2020-01-02 11:55
Nie odczulili zwierzaka na hałas, to zwierzak cierpi, psy można przyzwyczaić nawet do huku broni, moje dwie sunie oglądają z zaciekawieniem fajerwerki, bo w pierwszego ich sylwestra je oswoiłam z tematem i nie mam żadnego problemu, można? Można, wystarczy chcieć!
2020-01-02 11:58
2020-01-02 13:19
szelki i obroża- połączone ze sobą,
smycz trzymana- owinięta wokół dłoni lub barku,
na spacer z psem, tylko osoba dorosła ( nie dziecko bo zbyt słabe, ani nastolatek bo patrzy cały czas w smartfon i luzuje
szelki i obroża- połączone ze sobą,
smycz trzymana- owinięta wokół dłoni lub barku,
na spacer z psem, tylko osoba dorosła ( nie dziecko bo zbyt słabe, ani nastolatek bo patrzy cały czas w smartfon i luzuje mu się smycz, nie starszy człowiek, bo zbyt słaby).
Blisko domu spacer, czujna uwaga non stop.
Pies ze schroniska potrzebuje kilku miesięcy, by przyzwyczaić się do właściciela, powinien chodzić tylko blisko domu, tylko na smyczy i szelkach.
Ja tak robię z moimi.
2020-01-02 14:23
Całą resztę stosuję, bo mam właśnie takiego bojaźliwca z Ciapkowa :)
2020-01-02 18:28
Wywalają psy na dwór , jak za Lenina
2020-01-02 20:36
wierzą w bajki kościólkowe , wierzą kaczorowi, wierzą rydzykowi, wierzą że zwierzyna nie boi się hałasu, wierzą że piesek chodzi przy nodze grzecznie bez smyczy
2020-01-03 07:57
2020-01-03 11:23
najbardziej zależy na losie zwierząt. Nie komentuj, bo się kompromitujesz.
2020-01-02 12:11
Myśląca - dobrze kombinujesz, ale to za mało. Gdy ktoś petardę żuci w pobliżu to Ty sie wystraszysz, a co dopiero pies czy inny zwierzak, który ma wielokrotnie czulszy słuch od nas ludzi. Mój pies tez się nie bał wystrzałów, niestety dopadli go zatrutym ścierwem
2020-01-02 18:54
do żucia to jest guma. Zatrucia pieska współczuję, podejrzewam jednak, że nie o pieska chodziło...
2020-01-03 10:05
2020-01-02 13:00
2020-01-02 13:25
Ciebie też można przyzwyczaić do wszystkiego .
2020-01-02 14:00
może jeszcze ptaki odczul, a siebie przy okazji uczul na logiczne myślenie
2020-01-02 14:01
2020-01-02 14:52
Myślenie tez jest im obce !!!.jeszcze trochę jak pies kogos ugryzie to oskarża ofiarę ze to jego wina
2020-01-02 14:54
matka wie że ćpiesz ?
2020-01-03 08:29
2020-01-03 09:21
więc nie mierz innych swoją miarą...
2020-01-03 09:27
chamie, to może posłuchaj swojej rady i grzeczniej...
2020-01-03 09:46
czy w takim razie to czyni cię "gnidą dworską" ?
2020-01-02 15:39
Nie każdego psa można przyzwyczaić do huku. Sam trenując przyzwyczaiłem psa do huku broni ale gdy były fajerwerki cierpiał , szukał miejsca gdzie było ciszej , więc nie wystarczy chcieć !
2020-01-02 16:17
a są jeszcze martwe ptaki, je też nauczysz?
2020-01-02 17:56
Jak przyzwyczaisz psa do wybuchu RAC?Może tak jak Korwin rzucać psu pod nogi fajerwerki?Mój pies panicznie się ich boi i nic nie pomaga.Myśląca inaczej coś wysapała...
2020-01-02 20:41
Proszę powiedzieć jak bardz chętnie skorzystam
2020-01-03 08:38
Na 7 sylwestra życzę powodzenia,im pies starszy tym gorzej znosi strzały.Tabletki nic nie dają, a panienka niecj zacznie myśleć.
