Opinie (84) 6 zablokowanych

  • (6)

    Kim trzeba być żeby z dziecmi w necie się spotykać ?!

    Rodzina to podstawa !

    • 51 3

    • Kto Ci tak nakłamał.

      • 3 12

    • Kim trzeba byc ?Wystarczy byc bezmózgowcem z klanu Paligłupa!! (2)

      Gender czy jak jej tam oraz inne ich ideologie pedalskie i całej reszty ich marginesu społecznego maja jeden cel zlikwidować rodzinę wprowadzić ich bezpłciowe podejdzie dlatego teraz doskonale zmienili nazwe "Twój ruch"Bo tylko o seks chodzi Tata,Mama jest dla nich zagrożeniem mają być pary homo niewiadomo adoptujące dzieciaki.

      • 15 17

      • bezpłciowe podejdzie dlatego teraz doskonale zmienili nazwe "Twój ruch"Bo tylko o seks chodzi Tata,Mama jest dla nich (1)

        co ty człowieku wypisujesz? wiesz w ogóle co to jest gender?
        Czy może wiesz tylko ile ile ci ksiądz w kościele nagadał?

        • 5 9

        • na zachodzie popadli w skrajny liberalizm spoleczny
          historia zamyka krag bo kto zna historie i wie jak upadaly oswiecone cywilizacje ten wie ze to poczatek europejskiej cywilizacji zostanie wypatra stopniowo przez islam wdzierajacy sie do europy tylnymi drzwiami

          • 8 4

    • rodzina. dobre sobie (1)

      Co się dzisiaj robi? wszystko, żeby dzieciak nie miał czasu zawracać głowy rodzicom. I jeszcze wmawia się innym, że tak powinno być: po szkole zajęcia dodatkowe lubi "nie przeszkadzaj, idź do komputera". To takie

      Co się dzisiaj robi? wszystko, żeby dzieciak nie miał czasu zawracać głowy rodzicom. I jeszcze wmawia się innym, że tak powinno być: po szkole zajęcia dodatkowe lubi "nie przeszkadzaj, idź do komputera". To takie wygodne, nie? A dzieciaki też mają potrzeby społeczne, w tym także rozmowy z ludźmi, którzy mogą być dla nich wzorcem - z dorosłymi. Jeżeli tego kontaktu nie zapewniają rodzice, to pojawia się problem. A teraz szanowne "byznesłumen" - ciachać minusy.

      • 11 0

      • prawda

        Zgadzam się z Tobą. Ja staram się poświęcać bardzo dużo czasu mojemu dziecku,ale mało kto mnie rozumie.Bo nie mam czasu na spotkanie,na piwko,na cokolwiek.Ale ja jeszcze będę ten czas miała,tylko mam teraz Kogoś

        Zgadzam się z Tobą. Ja staram się poświęcać bardzo dużo czasu mojemu dziecku,ale mało kto mnie rozumie.Bo nie mam czasu na spotkanie,na piwko,na cokolwiek.Ale ja jeszcze będę ten czas miała,tylko mam teraz Kogoś najważniejszego.A skoro Go mam,to On musi mieć i mnie.Niestety,ta wygoda o której piszesz jest coraz bardziej powszechna.Czas za szybko ucieka...Pozdrawiam.

        • 10 0

  • (1)

    Sam jestem w wieku 23lat. Nie mam jeszcze dzieci, a i sam nie tak dawno byłem w wieku nastoletnim. W moim przypadku rodzice nie znali się na tyle w kwestiach internetu by mnie kontrolować. Mogłem robić co chciałem i

    Sam jestem w wieku 23lat. Nie mam jeszcze dzieci, a i sam nie tak dawno byłem w wieku nastoletnim. W moim przypadku rodzice nie znali się na tyle w kwestiach internetu by mnie kontrolować. Mogłem robić co chciałem i wiedziałem, że tylko ja będę o tym wiedział. Nie wykorzystywałem tego bo nie widziałem potrzeby, jednak komputer stał się moją codziennością i zdążyłem poznać zarówno stronę dobrą jak i złą internetu przez co jak najbardziej jestem za kontrolowaniem dzieci w internecie. W dzisiejszych czasach to powinno stać się obowiązkową pozycją w kwestiach wychowawczych.

