2014-09-04 12:21
Degrengolada polskiej szkoły przez belfrów.
Kiedyś korki brały głąby, teraz musi prawie każdy ...
2014-09-04 14:48
Bowiem nie każdy musi posiadać wykształcenie wyższe. Po co na siłę z człowieka stworzonego do prac manualnych, fizycznych robić geniusza? Tak samo z profesora na siłę nie ma sensu robić złotej rączki.
2014-09-04 15:26
Degrengolada szkoły czy uczniów?
PS. W PRL-u głąby nie brały korków, bo istniały zajęcia reedukacyjne. Młodzież może nie pamiętać, bo podobnie jak gabinety lekarskie i stołówki ta zdobycz cywilizacji została zarzucona na rzecz większego ubogacenia młodziezy na lekcjach guślarstwa.
2014-09-04 16:02
albo etykiety (jeszcze durniejsze)
2014-09-07 12:37
A ja zapisałem w Gdyni swoją 4 letnią córkę na matematykę poprzez zabawę dla maluszków, tam jest taniec lepienie z plasteliny i inne przyjemności połączone z matematyką wolę dmuchać teraz na zimne niż później jakąś starą
A ja zapisałem w Gdyni swoją 4 letnią córkę na matematykę poprzez zabawę dla maluszków, tam jest taniec lepienie z plasteliny i inne przyjemności połączone z matematyką wolę dmuchać teraz na zimne niż później jakąś starą komunistyczna baba od matematyki zniechęci mi ja po całości. Program mathriders chcesz skorzystasz nie chcesz to nikt nie zmusza mi pasuje.
2014-09-07 20:40
To na korki ze szlaczkow, lekcje trzymania dlugopisu i obsluge nozyczek jeszcze nie chodzi??? obawiam sie ze moze w przyszlosci bardzo odstawac od rowiesnikow!
2014-09-07 21:09
Wyobraź sobie ze jest w grupie 8 osobowej i naprawde się tam bawi, nie są to snobistyczne zajęcie gdzie dziecko jest niczym maszyna z nauczycielem i ksiazkami a ty możesz pochwalić się rodzicom innym.. tak moja to już u
Wyobraź sobie ze jest w grupie 8 osobowej i naprawde się tam bawi, nie są to snobistyczne zajęcie gdzie dziecko jest niczym maszyna z nauczycielem i ksiazkami a ty możesz pochwalić się rodzicom innym.. tak moja to już u mnie pi wyliczyć do końca. To coś uczy dzieci ze nauka jest fajna pewności siebie i ciekawości. A często o tym w szkołach czy przedszkolach zapominają. Ty jako rodzic dajesz dziecko do szkoły czy przedszkola i myślisz że oni to załatwia.. mylisz się. Tutaj przynajmniej wiesz że dziecko coś wyniesie.. więcej niż grypę od rówieśników. i ważne: Pamiętaj to ma uczyć dobrych nawywkow- nie wychowywać.
2014-09-04 12:22
Jestem doświadczonym nauczycielem dobrze przygotowującym do matury z języka polskiego. Niestety nie mieszkam w Trójmieście i stawki mam niższe. Jeśli ktoś chciałby zrobić sobie maraton przygotowawczy minimum 3 godziny to wezmę 35 zł/h i jeszcze będzie mi się opłacało dojechać ;)
2014-09-04 14:50
Może do tego powrócę. Wprawdzie nie muszę tego robić, ale chętnie za 40zł/h bym mógł matmę wytłumaczyć. Zwłaszcza, że potrafię tłumaczyć i uczniowie dzięki mnie zawsze wychodzili na prostą.
2014-09-04 12:32
Zagrania celowe ?
W szkole uczymy się pisowni 2+2 a na korkach dowiesz się jaki jest wynik.
Dla czego nie zrobić tego za pierwszym razem i nie marnować czasu dziecku i pieniędzy rodziców. Szkoła tez kosztuje
Zagrania celowe ?
W szkole uczymy się pisowni 2+2 a na korkach dowiesz się jaki jest wynik.
Dla czego nie zrobić tego za pierwszym razem i nie marnować czasu dziecku i pieniędzy rodziców. Szkoła tez kosztuje choć darmowa lecz czemu się kłamie ze w niej uczą kiedy pózniej trzeba iść po ta sama wiedzę tylko dokładniej przedstawioną za kolejna kasę. Nawet tu śmierdzi przekrętem .
