Opinie (224) ponad 10 zablokowanych

  • Mieszkania wakacyjne (9)

    To znów Warszawiacy, Ślązacy, Krakowianie będą mogli sobie kupić wakacyjne mieszkanko blisko morza. Takie to modne teraz w określonych środowiskach.
    Albo kupią od razu po pięć, aby zarabiały na nich na najmie da

    To znów Warszawiacy, Ślązacy, Krakowianie będą mogli sobie kupić wakacyjne mieszkanko blisko morza. Takie to modne teraz w określonych środowiskach.
    Albo kupią od razu po pięć, aby zarabiały na nich na najmie da turystów
    A zwykły człowiek nie może kupić w normalnej cenie swojego pierwszego mieszkania.,
    A jeszcze zapomniałem, że fundusze inwestycyjne wykupują sporo mieszkań i będzie tyko i wyłącznie gorzej, czyli drożej. Drożej kupić, drożej wynająć.

    • 64 16

    • zwykły człowiek ma mieszkanie + od Pisu

      • 16 6

    • (1)

      Osobiście kupiłem mieszkanie w pasie Nadmorskim, podobnie jak kilku moich znajomych. Wszyscy to mieszkańcy Trójmiasta od urodzenia, więc przestać by zawistnym trollem!

      • 20 20

      • bajka naganiacza

        po co się męczysz przecież samo się sprzedaje i jeszcze ceny non stop rosną

        • 9 12

    • Kupiłem nowy apartament w Gdyni (3)

      Jestem rdzennym mieszkańcem Krakowa i kupiłem sobie dla siebie tylko nie na żaden wynajem nowy prosto od dewelopera apartament w Gdyni. Było drogo no ale cóż nie mam na to wpływu. Luksus kosztuje. Super się mieszka. W

      Jestem rdzennym mieszkańcem Krakowa i kupiłem sobie dla siebie tylko nie na żaden wynajem nowy prosto od dewelopera apartament w Gdyni. Było drogo no ale cóż nie mam na to wpływu. Luksus kosztuje. Super się mieszka. W Krakowie dom a w Gdyni apartament. Pracuje się w IT to mnie stać. Nikt za darmo mi w rzyciu niczego nie dał.
      Oczywiście kredyt 1/2

      • 16 20

      • W życiu oczywiście a nie w rzyciu.

        Sorry za szybko pisałem.

        • 16 5

      • (1)

        a nie chciałeś apartamentu w Chorwacji lub Włoszech? Z Krakowa to chyba podobna odległość :-)

        • 11 1

        • sprawdź ceny

          Jeśli mieszkanie jest blisko plaży - ceny są obłędnie wysokie. Jeśli blisko morza, ale w pobliżu nie ma plaży z piaskiem - ceny są bardzo wysokie. Jeśli jest to jeszcze w atrakcyjnym turystycznym miejscu (okolice Rijeki,

          Jeśli mieszkanie jest blisko plaży - ceny są obłędnie wysokie. Jeśli blisko morza, ale w pobliżu nie ma plaży z piaskiem - ceny są bardzo wysokie. Jeśli jest to jeszcze w atrakcyjnym turystycznym miejscu (okolice Rijeki, Split, Dubrownik), to sprzedający całkowicie szaleją. Oferty nieruchomości chorwacki są po niemiecku i to pokazuje na jaki rynek sa skierowani.
          Trójmiast to doskonała lokalizacja, piękne plaże, może trochę gorsza woda, ale tysiące atrakcji i możliwości także w innych porach roku.
          Jeśli jest z Krakowa, to pendolino do Gdynie jedzie gdzieś 5 godzin, a tak szybko do Chorwacji nie dojedzie niczym

          • 10 2

    • tylko pomyśl

      jeśli kogo stać na mieszkanie wakacyjne, to albo dostał cos w spadku, albo zakasał rękawy i zapierniczał (najczęściej głową). I wtedy ma takie mieszkanko dla siebie, później zostawi to dzieciom, wnukom. W ten sposób

      jeśli kogo stać na mieszkanie wakacyjne, to albo dostał cos w spadku, albo zakasał rękawy i zapierniczał (najczęściej głową). I wtedy ma takie mieszkanko dla siebie, później zostawi to dzieciom, wnukom. W ten sposób buduje się majątek.
      Ale to wszystko zaczyna się w szkole. Trzeba chodzić do szkoły, uczyć się, skończyć studia, mieć raczej własną firmę, bo na etacie nawet najlepiej płatnym nie dorobisz się takiego wakacyjnego mieszkania. Chyba że pochodzisz z Pcimia, wówczas masz szansę na kilka takich nieruchomości, albo na kilkadziesiąt.
      Zachęcam - nie narzekaj, weź się do roboty i przede wszystkim rusz głową.
      I kupisz sobie własne w Gdańsku i wakacyjne, gdzie tylko będziesz chciał.
      Uwierz w to !

