Opinie (74) ponad 10 zablokowanych

  • (4)

    To prawda że w tym dzisiejszym świecie brakuje prawdziwych relacji z drugim człowiekiem. Bardzo mądra Pani. Pozdrawiam

    • 22 21

    • ale to przyjaciel potrzebny (1)

      taki prawdziwy.

      • 13 0

      • Bardzo odkrywcze. To chyba wie każda osoba, która nie siedzi całymi dniami nosem w telefonie.

        • 1 0

    • Koszmar

      Czytam te komentarze i stwierdzam, że psychoterapeuci mają dużo roboty w tym kraju. Tyle żółci w ludziach. Pani Marzeno, wiele lat pracy przed Panią. Powodzenia

      • 14 18

    • jak siedzisz przy kompie i tylko smarkasz na ludzi to jak chcesz mieć z nimi kontakt frustracie

      • 5 5

  • "one flew east one flew west one flew over the cuckoo's nest" (3)

    i wbrew pierwszemu wrażeniu, to jest w temacie :)

    • 6 3

    • możesz to przetłumaczyć? (1)

      • 6 1

      • Taka książka była. I film Milosa Formana.

        • 4 2

    • ja nie panimaju, ubesetzeten sie sofort

      • 7 2

  • (1)

    Cudowna kobieta, cudowny człowiek. Kilka lat temu bardzo mi pomogła. Serdecznie pozdrawiam Pani Marzenko.

    • 18 21

    • Szkoda, że wycinają posty, jeśli zada się niewygodne pytania.

      • 1 0

  • (16)

    "Wybrałam te studia, ponieważ byłam ciekawa. Jestem osobą, która dopiero mając 19 lat, odkryła, że Bóg istnieje."

    Generalnie jest to wiek, w którym zazwyczaj wyrasta się z wiary w gusła.

    • 44 38

    • to ciekawe co ta Pani odkryła, bo naukowcy do dzisiaj nie mają dowodów na istnienie Boga (6)

      powinna się z kims skontaktować i swoje rewelacje przedstawić

      • 17 18

      • to sie nazywa sprowadzic dyskusje do parteru i to niskiego

        nie przesadzasz z oglądaniem tvnowskiego "nie do wiary" ? tam sie chyba takie zdania czesto zdarzają : naukowcy i ich brak możliwości udowodnienia czegoś - np. tego, różowe słonie noszą jednak kapelusze.

        a

        nie przesadzasz z oglądaniem tvnowskiego "nie do wiary" ? tam sie chyba takie zdania czesto zdarzają : naukowcy i ich brak możliwości udowodnienia czegoś - np. tego, różowe słonie noszą jednak kapelusze.

        a ta w ogóle to sugerowałbym wziąć do serca rade pewnego mądrego człowieka : że czasem lepiej jest milczeć i sprawiać wrażenie i**oty niż powiedzieć coś i rozwiać wszelkie wątpliwości.
        No to rozwiałeś/aś.

        • 10 14

      • Odrozniasz

        Wiarę od wiedzy?

        • 9 2

      • ..."naukowcy do dzisiaj"...

        hahaha... ludzie do XVIII wieku nie wiedzieli np. dlaczego dzieci są podobne do swoich rodziców, naukowcy wtedy jeszcze nie wiedzieli czym jest genetyka, w ogóle jak przebiega coś niby tak oczywistego jak rozmnażanie...