Halina
2020-01-03 09:07
Akurat huk broni jest calkowicie inny niż wybuchy petard. Porozmawiaj z kimkolwiek kto ma psa myśliwskiego. Psy myśliwskie mimo braku strachu przed takim hukiem potrafią się panicznie bać petard. A wystawianie psa na dwór i rzcanie petardami żeby go przyzwyczaić jest największą głupotą jaką słyszałam.
2020-01-03 09:13
Ja cię chętnie zaprosze, zebys odczuliła mojego psa na te fajerwerki, cwaniaro. Ciekawe, jak sobie poradzisz z psem ze schroniska, z niewiadomą przeszłością.
2020-01-03 10:21
A jak dzikie zwierzęta giną od hałasu to też wina właścicieli?
2020-01-03 11:18
przygarnięte ze schroniska nie mają szansy całkowicie się odczulić - tylko odrobinę - brałam psa dorosłego - bardzo boi się petard; więc to nie wszystko wina właścicieli...
2020-01-02 12:46
Pewnie większość właścicieli puszczała psy bez smyczy, a teraz zdziwienie
2020-01-02 14:45
2020-01-03 03:24
Oczywiście nie chodzi o szczekające szczury ale o większe psiaki.
2020-01-03 08:29
Czasem sie zdarza, ze zrywa sie smycz, oblokowuje sie bloczek w smyczy, pies wypada z obrozy lub szelek, uciekaja pod plotami itp.
2020-01-05 17:48
nie wszyscy puszczaja luzem mialam przypadek szlam z psem na smyczy i w kagancu bo z autobusu a pojawil sie delikatnie rzecz ujmujac d**il ktory rzucil za nami ptarde nasze spolecznstwo to czasem jedna wielka porazka
2020-01-02 13:01
Jak z zamkniętego mieszkania może uciec pies, gdy usłyszy petardy?
2020-01-02 13:22
ale to nie było w sylwestra. Było to na Przymorzu kilka lat temu, pies- waga ok. 55 kg.
Zobaczył jakiegoś psa z sąsiedztwa i to było bodziec. Właściciele obu psów byli w szoku
2020-01-02 15:24
:D
2020-01-02 20:39
2020-01-02 18:30
i umiesz myśleć. Nie zaniedbuj tego w przyszłości!
2020-01-03 09:28
Pewnie miał klucze.
2020-01-02 13:06
2020-01-03 09:22
Piję razem z psem ale pies ma mocniejszą głowę i jak ja usnę on idzie w miasto....taki szwendak mu się włącza .
2020-01-02 13:22
Pies przychodzi często w nocy, by zjeść. Ustawić klatkołapkę. Chodzić samemu i w nocy i o świcie, zorganizować przyjaciół (spokojnych) do pomocy, zostawiać na zewnątrz rzeczy z zapachem z domu, zapachem właściciela. Dużo
Pies przychodzi często w nocy, by zjeść. Ustawić klatkołapkę. Chodzić samemu i w nocy i o świcie, zorganizować przyjaciół (spokojnych) do pomocy, zostawiać na zewnątrz rzeczy z zapachem z domu, zapachem właściciela. Dużo ogłoszeń - kolor. Psa absolutnie nie wolno gonić, nie wołać napastliwie, kucnąć, łagodnie przywoływać.
Piszę z doświadczenia (w pomocy innym w szukaniu, osobiście nigdy nie puszczam psa luzem, tylko na wybiegach)
2020-01-03 09:44
Tak jak radzisz
2020-01-03 11:16
ta frustracja przelewana na żywe istoty to dlatego, że mamusia cię nie kochała ? Biedaku...
2020-01-05 17:49
pomysl bardzo dobry i prawdzony z 11 letniego doswiadczenia wiem ze sie zawsze sprawdzalo
2020-01-02 13:58
co tam psy, koty, ptaki... grunt, że można walnąć "ognia bengalskiego" (czym więcej tym lepiej na dodatek), a potem jeszcze zostawić na trawniku/chodniku tonę śmieci po tej grubiańsko-przaśnej "zabawie"
2020-01-02 14:13
może wtedy wyobraźnia się uruchomi co do: 1) straszenia zwierząt 2) zakłócania spokoju tym, którzy nie gustują w rozrywkach niskiego lotu 3) śmiecenia w swym otoczeniu 4) zanieczyszczenia środowiska 5) bezsensownego puszczania kasy z dymem, którą można np. przeznaczyć na jakiś mądry, szczytny cel itp.
