Opinie (175) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Tylu kąpiących się to ja latem nie widziałem (6)

    serio

    • 140 1

    • (1)

      bo latem woda na trojmiejskich plazach to sciek a i po piasku sie nie da przejsc miedzy parawanami

      • 21 3

      • ja morsuje, ale tylko latem jak woda ciepła

        • 13 0

    • potwierdzam :)

      • 7 0

    • bo nie ma sinic

      dlatego

      • 9 0

    • sinice (1)

      Zima nie ma sinic ;) to pewnie dlatego ;)

      • 6 1

      • I rzepak nie kwitnie

        • 0 0

  • (12)

    Jeszcze do niedawna było tak pięknie. Człowiek szedł na osiedlową siłownię z białymi ścianami i mógł w spokoju przykoksować i wypocić się. Teraz nie ma siłowni tylko fitness cluby gdzie ludzie głównie "ćwiczą" bez

    Jeszcze do niedawna było tak pięknie. Człowiek szedł na osiedlową siłownię z białymi ścianami i mógł w spokoju przykoksować i wypocić się. Teraz nie ma siłowni tylko fitness cluby gdzie ludzie głównie "ćwiczą" bez pocenia i męczenia się oraz lansują się na ciuszki oraz selfie z "trenerem" personalnym. Niestety, ale ta prawidłowość dopadła też inne dziedziny aktywności fizycznej. Jeśli chodzi o morsownie, to nigdy nie było popularne, nawet traktowano bawiących się w to ludzi jako dziwaków, a poniżej opiszę jak ono wyglądało w czasach od 4000r. przed naszą erą, mniej więcej do roku 2019 n.e.:
    -spacerek na plażę,
    -przebranie się,
    -rozgrzewka,
    -morsowanie,
    -ubranie się oraz powrót do domu,
    ---------------------
    Morsowanie od roku 2020(według moich obserwacji) :
    -relacja na fejsa z info, że wychodzi się z domu,
    -dojscie do plazy,
    -przygotowanie smartfona,
    -morsowanie,
    -relacja na insta z wody,
    -powrót na plażę,
    - w drodze do domu sprawdzanie ile lajków wpadło...

    • 151 16

    • (1)

      Oj to prawie jak nurkowanie amatorskie , przyjazd,rozłożenie sprzętu, pooglądanie jaki sprzęt mają koledzy ,wymiana poglądów, zanurzenie góra 10 minut ,a pptem długie dyskusje jak to się nurkuje

      • 13 1

      • Ale tam jest przynajmniej wymiana poglądów

        I można się czegoś nauczyć. I nie ma lansu na fejsie.

        • 1 0

    • Coś słabo pakowałeś skoro tylko 25 w bicku (3)

      Moja teściowa ma więcej

      • 6 3

      • naiwności w oczach dziecka....

        • 1 1

      • To w zwisie (1)

        • 4 0

        • Tylko w zwisie zmierzył? Bo mu ciągle zwisa?

          • 0 0

    • Potem jeszcze głąby piszą o jakiejś "koniugacji astrologicznej"i wrzucają to na forum. (1)

      • 1 4

      • Jeszcze większy głab się wlasnie odezwał i ponadto nie chce sie spotkac ze mna w 4 oczy powiedziec mi to w twarz...

        • 2 3

    • Pamiętaj o tym

      Pamiętaj, że nie musisz tego oglądać ;) Czujesz się mniej wyjątkowy?
      (jakby co ja nie morsuję, mówię tutaj o zależności)

      • 1 1

    • Ty za to siedzisz na zasiłku i piszesz takie dyrdymały. Pewnie matka jest dumna.

      • 4 4

    • :)))

      • 1 0

    • ty znowu te swoje brednie musisz pisać?

      • 2 1

  • Moda na morsowanie minie jak kiedyś na Hula Hop minęła... (3)

    poza tym w czapce butach neoprenowych i rękawiczkach, zanurzony po pas z rękoma w górze to sorry, ale nie morsowanie...
    za to szacun dla tych co tylko w stroju wchodzą po szyję, albo wręcz się zanurzają...

    • 59 6

    • bo to pozerzy są, za chwile im sie znudzi zaczną swoje kolejne hobby, którym będą sie mogli wyróżnić :D (2)

      • 19 0

      • W tym sztycznym świecie pełno pozerów

        • 9 0

      • Wy pozujecie życie pisząc takie komentarze.