    • 83 5

    • mm

      A moze dlatego ze sam sie nauczyles korzystac z internetu to potrafisz slusznie zweryfikowac jego trasci... Kto sie sam nie sparzy to nie zrozumie... I dlatego ograniczalbym dzieciom do lat 14 zakres informacji a pozniej , kazdy ma swoj mozg....

      • 10 1

  • Cyrk na "twarzoksiążce". (18)

    Najgorsze są zdjęcia bachorów. Np. 100 jednakowych zdjęć szczeniaków przed kupką, po kupce, po obiadku, przed spankiem, pierwszy spacerek... ku....wa porzygać się można. No i oczywiście kretyńskie komentarze innych mamusiek, którym wraz z wodami płodowymi odpłynął rozum.

    • 125 9

    • Hehe ależ celne! (2)

      Ja blokuję wyświetlanie newsów od takich fanatycznych mam....

      • 49 2

      • W jaki sposób można to zablokować? (1)

        • 1 0

        • W prawym górnym rogu postu Twojego znajomego masz taką strzałkę w dół - jak ta: ^, tylko obrócona o 180 stopni. Jak ją klikniesz to masz: "Przestań ocserwować: Imię Nazwisko". I po problemie.

          • 2 0

    • Cudownie, ślicznie xP, :), :( * ** %% $$$ @@ ? ! & ^

      • 26 0

    • (8)

      Te kobiety siedzą w domu, często nie mają innego życia i powodów do dumy, więc wstawiają zdjęcia pełnych nocników swoich dzieci. Świat zwariował. W życiu nie wstawiłabym zdjęcia dziecka do netu, a co dopiero jego kupy.

      • 37 3

      • (6)

        Wieczna "adoracja niemowląt" w wykonaniu matek, którym wraz z wodami płodowymi odszedł również rozum jest nie do zniesienia. I te wymagania, żeby wszyscy się temu poddali - to zwykły terroryzm. Odmóżdżeni rodzice

        Wieczna "adoracja niemowląt" w wykonaniu matek, którym wraz z wodami płodowymi odszedł również rozum jest nie do zniesienia. I te wymagania, żeby wszyscy się temu poddali - to zwykły terroryzm. Odmóżdżeni rodzice onanizują się swym 'świętym' macierzyństwem czy ojcostwem i w 9 przypadkach na 10 produkują i hodują POTWORY, rozpuszczone, roszczeniowe, obrażalskie' i bezmyślne zera, z których nigdy nic wartościowego i pożytecznego nie wyrośnie, skoro w 20 roku życia nawet się dobrze nie zapowiada. Swoim dzieciocentrycznym zachowaniem czynicie im jeszcze większą krzywdę, bo wychowujecie przyszłą życiową ofermę, która po wejściu w dorosłe, a więc samodzielne życie będzie z płaczem wracać po pomoc, bo nagle okaże się, że rzeczywistość nie jest tak cukierkowa, jak ta pod kloszem, w której swoje dziecko umieszczacie. Jestem przeciwko zawłaszczaniu całej przestrzeni publicznej przez bezkrytycznych rodziców (głównie rodzaju żeńskiego, niestety). Są miejsca i sytuacje nieodpowiednie dla dziecka i takie, w których to dziecko nie jest mile widziane. Tymczasem moda na baby boom, skądinąd szczytna, przeszła, jak wiele rzeczy u nas, w stan zrakowaciały, patologiczny. W efekcie coraz więcej pociech chowa się (bo nie wychowuje) na święte krowy, które nie tylko nie mają świadomości patologii sytuacji, ale też nie są w stanie udźwignąć ciężaru bycia pępkiem świata, któremu ten świat jest podporządkowany. A w konsekwencji uderza to w nas wszystkich: zachowanie dzieci i młodzieży w szkołach, w miejscach publicznych, brak wartości, bo jedyne, z czym się dzieciaki zetknęły, to należny im konsumpcjonizm.

