Opinie (42) ponad 10 zablokowanych

  • Języków trzeba uczyć już od przedszkola (7)

    Nasz Remigiusz uczęszcza do prywatnej placówki i jest w grupie o profilu menedżerskim. Ma zajęcia z języka angielskiego i francuskiego oraz podstaw ekonomii i marketingu.

    • 59 8

    • Dokładnie (2)

      nasza Hortensja, też chodzi do przedszkola, ale z internatem. Po 12 godzinach nauki, biznesu, jest czas na szermierkę, polo, naukę krojenia sera i polowanie na bażanty. O 22 szczęśliwa kładzie się łózka i pełna nadziei wstaje rano o 5 na poranny trening ironmana. To cena za to, że kiedyś będzie kimś.

      • 57 2

      • o matko! a kiedy ma czas coś wrzucić na insta lub snapa? (1)

        a jak dieta? który catering wybraliście?

        • 26 0

        • Żywi się tylko tym co sama upoluje

          Insta nie ma bo to zabawa dla plebsu. Po co inni mają zazdrościć.

          • 14 0

    • nie podpisałeś się

      Radku z Gdyni

      • 2 1

    • Słaby bait, ale masz rację. (2)

      Zwłaszcza zajęcia z ekonomii by się przydało, żeby dzieci rozumiały jak działa gospodarka, a nie głosowały na tego kto da najwięcej kiełbasy wyborczej.

      • 11 7

      • Żaden bait. Wiesz co to jest sarkazm?

        • 0 1

      • więcej religii i jak zabijać niewiernych

        • 3 3

  • dlaczego tak mało francuzów czy niemców uczy sie angielskiego? (2)

    dlaczego nikt zagranicą nie uczy się polskiego?

    • 21 23

    • Niemcy nie uczą się angielskiego? serio? Ja dzwoniąc do firm niemieckich jeszcze nigdy nie rozmawiałam po niemiecku, i nie spotkałam osoby która nie mówiłaby po angielsku (no może nie wszyscy super płynnie, ale potrafią się dogadać.). No chyba że trafiłam na ten mały procent którzy akurat się uczyli.

      • 16 7

    • d**il? czy pijany?

      • 0 0

  • Co za brednie!

    Raz szedlem ulica i slyszalem jak te panie przedszkolanki w angielskim przedszkolu mowia... Gorzej od dzieci uczacych sie.
    Najlepszym metodem jest otaczanie dziecka jezykiem, angielskie bajki, anigelska telewizja,

    Raz szedlem ulica i slyszalem jak te panie przedszkolanki w angielskim przedszkolu mowia... Gorzej od dzieci uczacych sie.
    Najlepszym metodem jest otaczanie dziecka jezykiem, angielskie bajki, anigelska telewizja, angielskie menu gdzie tylko to mozliwe. Do tego kazdefgo roku spedzanie okolo 2 msc zagranica, tym sposobem dziecko nauczy sie jezyka duzo duzo lepiej niz jego rowiesnicy.

    • 16 4

  • Brednie totalne!Anglicy nie uczą sie zadnego jezyka,podobnie Niemcy ,Hiszpanie ,Francuzi itp. (3)

    Polacy najchętniej pozbyli by się własnego i zastąpili go angielskim ,bo w mowie potocznej oraz wszędzie coraz więcej go używają ! We wszystkich krajach zachodnich jest ustawa o ochronie języka ojczystego poza Polską!

    Polacy najchętniej pozbyli by się własnego i zastąpili go angielskim ,bo w mowie potocznej oraz wszędzie coraz więcej go używają ! We wszystkich krajach zachodnich jest ustawa o ochronie języka ojczystego poza Polską! Producenci szanują wszystkie kraje poza Polską bo praktycznie wszystko co się produkuje ma opisy i instrukcje obsługi we wszystkich językach poza Polskim.!!Sikorski już dawno mówił ,że Polacy maja zakorzenioną murzyńskość ,i tak chcą być traktowani to właśnie tak są traktowani.
    Ludzie inteligentni uczą się języka kraju do którego się wybierają ,ale do tego nie trzeba tresować dzieci od małego.

    • 15 26

    • oj, biedna nasza Polska cała...bez przesady już z tą polskością - ludzie nie uczą się polskiego, bo to jeden z najtrudniejszych języków do opanowania i nie jest globalny...
      angielskiego warto się uczyć, bo jest to 3. najpopularniejszy język świata a hiszpański 5... także dlatego ludzie uczą się tych języków.

      • 10 4

    • Potwierdzam

      W dialekcie angolskim mówi sie w Ameryce i na Wyspach Bzdetolskich gdzie mieszka sie w zapleśniałych czworakach jak cały tamtejszy chow wsobni.
      Nie warto, lepiej niemiecki, flamandzki, francuski itd.

      • 0 5

    • Ale pieprzysz. Jeżdżę po świecie dużo i często. Nie mam czasu uczyć się języków każdego kraju więc bazuję na tych najbardziej popularnych a uczę się tylko zwrotów grzecznościowych w każdym języku kraju do którego jadę.

