Opinie (51) 10 zablokowanych

  • Ja bym takiego bez oka nie chciała (15)

    • 11 163

    • (1)

      Można się zdziwić i wiele nauczyć, od zwierzą dotkniętych ,,ułomnością". Potrafią nas pokochać dwa razy mocniej ,niż te ,,normalne" Temat rzeka. Kiedyś może spotka Pani na swojej drodze takiego zwierzaczka i otworzy na niego serce. Miłego dnia.

      • 49 5

      • A ja mam głuchego i niewidomego psa oraz kota któremu dawali 5% szans na przeżycie.

        i dzięki temu że nie słuchałem takich jak Ty wiem że miłość można kupić i że nie zamienił bym moich przyjaciół na nikogo innego. I gdybym miał więcej miejsca to i to małe stworzonko chętnie przyjął bym pod swój dach.

        • 34 3

    • (1)

      no cóż, są i tacy "miłośnicy" zwierząt. Szkoda!

      • 35 3

      • Cóż... Każdy ma prawo do swojego zdania aczkolwiek jeżeli jest ono takie to mam poważne wątpliwości czy taka osoba powinna decydować się na adopcje jakiegokolwiek zwierzęcia. Każdemu zwierzakowi może się coś przydarzyć a w chorobie nie powinno się porzucac zwierzaka jak to wiele osób niestety robi.

        • 41 2

    • Słabe

      • 13 2

    • Brawo (1)

      A ja bym takiej jak Ty nie chciał.

      • 52 3

      • Ciebie pewnie żadna nienchce ubrał gadasz

        • 0 8

    • To

      Po co zawracasz d*pę nie masz nic mądrego do napisania to wypad

      • 34 1

    • Ja bym twojego rozumu nie chciał.

      • 30 1

    • Idź na tipsy

      • 28 2

    • Ważniejsze jest to ...czy ten kot chciał by Ciebie? (1)

      • 19 1

      • tylko dla kota ważniejsze :D

        • 0 2

    • Kot

      Masakra, tracę już wiarę w ludzkość.

      • 8 1

    • A ja bym cie patykiem nie dotknal

      • 9 0

    • Kotek

      Gdybym była zdrowa wolałabym tego pięknego kotka mam kotka znajdę 19 lat wyrzucili ja ludzie po światach i pieska 15 lat kupiłam na giełdzie samochodowej uwielbiam swoje dzieciaki ktore muszą być u mnie do końca ich życia dajcie zwyrodnialcom po 10 lat więzienia i aby każdy wiedział wtedy nie byłoby takich tragedią

      • 0 0

  • Jest sliczny :) (3)

    Biedaczek.Oby ktos go przygarnal...

    • 55 8

    • zamiast sie tak rozczulać to sama go weź jak taki sliczny

      albo troche przywzwoitosci zachowaj w komentarzach jesli nie zamierzasz

      • 7 19

    • Na pewno ktoś go przygarnie i znajdzie swoje miejsce na ziemi

      • 4 0

    • Przygarnij trefnisia jak taka mądra

      • 0 4

  • Warto dac szansę :) (2)

    Ponad rok temu przygarnelam podobnego kocurka choć dużo starszego. Potwierdzam, że takie koty funkcjonuja świetnie... jeżeli masz pytania chętnie pomogę w ramach wiedzy i własnych doświadczeń :)
    Warto dac szansę kalekim zwierzaczkom

    • 60 3

    • n e v e r e v e r (1)

      • 1 23

      • s c h i z a ?

        • 0 0

  • Piękny kocurek! (2)

    Ludzie, nie bójcie się zwierzaków z wizualnymi defektami - są po prostu wyjątkowe i oryginalne :) I absolutnie nie przeszkadza to w ich normalnym funkcjonowaniu! Wiem, bo mam dwa koty bez oczu - jeden bez prawego,

    Ludzie, nie bójcie się zwierzaków z wizualnymi defektami - są po prostu wyjątkowe i oryginalne :) I absolutnie nie przeszkadza to w ich normalnym funkcjonowaniu! Wiem, bo mam dwa koty bez oczu - jeden bez prawego, drugiego bez lewego - razem tworzą duet idealny! Gdybym miała większy kąt, przygarnęłabym i tego kocurka. Trzymam kciuki za kochający dom dla Motylka :)

