Opinie (83) 2 zablokowane

  • trzeba sie troche znac (5)

    inaczej w serwisie wcisna bubel albo zamontuja cos calkiem zbednego.
    przyklady? dotycza wszystkich podzespolow od hamulcow hydraulicznych po smarowidlo do teleskopow.
    rada: zanim polecisz do serwisu zapytaj doswiadczonego rowerzysty !

    • 27 3

    • (1)

      Już po slownictwie typy teleskop widać, że się nie znasz

      • 4 3

      • Noi masz już pierwszego wszechmogącego, wymieni ci sprawne teleskopy na nowe coś tam, sam jeszcze nie wie co ale cene już ci poda.

        • 2 2

    • ignorant ma rację, dlatego na serwisie się nie oszczędza.

      • 1 1

    • Co taki serwisant i komu naprawił???? Toć to zwykli wymieniacze, często nieudolni niestety.

      • 5 2

    • stanley

      w stu procentach masz racje dobry wpis

      • 0 0

  • W tych serwisach rowerowych tak samo jak u mechanika samochodowego. (5)

    Mogą Cię zrobić na szaro że wszystkim, trzeba mieć trochę oleju w głowie i wszystko można samemu. Jak ktoś ma dwie lewe ręce to w internecie znajdzie odpowiedź na każde pytanie!

    • 38 7

    • (3)

      Tak. I dla jednorazowego serwisu roweru kupię narzędzia do rozkręcenia czegoś, które są unikalne dla tego czegoś. Nie mówiąc o straconym czasie, który mógłbym poświęcać na zarabianie $ (i zarobić więcej, niż wydam w serwisie).... :/ cos jeszcze?

      • 3 9

      • No dramat z tymi narzędziami, masz teraz w sklepie na L zestaw z kluczem do kasety, skuwaczem, bacikiem za stówę.

        Dla mnie kluczowa jest wygoda i właśnie nie marnowanie czasu. Wymiana kasety i łańcucha w

        No dramat z tymi narzędziami, masz teraz w sklepie na L zestaw z kluczem do kasety, skuwaczem, bacikiem za stówę.

        Dla mnie kluczowa jest wygoda i właśnie nie marnowanie czasu. Wymiana kasety i łańcucha w piwnicy - 10 minut za drugim i kolejnym razem. Wymiana w serwisie - dojazd, odjazd, czekanie, dojazd, odjazd....

        To samo klocki czy inne pierdoły. Amortyzator oddaję fachowcowi.

        • 11 1

      • Mniej czasu tracę na samodzielny serwis niż na jazdy do serwisu

        • 9 0

      • To nie kupuj jednorazowych rowerów.

        • 2 1

    • Nie do końca.

      Wystarczy znaleźć zaufany serwis który nie bawi się w fuszerki. Z rowerem jest jak z jedzeniem. Można samemu gotować ale nie zawsze się da. Jak chleb kupujesz to również zastanawiasz się czy piekarz ręce mył, lub czy

      Wystarczy znaleźć zaufany serwis który nie bawi się w fuszerki. Z rowerem jest jak z jedzeniem. Można samemu gotować ale nie zawsze się da. Jak chleb kupujesz to również zastanawiasz się czy piekarz ręce mył, lub czy mąkę bez robaka wsypał? Ja się nad tym nie zastanawiam. Kupuje i ufam ze jest jak należy. Inaczej bym zwariował. Swój rower naprawiam sam. Może dlatego że mam swój warsztat. :)

      • 0 0

  • serwis jest dla tłumoków co nie umieją użyć szmatki i nasmarowac łańcuch (5)

    ani użyć śrubokręta czy klucza imbusowego, i takie bzdurne rady aby co każdą jazdę myć i smarować rower to sa chore, chyba że ktoś by jeździł codziennie po terenie czy no śniegu z solą ale w normalnym sezonie nie trzba się z tym tak patyczkować

    • 31 11

    • Jak ktoś ma tani, prosty rower to może tak.

      • 0 10

    • (3)

      Kolejny ekspert co to jeździ marketowym rowerem z działki do biedrony...
      Dużo nowoczesnych amortzatorow serwisowales w życiu? Umiesz chociaż hamulce odpowietrzyć?

      • 6 12

      • Hydrauliczne hamulce w rowerze to rzeczywiście kosmiczna technologia. Nie potrzeba do tego ani wyszukanych narzędzi, ani inżyniera z NASA.

        • 11 2

      • (1)

        Jedź postępowcu do najbardziej rowerowych miast świata i zobacz, jakimi rowerami tam się jeździ. Wtedy może zrozumiesz, że to ty jesteś niszą, a nie ten, co na zwykłym rowerze jedzie do sklepu czy szkoły.

        • 10 0

        • a poza tym konstytucja nie wymaga od nas posiadania rowerów z hamulcami hydraulicznymi

          fixie

          • 1 0

  • Jednym słowem

    W ogóle się nie znaj, nie interesuj - odwiedzaj serwis co dwa tygodnie i zostaw im wartość połowy roweru co roku

    • 42 6

  • (1)

    Samodzielne regulacje czasami przynoszą więcej strat, niż korzyści- analogicznie jest z pracą niektórych serwisów.

    • 26 2

    • Czasami, a przeważnie przynoszą więcej zysku pieniędzy i czasu. Sami możemy sobie wyregulować rower w parę minut za darmo, a możemy zapłacić i stracić kupę czasu w serwsie

      • 5 1

  • (9)

    Abstrahując od treści artykułu, to polecam przyglądnięcie się głównemu zdjęciu. Tam z przodu jest Marzocchi XC500... zabytek. ;) Ale piękny zabytek. Tak kiedyś wyglądały pierwsze amortyzatory (połowa lat 90tych). Aczkolwiek widać że niesprawny i wzięty tylko do zdjęcia, bo "siadł" totalnie. Brak skoku (a miały go kilkadziesiąt mm...).

