Opinie (295) 9 zablokowanych

  • pamiętam takie czasy (36)

    jakieś 15 lat temu, jak była jedna imprezownia studencka naprzeciwko mechanika, nie pamiętam teraz nazwy. Ale że niby z tych bardziej prestiżowych ;p i tam piwo kosztowało wtedy 6 zł i to było dużo;)

    • 59 5

    • (14)

      na przeciwko Mechanika był Ubot, chyba, że chodzi Ci o te w podwórku - z tyłu Negatyw a koło Pizerii PRL Autsajder, Boże co to były za piękne czasy! w Negatywie w czwartek był piwny dzień i "piwo" z nalewaka kosztowało 3,5 zł, tyle w barze koło śmietników na Do Studzienki/Fiszera

      • 31 2

      • (6)

        jak ja tam bywałem to piwo było po 2,50 zł :D

        • 11 2

        • (5)

          może i po 2,5 nie pamiętam, pamiętam, że w barze koło śmietników oprócz Specjala mieli jeszcze Gdańskie, było tańsze od Specjala :D

          • 11 0

          • Gdańskie

            Pamiętam to piwo z lat młodości. Było naprawdę smaczne i chyba niepasteryzowane.

            • 0 0

          • (3)

            Za moich czasów Specjal Full Light z taką pomaranczowa etykietą kosztował 8000 złotych czyli obecnie 80 groszy :)
            Paczka Caro/Carmen 5000 zł a LM, HB, Mild Sorte, Lucky Strike, Prince 8000 zł.
            Za 100 000 zł czyli obecne 10 zł można było kupić 10 piw, fajki, chleb i paprykarz na zagryche

            • 17 1

            • który rok? (2)

              • 0 0

              • (1)

                90-93 coś takiego

                • 10 0

              • Mała Cola 6000 zł

                średnia 7000 zł, duża 8000 zł.

                • 4 0

      • (1)

        nie ma już u-boota?

        • 0 0

        • Olu droga, już dawno nie ma

          • 1 0

      • (3)

        a kto z was bywał w Cockney Pubie? Tam to dopiero była mordownia. Ściany olejną pociągnięte razem z podłogą :D Ale fajne koncerty były. Lata 2000-2006. Byłem tam na koncercie "Psychicznego Rynsztoku". Oj chciałoby się jeszcze być studentem i wrócić do tamtych czasów.

        • 18 2

        • (1)

          Chodziłem do Conradium zaraz obok, więc Cockney był czesto zaliczany( w l90 tam skini przekazywali), podobnie Pod rurami i Max na Politechnice

          • 2 0

          • W macie można było kotleta pod to zjeść. O!

            • 0 0

        • Wizualnie niewiele się zmieniło

          • 3 0

      • a dalej do góry była Rewolucja tam to piwo dobre bylo za max 5zl

        • 0 0

    • W 1995 na Grunwaldzkiej małe kosztowało (2)

      1,70 zł. A może to ja miałem 17 lat i my się mili. Ale i tak najlepszy był Hades w Męcikale.

      • 1 1

      • Kotłownia w Bydgoszczy ;)

        • 0 0

      • HADES!!!

        Co za czasy, kawał drogi od Trójmiasta a takie wspomnienia :-)

        • 0 0

    • :-) (5)

      z tego co pamiętam to był "U-boot":-)

      • 12 1

      • (4)

        Ubot był spoko a pamiętacie Melmaka? ja najczęściej balowałem w Hifi, Melamku i Ubocie, potem Autsajder i Negatyw, rzadziej Iks/Ygrek, Medyk

        • 15 1

        • Melmak, jak dla mnie legenda (2)

          pamiętam jak były wieczorki że można było wygrać wagon piwa. Trzeba było tylko zdobyć losy za kupno browarków. Meldowaliśmy się z kumplami pierwsi i jedno za drugim piliśmy. O północy mieliśmy już po 6 wypite, a że w 3

          pamiętam jak były wieczorki że można było wygrać wagon piwa. Trzeba było tylko zdobyć losy za kupno browarków. Meldowaliśmy się z kumplami pierwsi i jedno za drugim piliśmy. O północy mieliśmy już po 6 wypite, a że w 3 czy 4 zbieraliśmy losy to mieliśmy największą szansę na wygraną. I tak też się działo. Kilka razy wygrywaliśmy, będąc już zamroczeni. Co się dalej działo nie muszę mówić. Ale ochraniarze byli bardzo uprzejmi i nas po prostu wypraszali.