2020-01-02 14:34
Przyjmuje. W przyszłym roku zapodam większy zestaw.
2020-01-02 15:03
musisz sobie zrekompensować coś małego ?
2020-01-02 14:38
Ze śmieceniem się zgodzę. Z zakłócaniem hałasu - jak żyję, zawsze odpalane były fajerwerki w sylwestra, gorzej było w latach 90.-00., kiedy pełno było średnio legalnych stoisk z petardami i dzieciaki strzelały nimi już
Ze śmieceniem się zgodzę. Z zakłócaniem hałasu - jak żyję, zawsze odpalane były fajerwerki w sylwestra, gorzej było w latach 90.-00., kiedy pełno było średnio legalnych stoisk z petardami i dzieciaki strzelały nimi już od początku grudnia. Co do przewalania kasy - nie rozlicza się kogoś z jego własnych pieniędzy. Ja np. nie odczuwam potrzeby wspierania szczytnych celów, wolę przewalić na siebie. Co do płoszenia zwierząt - zeszłoroczne burze też lekkie nie były, miejmy pretensję do matki natury. A tak w ogóle, to zwierzaka się zawczasu przygotowuje, kupując u weta jakieś środki uspokajające, o wychodzeniu prędzej, na smyczy i inne takie nie wspomnę. Ludzie, trochę empatii i świat będzie lepszy.
2020-01-02 14:50
nie wszyscy życzą sobie mieć huk i hałas pod oknem. Co to jest w ogóle za tłumaczenie bo zawsze tak było - bo ludzie się zawsze zabijali więc mam z tym też przejść do porządku dziennego ? Co ma matka natura do walenia
nie wszyscy życzą sobie mieć huk i hałas pod oknem. Co to jest w ogóle za tłumaczenie bo zawsze tak było - bo ludzie się zawsze zabijali więc mam z tym też przejść do porządku dziennego ? Co ma matka natura do walenia prochem ?
Jakie efekty tej bzdurnej zabawy widać w wiadomościach (min. zwierzaki spalone na wybiegu w zoo, gdzie ogień zaprószył się od fajerwerków)...
2020-01-03 08:11
A nie kilka dni przed a w sylwestra to już od rana A najlepiej to laserowe bezhukowe.
2020-01-03 15:08
Człowiek zawlaszczyl sobie wszystko na ziemi.laczmie że zwierzętami i myśli że wszystko mu wolno. Nie liczy się z innymi istotami. I nie porównuj naturalnych wyladowan atmosferycznych ( gdzie zwierzę moze się na to przygotowac, szukając kryjowki) do bezmozgowego lansiarskiego puszczania fajerwerków.
2020-01-03 17:40
Fajnie siebie opisujesz hipokryto. Co jeszcze robisz z gębą w telefonie, sio na dwór szczekać na sąsiadów
2020-01-02 14:44
rozrywki niskiego lotu...
A czy pisanie komentarza na takim portalu jak trojmiasto.pl przystoi waszmości/waćpannie?
2020-01-02 14:56
walenie petardami i darcie przy tym mordy jest niczym pójście do teatru albo opery... nigdy w życiu nie jest to rozrywka dla tłuszczy a jedynie dla ludzi wrażliwych o określonej wrażliwości społecznej...
2020-01-02 15:21
Opera... teatr... ludzie o określonej wrażliwości społecznej...
Ach jaki/a ja jestem Ą..Ę..
2020-01-02 15:33
tylko na ą ę cię stać ? Mięczak...
2020-01-02 20:12
A jakie było pytanie?
2020-01-03 11:18
oj biedaku...
2020-01-02 15:33
a nożyce... Sam się pięknie podsumowałeś =)
2020-01-02 15:36
proponuję zostać sekretarką...