        • 45 5

        • (3)

          W przypadku większości ojców to przechodzi po kilku latach i to niestety odwracając się często o 360 stopni.

          • 6 8

          • "odwracając się często o 360 stopni."

            Czyli pozostaje bez zmian.

            • 32 1

          • Baa, znam tatuśka, któremu odwróciło się o 720 stopni! Zupełnie zakręcony teraz.

            • 15 0

          • Odwraca się to prawda, ale o 180 stopni

            • 2 1

        • Ulżyło ci?

          .

          • 3 14

        • Mama dwójki dzieci

          Choć jestem matką dwójki dzieci, to niemal całkowicie się zgadzam!

          • 4 0

      • a jak juz maja chwile wolnego to oczywiscie wawanonstop, szpital czy trudne sprawy

        i gitara gra...tworzenie idealnego czlowieka XXI wieku postepuje zgodnie z przykazaniem

        • 15 0

    • dzieciaki spędzają godziny przed ekranami takie pokolenie z chowu bezstresowego zamiast na powietrzu

      to przed komputer,

      • 8 0

    • to rzeczywiście jest dramat...

      Najgorsze jest to, że te wszystkie mamuśki nie widzą jak bardzo żałosne jest ciągłe zamieszczanie zdjęć swoich pociech na fb. Dziecko to ich narzędzie promocji... coś tu chyba nie gra.

      • 13 2

    • stary, (1)

      skaąd ta frustracja? Strzelasz ślepakami?

      • 7 8

      • Jego flinta leĹźy zakurzona w kącie

        • 1 4

    • niektóre juz wcześniej go nie miały zbyt wiele...

      znam takie, ktore zamieszczały zdjęcia płodu, zdawały codzienne relacje fizjologiczne od momentu, w którym sie dowiedziały... i o dziwo zbierały pod nimi setki lajków O,o

      • 6 1

  • (5)

    Pewien mój kolega ( typ z cyklu: Areeeczka moja Areeeeczka i szaliczek żółto niebieski na supełek), publikuje na fejsie same złote myśli o miłości zaczerpnięte z pewnego portalu. Coś wygląda na to, że żoncia się na niego

    Pewien mój kolega ( typ z cyklu: Areeeczka moja Areeeeczka i szaliczek żółto niebieski na supełek), publikuje na fejsie same złote myśli o miłości zaczerpnięte z pewnego portalu. Coś wygląda na to, że żoncia się na niego wypięła.
    Gość udaje w ten sposób mądrzejszego niż jest.
    A polubień od aktywnych koleżanek ma moc.

    Poza tym nic ciekawego tam nie ma.

    • 30 0

    • A najciekawsze jest to, że w godzinach 8-16 najaktywniejsze osobowości z fejsa, na nic czasu nie mają. (1)

      • 11 0

      • co to jest fejs?

        • 0 1

    • widać takich masz znajomych.. (2)

      Gdyby twoi znajomi byli ludzmi coś sobą reprezentującymi, widziałbyś na facebooku i ciekawsze treści niż areczka. Jakby to powiedziała pani minister: Sorry, takich masz znajomych! :)

      • 1 3

      • Całe szczęście że ciebie tam brak - ale ulga. (1)

        Staram się mocno, i na słowo możesz mi wierzyć ,że Areczka jest ostatnią rzeczą na tym świecie której bym poszukiwał.

        • 2 2

        • To moĹźe usuń go z grona znajomych i po sprawie.

          • 1 0

  • Cały artykuł sprowadza się do jednego.

    Rodzice nie rozmawiają za dużo ze swoimi dziećmi. Nie potrafią tworzyć relacji przyjacielskich ze swoimi pociechami. To może powodować, że dzieci będa szukać autorytetów, wzorów gdzie indziej gdyż nie pojmują swoich

    Rodzice nie rozmawiają za dużo ze swoimi dziećmi. Nie potrafią tworzyć relacji przyjacielskich ze swoimi pociechami. To może powodować, że dzieci będa szukać autorytetów, wzorów gdzie indziej gdyż nie pojmują swoich rodziców.