        • 5 8

  • A od jakiegoś czasu coraz trudniej dostać się do urologa. (1)

    • 77 2

    • urolog

      pewnie morsuje

      • 19 1

  • Następny crossift dla pozerów i atencyjnych jednostkek. (12)

    Znam jedna babkę, która morsuje, typowy przypadek zagubionej w wielkim miescie babki z prowincji. Nie ma nic złego w byciu z prowincji, ale taka stawanie się "światowym" na siłę jest godne pożałowania.

    Znam jedna babkę, która morsuje, typowy przypadek zagubionej w wielkim miescie babki z prowincji. Nie ma nic złego w byciu z prowincji, ale taka stawanie się "światowym" na siłę jest godne pożałowania.

    Zwłaszcza, ze nie za lotna to jednostka.

    Inna babka, też małe miasto. Wyzwolona, weganizm, freeganizm, każdą modę łyka jak pelikan.

    Do tego tresura dzieci na geniuszy i oczywiscie rozbita rodzina.

    • 117 19

    • (3)

      Dokładnie;) 10/10;) Nieby takie wielkie niezależne trendy "wielkomiejskie" fit bla bla bala, ale bardzo da się zauważyć, że gdy takie "gwizdy" dobijają mniej wiecej do 30tki, to w ich życiu zaczyna się wręcz desperacka walka o atencję, żeby zauważył je jakiś frajer z mieszkaniem i leasingiem heh;)

      • 37 13

      • (1)

        Hm, wszystko ok tylko bym odwrócił wartości. Kogoś kto się dorobił własnego mieszkania i samochodu ciężko nazywać frajerem, szczególnie na tle dzietnych singielek i wiecznych najemców czy innego tłumu władców fejsbuka.

        • 15 4

        • Z tym frajerem

          chodziło chyba o zostanie bankomatem takiej desperatki.

          • 20 0

      • chciałabyś :D

        • 0 2

    • moja sisotra też to wszystko ćwiczy co piszesz, a jest z Gdańska

      to kwestia osobowości, czymś trzeba zapełnić pustkę i potrzebę uczestniczenia

      • 17 6

    • Crossfit - co Ty o nim wiesz pozerze z netu? (1)

      • 5 19

      • Ocho, mamy jednego!

        • 18 2

    • Mam dokładnie takie samo odczucie - też znam jedną panienkę z prowincji, która po przyjeździe do Gdańska strasznie chciała zabłysnąć, ale nie miała czym. Najpierw tysiące "znajomych" na fejsie (ukrytych jak się

      Mam dokładnie takie samo odczucie - też znam jedną panienkę z prowincji, która po przyjeździe do Gdańska strasznie chciała zabłysnąć, ale nie miała czym. Najpierw tysiące "znajomych" na fejsie (ukrytych jak się dowiedziała, że to obciach), tysiące selfie (usuniętych, jak się dowiedziała, że to obciach), potem udawanie, że w ogóle nigdy nie miało się profilu (kiedy, wiadomo). Oczywiście realizacja wszelkich mód - weganizm, crossfit, armageddony, morsowanie i lans we wszystkich modnych miejscach. Szkoda, że ciągle na bakier z podstawami języka polskiego w mowie i piśmie. Czy to jest jakiś wirus?

      • 31 4

    • Może teraz coś o sobie opowiesz?

      • 8 9

    • Podobnie było z podłączaniem się pod Strajk Kobiet

      bezrefleksyjny lans pod proaborcyjną flagą... przykre

      • 3 2

    • hmmm... Sylwia?

      • 1 0

    • Te Wsze pseudo głębokie wywody to dopiero jest płycizna intelektualna.

      Na swoich 4 literach się skupcie zagubieni mieszczanie.

      • 0 4

  • Morsem był Paul. Goo goo goo joob.

    • 6 0

  • Morsowanie? eee drineczka poproszę!

    • 31 0

  • o mój mem się tu znalazł

    • 20 0

  • mam już wątpliwości patrząc ile ludzi morsuje (15)

    czy jest jeszcze w 3mieście ktoś kto nie morsuje :)

    Najlepsze jest to wejście do pasa, fotki i wyjscie - co za "morsowanie" ;)

    • 46 5

    • (2)

      Ale prawdziwe, potem co tydzień story na insta jak by to kogoś obchodziło

      • 12 1

      • To po co oglądasz. Wywal tych nudnych ludzi z listy i po problemie.

        • 24 1

      • "po co ktoś wrzuca zdjęcia z morsowania"
        "po co ktoś wrzuca zdjęcia kwiatków"
        "po co ktoś wrzuca zdjęcia z leśnych spacerów"
        "po co ktoś wrzuca zdjęcia kota"
        "po co ktoś wrzuca zdjęcia dzieci"

        to ja zapytam, po co ci w ogóle instagram?

