Opinie (137) 2 zablokowane

  • Przeciesz tak źle nie jest (3)

    Chodzę do 8 klasy SP w Lidzbarku Warmińskim i jestem pozytywnie zaskoczony tokiem reformy edukacji. Może i mamy program rozłożony na 2 lata lecz nie ze wszystkich przedmuotów. Plecaki może śą cięszkie ,lecz mój samorzad

    Chodzę do 8 klasy SP w Lidzbarku Warmińskim i jestem pozytywnie zaskoczony tokiem reformy edukacji. Może i mamy program rozłożony na 2 lata lecz nie ze wszystkich przedmuotów. Plecaki może śą cięszkie ,lecz mój samorzad buduje szafki dla nas. Jestem pozytywnie zazkoczonym tym co pani Zaleska przygotowała ,lecz gimnazja powinny zostać bo nie były złe. A miejsca w liceach są bo na miejscu gimnazjum powstają licea. Np u mnie w mieście zamiast GIM2 teras jest Katolickie Liceum ogólnokształcące.

    • 2 14

    • Źle nie jest?

      Człowieku, czytają Twoje błędy to jest dramat! Takiego kaleczenia języka polskiego nie tłumaczy dysortografia.

      • 0 0

    • Słownik ortograficzny się kłania

      • 0 0

    • Zobaczysz za 5-10 lat.

      • 0 0

  • Przesadzają (1)

    Ja w życiu niewiele wiedzy ze szkoły wykorzystuję.praktycznie tylko jezyk angielski miał sens a tak to wiedza bezużyteczna.studia to już w ogole abstrakcja no chyba że ktoś zamierza być prawnikiem lekarzem lub inżynierem.także mamuśki nie przesadzajcie wiecej dziecko sie nauczy z wikipedii niż polskiej szkoły

    • 4 10

    • Widać

      Pisać poprawnie również nie trzeba, w końcu to Internet, czyli można być analfabetą. Gratulacje.

      • 0 0

  • Tylko u nas (3)

    jest problem z 6-cio latkami. W Anglii dzieciaki idą do szkoły w wieku 4-5 lat, co roku rocznik w danej szkole jest mieszany i w danej klasie są dzieci z klasy np a,, b, c. To właśnie pozwala pozbyć się problemów

    jest problem z 6-cio latkami. W Anglii dzieciaki idą do szkoły w wieku 4-5 lat, co roku rocznik w danej szkole jest mieszany i w danej klasie są dzieci z klasy np a,, b, c. To właśnie pozwala pozbyć się problemów wychowawczych, że któreś dziecko zawzięło się na drugie i je prześladuje. Pozwala móc poznawać inne dzieci, rozwijać się.
    Problem w Polsce mają dzieciaki, które wcześniej nie chodziły w do przedszkola. Nie potrafią robić wielu rzeczy, bo je babcie czy mamy wyręczają ( wiązanie butów bo wszędzie są rzepy, pójście do toalety, przebranie się na gimnastykę czy normalne trzymanie kredki lub nożyczek)
    Jestem mamą 3 dzieci, widziałam wiele w szatniach odbierając z przedszkola czy szkoły pociechy. Dzieciakom potrzebny jest czas rodziców i nie jak to celebryci mówią liczy się jakość czasu. Dzieciaki czasem lubią po prostu pomilczeć i być przytulonym do rodzica.

    • 35 3

    • (1)

      tylko w UK program jest dostosowany do tych 4-5 latków, a nie rzuca się dziecka młodszego o rok w program tego starszego

      • 6 2

      • Ale dziecinstwa nikt im nie skraca

        • 0 0

    • Tak, tylko tam jest inny program. Porównując zresztą przeciętnego Anglika z Polakiem to mam wrażenie

      że to wychodzi na naszą korzyść, jeśli chodzi o wiedzę ogólną osób dorosłych. Mówię oczywiście o ludziach, którym w szkole się chociaż w miarę chciało, a nie więcej ich nie było niż byli.
      Pamiętam doskonale, jak

      że to wychodzi na naszą korzyść, jeśli chodzi o wiedzę ogólną osób dorosłych. Mówię oczywiście o ludziach, którym w szkole się chociaż w miarę chciało, a nie więcej ich nie było niż byli.
      Pamiętam doskonale, jak pracowałem w Anglii, gdy mój rówieśnik, facet po studiach na Oxfordzie, rodowity Anglik z pełną powagą twierdził, że Kanada to stan w usa....