        hahaha... ludzie do XVIII wieku nie wiedzieli np. dlaczego dzieci są podobne do swoich rodziców, naukowcy wtedy jeszcze nie wiedzieli czym jest genetyka, w ogóle jak przebiega coś niby tak oczywistego jak rozmnażanie... myśleli np. że sperma to taka męska menstruacja ;) także nie mów mi o wszechwiedzących naukowcach ...nie obrażających nikogo oczywiście kto bada, eksploruje i docieka. Jest to często długi proces, obarczony licznymi niepowodzeniami, wiecznymi pytaniami i próbami dowiedzenia coraz to nowej prawdy. We wszechświecie panuje boski porządek. Prawdziwa wolność to pewność że nic nie wzięło się przez przypadek. Odpowiedzi często są na wyciągnięcie ręki i zasięg wzroku. Boska potęga to życie, drugi człowiek i wszystko wokół nas. Nie wymagajmy od naukowców dowodów na istnienie Boga (niech się zajmą sprawami raczej przyziemnymi np. jak naprawić błędy innych które destrukcyjnie wpływają na naszą planetę, którą notabene Pan Bóg nam ofiarował..czyż to nie piękne? :) Każdy kto próbuję podważyć istnienie Boga albo oczekuje tego do innych tylko się ośmiesza i udowadnia swoją niemoc duchową bo że oprócz fizyczności mamy również psychiczną sferę każdy wie.. czy też nie ma na to wystarczających dowodów?? Próbuje tylko powiedzieć że codziennie możemy i widzimy Boga tylko musimy tego chcieć!

        • 4 6

      • kimże są naukowcy...? (1)

        • 2 2

        • To ludzie, którzy mają w pewnej dziedzinie wiedzę większą od twojej. A jak ja interpretują i wykorzystują to temat na inny artykuł.

          • 3 0

      • A w jakiego Boga wierzysz? Tego Starotestamentowego, który kazał mordować, rabować i pysznił się żądając oddawania mu czci? Twój miłosierny i wszechmocny Bóg pozwolił na zabicie Abla, kazał Aaronowi zabić rodaków za

        A w jakiego Boga wierzysz? Tego Starotestamentowego, który kazał mordować, rabować i pysznił się żądając oddawania mu czci? Twój miłosierny i wszechmocny Bóg pozwolił na zabicie Abla, kazał Aaronowi zabić rodaków za czczenie złotego cielca, któregoż Aaron sam był pomysłodawcą, pozwolił na wymordowanie Kananejczyków, by Izraelici mogli osiedlić się na ich ziemi, przymykał oko gdy Abraham i jego syn stręczyli własnymi żonami. "Bóg uczynił serce faraona zatwardziałym, by nie pozwolił odejść Izraelitom z ziemi egipskiej". Ale po co? By pokazać jak słodka jest zemsta, zsyłając plagi na Egipcjan? To wszystko jest w twoim Świętym Piśmie, którego jesteś wyznawcą.
        Zagadką jest Chrystus, który dał się ukrzyżować, by ludzie byli dla siebie dobrzy. Czy dałabyś się ukrzyżować w imię miłości na świecie?

        • 5 1

    • A gdzie zobaczyłaś boga ,w piwnicy , na ulicy itd., (6)

      • 5 11

      • (3)

        zobaczyłabym go w tobie gdybyś mi pozwolil/a ... ale wolisz drwić

        • 4 4

        • (2)

          Taki prawdziwy Bóg jest w każdym drugim człowieku, który wyciąga do ciebie rękę z pomocą. Może nie jest wszechwładni i wszechmogący, ale jest miłosierny. To jest ten Bóg, w którego powinieneś wierzyć, powinieneś wierzyć w drugiego człowieka.

          • 1 0

          • (1)

            A skąd przypuszczenie, że Bóg jest dobry? Jak czytamy stary testament, to widzimy raczej zakapiora, który raz żąda żeby mu ojciec w ofierze zaszlachtował syna, innym razem zsyła topiel na całe narody...

            • 4 0

            • W Starym Testamencie Boga wymyślił Mojżesz, by żyć na cudzy koszt, ale prawdziwy Bóg, którego ludzie potrzebują jest z natury dobry.

