2014-04-23 13:32
Duze prawdopodobienstwo, ze jacht i cala zaloga podzielili los s/y Bieszczady...
2014-04-23 14:06
2014-04-23 14:20
Kozaki!
2014-04-23 17:09
a co w tym dziwnego - słyszałeś kiedyś o motylu ?
2014-04-23 18:46
no, ale idzie półwiatrem, ma wszystkie żagle na sterburcie, gdzie tu motyl?
2014-04-24 10:30
A ten samolocik co 10 ton złota miał to znaleźli???
a jest prawie 40 lat później...
2014-04-23 14:30
Normalne jest, że po zatonięciu, zwłaszcza w wyniku zderzenia, na powierzchni znajduje się sporo części, kamizelki, koła ratunkowe, tratwy, elementy wyposażenia czy wreszcie ciała załogi.
Po Janosiku zostało
Normalne jest, że po zatonięciu, zwłaszcza w wyniku zderzenia, na powierzchni znajduje się sporo części, kamizelki, koła ratunkowe, tratwy, elementy wyposażenia czy wreszcie ciała załogi.
Po Janosiku zostało tylko koło ratunkowe.
Być może doszło do zderzenia z jednostką która chciała ukryć swoją obecność - w tamtym czasie sporo się mówiło np. o radzieckich łodziach podwodnych operujących w tamtych okolicach.
Po zderzeniu załoga mogła wyzbierać pływające części tak żeby nie wzbudzać podejrzeń i uciec.
2014-04-23 20:09
Obcy okręt podwodny miałby się wynurzyć żeby zbierać deski po jakimś staranowanym przez siebie jachciku??? Po co?? Żeby właśnie w ten sposób ujawnić swoją obecność? Poszedł pod wodę i tyle go widzieli, nie wiadomo nawet, czy mu farbę zdarło.
2014-04-29 11:49
i to niezupełnie dokładnie, natomiast po wynurzeniu i po wyłowieniu śladów, o katastrofie wiedziałoby kilkadziesiąt osób i z czasem któraś by parę puściła.
2014-04-24 15:27
2014-04-29 11:20
jak zwykle w takich sytuacjach
2014-04-23 14:31
Dzięki ,że ktoś przypomniał tą historię . Bardzo mało pisało się o tej tragedii.
2014-04-23 14:51
2014-04-23 15:46
muszę przyznać, że po raz pierwszy usłyszałem o tej tragedii. trójmiasto.pl TAK trzymać!!! Krótko, zwięźle i ciekawie :)
2014-04-23 15:51
2014-04-23 17:43
na jachcie nie było Ryszarda Wolnara tylko był Ryszard Wonka
2014-04-23 17:52
w treści dokumentów jakie można znaleźć w AKM jest jednak wyraźnie zapisane "Ryszard Wolnara".
2014-04-29 13:27
którzy mogliby tu coś wyjaśnić? A mówią, że człowiek trwa tak długo, póki trwa o nim pamięć...
2014-04-29 11:23
co znaczy "tylko"? Aż!
2014-04-23 18:09
Co w tym dziwnego, że nic nie pływało w miejscu zatonięcia? Zaginięcie zgłoszono wiele dni po prawdopodobnym zatonięciu. Wiatr sztormowy zdążył już wszystko rozwiać po całym Skagerraku. Jeśli na pływającym drewnie nie ma
Co w tym dziwnego, że nic nie pływało w miejscu zatonięcia? Zaginięcie zgłoszono wiele dni po prawdopodobnym zatonięciu. Wiatr sztormowy zdążył już wszystko rozwiać po całym Skagerraku. Jeśli na pływającym drewnie nie ma nazwy jachtu to trudno z nim to skojarzyć Czyli szansę na zgłoszenie takich szczątków są tylko jeśli to koło ratunkowe albo kamizelka. Koło wytrałował kuter sieciami parę lat później - stąd wiemy przynajmniej w jakich okolicach zatonął Janosik. Gdyby od razu wypłynęło, to pewnie znaleziono by je na brzegu szwedzkim czy duńskim.
2014-04-23 20:11
A słyszałeś o prądach morskich??? Przecież te koło mogło zostać przez prądy przeniesione dziesiątki mil od miejsca katastrofy.
Co do reszty - masz 100% racji.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.