      • 1 0

  • PO zamiast budować przedszkola, wymysliła sobie, że dzieci w wieku 6 lat pójdą do szkoły. tragedia (6)

    • 77 54

    • Serio? (3)

      A w UK uczą się od 5_-go roku życia i wszystko gra. U nas wszystko jest źle. A to skracanie dzieciństwa to dramat.

      • 20 15

      • Co to w ogole znaczy skracanie dziecinstwa? Zamiast bawic sie w grupie rowiesniczej ogladanie seriali z babcia

        • 1 0

      • tu nie uk rozumiesz?

        • 1 1

      • zobacz tylko jaki tam jest poziom nauki i co wymagaja od tych 5 latkow

        • 11 5

    • PiS za to buduje przedszkola na każdym kroku. A nie, chwilka, rozdał 500zł żeby matki w domach z dziećmi siedziały. (1)

      • 20 7

      • widac ty nie dostales :) bos lamus!

        • 0 2

  • Sześciolatki w pierwszej klasie (8)

    Wysłałam dziecko do 1kl w wieku 6 lat i wspaniale było tylko w 1kl potem nikt nie zwraca uwagi czy to 6 czy 7latek

    • 119 7

    • (1)

      Mój syn do zerówki poszedł jako 6 latek, ale 1/3 klasy była 5latkami. Wszystkie te dzieci młodsze po roku zostały jeszcze raz w zerówce. Tak jak i rok wcześniej. Niektórzy rówieśnicy syna już drugi raz robili zerówkę. W tym roku w 1 klasie nie ma żadnego dziecka młodszego, wszyscy są rocznikowo 7 latkami . I jest ok, tak właśnie powinno być.

      • 9 3

      • Niech kazdy sam decyduje o swoim dziecku. Co za bzdura powtarzac zerowke i zamiast sie rozwijac to tluka to samo, dramat

        • 1 1

    • Grzech pierworodny

      System wysyłania dzieci 6 letnich do szkoły był obciążony podstawową wadą. Skupiono się na roku urodzenia a nie wieku w momencie rozpoczęcia szkoły. wystarczylo narzucić, ze dzieci mające w dniu 1 września skończone 6

      System wysyłania dzieci 6 letnich do szkoły był obciążony podstawową wadą. Skupiono się na roku urodzenia a nie wieku w momencie rozpoczęcia szkoły. wystarczylo narzucić, ze dzieci mające w dniu 1 września skończone 6 lat idą do szkoły i sprawa załatwiona. Taki system funkcjonuje za Odra i działa świetnie. Z mojego doświadczenia, problemy w pierwszej klasie miały tylko dzieci 5-letnie (urodzone jesień-zima). Pozostałe, świetnie odnalazły się w pierwszej klasie - oczywiście musiał być na każdych zajęciach (zgodnie z przepisami) nauczyciel prowadzący + pomoc. Poprzednia reforma była niedopracowana oraz źle wykonana. Obecna reforma to katastrofa. Tam gdzie są politycy tam jest SYF.

      • 5 1

    • (2)

      A w pracy to też patrzą na twój wiek?

      • 4 11

      • (1)

        O czym ty piszesz, porównujesz ludzi 30-40 letnich i brak widocznych różnic wiekowych do dzieci? 5 lat w dorosłym życiu to żadna różnica ale między 5-cio latkiem a 10-latkiem jest prawie przepaść, tak samo jak między

        O czym ty piszesz, porównujesz ludzi 30-40 letnich i brak widocznych różnic wiekowych do dzieci? 5 lat w dorosłym życiu to żadna różnica ale między 5-cio latkiem a 10-latkiem jest prawie przepaść, tak samo jak między 10-latkiem a 15-latkiem. Jeżeli tego nie widzisz, że na pewnym etapie rozwoju człowieka różnice wiekowe o wiele bardziej widoczne to coś z tobą nie tak.

