Opinie (32) 2 zablokowane

  • Dobra recenzja (6)

    Sztuka na pewno z potencjałem. Kiedy na spokojnie zastanowiłem się nad tym bałaganem jaki oglądałem na scenie to oczywiste stawało się drugie dno: fotografia ludzi szukających miłości, zagubionych w powierzchownych,

    Sztuka na pewno z potencjałem. Kiedy na spokojnie zastanowiłem się nad tym bałaganem jaki oglądałem na scenie to oczywiste stawało się drugie dno: fotografia ludzi szukających miłości, zagubionych w powierzchownych, fałszywych relacjach budowanych na bazie noszonych na co dzień masek. Natomiast sam spektakl jest często żenujący a aktorzy miotający się nerwowo w próbach ratowania sytuacji tylko pogłębiają rozczarowanie. To najsłabsze dzieło Wybrzeża od lat.

    • 25 15

    • Słabsze od Nocy Iguany? Nie idę.

      • 1 1

    • beznadziejna ta "sztuka"

      • 8 2

    • zgadzam się z recenzją (1)

      Niestety,jesteśmy rozczarowani scenariuszem tego spektaklu.Żenujące momenty,efekciarstwo pod publiczkę.Jeśli teatr idzie w kierunku łaszenia się do mało wyrobionej publiczności..to jest to kierunek w dół! Szkoda..ale

      Niestety,jesteśmy rozczarowani scenariuszem tego spektaklu.Żenujące momenty,efekciarstwo pod publiczkę.Jeśli teatr idzie w kierunku łaszenia się do mało wyrobionej publiczności..to jest to kierunek w dół! Szkoda..ale aktorzy bardzo dobrzy.Problem nie z reżyserią tylko z wyborem interesującej sztuki.Ta już została zapomniana.Szanuję Teatr Wybrzeże i życzę mniej takich wpadek.

      • 14 2

      • czyżby najgorsza?

        Uważam, że równie zła była Wielka Improwizacja. Murzyn Warszawski też był denny, nudny i wprawiał w zakłopotanie i żal w stosunku do aktorów

        • 5 3

    • Najsłabsze?

      To chyba nie widziałeś "Przedwiośnia" i "Czyż nie dobija się koni"

      • 3 4

    • Wybrzeże umiera, a ta sztuka to kolejny bardzo dobitny dowód

      Chaos następujących po sobie scen nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek konwencją, spektakl jest tak męczący, że trudno wysiedzieć do końca. I wciąż odgrzewane kotlety w postaci "rozśmieszających" motywów takich jak facet

      Chaos następujących po sobie scen nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek konwencją, spektakl jest tak męczący, że trudno wysiedzieć do końca. I wciąż odgrzewane kotlety w postaci "rozśmieszających" motywów takich jak facet przebrany za kobietę albo co pięciominutowe nawiązywanie do Pruszcza. Nie, to było śmieszne za pierwszym , drugim razem - tutaj zastosowane chyba z dziesięć razy, w końcu człowiek zastanawia się czy to nie reklamowanie wymienianych miejsc. Jest głośno, chaotycznie, nielogicznie i płytko. Nie widać żadnego drugiego dna. Nawet pokazanie psychiatrów jako rzeczywiście najbardziej niezrównoważonych nie wyszło tutaj w ogóle. Całość nie trzyma się kupy, naprawdę wyszło bardzo fatalnie.

      • 10 3

  • "Po raz pierwszy widzów chronił dach znajdujący się nad widownią amfiteatralnej sceny" Taaaa,na zdjęciu widać że chronił,ale tylko połowę widowni.

    • 11 2

  • Dobra sztuka, dobrze zagrana (3)

    Po licznych wybuchach śmiechu na widowni, a na koniec zgotowanej owacji na stojąco można stwierdzić, że wyrażona tu krytyka, to jedyne głosy niezadowolenia. Sztuka jest grana na scenie letniej, widzowie przychodzą tu się rozerwać, a nie na rozważania filozoficzne. Zdecydowanie polecam.

    • 23 26

    • ale to jednak teatr

      I dzisiaj ludzie będą to oglądać za pieniądze w teatrze

      • 7 1

    • tak, dla kogoś kto nie ma porównania to może wydawać się ok (1)

      więc jemu się podoba. I to nie były owacje na stojąco, tylko ludzie zaczęli wstawać do wyjścia, kiedy aktorzy wrócili na scenę po raz kolejny. A wybuchy śmiechu i owszem, u nas w rzędzie nagłośniej rechotały dziewczny, które wcześniej obaliły butelkę wina.

