2017-08-09 14:32
2017-08-09 15:13
pani Agnieszka pewnie mieszka gdzieś na obrzeżach i bywa co najwyżej w okolicznej biedronce
2017-08-09 17:38
Kupowane raz w roku ,gniją w śmierdzącym dostawczaku a na jarmarku podgrzane na nigdy nie czyszczonym grillu doprowadzają zapewne do niezapomnianych gastro-przygód.
2017-08-09 23:44
tylko serki z gór. A to jest różnica.
2017-08-09 14:32
Kupiłem dla siebie oraz dzieci Jagodzianki po 3,50 i porażka jakich mało. Nie chodzi mi o cenę, bo to zrozumiała na takim targowisku, ale nadzienie woła o pomstę do nieba.
Za to polecam smakowe wina. Mi i Żonie bardzo przypadło truskawkowe.
2017-08-12 12:11
ja też je bardzo lubię
2017-08-09 14:35
2017-08-09 22:38
A ja pójdę i wydam 15 zł za na pajdę ze smalcem. Ciężko to może nazwać tradycją, ponieważ te wszystie bigosy/oscypki/smalce to moda ostatnich lat, niemniej jednak urodziłam się tu, wychowałam i mieszkam. Nie wyoborażam
A ja pójdę i wydam 15 zł za na pajdę ze smalcem. Ciężko to może nazwać tradycją, ponieważ te wszystie bigosy/oscypki/smalce to moda ostatnich lat, niemniej jednak urodziłam się tu, wychowałam i mieszkam. Nie wyoborażam sobie nie iść na jarmark. To moje dzieciństwo i młodość. Pamiętam jeszcze odpustowe zabawki z jarmarku jak chodziłam tak jako mały berbeć z dziadkiem w latach 90. Pamiętam jak jarmark się zmieniał. Pod każdym względem. Można mówić że drożyzna, że tandeta, że nie wiem co. Ale myślę że każdy kto stąd pochodzi ma w sobie na tyle duży sentyment to tego wydarzenia, że pójdzie z uśmiechem na buzi i nawet da się naciągnąc na te 15 zika za chleb ze smalcem :)
2017-08-09 22:41
Oj nie moja droga. Nie każdy. To jedzenie to śmiech prosto w twarz. Stop robieniu z nas idiotów.
2017-08-09 22:57
Jesteś beznadziejny czliwueku
2017-08-09 23:33
Dlaczego obrażasz?
Tobie nikt nie ubliżył i nie napisał,że jesteś tępakiem bo nie potrafisz napisać słowa' człowieku '
Każdy ma prawo do swojej opinii.
2017-08-10 09:40
Czliwueki tak mają, mieszka u mnie jeden w akwarium
2017-08-09 14:37
100 gram kiepskiej golonki za 8 zl pod namiotem ceny wyzsze niz w restauracjach
2017-08-09 14:54
Jesteśmy w Gdańsku a ceny jak w Szwajcarii. Szkoda, że takiego podobieństwa nie widać w poziomie życia.
2017-08-09 16:51
A jeśli chodzi o wagę to "gramów"
2017-08-09 18:50
,a restauracja tyle nie płaci gdybyś policzył.
2017-08-09 22:43
Ale to nie upoważnia do sprzedaży byle jakiej jakości jedzenia i kasowanie jak w restauracji.
2017-08-10 09:17
Policzyć to chyba ty powinieneś, za wynajem lokali na Głównym Mieście tyle się płaci
2017-08-09 19:47
100g karkowki 11zl....brak slow
2017-08-10 08:39
*gramów
2017-08-09 14:37
Po To jest ten jarmark żeby się najeść?
2017-08-09 18:07
Gastronomia to też część Jarmarku. Szału nie ma, jednak można by coś sobie na miejscu spróbować. Można by, bo np. 10 zł za kromkę chleba to ja dziękuję.
2017-08-09 14:46
Jak zdjęcie może szybko przywołać nam wspomnienia. Ja dla przykładu patrząc na zdjęcie golonek i bigosu poczułem fetor tychże przysmaków przygotowywanych na jakże czystych skądinąd patelniach.
2017-08-09 14:48
Bardzo lubię chleb ze smalcem albo bigos. Tylko dla kogo te ceny? Ktoś powie, że narzekam. Otóż nie. Mówiąc delikatnie, to ździerstwo.
2017-08-09 17:44
Ja, żona, dwójka dzieci idziemy na jarmark, do muzeum i do kina. Cztery kanapki ze smalcem szaszłyk i kiełbasa to 100zł. Muzeum razem 60 zł. Kino 120. Razem z jeden dzień 280 zł. Taniocha.
2017-08-09 18:27
jak się zarabia w Markach RFN to tak (:{ )
2017-08-09 21:50
Który zarabia 2 tys mies i ma kredyt
2017-08-09 22:16
Kto Ci dał kredyt przy takich dochodach? Ale serio pytam.
2017-08-10 13:27
zrobił SKOK
2017-08-09 21:27
Jak lubisz to zrób sobie w domu. Przynajmniej wiesz co będziesz jadła. Dobra słoninka, boczek, cebulka, dobrze doprawić, potem zmielić. A tu smalec, kilka skwarek i leży to na słońcu nie wiadomo ile.
