckich, ok 4 lat na różnych stanowiskach w praktycznie każdej liczącej się "ochronce" 3-city. tu nie chodzi o umniejszanie zawodu p. ochrony fizycznej tylko o fakt wyceny pracy do

          przepracowałem jeszcze za czasów studenckich, ok 4 lat na różnych stanowiskach w praktycznie każdej liczącej się "ochronce" 3-city. tu nie chodzi o umniejszanie zawodu p. ochrony fizycznej tylko o fakt wyceny pracy do przedkładanych pracodawcy kwalifikacji. Doprowadzenie do patologii zarobkowej, gdzie stojąc zarabiasz więcej niż osoba tworząca-sprzedająca i prowadząca zespół w jednym. Przykład: kierownik ochrony ustala grafik, rekrutuje i rozlicza godziny 2800 za ok 180 godz, bo trzeba jeszcze sprawdzić rejon. Pracownik ochrony "stacz" ok 220 x 11,50 = ok 2550.

          • 0 0

      • To prawda ze nic się nie robi ale czasem

        mozna po pysku dostac. Bo taka robota ma swoje ryzyko.

        • 1 0

    • "Bo rekrutacja zbudowana jest tak by złapać najlepszego i wynegocjować jak najmniejsze pieniądze."

      To znaczy, że d..pa z Ciebie a nie negocjator, nie potrafisz się sprzedać i obronić swojego doświadczenia wnoszonego do firmy. Bardzo częstym zabiegiem na rekrutacjach jest zbicie stawki do minimum, aby zobaczyć z jak

      To znaczy, że d..pa z Ciebie a nie negocjator, nie potrafisz się sprzedać i obronić swojego doświadczenia wnoszonego do firmy. Bardzo częstym zabiegiem na rekrutacjach jest zbicie stawki do minimum, aby zobaczyć z jak "twardym zawodnikiem" rozmawiamy!!! ( firmy dobrze wiedzą ile warci są pracownicy i uwierz mi te 2200 netto to możesz sobie w bajki wsadzić). Ci co godzą się na wszystko, bez negocjacji abo nie są brani pod uwagę, albo bierze się takiego i wyciska z niego wszystko a potem dziękuje. Ale Ty jako specjalista, który pomagasz w rekrutacjach powinieneś to wiedzieć - no chyba, że Twój monolog był jedną wielką ściemą - co jest wielce prawdopodobne!!!!

      • 1 2

  • Pierwszą prace zaczynamy od emigracji tam otrzymamy zarobki jakie nas zadowolą i nikt niebedzie zdziwiony bo są one 5 razy (3)

    wyższe niż w Polsce

    • 45 4

    • Bez zadnej praktyki wpisanej w CV i to weryfikowalnej to (1)

      kazdy zachodnio europejski pracodawca oleje Twoje CV.

      • 0 14

      • oleje jak będzie po polsku

        • 4 0

    • Oczywiście - wynoszenie śmieci i zmywanie oraz sprzątanie czeka na ciebie!

      • 0 4

  • Kończysz jakiekolwiek studia (7)

    A potem partia wrzuca Cię na ciepłą posadkę w spółce Skarbu Państwa.

    • 38 3

    • Jakie

      Studia posadkę dostaniesz również bez

      • 16 0

    • a gdzie najważniejszy obecnie element?

      zapisanie się do pis...?

      • 10 2

    • Ciebie a nie Cię... (4)

      Cię i Ci to ordynarna forma w naszym jezyku. Nie uzywaj jej w pisaniu. Powiedziec jeszcze mozna ale nigdy tak pisac. Znacznie lepiej brzmi Ciebie i Tobie.

      • 0 3

      • Wrzuca Ciebie? (1)

        Dla mnie ten podlaski to dziwny język jednak jest...

        • 3 0

        • Nigdy na Podlasiu nie bylem ani nikogo tam nie znalem.

          • 0 0

      • i "używanie w pisaniu"

        Czasem warto sprawdzić kiedy pisać ciebie, a kiedy ci, zanim się kliknie "wyślij"

        • 2 0

      • najgorsza argumentacja jaką widziałam, wow wow brawo, poczytaj o gramatyce

        • 0 0

  • Jak rozpoczac? Bez nadziei na kokosy. Przynajmniej nie w tym dziwnym kraju gdzie od zarobkow wazniejszy jest owocowy piatek

    • 42 0

  • przez łóżko:)?