        • 15 1

        • Mówimy o roku, a faktycznie nawet o paru miesiącach oraz o przeświadczeniu, że z niegotowego do szkoły sześciolatka nagle zrobi się gotowy siedmiolatek.

          • 1 6

    • Ja poszedłem do szkoły w wieku 6 lat i doświadczyłem i nadal doświadczam tego systemu. Nie uważam, żeby był zły. Po podstawówce byłem mniejszością (ok. 1/3) klasy "rok młodszą", ale dopóki tego nie powiedziałem, nikt nie

      Ja poszedłem do szkoły w wieku 6 lat i doświadczyłem i nadal doświadczam tego systemu. Nie uważam, żeby był zły. Po podstawówce byłem mniejszością (ok. 1/3) klasy "rok młodszą", ale dopóki tego nie powiedziałem, nikt nie podejrzewał, że jest ta różnica wieku. Jestem z lutego, więc różnica wynosiła czasem tylko kilka miesięcy. Nie wszyscy nadawali się do pójścia rok wcześniej, ale decyzja, żeby wysłać dziecko rok wcześniej do szkoły należy do rodziców i ich ocenie (to, czego nauczyły się dzieci w przedszkolu ma wielki wpływ) . Ale to nie było złe. System gimnazjów był daleko od perfekcji, ale jego zmiana była czystym kretynizmem. Taka jest opinia ucznia i taka jest tez opinia większości nauczycieli.

      • 10 1

    • Djdan

      Zgadzam się z Panią.
      Mój syn poszedł jako jedyny rocznik sześciolatków obowiązkowo tak naprawdę nie miał nawet 6 lat bo jest z grudnia.
      Reforma pozostawia wiele do życzenia. Prawda jest taka że syn nie nadąża

      Zgadzam się z Panią.
      Mój syn poszedł jako jedyny rocznik sześciolatków obowiązkowo tak naprawdę nie miał nawet 6 lat bo jest z grudnia.
      Reforma pozostawia wiele do życzenia. Prawda jest taka że syn nie nadąża za klasa. W jednej klasie są dzieci że stycznia bądź lutego roku 2008 i końca roku 2009 to jest straszne to są prawie dwa lata różnicy w ja jej klasie....
      W takim wieku widać to o to bardzo.

      • 35 0

  • System oświaty nie działał bez zarzutu. (12)

    Ale taka pseudoreforma wywracająca wszystko na siłę do góry nogami nie służy ani dzieciom ani oświacie. Dzisiejsza władza nie naprawia, nie poprawia, nie doskonali tylko niszczy i niweczy często to co można było udoskonalić. Szkoda dzieci, szkoda środków publicznych, szkoda nerwów

    • 233 49

    • Rodzice ogłupiają dzieci (4)

      Te polskie sześciolatki są opóźnione intelektualnie w stosunku do swoich rówieśników z innych krajów. Jednak nie jest to spowodowane jakimiś realnymi dysfunkcjami, ale wychowaniem. W Polsce panuje moda na tzw. beztroskie

      Te polskie sześciolatki są opóźnione intelektualnie w stosunku do swoich rówieśników z innych krajów. Jednak nie jest to spowodowane jakimiś realnymi dysfunkcjami, ale wychowaniem. W Polsce panuje moda na tzw. beztroskie dzieciństwo i kiedy taki brytyjski pięciolatek uczy się czytać i pisać i współpracować z innymi dziećmi w grupie, polski wisi u maminej spódnicy albo pałęta się bez celu po okolicy. I kto będzie później dla kogo pracował?

      • 11 18

      • Dokladnie tak jest. Potem idzie 7 latek do szkoly z wielkim placzem jakby krzywda mu sie dziala a niektorzy to jeszcze i w majtki robia!