    • 7 0

    • Ja w 2000 kupiłem bombera.
      Poszła cała pensja czyli 1000 zł.

      • 3 0

    • (3)

      No i te hamulce klasyki!

      • 3 0

      • (2)

        lubię canti, wolę je od v,
        tylko canti muszą być porządnie ustawione,
        często, w miarę zjadania klocków
        a to może przerastać dziunię z foci

        • 0 0

        • (1)

          proszę - jeden argument za cantileverami?

          • 0 0

          • Błoto się ich ima w minimalnym stopniu. Czesto spotykane w rowerach przełajowych.

            • 0 0

    • (1)

      A jego się przypadkiem nie pompowało do uzyskanie odpowiedniej twardości?

      • 0 0

      • wiem, że były wersje sprężynowe, ale czy powietrzne - nie mam pojęcia...

        • 0 0

    • Do zeszłego sezonu na podobnej Meridzie jeździłem, koła oczywiście 26, napęd 3x7. Amortyzator niestety już twardy. 29 super rewelacja no i miękki tylko mam wrażenie że wolniejszy.

      • 0 0

    • A zacisk tylnej piasty zakładała chyba Pani ze zdjęcia.

      • 1 0

  • czyli, podsumowując, wszystko można ogarnąć samemu (1)

    jeśli nie jest się troglodytą który nie rozumie podstawowych zasad mechaniki

    • 13 2

    • jak ktos chce to robi sam, jak nie to oddaje

      wolny kraj. po co bez sensu ta dyskusja.

      • 4 2

  • Jazda z "przekoszonym łańcuchem" (9)

    Ciekawe co mówią klientom gdy rower ma jedną tarczę z przodu a z tyłu 11 - 13? Łańcuch się wtedy nie przekasza? Czy może zapraszają do serwisu na wymianę łańcucha oczywiście odpłatnie.

    • 13 2

    • (8)

      Jaki producent wprowadził napęd 1x13?

      • 3 1

      • Większość porządnych elektryków tak ma: (1)

        Bulls, Merida ,Cube, KTM.....

        • 1 0

        • Ok
          Ale to nie rowery.

          • 4 4

      • Rotor (5)

        Rotor ma napęd 1x13. Za to od 1999r. patent na napęd 14 rzędowy, posiada Shimano. Problem przekosu istnieje w napędach z trzema blatami z przodu. Przy korbach 2 urzędowych jest znacznie mniejszy, a w jednorzędowych jest

        Rotor ma napęd 1x13. Za to od 1999r. patent na napęd 14 rzędowy, posiada Shimano. Problem przekosu istnieje w napędach z trzema blatami z przodu. Przy korbach 2 urzędowych jest znacznie mniejszy, a w jednorzędowych jest minimalny. Konieczny do działania napędu. Standardowy napęd szosowy 2x11, odpowiednio zadbany robi kilkanaście tysięcy km. na powiedzmy 3 łańcuchach. Po takim przebiegu, wymienia się łańcuch, kasetę, blat korby i napęd robi kolejne kilkanaście tysięcy km.

        • 3 2

        • Ok
          Ale to ciągle dość niszowy naped i użytkowników tego forum raczej nie dotyczy

          • 1 0

        • 2x10

          20 tysięcy na 2 łańcuchach. Ten sezon będzie ostatni i napęd do wumiany.

          • 1 0

        • Rotor ( (1)

          Po takim przebiegu, wymienia się łańcuch, kasetę, blat korby i napęd robi kolejne kilkanaście tysięcy km.

          Z tego co napisałeś to, całkowicie cały napęd trzeba wymienić po za suportem.

          • 0 0

          • Blat korby to nie korba.

            Blat kosztuje powiedzmy około 100-150 zł. a cała korba 500-700 a nawet więcej... To robi różnicę.

            • 1 0

        • przekos istnieje zawsze

          jesli przekładnia składa się z wielu tarcz. W przypadku trzech przednich - jego skutki sa najwieksze. Inne rozwiązania jedynie go zmniejszają, poświęcając inne parametry lub stosując wysublimowane (kosztowne - synonim)

          jesli przekładnia składa się z wielu tarcz. W przypadku trzech przednich - jego skutki sa najwieksze. Inne rozwiązania jedynie go zmniejszają, poświęcając inne parametry lub stosując wysublimowane (kosztowne - synonim) materiały.
          Jeśli jeździ się na takich przekładniach, zasadą jest nieużywanie skrajnych zestawień. Chociazby ze względu na zwiększone opory pracy.

          • 0 0

  • w skrócie. nie jezdzic to sie nie zuzyje :D (1)

    • 8 3

    • Buehehe
      Dobre januszu

      • 2 0

  • Moje 5 groszy.

    Serwisowanie roweru (w ogólności) mocno zależy od tego ile się tym rowerem robi kilometrów rocznie robi i w jakich warunkach.
    Można przeczyścić szmatką łańcuch i zębatki (wszystkie) 2 x w roku i będzie dobrze,

    Serwisowanie roweru (w ogólności) mocno zależy od tego ile się tym rowerem robi kilometrów rocznie robi i w jakich warunkach.
    Można przeczyścić szmatką łańcuch i zębatki (wszystkie) 2 x w roku i będzie dobrze, przeglądy wszystkich łożysk zrobić po 5 latach - o ile rower jest użytkowany 2-3 miesiące w roku, wyłącznie w suchych warunkach.
    Hamulce serwisuje się w miarę zużywania okładzin, luzy likwiduje na bieżąco - to wszystko.

    • 26 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.