    • 56 4

    • też miałem kota bez oka, niestety stracił je w wyniku czerniaka który tam się ujawnił

      dałem go na enukleację oka do weterynarza - okulisty zwierzęcego. Niestety oko to był wierzchołek góry lodowej. 3 miesiące później już kota nie było. Już dawno były przerzuty, do kości, na lewej tylnej łapie az się

      dałem go na enukleację oka do weterynarza - okulisty zwierzęcego. Niestety oko to był wierzchołek góry lodowej. 3 miesiące później już kota nie było. Już dawno były przerzuty, do kości, na lewej tylnej łapie az się okostna zwinęła, nerki ledwie pracowały, wątroba prawie nie działała, zaczął mieć padaczkę i schudł z 5 do 3 kg. Łącznie wydałem z tysiaka na jego leczenie i nie żałuję ani grosza. Był ze mną 9,5 roku. Może ktoś mnie oskarży o reklamę ale polecę lek. wet. okulistę Piotra Zadurę z Lublewa, oraz własciwie to klinikę weterynaryjną przy Świętokrzyskiej w Gdańsku. Co prawda w klinice tanio nie było, to jednak opieka jak dla człowieka. Kot leżał u nich 24 godziny i zrobili mu furę badań na których wszystko wyszło, odradzili natomiast dalsze leczenie (mimo że możliwe) bo przypadek był już beznadziejny. Pan Piotr Zadura natomiast to mega profesjonalista. Chore oko nawet wysłał na badania patologiczne żeby sprawdzić co to za typ raka.

      • 10 1

    • Ja mam jednego głuchego i drugiego ślepego.

      Piekna para. Uzupelbiaja sie. Troche tylko przwszkadza jak ten slely zalatwia sie poza kuweta np. w garnkach, ale to pikus. Kochamy go

      • 4 0

  • Kot niewidzacy to najwierniejszy kumpel.:)

    Własnie taki gagatek ,jest z nami juz wiele lat.

    • 43 1

  • Adoptuje, nie kupuje :)

    Mam dwa kocie szczęścia w domu. Kort najlepiej adoptować w dwupaku. Ile to radości, mają siebie, dom i swoich ludzi :)

    • 36 3

  • Głaskałbym

    • 24 2

  • Tak jak ktoś wyżej napisał,tylko dwa w domu.

    Nie mogą bez siebie żyć.Jest na co popatrzeć jak z sobą po prostu są.Mamy białą i czarną.Czarna poluje na wszystko co się rusza,myszy,szczury w okolicy przestały istnieć.Biała to arystokracja i lubi się wysypiać za wszystkich.

    • 22 0

  • Okropne ma to oko (5)

    • 1 48

    • oko (4)

      to jest tzw 2powieka ale jest ok my tez czasami mamy cos okropnego

      • 9 1

      • Np. charakter, inteligencje, empatie (2)

        • 7 1

        • a raczej brak mozgu, kultury i empatii do braci mniejszych (1)

          • 8 1

          • Albo ogólną brzydotę

            • 2 0

      • 3 powieka :)

        • 2 0

  • Człowieczeństwo to pomaganie

    Ich życie to walka. Nie bądźmy obojętni i pomagajmy. Gdyby każdy z nas zaczął działać choćby minimalnie na rzecz kotów, tych wolno-żyjących jakich jest dużo w miastach oraz adoptować ze schronisk, to zrobili byśmy

    Ich życie to walka. Nie bądźmy obojętni i pomagajmy. Gdyby każdy z nas zaczął działać choćby minimalnie na rzecz kotów, tych wolno-żyjących jakich jest dużo w miastach oraz adoptować ze schronisk, to zrobili byśmy rewolucje, zmiany były by ogromne. Najwięcej jest jednak ludzi obojętnych albo zbyt zajętych sobą, i to dlatego tak trudno o zmiany. Do tego dochodzi mała świadomość problemu i jego skali. Wolontariuszy i osób zaangażowanych, z których każdy działa na miarę własnych możliwości, jest po prostu za mało. A jak się doda do tego prowizoryczne rozwiązania systemowe to okazuję się że mamy przed sobą ogromne wyzwanie. Podziękowania dla autora Pani Agnieszki Majewskiej za artykuł

    • 14 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.