      • 9 3

      • io dobrze, bo nie zapominajmy ze teatr wywodzi sie od dionizji czyli swiat na cześć Dionizosa, boga wina

        • 1 0

  • (2)

    Sztuka warta polecenia. Komedia z pomysłem można się przy nie dobrze pobawić.Rewelacyjna obsada i gra aktorów. Brawo Panie Adamie!!!

    • 21 23

    • Pod warunkiem, że się nie liczy na teatr

      Polecam fanom 13go Posterunku

      • 4 0

    • nie rozumiem, a moze byc np rewelecyjna obsada i jednoczesnie beznadziejna gra, albo beznadziejna obsada i rewalacyjna gra? Swoja droga jak definiowac "gre"? Kiedy aktor grał? Skąd wiadomo czy rzeczywiście grał? Jak to

      nie rozumiem, a moze byc np rewelecyjna obsada i jednoczesnie beznadziejna gra, albo beznadziejna obsada i rewalacyjna gra? Swoja droga jak definiowac "gre"? Kiedy aktor grał? Skąd wiadomo czy rzeczywiście grał? Jak to udowodnic? Tez nie rozumiem.. I czy aktorzy to jeszcze obsada, i faktycznie moze skoro juz nie sa obsadą, bo zostali obsadzenie, a więc ta ich obsadzonośc już jest, juz sie spełniła, to gra ich moze rzeczywiscie od ich obsady nie zalezec. Niejasno sformułowana myśl. Proszę autora powyższego wpisu o doprecyzowanie. Jednocześnie apeluję o przemyślane opinie!

      • 0 0

  • nnie pamiętam kiedy teatr wybrzeże pokazal cos fajnego

    Ale bylo to jakieś 10-8 lat temu chyba. A Par Paranoje... to kabaret nie sztuka. Chociaż nawet kabarety bywają śmieszniejsze i ich twórcy mają jakieś mniej natretne środki wyrazu.

    • 14 7

  • Najgorsza "sztuka" Wybrzeża, a już kilka fatalnych było (1)

    naprawdę zdejmijcie to, zanim ktoś opiniogenny to zobaczy.

    • 13 12

    • Kierują się nazwiskiem Orzechowski

      Jak je zobaczysz to uciekaj

      • 4 2

  • W Teatrze Wybrzeże kontrowersyjny byłby spektakl bez wulgaryzmów,podekstów i gołych tyłków (3)

    Nie jestem teatromaniaczką, ale dużo podróżuję i dzięki temu chodzę do teatrów w całej Polsce, bywałam w teatrach zagranicą, nie uważam się za osobę pruderyjną, nie mam problemu z seksem, kontrowersją i trudnymi

    Nie jestem teatromaniaczką, ale dużo podróżuję i dzięki temu chodzę do teatrów w całej Polsce, bywałam w teatrach zagranicą, nie uważam się za osobę pruderyjną, nie mam problemu z seksem, kontrowersją i trudnymi tematami. Wręcz przeciwnie, lubię sobie obejrzeć coś nieobyczajnego.
    Problem w tym, że poziom w Teatrze Wybrzeże jest tak niski, tak przykry, że czuję się obrażona, że w teatrze serwuje się takie treści.
    Nazwijcie scenę letnią w Pruszczu Pruszczańską Nocą Kabaretową to nie będę mieć żalu, ale też nie będę przychodzić.
    Współczuję osobom, które zapłacą za ten żenujący kabaret w teatrze.

    • 29 14

    • Korekta (1)

      "Za granicą" Pani Mileno nie pisze się razem - warto wiedzieć, jeśli chce się cokolwiek napisać...

      • 2 1

      • Jaki mądrala "brawo"prawie błyskotliwie w stosunku do meritum oceny

        • 0 0

    • To coś co nazwali sztuka ponizajace widza

      widza, stado baranów zaakceptuje płyciznę
      Po prostu fuj fuj

      • 0 0

  • same gagi

    rzeczywiście, wyjątkowo przewidywalna sztuka;
    nie ma niczego, o czym można byłoby powiedzieć "wyjątkowe", "ciekawe".
    chociaż sprawnie zrobiona;
    komu ją polecić? tylko ludziom, którzy do teatru nie chodzą, na przykład zakochanym, na pierwszą randkę, na pewno zrozumieją;

    • 13 3

  • sztuka dobra, ale...

    są momenty niepotrzebne - wygłupy z palmami i inne naciągane sekwencje.
    Jeśli to wytną to będzie super sztuka.
    Uśmiałam się - polecam

    • 4 3

  • Chcemy sztuki a nie wygłupów.

    • 4 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.