Opinie (84) 6 zablokowanych

  • Moim zdaniem (11)

    ten zachwyt wynika z braku podstawowej kulinarnej wiedzy. Kowalski przecież nie robi tatara z sarny z orzechami piniowymi prosto z Włoch. Czy może turbot sous vide z posypką z orzechów włoskich i puree z kurek. Prawda

    ten zachwyt wynika z braku podstawowej kulinarnej wiedzy. Kowalski przecież nie robi tatara z sarny z orzechami piniowymi prosto z Włoch. Czy może turbot sous vide z posypką z orzechów włoskich i puree z kurek. Prawda jest taka, że ludzie tak nie gotują i nie wiedzą czego się spodziewać. Są to owszem drogie składniki ale nie przekłada się to wszystko na doznania smakowe.

    • 81 18

    • Nie ma to jak schabowy (1)

      czy pierś z kurczaka z kalafiorem i bułką tartą na maśle. To jest prawdziwa kuchnia a nie tam rybki czy mięso gotowane w prezerwatywach. Serio za 195 zł można całą rodzinę wykarmić i napoić :)

      • 52 22

      • Jeszcze tańsze

        są ziemniaki z parnika. Na zdrowie i smacznego.

        • 11 9

    • Rok temu byłem u Atelier Basiurro (2)

      uwierzcie mi - jedyne co tam było świetne to woda i chleb :)

      • 43 6

      • Jeden (1)

        Bochenek kosztuje tam 120 zeta

        • 17 2

        • a woda po 50 zł za 0,2 l

          • 3 0

    • (1)

      Zgadzam się, że ludzie tak nie gotują, ale nie wynika to raczej z braku podstawowej kulinarnej wiedzy (tą można nabyć w minimalnym i dość kulawym stopniu choćby czytając np. blogi kulinarne), a raczej z braku chęci

      Zgadzam się, że ludzie tak nie gotują, ale nie wynika to raczej z braku podstawowej kulinarnej wiedzy (tą można nabyć w minimalnym i dość kulawym stopniu choćby czytając np. blogi kulinarne), a raczej z braku chęci poświęcania na to czasu (trzeba się trochę douczyć, poszukać i kupić składniki, przygotować - trudno na to znaleźć czas jeśli ma się inne obowiązki, a nie jest się pasjonatem "pichcenia"). Dla pasjonatów to żaden problem, ale dla tzw. "szarych" ludzi strata czasu i ryzyko, że zepsują danie. To już wolę raz na jakiś czas zapłacić (czy wręcz przepłacić jeśli policzyć wg tego co napisałeś) i spokojnie sobie smakować. Duże ryzyko, że nawet mogę nie docenić dania, moje ryzyko, to zostawiam pasjonatom.

      • 17 6

      • Widać, że masz twardy i zdecydowany charakter.

        • 6 2

    • Proponuję odwiedzić Białego Królika i się przekonać. (3)

      • 4 11

      • mnie nie trzeba (1)

        przekonywać. Sam gotuję wykwintne dania i znam się na kuchni. Ale uważam, że te dania są przereklamowane - that is

        • 15 4

        • Widać zatem kolejnego domowego "eksperta", który wie wszystko

          co za kraj

          • 5 12

      • Biały Krolik

        Rownież gorąco polecam!! Prostota i piękno na talerzu, a smaki tak nieziemskie, ze efekt wow murowany!

        • 2 7

  • moja mama robiła menu degustacyjne raz w tygodniu (8)

    kiedy sprzątała lodówkę z resztek jedzenia - i wtedy też łączyła ze sobą różne składniki i nikt do końca nie wiedział co dostanie do jedzenia.
    Ona robiła menu degustacyjne zanim to stało się modne

    • 155 6

    • No własnie ! (6)

      Dlatego twoja mama jest mistrzem kuchni. Bo po pierwsze nie marnuje składników *(szanuje pieniądz) a po drugie potrafi zrobić danie ze wszystkiego.

      • 31 0

      • Ale nie sznuje własnego i waszego żołądka. (5)

        Jak szanujesz pieniądz to kupujesz tyle ile trzeba a nie potem na siłę wymyślanie dań z produktów na granicy ważności i resztek z lodówki.

        • 5 38

        • (4)

          Masz dzieci? Widać, że nie, bo one potrafią jednego dnia zjeść pełen talerz i dokładkę, a innego pół porcji. Ja nie mam jednak zamiaru zmuszać ich do jedzenia (pod warunkiem, że nie jest to stan permanentny), a z drugiej strony ryzykować, że zabraknie i ma chodzić głodne.

          • 24 4

          • Znaczy że jak ci dziecko nie zje do końca np. zupy to ją zostawiasz (3)

            i następnego dnia robisz mu z tego inne danie ?
            Może kompot ?

            • 5 20

            • (2)

              Tak, zostawiam. Następnego dnia ja to zjem.