2020-01-02 15:37
spoko google na pewno pomoże...
2020-01-03 06:09
To tak jak z psami. Szczekaja o świcie i zostawiaja miny na chodnikach. Czasem gryza bo biegaja samopas.
2020-01-03 07:57
i co w związku z tym ?
2020-01-03 08:14
Uwielbiam sztuczne ognie, ale rany... Jestem w stanie bez nich wytrzymać, bo są rzeczy ważne i ważniejsze. Nie bądźmy dziećmi, które tupią nóżką, bo może zabraknąć huku i światełek. Tradycja, tradycją ale świat się
Uwielbiam sztuczne ognie, ale rany... Jestem w stanie bez nich wytrzymać, bo są rzeczy ważne i ważniejsze. Nie bądźmy dziećmi, które tupią nóżką, bo może zabraknąć huku i światełek. Tradycja, tradycją ale świat się zmienia, na szczęście. Jeśli ta noc to jedyna grubsza atrakcja w Waszym życiu, to zastanówcie się nad nim. Czy przypadkiem nie mija ono obok Was...
2020-01-03 08:41
2020-01-03 09:24
2020-01-02 14:24
jest dla ludzi z fajerwerkami, a zwierzętami to właściciele powinni się zająć. sam miałem psy i od szczeniaka przygotowywałem je do fajerwerków, ktoś z domowników na smyczy trzymał psiaka a ja oddalony na 200 m
jest dla ludzi z fajerwerkami, a zwierzętami to właściciele powinni się zająć. sam miałem psy i od szczeniaka przygotowywałem je do fajerwerków, ktoś z domowników na smyczy trzymał psiaka a ja oddalony na 200 m strzelałem z małych ładunków. i tak kilka dni potem zmniejszyłem odległość i tak do skutku aż doszedłem na 3 do 4 m. psy nie bały się od pierwszego dnia, ponieważ cały czas spoglądały w moją stronę i były zajęte oczekiwaniem na mnie. potem mogłem iść na sylwestra obserwować fajerwerki z psami i było im obojętne 0 reakcji na wybuchy i rozświetlone niebo. ale jak wasze psisko nawali na chodnik i zwróci się wam uwagę to mało gardła nie przegryziecie, więc się opamiętajcie, zwierzęciem należy się zajmować. chcecie mieć pupila to nie zostawiajcie go samego w domu. do pracy też nie idzcie bo pies sam w domu daje popalić waszym sąsiadom swoim wyciem i szczekaniem, a to robią cały rok. więc co i dla kogo jest uciążliwością ????????
2020-01-02 14:53
a przyjmujesz do wiadomości że nie wszyscy mają tak jak Ty smerfie mądralo ? Czy przyjmujesz Januszu smerfie, że inni mają inne potrzeby i nie wszystko kręcie się wokół Ciebie i Twojego śwagra ? Chcesz postrzelać jedź na poligon albo jeszcze lepiej postrzelaj u siebie w domu...
2020-01-03 07:32
Zaraz zaraz, ale strzelanie jest dozwolone tylko w Sylwestra, więc jak niby przygotowywałeś te swoje psy od szczeniaka? I kiedy? Coś się nie zgadza, skoro przez "parę dni" codziennie je tak "trenowałeś".
Weź też
Zaraz zaraz, ale strzelanie jest dozwolone tylko w Sylwestra, więc jak niby przygotowywałeś te swoje psy od szczeniaka? I kiedy? Coś się nie zgadza, skoro przez "parę dni" codziennie je tak "trenowałeś".
Weź też pod uwagę, że nie wszystkie psy da się tak oswoić z hukiem - niektóre boją się dużo bardziej, nie mówiąc już o psach ze schronisk. Zresztą fajerwerki to przede wszystkim problem dla dzikich/dziko żyjących zwierząt i ludzi chorych (autyzm, padaczka itp.).
2020-01-03 11:02
Cały problem jest w ilosci tych fajerwerkow - coraz wieksze i glosniejsze baterie. Coraz wieksza dostepnosc, strzelanie pod domami, caly dzien.