        • 4 0

    • Ja nie morsuję i nie zamierzam (2)

      nawet za sowitą opłatą zanurzać klejnotów w zimnej wodzie.

      • 13 3

      • Klejnoty - nazwa na wyrost (1)

        Stare zbuki

        • 6 9

        • no to masz problem

          • 3 1

    • Brawo Ty (5)

      W sedno, nie mogę wciąż zrozumieć po co komu neoprany do morsowania i bicie rekordu w wodzie po pas. Jak zacząłem wchodzić do wody zimą to na takich ludzi mówili dziwaki, a teraz ...
      Jak się kiedyś zapytałem grupy

      W sedno, nie mogę wciąż zrozumieć po co komu neoprany do morsowania i bicie rekordu w wodzie po pas. Jak zacząłem wchodzić do wody zimą to na takich ludzi mówili dziwaki, a teraz ...
      Jak się kiedyś zapytałem grupy osób w neopranowych skarpetach o w rękawiczkach wchodzących do wody zimą po co im to potrzebne to mi powiedzieli żeby było cieplej /:
      Ale w morsowaniu przecież chodzi o wychodzenie organizmu, a nie oszukiwanie poprzez zakrywanie kocówę kończyn najdalej oddalonych od serca.

      • 10 2

      • dokładnie (2)

        dodatki są niepotrzebne :)
        Żadnych neoprenów, czapek, rękawiczek.

        Cytując yode: "Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania"

        Rozgrzewkę czy bieganie też na boska najlepiej po śniegu

        dodatki są niepotrzebne :)
        Żadnych neoprenów, czapek, rękawiczek.

        Cytując yode: "Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania"

        Rozgrzewkę czy bieganie też na boska najlepiej po śniegu wtedy stopy "są już gotowe" na "zimno" Każdy kto się dłużej morsuje to wie że to zimno to jest umowne, bo po pewnym etapie czasu jest genialnie tj. po 5min ale mało kto się tak "długo" morsuje :)

        • 3 1

        • Jak nie wiesz co napisać, to lepiej nic nie pisz. (1)

          Skarpetki neoprenowe są po to aby nie doszło do odmrożenia palców u stóp. Rozgrzewka jest konieczna i do tego w ubraniu, aby nie doszło do wychłodzenia organizmu. Wychłodzenie organizmu to hipotermia, a w morsowaniu akurat o to NIE chodzi. !
          Jak nie wiesz co napisać, to lepiej nic nie pisz.

          • 3 7

          • Wadliwe informacje

            No niestety. Podane informacji nie są prawidłowe Wprowadzają tylko zamieszanie.
            Zanurzanie w zimnej wodzie całego ciała, w tym całych kończyn, aż po koniuszki palców ma głęboki sens bo chodzi tu o termikę

            No niestety. Podane informacji nie są prawidłowe Wprowadzają tylko zamieszanie.
            Zanurzanie w zimnej wodzie całego ciała, w tym całych kończyn, aż po koniuszki palców ma głęboki sens bo chodzi tu o termikę organizmu, pobudzenie go do odpowiednich procesów. Zakrywaniue stóp i dłoni kompletnie mija się z celem.
            A wychłodzenie i hipotermia to odległe bardzo stany :)
            A rozgrzewka jeśli zbyt mocna to prowadzi do utraty ciepła. Ale co ja tam wiem

            • 5 3

      • Widać prawdziwy znawca z ciebie ... (1)

        Skarpetki neoprenowe są po to aby nie doszło do odmrożenia palców u stóp. Rozgrzewka jest konieczna i do tego w ubraniu, aby nie doszło do wychłodzenia organizmu. Wychłodzenie organizmu to hipotermia, a w morsowaniu akurat o to NIE chodzi. !
        Jak nie wiesz co napisać, to lepiej nic nie pisz.

        • 3 7

        • Mądrości od insta-guru z tygodniowym doświadczeniem

          • 5 0

    • Ci biedniejsi wchodzą do kolan, bo stać ich tylko na neoprenowe skarpety.

      • 4 0

    • Zanurzenie jajek w zimnej wodzie

      to już wyczyn :D

      • 2 0

    • nie morsuję

      JA nie morsuję. Ostatnio chciałam. Poszłam na plażę iiii zaczyna się: zdjęłam jedną rękawiczkę iiiiiii ..............- A idź Pan w ...... Jak zimno!! Wypiłam grzańca i wróciłam do domu! Koniec morsowania :D

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.