        • 0 0

      • (2)

        Nie no najlepiej od razu 3 latki do szkoły. Ludzie niech już swoje dzieci uczą obsługiwać szajsfona od 1 roku. A potem nastolatki stoją koło siebie, trzymają komórki w ręku i gadają ze sobą przez brzydalbooka albo inne

        Nie no najlepiej od razu 3 latki do szkoły. Ludzie niech już swoje dzieci uczą obsługiwać szajsfona od 1 roku. A potem nastolatki stoją koło siebie, trzymają komórki w ręku i gadają ze sobą przez brzydalbooka albo inne badziewie bo słowa nie potrafią do siebie bezpośrednio powiedzieć. To dopiero odmóżdża.
        To własnie takie beztroskie życie:
        1) Uczyło współżycia z innymi, bo do zabawy trzeba było zorganizować inne dzieci.
        2) Kreatywności. Gry trzeba było stworzyć, a teraz to komórka załatwi całość, a jak nie ma w google to nie istnieje.
        3) Dawało nam zdrowie, bo jako dzieci nie siedzieliśmy tylko na dworze biegaliśmy.

        Czy moi rodzice usłyszeli kiedyś ode mnie, że mi się nudzi albo że mają mi zorganizować czas ? Nie, bo sami potrafiliśmy o siebie zadbać.

        I tak, to było zdecydowanie lepsze niż w chwili obecnej.

        • 9 7

        • Poszłam do przedszkola w wieku 4 lat i jak mama po mnie przychodziła to trzeba mnie było na sile do domu wyciągać. Lezakowanie było tylko w 4 latkach 5 i 6 latki nie leżakowały.
          Od samego początku dzień był

          Poszłam do przedszkola w wieku 4 lat i jak mama po mnie przychodziła to trzeba mnie było na sile do domu wyciągać. Lezakowanie było tylko w 4 latkach 5 i 6 latki nie leżakowały.
          Od samego początku dzień był podzielony na pory jedzenia pory nauki i zabawy. Pani pokazywała nam liczby opowiadała o porach roku czy o literkach. Mieliśmy podręczniki i codziennie coś powtarzaliśmy przy stoliczkach. Wychodząc z przedszkola umiałam czytać i pisać. Pierwsze trzy klasy podstawówki szczególnie z matetamtyki były dla mnie powtórka z materiału - gdzie wiele dzieci sobie nie radziło. No i niedoceniana socjalizacja - swoje dziecko bezdyskusyjnie wyślę do przedszkola bo sama wiem po sobie jaki to fundament solidny buduje na przyszłość.

          • 9 0

        • Poszedłem do szkoły jako pięciolatek, jeszcze przed tymi wszystkimi reformami. Podczas gdy moi rówieśnicy w przedszkolu zajmowali się zabawą samochodzikami i lalkami i obowiązkowo leżakowali w środku dnia, starsze dzieci

          Poszedłem do szkoły jako pięciolatek, jeszcze przed tymi wszystkimi reformami. Podczas gdy moi rówieśnicy w przedszkolu zajmowali się zabawą samochodzikami i lalkami i obowiązkowo leżakowali w środku dnia, starsze dzieci z mojej klasy wcale nie były lepsze. Chłopcy biegali w te i we wte i się ciągle bili, a dziewczynki płakały o byle co i wołały Mama Mama. Tym dzieciom tzw. beztroskie dzieciństwo przyniosło brak umiejętności manualnych (skoro nigdy w życiu nie miały w dłoni ani kredki ani ołówka) i w ogóle nieumiejętność korzystania z narzędzi, brak zdolności do samodzielnej pracy, współpracy z innymi i oczywiście niezdolność do kontroli swoich zachowań i emocji. Te dzieciaki cierpiały przez całą szkołę, a wtedy nie było tłumaczenia, że to ADHD albo dysleksja. Te dzieci nie były wychowywane do przyszłej pracy i życia w społeczeństwie, ale na dzikusów i stąd się wzięły te wszystkie madki od horyh curek, Karyny i Sebixy.

          • 3 0

    • (1)

      Zmiany systemu to jedno ale to decyzja rodzica kiedy dzieciak idzie do szkoły.
      Ja też za wcześnie wysłany i nie popieram sam dziś robienia z dzieci wcześniaków szkolnych. Zerowa to dobry pomysł, przedszkole i babcie, ciocie też robia dobrą robotę.
      Myślę że autorka żałuje sama swojej decyzji.