              • 0 0

      • ja doświadczyłem działania Boga w moim życiu! (1)

        • 2 3

        • Chwała Panu! A gdzie był twój Bóg, jak wieziono ludzi do obozów koncentracyjnych, do łagrów, jak palono ludzi żywcem w domach, jak gwałcono i mordowano? Czy Miłosierny też jest w hospicjach? Czy Wszechmocny pochyla się

          Chwała Panu! A gdzie był twój Bóg, jak wieziono ludzi do obozów koncentracyjnych, do łagrów, jak palono ludzi żywcem w domach, jak gwałcono i mordowano? Czy Miłosierny też jest w hospicjach? Czy Wszechmocny pochyla się nad cierpiącymi? Ile osób umiera z głodu, traci życie na wojnach, w wypadkach, katastrofach? Za dużo się dzieje na świecie, twój Bóg trochę tego nie ogarnia. A może już jest zmęczony tym ciągłym jęczeniem "Boże dopomóż". A po której stronie jest Bóg, gdy dwa narody walczą ze sobą albo gdy grają w piłkę?

          • 4 1

    • ... wyrasta się z wiary w Boga a wrasta w wiarę w korpo, kasę, (1)

      • 2 2

      • ja dojrzalam do bycia ateistka

        w wieku 29 lat. To byl bolesny ale piekny process. Nie mam problemu z tym, ze moi rodzice nadal wierza, ale ja moje dzieci wychowuje w prawdzie. A prawda jest to co tu I teraz. Zyj I daj zyc innym, nie mieszaj w to bogow, zaswiatow, I zyc po zyciu. Badz czlowiekiem.

        • 2 0

  • mam złą wiadomość dla Pani Marzeny (8)

    Bóg nie istnieje !!! I to jest akurat jedyny pewnik w dzisiejszym świecie

    • 24 42

    • W jutrzejszym (1)

      Sie zdziwisz. Szkoda by bylo.

      • 19 11

      • Bóg istnieje. Tak powiedział Abraham, a Mojżesz nawet dostał od Niego tablice z dziewięcioma przykazaniami, i widział Jego ..."plecy", kiedy On przechodząc wsparł się na ramieniu Mojżesza. To prawda, bo czytałem o tym w pewnej grubej księdze, pełnej krwi, nienawiści, intryg, stręczycieli i pysze, o cwaniakach i oszustach.

        • 5 1

    • Ja to na język biorę

      mieliśmy z tego szkolenie,atowidol,borygo,zacier itd

      • 4 1

    • Nie jesteś w stanie tego udowodnić, to twojeosobiste przekonanie

      • 2 1

    • Dzisiejszy świat jest śmietniskiem idei a odwieczny świat wie że Bóg istnieje!!! (1)

      • 3 4

      • To prawda! Kananejczycy odczuli to na własnej skórze, jak litościwy Bóg kazał ich wybić, by zrobili miejsce dla Izraelitów na ich własnej ziemi. Wszystko co czyni Bóg jest dobre ...tyle, że nie dla wszystkich. Co Mu ci Kananejczycy zawinili?

        • 3 1

    • Potwierdzam i zaprzeczam (1)

      W kwestii istnienia bądź nie istnienia boga jest o tyle problem, że nie można przedłożyć dowodu empirycznego na wyżej wymienione opcje. Przykładowo - z materialistycznego punktu widzenia nie można założyć działania siły

      W kwestii istnienia bądź nie istnienia boga jest o tyle problem, że nie można przedłożyć dowodu empirycznego na wyżej wymienione opcje. Przykładowo - z materialistycznego punktu widzenia nie można założyć działania siły wyższej (choćby biorąc na warsztat nauki fizyczne czy przyrodnicze). Jednakże te same dziedziny nie mogą nam w pełni zanegować istnienia boga - gdyż trudno jest przyjąć konkretny algorytm czy założenie, jakie miałoby zilustrować taką czy inną energię nadprzyrodzoną.
      Wniosek: jeśli ktoś potrzebuje takiej czy innej wiary do szczęśliwego życia- niech to praktykuje. Jeśli zaś ktoś potrzebuje do istnienia tylko tego co namacalne - także nie ma przeszkód, by tak żyć. Bądźmy ludźmi dla siebie i tyle.