    • 33 3

  • Tylko korpo (10)

    Nie polecam malych firm na start. Malo szkolen, nizsze pensje, nepotyzm. W korpo tez mozna sie z tym spotkac ale mimo wszystko sa wieksze szanse. Gdy juz sie jako tako ogarniemy co i jak to mozna wtedy sobie latac po malych firemkach i negocjowac, albo najlepiej swiadczyc B2B :)

    • 16 25

    • (6)

      ja pracuję w małej firmie która jest 5 rok na rynku zarobki pracownika produkcji 4tyś brutto :)

      • 2 6

      • Krzycz Trybson! (5)

        Ale tym 4 brutto to się chwalisz, czy żalisz? Generalnie z taka kwota to życie od pierwszego do pierwszego i to dosyć skromnie.

        • 12 6

        • Ja potrafię i za 2100 brutto przeżyć. (2)

          Bo nie mam innego wyjścia. Życie archiwistów nie jest usłane różami... Zobaczymy co będzie dalej.
          A takich osób jak ja jest Pl więcej...

          • 6 3

          • Może zmienić pracę na inną skoro w półmilionowym mieście zarabiasz najniższą krajową. Obecnie już nawet na najniższych stanowiskach np. W handlu w Gdańsku zarabia się około 3 tys brutto

            • 5 2

          • Mozna i za 1000zl miesięcznie przeżyć, ale co to jest za życie... Na studiach naście lat temu żyłem za 800zl miesięcznie, z czego trzeba było opłacić stancje, i nie powiem żeby to było rewelacyjne życie.

            • 1 0

        • Niby czemu? (1)

          Jeżeli nie masz na twarzy kredytu na mieszkanie, kwota jest całkiem całkiem, szczególnie na start.

          • 3 2

          • Krzycz Trybson!

            Tak, jest calkiem calkiem, ale tylko do wzglednie spokojnego przeegzystowania, i to zakladajac ze sie mieszkanie w prezencie dostalo.
            1) 4 brutto = 2800 netto
            2) Oplaty typu czynsz, media, internet policzmy

            Tak, jest calkiem calkiem, ale tylko do wzglednie spokojnego przeegzystowania, i to zakladajac ze sie mieszkanie w prezencie dostalo.
            1) 4 brutto = 2800 netto
            2) Oplaty typu czynsz, media, internet policzmy -600zl
            3) Utrzymanie >10letniego auta, ktore tez dostalo sie w prezencie (paliwo, serwis, ubezpieczenie) - 400zl (bardzo optymistycznie, mi na przyklad na samo paliwo w miesiacu 700zl idzie)
            4) Jakis lunch w pracy, 20x15zl czyli -300zl
            5) Pozostale wydatki na jedzenie, bo na samym lunchu to sie nie da, niech bedzie ze nie jemy tylko kartofli i smieci, ale mamy przecietna diete, bez produktow premium, w miesiacu wyjdzie okolo -800zl
            6) Czasem trzeba sie w cos ubrac, pojsc do fryzjera, kupic buty, zakladam ze mamy niskie wymagania i dajmy miesiecznie -100zl
            7) Jakis karnet na silownie czy fitness, nastepne -100zl.

            Tym sposobem zostaje nam 500zl, czyli po 125zl/weekend na jakiekolwiek rozrywki (drink/piwko ze znajomymi, kino, koncert etc.), nie jest to kosmiczna kwota.

            No i tutaj mamy wyzerowane konto i to serio bez kredytu, bez szalenstw a jest na styk, zero mozliwosci odlozenia na nieoczekiwane wydatki, nawet jakis dentysta czy wizyta u fizjoterapeuty z kontuzja praktycznie odpada. Wiec konkludujac, da sie w miare przezyc, ale jest to raczej bidowanie i to zakladajac ze sie dostalo mieszkanie i samochod, ale taka sytuacja dotyczy pojedynczych osob, w dodatku bez rodziny a singiel z takimi zarobkami to o randkowaniu moze juz zupelnie zapomniec.

            • 2 2

    • (2)

      pewnie jesteś świeżakiem po studiach co? to możesz sobie dymać w korpolandii, poczekaj aż założysz rodzinę.