      • 8 5

      • Babcie i ciocie robia dobra robote puszczajac dziecku tv od rana do wieczora

        • 1 0

    • (1)

      1) Po co było zmieniać system 8 klas ? wg systemu 8 klas chodzili nasi dziadkowie, nasi rodzice i my chodziliśmy. Bo w UE chodzą inaczej, to my musimy się dostosować? Nie, nie musimy. Jeśli coś działa to po co było to

      1) Po co było zmieniać system 8 klas ? wg systemu 8 klas chodzili nasi dziadkowie, nasi rodzice i my chodziliśmy. Bo w UE chodzą inaczej, to my musimy się dostosować? Nie, nie musimy. Jeśli coś działa to po co było to zmieniać. To, że Niemcy chodzą inaczej. Niech sobie chodzą i się uczą przez 11 lat o tylko o Niemczech. A jak zapyta się gdzie Polska albo Anglia to nie wie, bo tylko Niemcy były.
      2) Jaki jest tani sposób na niepopularny zabieg jakim jest zamykanie szkół przed wyborami, bo dzieci jest za mało ? Wcisnąć 5 latków do szkoły. Zrobi się luźniej w przedszkolach ( kilka zbankrutuje) ale co tam Państwowe będą nadal działać. W szkołach dzieci przybędzie i sprawa załatwiona.

      Jestem rodzicem 7 latka i cieszę się, że wróciliśmy do systemu 8+4 a nie 6+3+3. Dziećmi nie można przerzucać w tym wieku.
      Oczywiście widzę co się dzieje z tymi co są w gimnazjum i powiem, że decyzja była słuszna, tylko rozwiązanie mierne. Można tą zmianę było lepiej rozplanować, chociaż rozciągnąć w czasie.

      • 12 8

      • jestem rodzicem 14 (prawie 15)-latki. 3 klasa gimnazjum, rok wczesniej poszła do podstawówki.
        Gimnazja to był pomysł beznadziejny - nowa szkoła, nowi ludzie, nowi nauczyciele i do tego wszystkiego okres

        jestem rodzicem 14 (prawie 15)-latki. 3 klasa gimnazjum, rok wczesniej poszła do podstawówki.
        Gimnazja to był pomysł beznadziejny - nowa szkoła, nowi ludzie, nowi nauczyciele i do tego wszystkiego okres dojrzewania. koszmar
        Jestem jak najbardziej "za" podstawówkami 8 -letnimi ALE! nie w ten sposób. nie od d....y strony, nie kosztem dzieci - bo to dzieci są ofiarami tej "reformy". To dzieci w siódmej i ósmej klasie muszą ogarnąć ogrom materiału, to dzieci z gimnazjów mają w ostatnim roku nauki zmianę wszystkich nauczycieli - bo Ci "poszli" za pracą .To w końcu dzieci muszą podołać kumulacji roczników przy rekrutacji do liceów.
        Ta "reforma" przeprowadzona w TEN sposób , na pewno nie została przeprowadzona dla DOBRA dzieci..

        • 5 1

    • polityczny bełkot

      • 1 1

    • Oczywiście że nie działał

      Ja jestem z rocznika 1986 - pierwszy rocznik, który poszedł nową reformą z gimnazjum. Nie rozumiem czemu teraz tyle halo o dzieci i środki publiczne? Czy tak samo było gdy wprowadzono gimnazja? Nie pamiętam czy były

      Ja jestem z rocznika 1986 - pierwszy rocznik, który poszedł nową reformą z gimnazjum. Nie rozumiem czemu teraz tyle halo o dzieci i środki publiczne? Czy tak samo było gdy wprowadzono gimnazja? Nie pamiętam czy były głośne dyskusje w mediach, o tym się nie myśli mając 12, 13 lat. Pamiętam nauczycieli, którzy aż do matur powtarzali, że nie wiadomo co to będzie, że nikt nic nie wie, o egzaminach, maturach.. Więc nie wiem, czy chodzi o dobro dzieci, czy kolejne polityczne międzypartyjne sympatie

      • 8 2

    • Jeszcze niedawna sama byłam uczniem i z własnego doświadczenia wiem że wysyłanie 6 klasistów do nowej szkoły (gimnazjum ) z nowym kompletem dzieci w czasie największej burzy hormonalnej to bardzo zły pomysł szczególnie