      • 1 0

      • Zgodzę się z tobą w całej rozciągłości twego wywodu. Ale czyż to, że i jedni i drudzy chcą narzucić swoje przekonania innym nie jest za sprawą ręki Pana - "nic nie dzieje się beze Mnie, a tylko przeze Mnie". Jedno jest

        Zgodzę się z tobą w całej rozciągłości twego wywodu. Ale czyż to, że i jedni i drudzy chcą narzucić swoje przekonania innym nie jest za sprawą ręki Pana - "nic nie dzieje się beze Mnie, a tylko przeze Mnie". Jedno jest pewne. Ludziom potrzebny jest Bóg, do którego mogą wznieść myśli, który zawsze, ale to zawsze wysłucha. A co zrobi z tą wiedzą, to już Jedyny Bóg raczy wiedzieć. W Bogu zgromadzone są wszystkie zjawiska, cała wiedza, której przy obecnym stanie nauki nie potrafimy sobie wyjaśnić. Tego Boga po troszeczku ubywa, ale nowe niewytłumaczalne odkrycia znów zapełniają tę pustkę. I pewnie tak będzie do nastania Armagedonu.

        • 1 0

  • Czy Pani jest psychologiem lub psychiatrą? (21)

    "Niestety w Polsce nie ma ściśle uregulowanej sytuacji prawnej w tym zakresie", jak Pani Marzena Szarecka sama mówi, trudno jednak znaleźć w wywiadzie konkretne informacje na temat wykształcenia lub certyfikatów uzyskanych przez bohaterkę artykułu.

    • 39 3

    • Bo nie o certyfikatach jest artykuł. Jak ktoś jest ciekaw to niech tą panią dopyta.

      • 1 13

    • Nie jest... (19)

      ani psychologiem ani lekarzem ze specjalizacją psychiatria. Pani Marzena mówi kim jest z wykształcenia i jakie ma doświadczenie. Wystarczy uważnie przeczytać wywiad.

      • 4 11

      • (8)

        Przeczytałem uważnie wywiad i z całym szacunkiem, nadal nie wiem, kto potwierdził swoim autorytetem umiejętności terapeutyczne Pani Marzeny. Szkoła w Krakowie, o której Pani Marzena mówi w wywiadzie, powołuje się na

        Przeczytałem uważnie wywiad i z całym szacunkiem, nadal nie wiem, kto potwierdził swoim autorytetem umiejętności terapeutyczne Pani Marzeny. Szkoła w Krakowie, o której Pani Marzena mówi w wywiadzie, powołuje się na związki z European Association for Psychotherapy i Polską Federacją Psychoterapii, która wydaje własne certyfikaty dla psychoterapeutów. Oprócz tego na swojej stronie PFP podaje listę 19 stowarzyszeń zrzeszonych w Polskiej Federacji Psychoterapii i Polskiej Radzie Psychoterapii, które również certyfikują terapeutów.

        • 11 2

        • (3)

          To spotkaj się pan z Panią Marzeną i zapyta o certyfikaty. Łatwo usiąść przed komputerem i anonimowo próbować kogoś dyskredytować. Jak widać jest pan z "branży", więc może dlatego.

          • 4 12

          • (2)

            Czy klient jest z branży? Jeśli tak, to jestem.

            • 5 0

            • (1)

              Stawiam na to, że jest pan psychologiem, psychiatrą, bądź psychoterapeutą, do którego nie walą ludzie drzwiami i oknami.

              • 2 9

              • Co jest stawką, co można wygrać?

                • 4 0

        • (3)

          Popieram przedmowcę, który docieka, gdzie pani Marzena posiadła wiedzę psychologiczną. Wywiad jest w tym zakresie dość enigmatyczny.
          Niestety, w Polsce jest możliwe prowadzenie psychoterapii bez profesjonalnej bazy, jaką są studia psychologiczne.