      Ja zasuwałam po 12 godzin i więcej ale sorry jak się ma rodzinę trzeba trochę zejść na ziemię

      • 10 2

      • Czyżby SS? :)

        • 0 1

      • ja w korpo robie o 7 do 15

        i ani minutki dluzej. I co miesiac 9 kola na konto. Firmowy telefon tak mam, ale nikt nie dzownil z pracy na niego przez 3 lata. Jest tak zle, chyba przeniose sie do januszexa sp z oo za 2 kola plus premia pod stolem

        • 10 2

  • Jak się jest w pis można od razu zostać dyrektorem w Enerdze (4)

    i może nawet gdzieś kandydować.

    • 40 12

    • (2)

      jak jest się jest w peło można zostać ministrem po socjologii....

      • 4 20

      • To pikuś (1)

        Jak się jest w PiS można zostać ministrem po wyroku!

        • 20 1

        • Można nawet odpowiadać za policję będąc skazanym za kradzież butów

          • 4 0

    • To Ty juz jestes tym dyrektorem?

      • 0 1

  • (5)

    Jak to jak? Pójść na rozmowę o pracę i usłyszeć jaka to super firma z rodzinną atmosferą. Potem co będzie należało do obowiązków(tysiąc rzeczy). Następnie usłyszymy, że firma oferuje super dodatki jak multisport(za który sami zapłacimy), możliwość nauki języka, pączki na tłusty czwartek itp. Jak zapytamy ile płacą to usłyszymy, że 2100brutto

    • 59 0

    • Od czegos trzeba zaczac aby budowac swoje CV i (4)

      takze nie wisiec bezwstydnie na garnuszku Mamusi i Tatusia. A w miedzyczasie nabierasz doswiadczenia i pewnosci siebie plus mozesz spokojnie dyskretnie szukac innej pracy. Nikomu nie przyznawac sie do tego.

      • 5 8

      • (1)

        zarabiając 2100 nadal wisisz u kogoś na garnuszku a nie ma cię w domu przez 10h
        i masz większe koszty stałe (inne ubranie, częste pranie, dojazdy, gotowe jadzenie itd...)
        wolałabym żeby moje dziecko zostało w

        zarabiając 2100 nadal wisisz u kogoś na garnuszku a nie ma cię w domu przez 10h
        i masz większe koszty stałe (inne ubranie, częste pranie, dojazdy, gotowe jadzenie itd...)
        wolałabym żeby moje dziecko zostało w domu (praca się zawsze znajdzie) niż "wspierało " jakąś firmę swoją pracą za stawkę niewystarczającą na samodzielne utrzymanie
        no chyba że to konkretny staż, max pół roku z gwarancją zatrudnienia i to potem nie za najniższą krajową
        takie nabieranie doświadczenia to ja mogę wspierać i współ-finansować
        praca za najniższą krajową do nikąd nie prowadzi
        ani to zarobek ani przyszłości nie ma

        • 10 3

        • Tak właśnie tworzą się beneficjenci 500+....

          Lepiej nie mieć nic lub 500zł niż pół roku przemęczyć się za 2200 i mieć co wpisać w CV. Gratuluję podejścia do życia - jak takie pierdoły opowiadasz na spotkaniach rekrutacyjnych to nic dziwnego, że pracodawcy dają ci 2200 - po prostu chcą odstarszyć takiego geniusza, żeby przez przypadek nie przyszedł do nich pracować!!!

          • 2 4

      • (1)

        Jak chcesz budować swoje CV skoro zarabiasz mniej niż kosztuje Cię utrzymanie? Mieszkasz pod mostem czy może nie jesz i nie ubierasz się?

        • 6 1

        • Ciebie a nie Cię.

          Co to za ordynarna polszczyzna? Wykrety zwyczajnego walkonia. Jesli mieszkasz z rodzicami to nawet 1500 zlotych na miesiac podreperuje na poczatku wspolny rodzinny budzet. a ciebie (nie Cię) zmobilizuje bardziej do

          Co to za ordynarna polszczyzna? Wykrety zwyczajnego walkonia. Jesli mieszkasz z rodzicami to nawet 1500 zlotych na miesiac podreperuje na poczatku wspolny rodzinny budzet. a ciebie (nie Cię) zmobilizuje bardziej do efektywniejszego poszukiwania pracy takiej na jaka Ciebie stac wedlug wyksztalcenia. Gdybys wyjechal do Ameryki to musial bys tak zrobic. Inaczej pod most albo na ulice...

          • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.