    Wydaje mi się, że między rodzicami a dziećmi standardowo tworzy się więź na zasadzie nauczyciel-dziecko, gdzie mało jest emocjonalnego kontaktu a więcej nakazów, zakazów, bez warunkowego posłuszeństwa.

    Prawdopodobnie, ci rodzice sami byli wychowani w identycznej atmosferze i niestety, w wieku dorosłym nie potrafią "przeskoczyć" na wyższy poziom relacji ze swoimi własnymi dziećmi,.

    Co gorsza, więszość obecnych dzieci, w wieku dorosłym popełni ten sam błąd i będą go powielać w kolejnych pokoleniach.

    Jesli chodzi o brak krytyczmu, przeglądanie niedozwolonych stron, negliżowania się, zbyt dużej chęci do imponowania, udowodnienia czegoś innym wśród dzieci/młodzieży to także stawiał bym na wychowanie. Ponieważ krytyczm jako rozumny osąd wymaga pewnego doswiadczenia jako bazy do wyrobienia opini. A niestety młodzież nie otrzymała tej wiedzy od rodziców. To samo dotyczy pornografii, wiedzy o jej płytkości, negliżowania się jako braku szacunku do samego siebie, zbytniej chęci imponowania bioracej się ze zbyt małego poczucia własnej wartości, którą nota bene miał budować rodzic.

    • 32 0

  • Kolejny naukowiec od wygłaszania opinii które poza tym że od biedy można je opublikować w necie do niczego innego się nie nadają i niczemu sensownemu nie służą. Dzisiejsza elita naukowa to w większości wygrzewacze stołków którzy na głowie staną żeby stworzyć wrażenie że są potrzebni.

    • 11 16

  • szczerze? (5)

    Nie mam konta na żadnym portalu społecznościowym a internet służy mi tylko do czytania wiadomości i prowadzenia korespondencji elektronicznej do czego zresztą został stworzony. Mój 3 letni syn jest zapewne opóźniony w

    Nie mam konta na żadnym portalu społecznościowym a internet służy mi tylko do czytania wiadomości i prowadzenia korespondencji elektronicznej do czego zresztą został stworzony. Mój 3 letni syn jest zapewne opóźniony w rozwoju bo nie potrafi obsłużyć komputera ani też zhakować strony ministerstwa spraw wewnętrznych. Mało tego-raz puściłem mu Hellosziti to się popłakał..Oprócz tego nie mam kompleksów i nie narzekam na życie rodzinne..

    • 45 6

    • ojojoj biedactwo...

      • 3 17

    • (2)

      (...) a internet służy mi tylko do czytania wiadomości i prowadzenia korespondencji elektronicznej.

      A do komentarzy na Trójmiasto.pl już nie, bo zapewnie się na tym nie znasz.

      • 12 10

      • komentuje artykuly bez internetu..

        jak chuck norris!

        • 14 2

      • ale co idioto bez szkoły?

        teraz nie prowadzimy korespondencji?
        ach te ferie..

        • 2 8

    • Co to jest Hello....

      popieram ogólnie , ze nie uzależniłeś dziecka od kompa

      • 0 0

  • Pornografia jeszcze nikomi nie zaszkodzila. (10)

    ..

    • 9 40

    • Mylisz się, nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz. (5)

      Mi pornografia bardzo zaszkodziła. zdeformowała moje życie kompletnie. poczynając od końca podstawówki, przez całe 20 lat babrałem się w pornografii, masturbacji, a potem w prostytutkach. Co z tego, że skończyłem studia,