          • 9 2

          • (2)

            Psychoterapeuta to nie to samo co psycholog. Zresztą nie mam dobrego zdania o psychologach, którzy najczęściej trafiają do HR i zajmują się tresurą pracowników i konfliktowaniem.

            • 4 6

            • (1)

              Mam nadzieję, że nie zrobi ludziom krzywdy w swoim euforycznym podejściu do zbawiania świata. Zastanawiałem się czy faktycznie ma uprawnienia, by "mieszać :)" ludziom w głowach, którzy czasem mają naprawdę poważny

              Mam nadzieję, że nie zrobi ludziom krzywdy w swoim euforycznym podejściu do zbawiania świata. Zastanawiałem się czy faktycznie ma uprawnienia, by "mieszać :)" ludziom w głowach, którzy czasem mają naprawdę poważny dylemat: skoczyć, czy nie skoczyć. Jednak po własnym doświadczeniu myślę, że certyfikat to nie wszystko. Może pani Marzena faktycznie ma wyczucie i rzeczywiście jest w stanie pomóc ludziom. Niestety niektórym się tylko wydaje, że są fachowcami w swojej branży.

              • 6 2

              • to tylko biznes

                Pani Marzena nie ma wyczucia, zostawia ludzi w trakcie terapii, nie odbiera telefonów,często zmienia terminy .Nie umie pomóc w bardzo zaawansowanej depresji. Pewnikiem jest bardzo dobrym psychoterapeutą dla osób które mają złamany paznokieć a nie życie.

                • 2 0

      • Zawodowe piekiełko i zazdrość (9)

        Psycholog, psychiatra i psychoterapeuta to trzy różne profesje. Psycholog wydaje zwykle opinie i zwykle każdy inną na ten sam temat. Psychiatra przepisuje piguły. A tylko psychoterapeuta rozmawia z człowiekiem. I taka jest różnica, na korzyść terapeutów takich jak Pani Marzena.

        • 4 13

        • (8)

          Nie chodzi o zazdrość, tylko o dobro osób szukających pomocy.

          • 10 0

          • (7)

            Tak, o dobro. Jak urodziłam dziecko i czułam się źle to szukałam pomocy u dwóch psychiatrów. Koszmar. Tylko się zastanawiali jakie mi piguły przepisać, abym mogła dalej karmić dziecko. Dopiero jak poszłam do

            Tak, o dobro. Jak urodziłam dziecko i czułam się źle to szukałam pomocy u dwóch psychiatrów. Koszmar. Tylko się zastanawiali jakie mi piguły przepisać, abym mogła dalej karmić dziecko. Dopiero jak poszłam do psychoterapeuty który mnie wysłuchał - takiego jak Pani Marzena - uzyskałam pomoc. Po pierwsze, poradzono abym zrobiła badania. Okazało się, że mam chorą tarczycę. Dowiedziałam się tego dzięki mojej terapeutce, a nie dzięki lekarzom psychiatrom.

            • 1 5

            • (5)

              Szanowna Pani, współczuję, jednak moje doświadczenia z terapeutami były zgoła odmienne i uważam, że niestety łatwo tutaj o nadużycia, łatwiej niż choćby w medycynie. Dlatego trzeba być uważnym i nie wstydzić się pytać o

              Szanowna Pani, współczuję, jednak moje doświadczenia z terapeutami były zgoła odmienne i uważam, że niestety łatwo tutaj o nadużycia, łatwiej niż choćby w medycynie. Dlatego trzeba być uważnym i nie wstydzić się pytać o uprawienia, nawet jeśli w Polsce nie jest to prawnie uregulowane, o czym mówi Pani Marzena. Bowiem psychoterapia to nie jest rozmowa z przyjaciółką, tylko poważniejszy proces, który może przynieść szkody.

              Psychologia czy psychiatria wydają się mimo wszystko lepszym przygotowaniem dla przyszłego psychoterapeuty niż politologia, marketing i zarządzanie czy filologia rosyjska - choć może to stereotyp.