          • 9 1

          • To balowaliśmy mniej więcej w tym samym czasie, bo moja ekipa też zaliczyła kilka zwycięstw na koncie (1)

            Nagle znikąd pojawiali się znajomi, oczywiście dostawali po piwku, bo jaka ekipa po 1 w nocy udźwignie dodatkowe 20 browarków.
            A piwo było wtedy chyba za 3,50. Do Melmaka szło się bez odzienia wierzchniego nawet w największe mrozy, żeby oszczędzić 2 zł na szatni.

            • 12 0

            • hah

              no ja tam chodziłem w latach 2003-2005, pod koniec studiów, pamiętam że właściciel miał Poloneza Caro

              • 0 0

        • W Łajbie i Kwadratowej :)

          • 16 0

    • (1)

      W Parkowej w Jelitkowie masz za 6 zł dalej i do tego diskoteka,fajne foczki ..... na świeżym powietrzu w gratisie bez wjazdowki

      • 4 5

      • Raczej milfy?

        Ale mi to nie przeszkadza, wrecz przeciwnie

        • 0 0

    • Nie smakowało za PO po 6 to macie za PIS-u po 12. (2)

      • 8 12

      • Ja mam dalej po 6

        Bo się przerzuciłem na Biedronkę

        • 2 0

      • Nie

        Pisz bo głosy zdecydowały i zaraz się odezwą 15pl tyle byś teraz miał za Po w pl

        • 3 1

    • U-bot?

      • 1 0

    • piwo 10 zł? jakich ja czasów dożyłem

      • 6 0

    • Studiowałem 10 lat temu i też pamiętam że piwo kosztowało max 5zł. Fakt że były to sikacze, ale cóż, człowiek nie miał kasy a i tak było fajnie.

      • 3 0

    • U-Boot (1)

      • 4 1

      • do pewnego czasu

        • 2 0

    • Peron

      sie nazywala

      • 0 0

    • Acha, bardziej prestiżna była, bo leciały Rapsy i House. To nie była dyska - czyli nowocześnie jak na tamten okres :)

      • 9 0

  • KOZEL !!!

    4- ropak 10 zł... polecam

    • 1 0

  • Najlepszą mordownią był Cichy kąt na kartuskiej .. (1)

    W oknach drobna siatka stoły przymocowane do podłogi a w kiblu metalowa rynna . Tam picie piwa owiane było dreszczykiem niepokoju .

    • 15 0

    • Mam kufel na pamiątkę.

      Oblewaliśmy tam zakończenie szkoły. To były fajne czasy, a obok była chyba piekarnia.

      • 1 0

  • Ech (4)

    Wypiłbym dzisiaj Kapera, Heweliusza albo Gdańskie niepasteryzowane. Pamiętam też Łódzkie i Tygrysa.

    • 14 1

    • Kapra

      • 0 0

    • A ja

      Bym się żywca napił sprzed 25 lat lub EB

      • 6 0

    • A ja bym se Artusa walnął (1)

      • 6 0

      • Tysz

        Prawda.

        • 2 0

  • (14)

    Na pomorzu został tylko Amber w Bielkówku który robi własne piwo.
    Reszta browarów została kupiona i celowo zamknieta lub ograniczona produkcja przez grupę Żywiec z powodu konkurencji.
    Szkoda a browar

    Na pomorzu został tylko Amber w Bielkówku który robi własne piwo.
    Reszta browarów została kupiona i celowo zamknieta lub ograniczona produkcja przez grupę Żywiec z powodu konkurencji.
    Szkoda a browar powinien kosztować ok 5-6 zł za kufel a nie 10-15.
    Kto pamieta bar Pod Kasztanami w parku nie daleko czołgu lub Pod Rurami na Politechnice? Pozdrawiam

    • 102 7

    • PIWO

      oj taaaak tez chodzilem pod rury,wczesniej pod kasztany to były czasy

      • 1 0

    • Cebularz

      "powinien kosztować" xD
      Produkty mają cenę, jaką ktoś jest gotowy zapłacić. "Powinno" to się edukować ludzi, że z góry to sobie na widoki popatrzec, a nie ceny ustalać.
      Jeśli piwo jest tego warte, jest wyjątkowe w stylu, wyróżnia się na tle innych niech nawet kosztuje 30zl za 0,5l. Znajdzie się klient.