Do tego nie da sie przyzwyczaic i nawet nie wiem po co mielibysmy sie przyzwyczaic. To trzeba zwalczac. Dlaczego mamy sie przyzwyczajac do czegos szkodliwego i zlego? Masz patologiczne myslenie.
2020-01-03 15:14
Mój pies z też był uczony ale co z tego... czasami wystarczy inne zachowanie...nie z tej strony....coś się w głowie poprzestawia i masz odwrotny efekt.
2020-01-02 14:30
2020-01-02 14:53
2020-01-02 14:54
większość mieszkańców miasta
2020-01-02 15:02
to mogliście chociaż jakiegoś polonistę znaleźć albo na słownik się zrzucić... kupu mości panowie kupu...
2020-01-02 15:04
2020-01-02 15:08
majtki z drutu
2020-01-02 15:09
"Tysiące kupu terroryzuja większość mieszkańców miasta"
2020-01-02 15:11
że te zwierzęta się nie zgubiły ? Może te kupu terroryzujące mieszkańców je porwały ?
2020-01-03 07:40
Pewnie dlatego, że nie chodzę po trawnikach. Tym co przeszkadzają kupy przypominam - trawnik nie służy do chodzenia a już tym bardziej parkowania. Stosuj się i życie będzie łatwiejsze.
2020-01-03 08:38
Myslę, że miasto jest jednak w większym stopniu zatruwane przez ludzi, którzy nie potrafią wyrzucić po sobie papierka i wypalonego papierosa do smietnika, o walających się resztkach po petardach nie wspomnę...
2020-01-05 15:07
Kupy szybki znikają,A porzucone puszki po piwie,butelki po wódce leżące na trawnikach.To nikomu nie przeszkadza?
2020-01-02 15:34
Od szczeniaka uczyć lub oswajać z hukiem. A jak psiak ze schroniska i w starszym wieku to uśpić, co?
Huki juz zaczynają sie od razu po świętach, o każdej porze dnia i nocy. Od kilku lat sylwester i nowy rok to
Od szczeniaka uczyć lub oswajać z hukiem. A jak psiak ze schroniska i w starszym wieku to uśpić, co?
Huki juz zaczynają sie od razu po świętach, o każdej porze dnia i nocy. Od kilku lat sylwester i nowy rok to dla mnie najgorsze dni w roku. Moje dwa schroniskowe psy wprost umierają ze strachu. drżą, dyszą a serce wali im jak oszalałe. Nie pomagają żadne środki uspokajające. W domu pół biedy, bo czują się w miarę bezpiecznie, zasłonięte okna, spiaszczone rolety itd. Ale kiedy usłyszą huk na spacerze nie potrafią się załatwić, czasami dwie dowie doby ze stresu. Ale czy problemem byłoby zrozumienie?. Wszystko jest dla ludzi. Nie puszczamy fajerwerków w trakcie spacerów rano od 6 do 8 i po południu od 16 do 18 i od razu wszystkim byłoby chociaż trochę łatwiej, Huk też nie musi być tak wielki, aby ogłuchnąć. można ciszej, bardziej dla oczu niż dla uszu.
2020-01-02 17:37
Proponuje się przeprowadzić gdzieś na wieś, a nie do miasta... Najlepiej pod lasem, tylko z dala od kółka łowieckiego
2020-01-03 08:25
U nas to samo było niestety. Leki nie pomagały. Pies ledwo stał na nogach i wymiotował po nich. A trzęsł się i dyszał tak samo... Najgorsze jest to, że huki słychać nie tylko te kilka godzin w sylwestra, ale przez około
U nas to samo było niestety. Leki nie pomagały. Pies ledwo stał na nogach i wymiotował po nich. A trzęsł się i dyszał tak samo... Najgorsze jest to, że huki słychać nie tylko te kilka godzin w sylwestra, ale przez około 2 tygodnie. Co z tego, że każdego sylwestra spędzałam z psem w łazience, jak każde wyjście na dwór przez te kilkanaście dni to był koszmar? Mam szczęście że nigdy nic się złego nie stało.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.