              • 9 2

              • (4)

                A dlaczego ktoś po np marketingu nie może być dobrym terapeutą, skoro żeby nim być musi skończyć kolejne kilkuletnie studia? Nie zgadzam się z tym, że to obszar zarezerwowany tylko dla psychologów czy psychiatrów. To zupełnie inny zawód, który wymaga sporo nauki i nie jest to wiedza tajemna, której nie pojmie były marketingowiec.

                • 2 6

              • (3)

                A co w ogóle jest wiedzą tajemną, której nie pojmie były marketingowiec? Być może byłby też znakomitym neurochirurgiem, niestety specjalizacja dostępna jest tylko po ukończeniu medycyny.

                • 4 0

              • (2)

                Psychoterapia to nie jest specjalizacja w psychologii czy tym bardziej psychiatrii, to osobna profesja.

                • 0 3

              • Profesja, która nie podlega żadnym regulacjom.
                Dlatego, z mojego, czysto subiektywnego punktu widzenia, wolę wybrać psychoterapeutę, który ukończył jednak wcześniej studia powiązane z profesją, którą wykonuje niż, dajmy na to, inżyniera mechatronika, który poczuł iskrę bożą i po uzyskaniu dyplomu prywatnej uczelni leczy ludzkie dusze.

                • 7 1

              • to samo co wrozbiarstwo

                czyli patrzysz na klienta I lejesz wode

                • 2 0

            • Przykre, ze nie milas wsparcia

              W rodzinie, I musials placic komus, zeby cie wsyaluchal. Ja jednak wole placic profesjonalistom, a na pogaduchy isc do cioci lub do mamy

              • 3 0

  • Jedynie szkoda, że Pani tak podkreśla, iż czasem pomogła komuś za 10 jajek.., słoik ogórków- poświęcajac czas poza kontraktem... (3)

    a bezinteresownie ?
    Niestety, to bardzo schematyczne obiegowe stwierdzenie, że ludzie czują się godni, gdy mogą zapłacić.

    • 11 13

    • (2)

      Ludzie są jej wdzięczni i chcą to wyrazić. Porażający komentarz. To straszne jak ludzie potrafią wszystko opluć.

      • 10 8

      • Nie opluwam, a napisałam:,, Jedynie szkoda...", co każdy kto czyta ze zrozumieniem, (1)

        wie, że poza tym zgadzam się z Panią terapeutką.
        Napisałam tak, gdyż od razu nasunęło mi się porównanie z ludźmi, których znam, którzy są z wykształcenia psychologami ( są na działalności) i pewną część czasu

        wie, że poza tym zgadzam się z Panią terapeutką.
        Napisałam tak, gdyż od razu nasunęło mi się porównanie z ludźmi, których znam, którzy są z wykształcenia psychologami ( są na działalności) i pewną część czasu pracy poświęcają za darmo ludziom nie mogącym niczym podziękować, poza z serca ,,dziękuję".
        Także jestem wolontariuszką (nie w dziedzinie terapii psychologicznej).

        • 4 2

        • Myślę, że sformułowanie "poza kontraktem" oznaczać miało, że nie zamierzała pobierać opłaty. Natomiast klient widząc, że doświadcza pomocy od osoby, która zawodowo zajmuje się psychoterapią, postanowił, że musi zapłacić

          Myślę, że sformułowanie "poza kontraktem" oznaczać miało, że nie zamierzała pobierać opłaty. Natomiast klient widząc, że doświadcza pomocy od osoby, która zawodowo zajmuje się psychoterapią, postanowił, że musi zapłacić w sposób, na jaki go stać . Taka forma "dziękuję". Zamiast 150 zł za godzinę, słoik miodu w cenie 30 zł. Nie jest powiedziane, że każda osoba po godzinach płaciła. Podkreślono jedynie, że było to ważne (i korzystne) dla osób, którym pomagano.
          Nie podano, czy bohaterka wywiadu pomaga gdzieś jeszcze w ramach czystego wolontariatu i czy pomoc ta była w obszarze psychoterapii. Możemy się jedynie domyślać, że taka była pierwotna idea pomagania po kontrakcie.