      Jeszcze niedawna sama byłam uczniem i z własnego doświadczenia wiem że wysyłanie 6 klasistów do nowej szkoły (gimnazjum ) z nowym kompletem dzieci w czasie największej burzy hormonalnej to bardzo zły pomysł szczególnie wśród chłopców. Dzieciaki, które znajdą się od 7 roku życia, znają swoje charaktery już od wielu lat - sytuacja jest stabilna w relacjach koleżeńskich.
      Technikum również kończyłam 4 letnie a nie 5 letnie i proszę mi wierzyć że zapanować nad materiałem ogólnokształcącym i technicznym mając do dyspozycji tylko rok więcej niż liceum mocno odbija się na jakości kształcenia. Na studiach miałam poważne problemy z matematyką wyższą z powodu ograniczonego materiału z matematyki podstawowej i wiele czasu musiałam poświęcić żeby nadrobić zaległości.
      Uważam że gimnazja były bardzo złym pomysłem to samo skracanie liceum z 4 na 3 lata a technikum z 5 na 4. Sama organizacja reformy jest paskudna ale myśle że zmiany idą ku dobremu, graniczne roczniki zawsze mają najtrudniej. Ja byłam rocznikiem, który pisał po raz pierwszy obowiązkowa maturę z matematyki i również uważam że to była bardzo słuszna decyzja. Każdy, kto posiada wykształcenie średnie powinien znać w minimalnym zakresie (30%) matematykę podstawową.

      • 40 17

  • donald wysłał dzieci w wieku 6 lat do podstawówki, dobrze, ze zły kaczor zniósł ten obowiązek:) (4)

    • 61 54

    • GOSC (3)

      akurat w tym popieram kaczorexa. moj syn też poszedł rok szybciej bo musiał, na moje pytania czy da sobie radę słyszałam odpowiedzi ma duzą wiedzę i inteligencję i co z tego. nauka w obecnej 5 klasie horror.

      • 14 11

      • (2)

        Nie każdy musi skończyć studia czy nawet zdać maturę. Jeżeli dziecko z powodu jednego roku nie radzi sobie w piątej klasie, oznacza to tylko jedno. Po prostu jest słabe i tyle. Rozumiem problemy w pierwszym roku, ale

        Nie każdy musi skończyć studia czy nawet zdać maturę. Jeżeli dziecko z powodu jednego roku nie radzi sobie w piątej klasie, oznacza to tylko jedno. Po prostu jest słabe i tyle. Rozumiem problemy w pierwszym roku, ale teraz? Na studiach też powie, że poszedł rok szybciej do szkoły, dlatego nie może zaliczyć semestru? Skoro jeden rok tak wiele zmienia, to co mają powiedzieć te osoby, które urodziły się w styczniu bądź listopadzie? Między nimi również jest prawie rok różnicy. Wychodzi na to, że dobrze będą sobie radzić tylko te osoby, które urodziły się na początku roku. Przestańcie zrzucać winę na innych. Widocznie wasze dzieci geniuszami nie są.

        • 13 9

        • słaby to ty jestes (1)

          nie masz pojęcia ile dzieci w 5 klasie muszą pracować.

          • 2 3

          • po 12h ye.ią jak Ukraińcy na budowie? jak nie to nie odzywaj się bo my też się musieliśmy uczyć, chyba, że ktoś nie chciał i potem nawet zawodówki nie skończył

            • 0 0

  • Po 1989 roku zaczęto mieszać w edukacji. (9)

    Wcześniej była 8-klasowa szkoła podstawowa, 4 letnie liceum, 5 letnie technikum, 3 letnia zawodówka z możliwością kontynuacji nauki w 3 letnim technikum, były też 4 letnie licea zawodowe.
    Nie było zerówki, która skraca dzieciom beztroską część dzieciństwa.

