Kolana lubią ruch Opinie do artykułu

Kolana lubią ruch

Opinie (7)

  • Z ruchem nie ma problemu, ludzie lansują się na bycie fit, czy inne bezglutenowe multisporty... Choć to bardziej karykatura cwiczeń robiona dla instagramowej atencji, to jednak jakaś aktywność jest wykonywana. Do tego

    Z ruchem nie ma problemu, ludzie lansują się na bycie fit, czy inne bezglutenowe multisporty... Choć to bardziej karykatura cwiczeń robiona dla instagramowej atencji, to jednak jakaś aktywność jest wykonywana. Do tego większosc tego towarzystwa pracuje w korpo i kolana dostają wycisk przy klękaniu na nich dla awansu/rekrutacji osób z wyglądem(bez kwalifikacji) w pokoju szefa po godzinach...;)

    • 2 4

  • Opaska dla pierwszych 100 osób, w sklepie kosztuje jakieś 60 zł. (2)

    Konsultacja minimum 220 zł (profesorska od 370 zł). Trzeba mieć zdrowie i pieniądze, żeby móc się leczyć.

    • 2 3

    • wyliczenia dobre, wniosek zły

      Kupujesz opaskę sam, albo nie kupujesz
      A ćwiczysz sam po to, zeby uniknąc chodzenia do ortopedy

      • 0 0

    • nie wiem skąd cena 220... ja byłam niedawno na konsultacji i płaciłam 150 zł... a opaska fajny gadżet - dziś już pykło 5 tys kroków

      • 0 0

  • Y

    4 lata temu jeden z lekarzy z tego artykułu dokonywał u mnie rekonstrukcji ACL wraz z ubytkiem chrząstki stawowej na poziomie 3 i jestem bardzo zadowolony z zabiegu ale co utrwalilem sobie to waga...przede wszystkim waga w dół plus ćwiczenia i silne nastawienie na ciężka praca po rekonstrukcji inaczej polegniemy

    • 6 0

  • I bardzo dobre rady ,ale mamy coraz bardziej leniwe społeczeństwo,tyłko od blachosmroda nie potrafią oderwac (1)

    A najlepsze jest to ze ta patologia ma głównie pretensje do rowerzystów choć jest najbardziej zdrowy ruch bo nie nosisz własnego ciężaru ciała.

    • 4 0

    • Rower na chodniku ok, ale z rozwagą i ostrzeżeniem pieszego

      Nie wydaje mi się. że jestem patologią, ale gdy rowerzysta bez żadnego ostrzeżenia (dzwonek, krzyknięcie "jadę", bądź "przepraszam") przejeżdża koło mnie, jadąc po chodniku, to jest to niebezpieczne. Co jeśli nagle

      Nie wydaje mi się. że jestem patologią, ale gdy rowerzysta bez żadnego ostrzeżenia (dzwonek, krzyknięcie "jadę", bądź "przepraszam") przejeżdża koło mnie, jadąc po chodniku, to jest to niebezpieczne. Co jeśli nagle podleciałaby osa bądź inny owad i bym się przestraszyła, odskakując w bok, akurat wówczas gdy rowerzysta bez ostrzeżenia przejeżdża koło mnie, często nawet nie zwalniając? Nie mam nic przeciwko jeździe po chodniku, jazda po ulicy jest mniej bezpieczna dla rowerzystów. Jednak idąc też chciałabym czuć się bezpiecznie, a nie odczuwać powiew wiatru po pędzącym rowerzyście

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.