      Ale pieprzysz. Jeżdżę po świecie dużo i często. Nie mam czasu uczyć się języków każdego kraju więc bazuję na tych najbardziej popularnych a uczę się tylko zwrotów grzecznościowych w każdym języku kraju do którego jadę. Bardziej przydaje mi się nawet pobieżne zapoznanie się z historią, obecna sytuacją społeczno-polityczną danego państwa oraz panującymi tam obyczajami.

      • 1 0

  • Najlepiej jakiś skandynawski.

    By mogło sobie ułożyć życie w normalnym i zamożnym kraju.

    • 17 6

  • Polecam Hellen Doron

    Tylko ta szkoła. Moja córeczka chodziła od 3 roku życia. Dziś ma 14 lat i po angielsku mówi,pisze i czyta tak jak po polsku.Fakt nauka kosztuje ale warto.

    • 2 23

  • Wysyłajcie dziecko na 2h w tygodniu (2 z 168) i potem dziwcie się że nie zna angielskiego. (4)

    Oczywiście 2 x po 45 minut :)

    Jak chcecie żeby dziecko umiało angielski, to po prostu mówcie to niego w tym języku. Od urodzenia. Najlepiej jak jeden z rodziców mówi po polsku, a drugi w innym języku.

    Oczywiście 2 x po 45 minut :)

    Jak chcecie żeby dziecko umiało angielski, to po prostu mówcie to niego w tym języku. Od urodzenia. Najlepiej jak jeden z rodziców mówi po polsku, a drugi w innym języku. Czytajcie angielskie książeczki, bajki tylko po angielsku. Efekty przyjdą same. Takich efektów nigdy nie osiągniecie na zajęciach 2 godziny w tygodniu.

    • 6 16

    • a jak sam nie mówię, to co zrobić? (2)

      uczyłem się w szkole, i w dwóch szkołach językowych, bo myślałem że coś to zmieni
      i niestety nie potrafię mówić...
      znam słownictwo, gramatykę, nie mam problemów z czytaniem, rozumiem sporo ze słuchu ale jak mam coś powiedzieć to pustka w głowie
      a jak jeszcze nie widzę rozmówcy np.: podczas rozmowy telefonicznej to paraliż zupełny

      • 7 3

      • Oglądaj filmy TYLKO po angielsku, graj w gry komputerowe po angielsku, czytaj na głos i powtarzaj na głos teksty które się tam mówi, czytaj książki na głos. W pewnym momencie, sam nie zauważysz kiedy, przekraczasz

        Oglądaj filmy TYLKO po angielsku, graj w gry komputerowe po angielsku, czytaj na głos i powtarzaj na głos teksty które się tam mówi, czytaj książki na głos. W pewnym momencie, sam nie zauważysz kiedy, przekraczasz barierę i język zaczyna być dla ciebie naturalny. Będziesz się przyłapywał na tym, że myślałeś o czymś po angielsku, będziesz miał sny po angielsku. Rozmawiaj z żoną/mężem TYLKO po angielsku.
        Każdego dnia jak coś do kogoś mówisz, to pomyśl jak by to było po angielsku. Jeśli nie wiesz to zapisz zdanie, sprawdź w internecie i zapamiętaj.
        Ale to wymaga dużej ilości pracy. Jak już skończyłeś szkołę i zacząłeś pracować to raczej już na to za późno.
        W takiej sytuacji naucz swoje dziecko tyle ile umiesz. Ucz go prostych słówek, a sam będziesz się uczył (nocnik, pielucha, wózek - mało ludzi zna takie słowa po angielsku, to dopiero wyzwanie :). Ucząc dziecko sam będziesz się uczył. Jak czegoś nie wiesz sprawdź w słowniku czy przetłumacz translatorem.
        Ja np. angielski mam opanowany bardzo dobrze i uczę dziecko, ale z moim niemieckim jest podobnie jak z Twoim angielskim. Niestety nie mam czasu żeby bardziej się skupić na jego nauce.

        • 8 7

      • to czytaj książeczki i włączaj bajki w wersji po angielsku :)

        • 3 0

    • To jakaś kompletna bzdura!!

      Z dzieckiem trzeba przede wszystkim rozmawiać!! Najlepsza edukacja nie pomoże, jeżeli rozwój emocjonalny leży.

      • 3 2

  • jeszcze minie trochę czasu (1)

    Jeszcze minie trochę czasu zanim u nas poziom angielskiego w szkołach będzie na takim poziomie jak w innych krajach. Ja ten temat przerabiam od 10 lat ze swoimi dziećmi. Chodziły do różnych szkół na zajęcia gdzie było po