Idziesz prywatnie do lekarza płacisz słono a za kilka dni znajdujesz się w publicznym szpitalu gdzie ten prywatny doktorek cię kroi bo inaczej lista oczekujących jest bardzo długa . Moim zdaniem obniżanie poziomu w szkołach może być celowe by profesorowie mogli niezłe dorobić
2014-09-04 14:59
A ja uważam, że rodzice którzy obwiniają system za braki ich dzieci powinni zastanowić się nad tym ile wymagają od swoich pociech w domu. Spójrzmy na dzieci w gimnazjach, liceach czy na studiach. Obrażają się jak muszą
A ja uważam, że rodzice którzy obwiniają system za braki ich dzieci powinni zastanowić się nad tym ile wymagają od swoich pociech w domu. Spójrzmy na dzieci w gimnazjach, liceach czy na studiach. Obrażają się jak muszą nauczyć się na pamięć słownictwa. A korepetycje nie są po to, aby czegoś nauczyć dziecko, tylko po to aby usiadło do lekcji i zmobilizowało się do nauki, bo w dzisiejszych czasach dzieci nie potrafią wyrobić w sobie systematyczności. Poprzez korepetycje rodzice "kupują czas" dla dziecka, w który usiądzie i nauczy się czegoś.
2014-09-05 11:48
jest za wysoki,
za szybko wykłada się np.zagadnienia z matematyki, gdzie "średni" lub słabszy uczeń nie nadąża
na korkach spokojnie to prześledzi z korepetytorem, te 60 min nauki - tylko dla niego z
jest za wysoki,
za szybko wykłada się np.zagadnienia z matematyki, gdzie "średni" lub słabszy uczeń nie nadąża
na korkach spokojnie to prześledzi z korepetytorem, te 60 min nauki - tylko dla niego z uwzględnieniem jego tempa
sama pomagałam dzieciom w lekcjach choć źle się nie uczyli ( dziś niektóre z nich mają stypendia naukowe na studiach)
"jakimś cudem" gdy ja tłumaczyłam układy równań czy nierówności, było to dla nich łatwiejsze do zrozumienia niż w szkole
a już zadania z treścią- to system ich zrozumienia z lat 70-tych uważam za świetny, umiem "uporządkować" najtrudniejsze zadanie z treścią z zakresu do LO włącznie, by potem dojść do rozwiązania
choć jestem z wykształcenia humanistką
2014-09-05 11:49
2014-09-04 12:33
bo inaczej nóżki je będą bolały pewnie
2014-09-04 12:47
Dzieci powinny jeździć komunikacją zbiorową
2014-09-04 13:33
taką?
tiny.pl/q6gjd
2014-09-04 14:20
a do zerówki też?
2014-09-07 12:53
tak było
2014-09-04 14:21
dlaczego dzieci powinny a dorośli już nie?
2014-09-04 13:54
2014-09-04 14:21
gdyby Adamowicz wybudował szkoły w nowych dzielnicach toby dzieci nie trzeba było wozić !!! A tak działki posprzedawane w południowych dzielnicach a miejsca w szkołach i przedszkolach przecież są - tylko że w Nowym Porcie czy Oliwie :(
2014-09-04 14:26
Jadą nie odrywając komórki od ucha paliwożernymi SUV-ami dwie ulice dalej, bo ich "pociecha" przeżyła by traumę idąc na piechotę. Hodują niezaradne, życiowe kaleki i bezmyślne zera. Do tego przyczyniają się do powstawania korków na ulicach, których w wakacje niema.
2014-09-04 15:27
"Chelsea tractor"
2014-09-04 16:09
rozumieją też w US ;-)
2014-09-07 20:36
Skad w Tobie tyle jadu. Pewnie w domu czeka na Ciebie kot, bo nie masz ani zony ani dzieci albo po prostu nie stac Cie na suv-a i zazdoscisz....
2014-09-04 12:36
Nie rozumiem. Pani minister z PO zadbala o darmowy podręcznik ale o to aby nie trzeba korków już nie? To jak jest z ta darmową edukacją?