              • 21 0

              • (1)

                a czasami nawet po tygodniu

                • 3 12

              • Ja zjem następnego dnia, ale Tobie nie bronię zjeść po tygodniu.

                • 18 2

    • Świetny komentarz o mamie :)

      Czasem w tym szarym gąszczu negatywnych komentarzy pojawia się takie słoneczko :) BRAWO!

      • 34 2

  • (11)

    Kup drogie produkty , nazwij dziwacznie , na talerzu połóż niewiele nażnij sosem , przyozdób kwiatkiem i pełne wykwintne danie , najlepiej okras wszystko mrożonym żabim skrzekiem w spraju

    • 88 13

    • Żaden alkohol nie podbija smaku potraw a wprost przeciwnie. (1)

      To oczywista bzdura wymyślona przez restauratorów aby wepchnąć komuś butelkę do rachunku.

      • 36 10

      • Dokładnie, najlepiej smakować potrawy popijając zwykłą wodą.

        • 9 1

    • Bo to są dania dla Smarfondebili , którzy zamiast jeść jedzenie to robią jedzeniu foty - skrajne odmóżdżenie i dowód na LEMING 100% !!!

      • 33 8

    • (6)

      Kup tanie produkty , nazwij dziwacznie , na talerzu połóż bardzo niewiele maźnij sosem , przyozdób kwiatkiem i pełne wykwintne danie , najlepiej okras wszystko mrożonym majonezem w spraju
      i skasuj minimum 65 pln

      • 18 7

      • (4)

        Czemu nie, jeśli jest ktoś gotowy tyle za to zapłacić, na tym polega biznes. Wystarczy, że coś jest modne, w odpowiedniej chwili wyczaisz rynek i kasa leci. Coś na kształt słynnych modnych "mebli" z europalet (przebitka setki złotych do maksymalnie kilkudziesięciu).

        • 15 7

        • (3)

          Wyczuwam prawdziwego człowieka biznesu. Szacun.

          • 11 1

          • (2)

            prosta zasada - dowiedz się czego ludzie chcą a potem im to daj. Najlepiej wychodzi się na nabijaniu hipsterów na kasę - ci dla mody wszystko zrobią nawet szafę z kartonu za 4 tysiące kupią

            • 19 1

            • (1)

              Szok, jak na to wpadłeś?
              Od razu widać, że nigdy nie próbowałeś sprzedać "szafy z kartonu" hipsterom.

              • 4 5

              • Bo na razie im sprzedaje co innego. Teraz jest modna histerska rosyjska ruletka: rozdajesz (sprzedajesz) hipsterom ciasteczka i uwaga, na tym polega ta jazda po bandzie, bo w jednym z nich, tak, tak, to nie żart, jest gluten. Wiesz jakie mają miny, to przerażenie w oczach!

                • 17 1

      • Proponuję inną zasadę - najpierw spróbuj, potem komentuj

        Sami jasnowidze tutaj. "Nie byłem, ale swoje wiem."

        • 2 4

    • taaa

      bez kitu... i mają pełno jeleni nie tylko na talerzu ale przy wyjściu po opłaceniu rachunku

      • 15 1

  • ..bylem kilka razy na kolacji z wyborem malych porcji dan restauracji - ale poza granicami naszego kraju.. i bardzo sobie to chwalilem, szczegolnie, ze jesli porcji bylo 10 to z kolacji wychodzi sie nie dosc, ze

    ..bylem kilka razy na kolacji z wyborem malych porcji dan restauracji - ale poza granicami naszego kraju.. i bardzo sobie to chwalilem, szczegolnie, ze jesli porcji bylo 10 to z kolacji wychodzi sie nie dosc, ze zakreconym od smakow, to jeszcze porzadnie najedzonym. Zaznaczam, ze w Polsce na czyms takim jak kolacje degustacyjne nie bylem - ale z tego artykulu, ze sprawozdan znajomych i znajomosci polskiej gastronomii - zakaldam, ze nie bede. To zerowanie na pseudo wielbicielach kuchni ktorzy gotowi sa zaplacic krocie byle na fejsie pochwalic sie, ze byli (a friends sie z nich smieja, ze takie naiwniaki)..

    • 34 5

  • Na zdjęciu: Jeleń, burak, ...

    Foto ukazuje klientów restauracji?

    • 62 9

  • Fajny pomysł (2)

    Podoba mi sie gdy menu degustacyjne prezentuje kartę restauracji- taki chwyt zrobiło Tugether z Sopotu po wprowadzeniu nowych dań. Mogliśmy spróbować wszystkich dan za jednym razem.

    • 19 8

    • Hryszkiewicz....

      Monia ty juz swojego nazwiska nie umiesz napisac?

      • 5 0

    • Tugether ogolnie jest spoko.

      • 2 0

  • A te szyszki co są z tym tatarem w tej skrzyneczce to się zjada ? (2)

    • 13 3

    • nie

      to się wciąga nosem

      • 3 2

    • NIE

      to sie w ucho wsadza!