2017-08-09 15:00
Gościmy dziś z kamerą w Gdańsku, na jarmarku św. Dominika, gdzie tu i ówdzie roznoszą się w powietrzu aromaty najróżniejszego jadła. I tak mamy do wyboru serki z gór, potocznie nazywane oscypkami, a w rzeczywistości nimi
Gościmy dziś z kamerą w Gdańsku, na jarmarku św. Dominika, gdzie tu i ówdzie roznoszą się w powietrzu aromaty najróżniejszego jadła. I tak mamy do wyboru serki z gór, potocznie nazywane oscypkami, a w rzeczywistości nimi niebędące wyroby z mleka koziego, przyrządzane na patelni grillowej, za około 3zł, jeśli dodać do nich żurawinę w żelu.
Nieco dalej królują pajdy wszelkiej maści, ze smalcem rzecz jasna, jak na mieszczański styl przystało. Chleby cudownie pachnące, leżące tygodniami, napchane konserwantami co by ładnie lśniły wśród chińskiej tandety.
Tego nigdy za wiele, jak powiedziałby Budyń, a propos afery z oświadczeniami majątkowymi.
Dalej idziemy ulicą Szeroką, która szeroka jest tylko z nazwy, zbliżamy się ku Motławie czując co raz intensywniej zapachy bigosu i golonek przyrządzonych na oskrobanych z węgla i starego tłuszczu wielkich patelniach. Mieszczaństwo zajada się lokalnymi specjałami chwaląc kunszt kuchmistrzów.
Po sutym posiłku czas oczywiście, na deser. Tu do wyboru mamy kebab z czekoladą i bitą śmietaną, który zachwyci niejednego Brajana, tajskie lody, które przywędrowały z wólki kosowskiej, te z kolei zachwycą niejedną Dżesikę. Wpatrzona nań i zachwycona swym przyszłym zawodem.
Czasu nie starczyłoby aby o wszystkim Państwu opowiedzieć. Już kronikarze kilkaset lat wcześniej wieścili rychły rozrost tegoż eventu corocznego.
Pozostaje mi tylko życzyć Państwu miłej zabawy. Ja tymczasem idę na Pchli Targ, ponapawać się piwnicznymi szpargałami.
2017-08-09 15:10
jak nic.
2017-08-09 18:57
, i poglądy widzę tu pisowskie ,jeżeli tak ,jest to proszę nie zapominać ,że mały był Hitler, Stalin, Mussolini, Mao, Goebels Bonaparte ,Putin i wasz mały guru Kaczor, gdańszczanie są mądrzy i nie chcą pisuarów . Nie jestem zwolennikiem żadnej partii ,bo wszystko to złodzieje ,karierowicze , a przy Pisowskich rządach jeszcze do tego misiewicze.
2017-08-09 19:44
I to wszystko na Jarmarku?
2017-08-09 20:57
A ty spać idź....Misiu
2017-08-09 20:02
pisz felietony na ten portal.
2017-08-09 20:55
Nic dodać,Panie R
2017-08-09 23:03
Taki z Ciebie gościu Makłowicz, jak ze mnie księżna Kate. Tym nie mniej masz rację, co do jarmarkowego jadła. W trosce o swoje zdrowie nie ryzykuję. Jeśli nie mam gości spragnionych atrakcji jarmarku - nie bywam.
2017-08-10 16:18
Zapomniałeś opisać radosne harce szczurów, po tychże oskrobanych zatłuszczonych patelniach, odbywające się każdego Bożego dnia gdy tylko zmrok spowije całe miasto. Smacznego wszystkim
2017-08-09 15:07
Najlepsza pajda
Zielony Most przy samej bramie.
2017-08-10 09:20
A potem nabrzeże Wyspy Spichrzów "zapajdane" ogórkami i roztopionym smalcem
2017-08-09 15:15
Te jedzenie to dla świń co to ma być a ceny to kosmos
2017-08-09 17:37
Oscypki rozpływające się w słońcu; chałwa przy Długim Pobrzeżu smagana wiatrem i promieniami słońca - potem to wszystko czeka w samochodach zapewne na dzień następny i dalej dojrzewa w sprzyjających warunkach
Oscypki rozpływające się w słońcu; chałwa przy Długim Pobrzeżu smagana wiatrem i promieniami słońca - potem to wszystko czeka w samochodach zapewne na dzień następny i dalej dojrzewa w sprzyjających warunkach !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! smalec rozpływający się w kubełkach - normalny człowiek Drodzy Państwo trzyma to wszystko w lodówce, a ktoś się tym syfem zachwyca.
Smacznego.
2017-08-09 19:38
kiedy nie było lodówek :)
2017-08-10 08:43
były, tylko nie takie jak dziś ;)
2017-08-09 23:37
To znaczy tak:
Nie każdy wczasowicz to świnia ale niektórzy to gdzie nie pójdą tam naświnią.
2017-08-11 21:30
1. To jedzenie.
2. Tylu wczasowiczów, a o interpunkcji nie słyszał żaden.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.