      Mi pornografia bardzo zaszkodziła. zdeformowała moje życie kompletnie. poczynając od końca podstawówki, przez całe 20 lat babrałem się w pornografii, masturbacji, a potem w prostytutkach. Co z tego, że skończyłem studia, i mam dobrze płatną pracę. Mentalnie jestem kompletnie niedojrzałym facetem, mimo 35 lat emocjonalność mam na poziomie 14 latka - chwiejną, i wpadającą od skrajności w skrajność. Mieszkam ciągle z rodzicami bo nie potrafię się psychicznie usamodzielnić. Ale najgorsze jest to, że nie potrafię stworzyć głębokiej więzi z drugim człowiekiem, więzi przyjacielskiej, i więzi opartej na miłości z kobietą. Zniszczyłem w sobie zdolność do małżeństwa i ojcostwa, a zatrzymałem się na poziomie wszechogarniającego pragnienia zaliczania panienek. Wielu ludziom takie życie wydaje się bardzo przyjemne, ale nie zdają sobie sprawy, że na dłuższą metę kończy się ono straszliwą samotnością i rozpaczą - życie wtedy tak potwornie boli, że ma się ochotę ze sobą skończyć. Od kilku lat walczę z tym g...nem, z Bożą pomocą skończyłem z pornografią i resztą tego bagna, i mozolnie odbudowuję swoje życie. Każdemu, kto uważa że "pornografia jeszcze nikomu nie zaszkodziła" powiem jedno - Człowieku, wierz mi - nie chcesz się o tym przekonać. Pozdrawiam.

      • 19 2

      • mam podobnie (4)

        tylko nie mogę z tym skończyć.. Próbuję, ale nie wychodzi. Szacun dla Ciebie, że z tym walczysz.

        • 8 1

        • Wszystkim uzależnionym od masturbacji polecam mszę o uzdrowienie (2)

          Odbywa się w Trójmieście mniej więcej raz w miesiącu. Prowadzi egzorcysta Teodor Knapczyk. Następna bodajże 13 lutego. Wierzcie mi lub nie, ale kilka miesięcy temu po jednej takiej mszy zakończyła się moja wieloletnia

          Odbywa się w Trójmieście mniej więcej raz w miesiącu. Prowadzi egzorcysta Teodor Knapczyk. Następna bodajże 13 lutego. Wierzcie mi lub nie, ale kilka miesięcy temu po jednej takiej mszy zakończyła się moja wieloletnia walka z uzależnieniem od masturbacji (co ciekawe, czułem wewnętrzny strach przed pójściem tam i zbierałem się aż kilka miesięcy, by się w końcu na takową wybrać). Ja za ten cud dziękuję Bogu do dzisiaj, bo nie sądziłem, że to w ogóle możliwe. Przygoda z masturbacją zaczęła się jeszcze w dzieciństwie, gdy byłem w początkowych klasach podstawówki (7-8 lat). Wtedy odkryłem, jaką przyjemność sprawia "pocieranie narządów" i zacząłem to robić regularnie. W okresie dojrzewania (12-13 lat) oczywiście pojawiły się fantazje erotyczne. Wtedy jeszcze wciąż nie wiedziałem, że to, co robię, nazywa się masturbacją, bo oczywiście nikt mi o tym nie powiedział ani w szkole, ani w domu. Później moje życie było przez tę czynność wręcz zdominowane. Chodziłem nabuzowany cały dzień. Wciąż myślałem o seksie. Masturbowałem się wiele razy dziennie. Czułem się z tym okropnie. Strasznie rujnowało to moją psychikę. Wszystko przeplatało się z bardzo dobrymi wynikami w nauce, pozornie poukładanym życiem i nikt nawet nie podejrzewał, że mogę mieć tak poważny problem, z którym zupełnie sam musiałem się zmagać. Wiele razy próbowałem z tym skończyć. Wszystkie próby kończyły się... jakby nawrotem ze zdwojoną siłą? Dzisiaj nie masturbuję się wcale. O tworzeniu związku czy kontaktach seksualnych z dziewczynami na razie nie ma mowy (masturbujący się pewnie wiedzą, o co chodzi) i pewnie jeszcze jakiś czas nie będzie, ale zawsze jakiś start jest lepszy niż tkwienie w tym GUANie całe życie. Wiele osób może mnie wyśmiać, ale jedna, której by to pomogło, bardzo mnie ucieszy.

          • 10 2

          • dziękuję...

            za sugestię o tej mszy....