      • 5 2

  • niestety jestem prostakiem (4)

    podobnie jak większość moich sąsiadów i znajomych.... akurat ja nie szukam filozofii w tym co mam zamiar wepchać do brzucha. Chociaż po tym co zobaczyłem na zdjęciach to można rozwolnienia dostać.
    Co jadłeś? A nic

    podobnie jak większość moich sąsiadów i znajomych.... akurat ja nie szukam filozofii w tym co mam zamiar wepchać do brzucha. Chociaż po tym co zobaczyłem na zdjęciach to można rozwolnienia dostać.
    Co jadłeś? A nic tam, ogórka kiszonego z czekoladą. Za 50 dych.

    Nie potrafię wyzbyć się swojej miłości do kiełbaski z grilla popychanej piwskiem z biedry:)

    • 32 23

    • nie jesteś prostakiem

      jesteś po prostu ograniczony w rozwijaniu umiejętności kulinarnych. To nie jest prostactwo. Po prostu tego nie lubisz i tyle. Prostactwo robi grilla nad jeziorem i zostawia śmieci po sobie - to jest prostactwo.

      • 16 9

    • (1)

      Nie jesteś prostakiem - jesteś Polakiem

      • 6 3

      • albo raczej - cebulakiem

        • 2 2

    • To żadna ujma

      Tylko po co ten komentarz? Ty lubisz to inni co innego.

      • 0 2

  • bialy krolik (4)

    Polecam cudowne smaki !super obsługa i świetnie podane .

    • 14 22

    • biały królik

      ten z matrixa ? po piguje ?

      • 11 3

    • ..bylam, nie podobalo mi sie i nie smakowalo mi.

      • 7 2

    • Cudowne smaki?

      Mialam pecha, bo mi podali wszystko przesolone😂

      • 6 1

    • taaaa

      nigdy nie zapomne lektorki:
      "...i jeszcze niewielki kawalek rzodkiewki..."
      To byl niesmaczny zart, zeby w ogole wspominac ze w daniu jest fragment rzodkiewki wielkosci 1/10 jednogroszowki.

      • 11 1

  • Polecam oferty degustacyjne (4)

    Ponieważ uwielbiam odwiedzanie nowych restauracji, cenię sobie możliwość wyboru menu degustacyjnego. Dzięki niemu, mogę podczas jednej wizyty przekonać się, z czym mam do czynienia. Takie menu często pokazuje charakter i

    Ponieważ uwielbiam odwiedzanie nowych restauracji, cenię sobie możliwość wyboru menu degustacyjnego. Dzięki niemu, mogę podczas jednej wizyty przekonać się, z czym mam do czynienia. Takie menu często pokazuje charakter i punkt widzenia szefa kuchni oraz obnaża jego doświadczenie. Czasami dania nie są niedopracowane, a po prostu nie trafiają w nasz gust. Dzięki takiemu menu degustacyjnemu, mamy pewność, że poznaliśmy dobrze filozofię szefa. Nie ma tego ryzyka, co przy klasycznych porcjach - jednego razu jedliśmy świetną potrawę, a następnego trafiło się coś, co zmieniło nasze wyobrażenie o lokalu o 180 st. , tym samym powodując większy zawód.
    Nie mówiąc już o oczywistych atutach - skosztowanie kilku różnych kompozycji jest o wiele ciekawsze i przyjemniejsze, niż jedna kompozycja, której jedzenie jest monotonne i nie ekscytuje.

    Myślę, że nasze społeczeństwo wyrobiłoby sobie "nawyk smakosza", gdyby oferty degustacyjne były bardziej przystępne cenowo. Zrobienie dobrego dania kosztuje, bo kosztują składniki i doświadczenie kucharzy, ale często łapię się na tym, że koszt jednego dania w ofercie degustacyjnej kosztuje tyle samo, co jedna porcja "klasyczna". Często więc wiele osób nie może sobie pozwolić na "smakowanie" wielu potraw, bo jest to relatywnie droższe niż standardowy posiłek w restauracji (piszę cały czas o lokalach z tego samego "poziomu jakościowego").
    Myślę, że można nad tym popracować, bo np. Sztuczka pokazała że można. W ofercie lunchowej 4-daniowa degustacja to koszt raptem 50 zł - tyle co jedno klasyczne danie w wielu lokalach. 65 zł za takie menu z kieliszkiem świetnej jakości wina - taka oferta zachęca do degustacji.

    • 22 29

    • (1)

      ..rany boskie, ile ci placili zeby to napisac..? Tak oczywiste, za az niesmaczne.

      • 9 3

      • Niesmaczna to jest kiełba z biedry

        • 0 3

    • Człowiek prosty

      Ja również jestem prostym człowiekiem, wierzę w czary i zabobony.

      • 1 0

    • Łubu dubu łubu dubu

      Niech żyje nam
      Prezes naszego klubu
      Nieeeeeeech żyyyyyyjeeeeeee naaaaaaaaaaaaaaam!

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.