      • 0 2

    • Żartujesz sobie? Browarów na Pomorzu jest duuużo więcej.

      • 1 1

    • Bzdura (3)

      Na Pomorzu masz AleBrowar, Gościszewo, Stary Browar Kościerzyna, Browar Brodacz...

      Widać że siedzisz w temacie hahahaha

      • 13 3

      • B. Bytów, Spółdzielczy w Pucku, Końska Grzywa w Rumi (2)

        plus restauracyjne: Lubrow, warzą chyba w Wejherowie, bo tam mają knajpę; PG4, Browarnia, B. Piwna itd.

        • 8 0

        • Lubrow przeniósł swój browar do miejscowości Borcz na Kaszubach

          • 1 0

        • Czarna Owca z Sucumina;)

          • 2 1

    • Czarna owca, rockmill

      Co Ty pitolisz człowieku :)

      • 2 0

    • (1)

      ale umówmy sie , ze pod kasztanami to Heweliusz ( jak jeszcze byl) to był szczyt marzeń... resztę potrzeb skutecznie zaspokajał Specek :)

      • 4 0

      • Pod kasztanami ..

        Piłem nie raz nie dwa grzańca robionego w czajniku na elektrycznym ,,słoneczku,, przez panią barową . To były czasy !!!!!!!!!!!

        • 1 0

    • (1)

      A pamiętacie Golden Pub i taka małą spelunke obok u Bożenki na Jana z Kolna?

      • 11 0

      • W goldenie

        z Cześkiem nie jedno poszlo

        • 3 0

    • Pod Rurami działa w najlepsze - zapytaj dowolnego stoczniowca. ;)

      • 14 0

    • No ba. I zielony kibel w parku jak jeszcze funkcjonował.

      • 7 0

  • (14)

    Ale mi się wydaje, że tu nie chodzi o cenę, tylko o samo piwo. Ja mogę wydać nawet 30 pln., byle by to nie był koncernowy europejski jasny lager.

    • 42 25

    • (8)

      Najlepiej jak w "czeskiej knajpie" sprzedają "kozela" robionego w rozlewni Tyskiego za grubą kasę. Różnica miedzy tym czymś a czeskim oryginałem jest ogromna.

      • 17 3

      • U nas na Pomorzu Kozela, którego możesz kupić, warzą w Poznaniu. Ale co do meritum się zgadzam.

        • 1 0

      • (3)

        dawno nie piłem, ale nie przypominam sobie by była różnica. Pierwszy raz kiedy go piłem 20 lat temu w Czechach to pamiętam tylko że miał mało gazu. Był smaczny i lekki. W Polsce nie odnotowałem różnicy. To że rozlewają go w rozlewni Tyskiego nie znaczy że nie ważą go zgodnie z procedurą.

        • 1 0

        • Niby nie (2)

          Ale jako domowa browarniczka powiem ci, że tu nawet użyta woda ma znaczenie, a woda w Czechach na pewno nie ma tego samego składu, co w Tychach. Generalnie wszystkich smakoszy zachęcam, by spróbowali swoich sił w

          Ale jako domowa browarniczka powiem ci, że tu nawet użyta woda ma znaczenie, a woda w Czechach na pewno nie ma tego samego składu, co w Tychach. Generalnie wszystkich smakoszy zachęcam, by spróbowali swoich sił w warzeniu w domu - naprawdę nie wymaga to dużo czasu (szczególnie jeśli warzysz z brewkitu) ani nawet miejsca, a zapewniam, że nigdy nigdzie nie wypijecie tak dobrego piwa, jak warzone w domu.

          • 5 0

          • nie no są dobre, piłem wyroby 2 kumpli, na prawdę fajne

            ale tutaj chciałem porównać te Kozele. Żeby była aż taka różnica żeby jedno nazwać niepijalnym to się nie zgodze

            • 0 0

          • No wybacz, ale piwa domowe

            Z brewkitów są niepijalne. Jeszcze jak ktoś dodaje cukru lub glukozy zamiast słodu to naprawdę w smaku jest gorsze niż Tyskie. Jak już robić to od A do Z zgodnie z receptura, bez skrótów.