          • 1 0

  • Dobrze się to czytało. Powodzenia!

    • 6 8

  • (4)

    Moim zdaniem psychoterapeuta powinien być psychologiem lub lekarzem. Wiedza nr funkcjonowania psychiki i zachowań człowieka jest ogromnie ważna w leczeniu

    • 18 4

    • (1)

      Czasem ktoś faktycznie ma podejście i intuicyjnie potrafi innym pomóc. Dawno temu chodzono do szamana lub rabbiego, teraz do wróżek czy psychoterapeutów. Mam nadzieję, że nikomu nie zaszkodzi swoją "niewiedzą". A czy rynek zweryfikuje? To jak chodzenie do kiepskiego stomatologa. Część pacjentów nie wie, że może być lepiej.

      • 3 0

      • Problem w tym, że psychoterapia to nie wróżenie z kart ani wizyta u szamana (choć może zwolennicy ustawień hellingerowskich myślą o tym inaczej). Oczywiście, rynek weryfikuje umiejętności stomatologa, co ważne jednak, musi on wcześniej w ogóle uzyskać prawo wykonywania zawodu - w przypadku psychoterapeutów tego brakuje.

        • 1 0

    • (1)

      Tu chyba nie mamy przypadku niewiedzy. Przecież omawiana osoba studiowała z czasem obszary związane z psychologią i psychoterapią. A że wybrała zawód na podstawie doświadczeń życiowych, opinii innych o jej zdolnościach

      Tu chyba nie mamy przypadku niewiedzy. Przecież omawiana osoba studiowała z czasem obszary związane z psychologią i psychoterapią. A że wybrała zawód na podstawie doświadczeń życiowych, opinii innych o jej zdolnościach i trwałego pragnienia działania w danym obszarze to chyba dobrze. Mogła przecież w wieku 19 lat pójść na studia psychologiczne, bo np. interesowały ją thrillery psychologiczne lub miewała notorycznego doła i melancholijny charakter, a jednocześnie bała się matematyki, bo miała wredną nauczycielkę. Tak chyba wiele młodych osób wybiera (w końcu jakoś musi wybrać). A tak wybrała bardziej świadomie. Jedyne co, to to, że nie odkryła tego wcześniej, właśnie w wieku decydowania o studiach. Ale dzięki temu zebrała po drodze cenne doświadczenia.

      • 1 3

      • Studiowala obszary...

        w wyzszej szkole psychotroniki I wyrobu past twarogowych. Pozwalcie sobie mieszac w glowach szamanaom, ksiezom, I ciociom dobra rada.

        • 3 2

  • Ze strony Polskiej Federacji Psychoterapii

    "W Polsce nie ma prawnych uregulowań dotyczących zawodu psychoterapeuty. Oznacza to, że każdy może zarejestrować działalność psychoterapeutyczną i ją prowadzić. W rzeczywistości stwarza to możliwość nadużyć oraz działań

    "W Polsce nie ma prawnych uregulowań dotyczących zawodu psychoterapeuty. Oznacza to, że każdy może zarejestrować działalność psychoterapeutyczną i ją prowadzić. W rzeczywistości stwarza to możliwość nadużyć oraz działań niebezpiecznych i szkodliwych społecznie.

    Aby przeciwdziałać takim sytuacjom, środowisko psychoterapeutów wydaje certyfikaty, jako formę potwierdzania umiejętności psychoterapeutycznych. Nie istnieje jeden obowiązujący prawnie standard szkolenia psychoterapeutów w Polsce. Żaden z wydawanych certyfikatów nie jest dokumentem państwowym."

    To może warto byłoby wypracować ten jeden, obowiązujący prawnie standard szkolenia psychoterapeutów?

    • 16 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.