2014-09-04 15:02
A kto zmusza rodzica do zapisania dziecka na korki. Niech mamusia albo tatuś poświęcą trochę czasu dziecku i zrobią powtórkę z zajęć szkolnych w domu. Mózg nie jest twardym dyskiem i trzeba powtarzać, żeby zapamiętać...
2014-09-05 11:54
o dziwo jednak, okazało się, że metody rozwiązywania np.równań, zadań z treścią zmieniły się od czasów gdy ja chodziłam do szkoły...!
wynik uzyskuję poprawny, jednak metody moje nie mogę uczyć dzieci, jest odmienna niż ta wykładana na lekcjach-
wg mnie- bardziej zawiłe są aktualne metody
2014-09-04 14:06
bez udzielania dodatkowych zajęć marną miałbym pensję.
A tak ze szkoły mam 1800 netto i z zajęć dodatkowych 2000.
2014-09-04 14:22
nie te czasy - teraz nauczyciele zarabiają dobrze - stawkę na godzinę mają wyższą niż inne zawody
2014-09-05 19:37
Patrzac na to w ten sposób: nauczyciel zarabia ok. 25 zł/godzinę pracy na rękę- co w przeliczeniu na miesiąc daje około 2000 (przy etacie- 20 godzin/tydzień).
Z kolei lekarz specjalista na etacie dostaje 2400 na
Patrzac na to w ten sposób: nauczyciel zarabia ok. 25 zł/godzinę pracy na rękę- co w przeliczeniu na miesiąc daje około 2000 (przy etacie- 20 godzin/tydzień).
Z kolei lekarz specjalista na etacie dostaje 2400 na rękę za 48 godzin w tygodniu.
Wybór prosty. Wolałabym byc nauczycielką i miec czas dla siebie i rodziny, niż pracować więcej niż pół życia za niewiele lepszą kasę.
2014-09-05 11:52
2014-09-04 14:09
sa nic nie warte. Kto jest slaby , to jedynie ugruntuje sie na tej pozycji i wpadnie w stres, a potem w nerwice. Tam nie potrafia nauczyc od zera. Uwazaja,ze mlodziez material zna, a trzeba go tylko usystematyzowac. Kto jest dobry, to jakos tam powtorzy. Slaby bedzie jeszcze glupszy.
2014-09-04 14:22
A gdzie odpowiedź "Nie, bo nie potrzebuje" ?
2014-09-04 14:41
Nie ma takiej.... musi potrzebować, bo teraz już tak jest, że każdy musi brać korki... taką mamy modę.
2014-09-04 14:23
korepetycje wynikają z tego, że większość nauczycieli nie zna zasad dydaktyki, a metodyce to tylko słyszeli, do tego wielu młodych nauczycieli a zwłaszcza Pań, to siedzi na lekcji SMSuje, a uczniowie wypełniają
korepetycje wynikają z tego, że większość nauczycieli nie zna zasad dydaktyki, a metodyce to tylko słyszeli, do tego wielu młodych nauczycieli a zwłaszcza Pań, to siedzi na lekcji SMSuje, a uczniowie wypełniają ćwiczenia, i np nauczycielka języka angielskiego realizuje tzw projekty, ale dzieci nie wiedzą co to jest projekt, do tego wymawiają tak jak piszą, i to jest duża szkoła na przymorzu, i dzieci muszą brać korki, tylko pytam za co ta leniwa baba bierze kasę?
2014-09-04 14:40
Dorabiałem sobie dając korki z matmy... Nie jestem nauczycielem, skończyłem PG - ETI... i na początku brałem 40 zł za godzinę (w najbliższej okolicy, gdzie mam maksymalnie 2 km dojazdu)... potem podniosłem do 60 zł za
Dorabiałem sobie dając korki z matmy... Nie jestem nauczycielem, skończyłem PG - ETI... i na początku brałem 40 zł za godzinę (w najbliższej okolicy, gdzie mam maksymalnie 2 km dojazdu)... potem podniosłem do 60 zł za godzinę i też klientów miałem.
Z tym że to przestaje się opłacać, jak ma się możliwość dorobienia w inny sposób (Ci klienci których miałem byli bardziej z sentymentu i dlatego, że ich matki nalegały niż faktycznie z potrzeby).
Z tego co wiem, to nauczyciele matematyki - poziom LO potrafią brać ponad 100 zł za godzinę... więc i tak psułem rynek :)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.