    Jeszcze minie trochę czasu zanim u nas poziom angielskiego w szkołach będzie na takim poziomie jak w innych krajach. Ja ten temat przerabiam od 10 lat ze swoimi dziećmi. Chodziły do różnych szkół na zajęcia gdzie było po kilka osób , po 3-4 osoby. Niestety efekty są takie sobie, a coroczny problem polega na tym, żeby dopasować grupę do dziecka. Od września przychodzą nowe dzieci, a więc z innym poziomem języka, wiek dzieci musi być podobny, a więc te które w młodszym wieku nauczą się czegoś więcej nie mają potem rówieśników by dalej się rozwijać. Lekcje jeden na jedne to bez sensu, bo najszybciej człowiek uczy się w grupie gdy rozmawia. Zresztą jestem za tym, żeby w szkołach podstawowych w klasach 1-3 dzieci TYLKO rozmawiały, a nie pisały . To daje lepsze efekty i ma sens. Tylko jedna metoda dała naprawdę efekt. Wysłałam dziecko na naukę za granicę. I to było to. Przez miesiąc mówił tylko po angielsku z rówieśnikami z Europy. Efekt ? Sami wiecie. 3 lala nauki w Polsce nie daje tyle co miesiąc wakacji w angielski kampusie. Taki nastolatek po prostu mówi. Kasa oczywiście nie małą, ale .... policzcie sobie ile wydajecie na lekcje angielskiego w ciągu roku ? Ja to policzyłam.

    • 6 9

    • uswiadom mnie na jakim poziomie jest angielski w szkolach w innych krajach. Mialam stycznosc z angielskim w szkole niemieckiej i poziom nie byl wyzszy niz w polskiej.

      • 2 0

  • Mó syn chodził do państwowej szkoły ma 2 Fakultety Politechniki Gdańskiej, starałam się (1)

    by opanował jeden język obcy ale dokładnie, a nie parę słów z kilku języków .by potem szpanować ,że ich dużo . Gdy wyjechał z pracy na delegację do hamburskiej stoczni to opowiadał ,że słyszał śmiechy z drugiego

    by opanował jeden język obcy ale dokładnie, a nie parę słów z kilku języków .by potem szpanować ,że ich dużo . Gdy wyjechał z pracy na delegację do hamburskiej stoczni to opowiadał ,że słyszał śmiechy z drugiego pomieszczenia ,że Polak przyjechał ale jak pokazał im swoją wiedzę i znajomość angielskiego zaraz zaproponowano mu pracę . Zasada mojego syn, zresztą słuszna ( boso ale w ostrogach) wrócił do kraju bo tu jest jego miejsce na ziemi tak twierdzi i ja go popieram . Nie oceniam negatywnie ludzi pracujących za granicą bo to ich wybór ich życie , a nie moje

    • 11 4

    • "że słyszał śmiechy z drugiego pomieszczenia" w Hamburgu to normalne ze względu na dostęp do dragów. Dobrze ze nic nie widział.

      • 0 2

  • (3)

    my traktujemy dziecko jak dwujęzyczne i po prostu w domu mówimy do siebie i o do dziecka po angielsku, dzięki temu od kiedy tylko zaczyna mówić - od razu w dwóch językach
    Bajeczki dla dzieci w oryginale (są teraz

    my traktujemy dziecko jak dwujęzyczne i po prostu w domu mówimy do siebie i o do dziecka po angielsku, dzięki temu od kiedy tylko zaczyna mówić - od razu w dwóch językach
    Bajeczki dla dzieci w oryginale (są teraz bardzo dobrze dostępne), bajki DVD też po angielsku.

    Mamy bardzo dobry przykład u kuzynki która mieszka w UK, męża ma który mówi tylko po angielsku, więc dziecko w domu ma dwa języki i teraz ma 7 lat i płynnie mówi w obu językach.

    Jako że z mężem jesteśmy polskojęzyczni i mieszkamy w PL, to po prostu celowo mówimy do dziecka częściej po angielsku żeby naturalnie się uczyło obu języków.

    • 5 19

    • Niesamowita historia ja bym to jeszcze na "fejsa i insta" wrzucił ;)

      • 12 3

    • Beznadziejny pomysl (1)

      Jeśli oboje rodzice są Polakami. Słyszałam taką rozmowę małżeństwa co na wyspach mieszka i takiej tragicznej, twardej wymowy to nie słyszałam nigdzie. Potem dziecko zalapie niepoprawna i sztuczna wymowę i będzie dukać i

      Jeśli oboje rodzice są Polakami. Słyszałam taką rozmowę małżeństwa co na wyspach mieszka i takiej tragicznej, twardej wymowy to nie słyszałam nigdzie. Potem dziecko zalapie niepoprawna i sztuczna wymowę i będzie dukać i pować błędy gramatyczne rodziców. Co innego gdy drugi rodzic jest native speakerem, wtedy to naturalnie dziecko może przyswoić oba języki jeśli każde z rodziców w swoim będzie do niego mówić.

      • 13 2

      • Jeśli mieszka na wyspach, to nie ma problemu.

        Tam dzieci zaczynają szkołę wcześnie, nabędzie dobrego akcentu. A może jeszcze jakaś playgroup przed szkołą, albo angielscy sąsiedzi. Dziecko będzie ładnie mówić. Gorzej z tymi rodzicami co od urodzenia mówią do dziecka w obcym języku, jeśli są anglistami ok. Jeśli nie, to różnie może być.

        • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.