            • 1 1

      • Kiedyś PilsnerUrquell był warzony w Poznaniu

        W każdym razie w PL - smakowal jak woda z wazonu. Na szczęście wrócili do produkcji wylacznie w Pilznie i smakuje jak Pilzner. Przyjemna goryczkowa odmiana od kraftu od czasu do czasu.

        • 0 0

      • Kozel, nawet czeski to guano.

        • 2 0

      • Czasem sam fakt, czy piwo było rozlewane do butelki, czy leżało w beczce mocno wpływa na walory smakowe (na korzyść tej drugiej opcji - no ale u nas to nawet firmowe lokale danego browaru potrafią piwo w butelce sprzedawać :))

        • 1 0

    • (2)

      prawda, co to za atrakcja pić Żubra z kija za 5 zł jak w sklepie kosztuje on 2 zł i jest nie do wypicia

      • 20 2

      • zubr to obecnie trucizna (1)

        piwo ze slodzikami i choroba po pol roku.

        • 13 1

        • Paradoksalnie, gdyby nie alkohol

          To Żubr jest zdrowszy niż większość produktów. Ale trzeba czytać etykiety, tam naprawdę nie ma cudów. Po prostu jego smak ma być "uniwersalny" czyli nijaki

          • 0 2

    • I okazuje sie ze można

      A nie u złodziei na olowiance po 20 zł i czasami lepiej

      • 5 2

    • A pamietasz w Aniołach takie piwo? Okocim Palone. Ciemne

      Koncern je wywail z oferty. Calsberg.

      • 7 0

  • (2)

    Najdroższe piwo w lokalu piłem w Gdyni, Kandelabry, 17 zł za 0,5l. Drogo? Drogo. Warto było? Tak, bo to nie był zwykły sikacz, a naprawdę dobry i rzadko spotykany kraft, a poszedłem tam wypić coś dobrego, a nie po prostu się napić 6 koncerniaków.

    • 13 30

    • Kandelabry od wielu lat celuje nie tyle w hipsterkę, ale wręcz hipsterkę premium, nie oferując nic w zamian.

      • 5 0

    • a czy obsługa była zaszczepiona na Covid19 ?

      • 5 9

  • ...piwo to najgorszy wybur !... piwo to cukrzyca ! (1)

    lepsza herbata z ruzom o ya a tera se sluham mark knopfler live -telegraf road ,

    • 1 2

    • Płyta dobra, ale to tyle z tego wpisu;)

      -----------
      PS -"On Every Street" to dopiero dzieło!

      • 0 0

  • (1)

    W No To Cyk piwo za 9-11 zł? W 2012-13 chodziliśmy tam co tydzień z licealną paczką i piwo kosztowało 4 zł.

    • 3 1

    • No, wtedy było tam ok, tak jak pobliskie Polskie Kino. Potem jedni i drudzy się rozchamili.

      • 1 1

  • Ostatnio widziałem podwyżkę z 8 do 10 złotych za poznańskiego czeskiego Kozela (1)

    Jak ktoś umie liczyć, to te 2 zł różnicy to wzrost ceny o jedyne +25%. W między czasie pinokio ściemnia coś wraz z pozostałymi członkami komitetu centralnego o tym, jak to inflacja nie zubaża Polaków i że w cale nie jest

    Jak ktoś umie liczyć, to te 2 zł różnicy to wzrost ceny o jedyne +25%. W między czasie pinokio ściemnia coś wraz z pozostałymi członkami komitetu centralnego o tym, jak to inflacja nie zubaża Polaków i że w cale nie jest ona taka wysoka. Ale prawdy to już nie powie, bo jeszcze głupcy z prawami wyborczymi by się dowiedzieli, że przy pewnych wartościach niemanipulowanej koszykiem inflacji zaczyna ona tylko przyśpieszać i już robi się za późno, aby ją zatrzymać.

    • 2 1

    • Sam fakt, ze ktos brał za poznańskiego "Kozela" 8 zł to już przesada. Tyle mają te popłuczyny wspólnego z Kozelem, co ja z Pamelą Anderson(widziałem jej taśmę, szkoda, że nie mamy ktk;) ).

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.