2007-03-15 23:53
:))
2007-03-16 00:21
nikt nie widzi, że to zwykł lobbing wydawców książek :\
tak samo jak lobbują producenci aut i kupują ustawy o podatkach na używane auta :\
2007-03-16 07:15
2007-03-16 07:51
Do bardzo nielicznych przedsięwzięć, które w Gdańsku chwalę, należy najbliższa mi biblioteka. Nie jest to rewelacja rangi światowej, tylko mała biblioteka, ale dobrze kierowana i z myślą o klientach. To taka niezwykła rzadkość w Gdańsku, że coś się robi DLA korzystającego klienta, a nie: jest, bo jest, bo być powinno, dla sprawozdania może.
2007-03-16 08:09
ja czytam ok 2.000 książek rocznie, chyba jest więcej takich osób-filologów. Jeśli brałyby udział w badaniu, to podniosłyby poziom. pozdrawiam:)
2007-03-16 08:15
czytasz 5,5 książki dziennie, gratulacje ;P
2007-03-16 08:17
jak kod da vinci, powinno się wpisywać "-1" jako liczbę przeczytanych książek a nie brać to do statystyk. może policzymy jeszcze książeczki gwarancyjne, albo instrukcje obsługi, albo tak ambitne pozycje jak horrory, czy
jak kod da vinci, powinno się wpisywać "-1" jako liczbę przeczytanych książek a nie brać to do statystyk. może policzymy jeszcze książeczki gwarancyjne, albo instrukcje obsługi, albo tak ambitne pozycje jak horrory, czy harlequiny?
z kolei czytelnikiem gazet uznajmy kogoś kto czyta jakieś bzdetne echo czy inne metro, albo gazetkę do reala.
żenada i tyle.
2007-03-16 08:44
Nie potrafię żyć bez czytania. Nie wiem, jak można nie czytać.
2007-03-16 08:50
niby nie ma to nic wspólnego, ale myślę że ułatwiłoby życie, zwiększyło 'czytelność' oraz obniżyło koszty
oczywiście tam jest to jeden system, połaczony informatycznie
jak ktoś szuka jakiejś
niby nie ma to nic wspólnego, ale myślę że ułatwiłoby życie, zwiększyło 'czytelność' oraz obniżyło koszty
oczywiście tam jest to jeden system, połaczony informatycznie
jak ktoś szuka jakiejś książki, wyszukuje w katalogu komputerowym, jeśli książka jest dostępna - podana jest lokalizacja (czyli oddział)
jeśli ci się chce to jedziesz tam i wypożyczasz, jeśli nie to zamawiasz książkę i dostarczają ci do tej biblioteki, do której chcesz
to samo dotyczy zapisów w kolejce, jeśli książka jest wypożyczona - gdy przychodzi twoja kolej, automat informuje cię przez telefon
co to daje? z pewnością oszczędności - bo książek jest mniej wiecej tyle ile potrzeba - nie ma 50 tych samych w kazdym oddziale (chyba że jest tak rozchwytywana), a te 'uwolnione' srodki można przeznaczyć na zakup innych książek
szkoda, że u nas jest jaiś opór w zorganizowaniu takiej sieci - bo problemu oczywiście by nie było
2007-03-16 08:55
U nas jest zwyczaj lekceważenia oddawania ksiązek, czy to prywatnych czy bibliotecznych. W jakimś mieście w PL (Słupsku?) zaangażowano komornika:)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.