Opinie (49) 7 zablokowanych

  • (1)

    Bistro Barolo to bylaby dobra nazwa.

    • 10 3

    • Bistrobar Olo

      Ratuj

      • 3 0

  • Bar Olo to by była dobra nazwa ;)

    • 25 3

  • BRAWO (2)

    Degustacja była wspaniała. Piękne wina, świetnie dobrane do potraw. Prowadzenie profesjonalne, ale bez napinki. Brawo Panowie!

    • 14 7

    • Nasze krajowe najlepsze (1)

      Mogą byc pakowane w plastikowe butelki albo kartoniki, zawsze łączy je ten niepowtarzalny smak siareczki

      • 5 1

      • nasze krajowe wina są wyśmienite, wystarczy kupić wino z winnicy płochockich jeśli ma się pieniądze oczywiście.

        • 3 3

  • "Największą zaletą spotkania były merytoryczne wypowiedzi prowadzących i sommelierów" (1)

    Jak na 150 zł ceny to zaiste zacny produkt ;)

    • 18 10

    • 150 zł za taką degustację to naprawdę rozsądna cena.

      • 6 1

  • wspaniały był pangrattato!

    już dobrze?

    • 2 4

  • skoro Barolo to szkoda że nie serwowaliście dań z Piemontu (10)

    choćby brasato al barolo, a może nawet bagna cauda czy fritto misto (z czekoladą!), co do innych elementów degustacji, to dobrze byłoby także zachować strukturę włoskiej kuchni (bo degustować wino można bez niczego), czyli antipasto, primo, secondo, piatto formaggi, no i koniecznie deser z espresso

    • 16 8

    • Ma to sens (3)

      Dania skomponowaliśmy tak by pasowały smakowo do lampki która wtedy była degustowana

      • 6 2

      • to nawet lampki były konsumowane?

        • 8 1

      • Lampka to jest nocna...

        więc chyba raczej kieliszek

        • 1 1

      • przecież nie napisałem, ze nie pasowały - wierzę - al ja pisze o czymś innym

        o tym, że warto, promując wina z regionu, używać także kuchni tego regionu, bo te rzeczy są powiązane -

        przecież można było zrobić degustację win BEZ jedzenia (i zwykle tak się robi)

        • 0 0

    • (5)

      Fritto misto ( a inaczej ) "frittura mista" to zazwyczaj owoce morza .
      Wydaje mi się ,że do Barolo pasowałyby jak pięść do oka , zresztą tak samo do piatto fromaggi.
      Barolo to specyficzne , ciężkie i

      Fritto misto ( a inaczej ) "frittura mista" to zazwyczaj owoce morza .
      Wydaje mi się ,że do Barolo pasowałyby jak pięść do oka , zresztą tak samo do piatto fromaggi.
      Barolo to specyficzne , ciężkie i wyraziste wino ( moim zdaniem przereklamowane ) i do tego typu wina zestaw potraw był jak najbardziej prawidłowy.
      Jest tyle wspaniałych win z Włoch zarówno bianco jak i rosso czemu wybraliście akurat takie wino dla początkujących koneserów wina, dźwięczna nazwa ?
      Dobre Barolo kosztuje sporo pieniędzy a średnie jest po prostu słabe .

      • 6 1

      • ja mówię o kuchni z Piemontu nie o innych regionach (4)

        fritto misto alla piemontese to akurat mięsa (choć nie tylko) a nie ryba, jako takie są 'cieżkie'

        tak wiem ryba - białe a mięso czerwone - takie podejście do wyboru win jest akurat charakterystyczne dla

        fritto misto alla piemontese to akurat mięsa (choć nie tylko) a nie ryba, jako takie są 'cieżkie'

        tak wiem ryba - białe a mięso czerwone - takie podejście do wyboru win jest akurat charakterystyczne dla Europy Wschodniej

        co do serów - jak powinieneś wiedzieć bywają bardzo różne (a z pośród kilkuset włoskich i co najmniej kilkudziesięciu w Piemoncie jest z czego wybierać) - tak więc z tą pięścią to trochę się pospieszyłeś

        niemniej ja pisałem o czymś innym - skoro wino włoskie, to może już róbmy w całości włoski klimat, bo to coś więcej niż wino, to styl życia

        niedawno ktoś pisał o risotto i proponował wina - ANI jednego włoskiego....

        co do cen win - jest to efekt marketingu a nie wyznacznik jakości - oczywiście zwykle się pokrywa (po to jest marketing by wyciągać maks korzyści), niemniej można kupić dobre wino w niskiej cenie, a barolo jest sprzedawane jako drogie (lub stosunkowo drogie) bez wyjątku, nie ma taniego barolo

        • 0 3

        • Co tam wasze tritoto fritotto

          Nasza grochówka, bigos i pierogi

          • 2 0

        • (2)

          Nie będziemy się licytować.
          Aby poznać Włochy tzn. ich tradycję , kulturę , wina , jedzenie itd. trzeba tam mieszkać przez dłuższy czas .
          Wyjazd na wycieczkę raz czy dwa razy do roku nic nie da.
          Tak jak

          Nie będziemy się licytować.
          Aby poznać Włochy tzn. ich tradycję , kulturę , wina , jedzenie itd. trzeba tam mieszkać przez dłuższy czas .
          Wyjazd na wycieczkę raz czy dwa razy do roku nic nie da.
          Tak jak pisałem wcześniej Barolo trzeba umieć pić i lubić tak ciężkie wino.
          Mi osobiście nie pasuje do końca ten smak i jak miałbym robić jakiś event w oparciu o ciężkie ale doskonałe wino wybrałbym raczej Amarone della Valpolicella .
          NIe wiem co chcesz powiedzieć o przyzwyczajeniach w Europie Wsch. ale do mięs również pija się wina białe np. do kaczki, gęsi czy kurczaka.
          Długo można by pisać ...

          • 2 2

          • to się policytuj ile lat tam mieszkasz (1)

            bo ja mieszkałem wystarczająco długo, wystarczająco intensywnie i na tyle dobrze by wiedzieć co to jest fritto misto - o czym ty nie masz jak to udowodniłeś minimalnego pojęcia

            więc....

            • 0 6

            • Włochy nie kończą się na Piemonte , tak jak to jest w twoim przypadku.
              I dotyczy to jedzenia jak i win.

              • 5 0

  • po minach gości (1)

    widać, że to smakosze i znawcy wina

    • 16 3

    • Za klasykiem

      Nasłonecznione kartofliska...

      • 12 0

  • Mnie tam nie było, niech żałują organizatorzy...

    ...mam bardzo bogate doświadczenie w tej dziedzinie

    • 3 2

  • Świetna inicjatywa!

    Super goście :)

    • 6 3

  • Czy nazwa wina powtarzana w artykule (4)

    nie winna być pisana z dużej litery?

    • 6 3

    • Nie.

      • 0 0

    • powinna i jest tam gdzie trzeba

      jako ogólna nazwa barolo ale jako konkretne produkty są już z dużej

      • 0 0

    • Nie. Spróbuję Panią nauczyć na przykładach:

      1. Słyszałem od mechanika, że model Corolla jest niemal bezawaryjny.
      2. Pojechałem do lekarza corollą.

      • 1 0

    • Nie "z dużej ",a "dużą " literą. A najlepiej "wielką ".

      • 1 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.