    • 89 28

    • Co za durne wywody?! (3)

      "MY byliśmy ostatnim normalnym rocznikiem", "za moich czasów nie było...", a "za moich było...".
      Moi synowie byli w gimnazjum- wspominają je bardzo dobrze, bo juz była pierwsza selekcja. Ja chodziłam do 8-klasowej

      "MY byliśmy ostatnim normalnym rocznikiem", "za moich czasów nie było...", a "za moich było...".
      Moi synowie byli w gimnazjum- wspominają je bardzo dobrze, bo juz była pierwsza selekcja. Ja chodziłam do 8-klasowej podstawówki i wspominam ją ŻLE.
      I co?
      Czasy się zmieniają, ale chodzi o to, zeby to nie jakas partia decydowała, lecz eksperci - jak w Finlandii. Oświata powinna być niezależna od władzy, inaczej zawsze będą mieszać. Żle i bez sensu.

      • 17 1

      • to że Ty miałaś w SP przekichane to nie znaczy, że było gorzej niż w prywatnym gimnazjum

        • 0 0

      • Każdy lata swojej młodości

        uważa za wzorzec świata. Spojrzenie wstecz lub naprzód wymaga przyznania, że inaczej nie musi być gorzej, a może być lepiej. To dla większości za trudne.

        • 6 0

      • Wreszcie sensowna opinia.

        • 5 0

    • Czyli system szkolnictwa przywieziony prosto z Moskwy

      był najlepszy?
      Przed wojną szkoła była też podzielona na 3 etapy przed uniwersyteckim. Po 1945 była jednolita szkoła 7, potem 8- klasowa, a wśród eksperymentów zaistniały też 10 i 11-latka. W okresie 1945-89

      był najlepszy?
      Przed wojną szkoła była też podzielona na 3 etapy przed uniwersyteckim. Po 1945 była jednolita szkoła 7, potem 8- klasowa, a wśród eksperymentów zaistniały też 10 i 11-latka. W okresie 1945-89 kształciła się większość polityków konserwatywnych i oni własne doświadczenia uważają za " naturalne" i " jedynie słuszne". Czasem ludzie uważają za najwłaściwsze to co było za czasów ich rodziców. Perspektywa dłuższa niż 50 lat wstecz nie wchodzi w rachubę, a już wyobrażenie, że świat nie osiągnął optymalnego punktu, tylko się nadal zmienia i zmieniać się będzie w kolejnych dziesiątkach lat i stuleciach zdaje się pozostawać poza możliwościami percepcyjnymi większości polityków i ich wyborców.
      Dziwi jednak, że ugrupowanie tak chętnie odwołujące się do ii rp, jawnie czerpie wzorce z PRL.

      • 2 1

    • co pewien czas tez mieszano

      Po wojnie szkola byla 7 letnia. Potem w polowie lat 60tych zrobiono osmioletnia, potem byla dziesiecioletnia z czgo szybko zrezygnowano. Nie bulo wiec tak niezmiennie.

      • 8 0

    • później niż po 89, w 92 poszedłem do podstawówki, skończyłem ją w 2000, liceum w 2004, byliśmy ostatnim "normalnym" rocznikiem

      • 4 2

    • A przed wojną to była 4 klasowa podstawówka

      I komu to przeszkadzało ?

      • 21 0

    • Przed 1989 zerówka jak najbardziej była.

      Sam do niej chodziłem. I nie tłumaczyłbym tego jakimś odbieraniem beztroskiego dzieciństwa bo to już oklepany powód.

      • 37 2

  • (2)

    Było 8 klas i było dobrze ktoś wymyślił gimnazja i też dobrze rok więcej na naukę tego samego programu !!!! Problem zaczol sie w zawodówkach średnich i technikach .program nauczania był na 4-5 lat i przerubcie go w 3-4 lata bo nikt nie mówi że gdzieś ten rok trzeba zabrać

    • 5 2

    • Ciebie chyba żadne szkolnictwo nie dotyczy

      "zaczoł", "przerubcie", brak słów

      • 1 0

    • Człowiecze ! Sądząc PO ortografii jesteś ofiarą

      "reformy" za czasów Platformy Okupacyjnej.

      • 1 0

  • Zrobił się z tego artykuł

    o opiniach politycznych - zwolenników i przeciwników jednego i drugiego rządu. Też uważam, że likwidacja gimnazjum i powrót do starego systemu jest dobry, ale w jakim trybie się to robi to już mi się mniej podoba

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.