            • 3 0

          • dzieki kolego

            • 2 0

        • Koniec z koniobiciem przy pornolu.

          • 0 0

    • a Ted Bundy? jemu też nie zaszkodziła?

      • 3 1

    • koleszko wale gruche na pornolach 3 razy dziennie... myślisz że mi z tym dobrze??
      to jest jak uzależnienie, trzeba to leczyć. Pornole na necie to nic dobrego.

      • 9 0

    • Polecam ostatni wywiad z Tedem Bundy, tuż przed egzekucją.

      W tym wywiadzie padlo kilka bardzo mądrych słów odnośnie pornografii. Dobrze radzę tego posłuchać, tym bardziej, że zmiana poglądu na ten temat może zaoszczędzić wam sporo kłopotów, a nawet czyjeś życie.

      • 4 1

    • Zaszkodziła wielu osobom, wielu rodzinom

      wielu związkom

      obrazy pornograficzne zostają w głowie na lata
      może prowadzić to do obsesji
      to niezadowolenia z seksu w związku, nawet gdy jest-obiektywnie-dobry

      pornografia to technika bez uczuć

      poza tym pornografia- uzależnia, jest nałogiem

      dotyczy także kobiet to co napisałam....

      • 2 1

  • Siec ''\ to juz temat rzeka i nie ma nawet realnych szans aby racjonalnie to kontrolowac !!!!!!!!!!!!

    Tzw. siec '' to dzis globalny smietnik ktory sie wymknal spod wszelkiej kontroli . Jezeli ktos uwaza ze mozna to kontrolowac to jest naiwny . Sa to juz biliardy informacji nad ktorymi juz nikt nie panuje. Dostep do sieci

    Tzw. siec '' to dzis globalny smietnik ktory sie wymknal spod wszelkiej kontroli . Jezeli ktos uwaza ze mozna to kontrolowac to jest naiwny . Sa to juz biliardy informacji nad ktorymi juz nikt nie panuje. Dostep do sieci jest dostepny z kazdego urzadzenia praktycznie ktore ma polaczenie on line. Zablokujesz kompa to dziecko z telefonu sie polaczy lub z punku w miescie itd itd . Wczoraj ostrzegali ze za chwile beda polaczenia z lodowki , pralki ktora ma lacznosc on line . To juz jest poza kontrola a kazdy i tak w sieci udaje kogo innego niz jest w rzeczywistosci . Siec juz nie jest medium edukacyjnym lecz zlewem medialnym na ktorym sie zarabia i wszelkie wynalazki sieciowe to zwykla manipulacja aby wyciagac szmal i tyle.

    • 17 1

  • Rzekłbym raczej - Fejs-zboki (2)

    Faktycznie - to co się dzieje to przegięcie.
    Wrzucanie zdjęć do sieci.
    Bachora, jego pierwszej kupy.
    Imprez na których bawią się osobniki o IQ=10.
    Wakacje na Gran Canari czy Majorce - mięśniaki i

    Faktycznie - to co się dzieje to przegięcie.
    Wrzucanie zdjęć do sieci.
    Bachora, jego pierwszej kupy.
    Imprez na których bawią się osobniki o IQ=10.
    Wakacje na Gran Canari czy Majorce - mięśniaki i blondynki.
    Komunie i wesela - najbardziej wdzięczne kretyństwo obrazowo-filmowe.
    18. urodziny - przepisowe urżnięcie się w trupa w jak najkrótszym czasie.
    etc.

    Ale cóż.
    Tzw. "znajomi" wrócili z wakacji.
    2000 a może więcej fotek w ciągu niecałego tygodnia.
    Motyw jeden: ona i on na plaży.
    Że aparat to wytrzymał.
    Teraz wiem po co karty pamięci 32, 64, 128 GB.
    I coraz szybszy net.
    Jak głupieć to na całego.

    • 56 2

    • Fejs-zbuki

      można by rzec ;)

      • 5 0

    • w samo sedno

      dlatego własnie już nie mam konta na fejsiku :)

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.