      • 15 6

    • Mieszkania będą droższe ale wynajem będzie tańszy, jak na zachodzie. I coraz więcej rodzin będzie wynajmowac

      • 2 0

  • (5)

    Ceny kosmos...niedługo 20tys/metr...kogo na to stać?Ja wolę działeczkę Rodos.600zł/rok a budowa domku pochłonęła circa 30tys.

    • 26 24

    • No i dobrze .

      Lepiej tam zostań bo wstyd przynosisz.

      • 12 7

    • (1)

      Nie zapomnij, że typowa działka rod ma do 500 m kw., a zazwyczaj ok. 400 m kw. To jest nic. Trzebaby ze trzy takie obok siebie "skleić" aby jakaś przetrzeń powstała. No i oczywiście opłaty x3 (czyli z 1.5 tys rocznie). To już lepiej wyjdzie działka własna rekreacyjna pod miastem. Przynajmniej swoja.

      • 9 5

      • W bloku masz 60m2

        I to jest już sporo, bo niektórzy siedzą na 35-45m2

        • 8 0

    • Jak zmienią plan zagospodarowania to cię stamtąd wysiedlą i dadzą groszowe odszkodowanie :) (1)

      Na Rodos musisz mieć szczęście żeby lumpy obok nie zamieszkały :)

      • 12 4

      • Sam jest lumpem

        • 1 0

  • (1)

    Budować budować. Każdy metr. Każdy skrawek. Parkingi z kostki. Trawniki z rolki... Więcej tego. No i nie rozbudowujcie dróg. Nie ma potrzeby. Okno w okno. Balkon w balkon. Tak by można sąsiadowi solniczkę sięgnąć.

    • 54 13

    • Tobie

      Tobie Gierek wybudował to teraz możesz bzdurnoty pisać.

      • 13 16

  • (7)

    Ej jak mam zarobić na taką chałupkę?
    Pracuje jako robol za 4 tysiące na miesiąc.
    Jaki bank da taki kredyt?
    Kto pomoże?

    • 32 9

    • Zmień nazwisko na obajtek albo rydzyk lub po prostu zapisz się do partii i bądź mierny, ale wierny.

      • 30 4

    • (5)

      4 tysiące na rękę to mało? powiedz po prostu że Tobie się nie chce od rodziców wyprowadzać

      • 7 13

      • Bardzo mało (4)

        Mam 10k PLN netto i siedzimy w 5 na 65m2 bo nie stać nas na większe. A co mają powiedzieć ci z 4K PLN na rękę?

        • 16 11

        • Dziwne (3)

          Z 10k odkladaj polowe przez 3 lata i masz na wkladzik, potem polowe z tego co odkladales bedzie ratą kredytu, drugą połową wykańczasz i po chwili mieszkasz w 120m, polecam

          • 2 4

          • Na kredyt mnie stać, nie o to chodzi. Na wkład też jest (2)

            Dziś rata wynosi 2500 PLN przy kwocie 500000, a co gdy stopy wzrosną i rata wyniesie 5000 PLN?

            • 6 2

            • Nie martw się

              Wtedy będziesz już zarabiał 20k netto.

              • 8 4

            • Za 500 tys to co Ty chcesz kupić kawalerkę ?

              Na 100m2 + w dorej lokalizacji to bez 1,2 mln nie podchodź.

              • 4 0

  • A na tej Błękitnej to po ile? (3)

    Bo jakoś nikt się nie chwali.

    • 17 1

    • Po tyle ze beton na betonie

      Skrawka ziemi nie ma

      • 7 3

    • 25000/m.kw

      • 6 0

    • Ta Błękitna wyglada gorzej niż komunistyczny klocek, do tego najtańsze materiały

      • 8 1

  • Wybierając miejsce do mieszkania (8)

    należy wziąć pod uwagę, które miejsca w mieście przekształcą się kiedyś w slumsy.

    Biorąc pod uwagę ilość i jakość nowej zabudowy, jest nieuniknione, że na części osiedli, jak utracą blask nowości i spadnie opłacalność inwestycji w nieruchomości, nikt nie będzie chciał mieszkać.

    • 58 17

    • Na pierwszy ogień karton-gipsy na obrzeżach (5)

      Bogatsi się przeprowadzą do domów, lepszej lokalizacji lub wyższego standardu, zostanie biedota i imigranci. Polaków będzie milion-dwa mniej a drugie tyle mieszkań więcej, więc można będzie przebierać w ofertach. To samo z wynajmem, mieszkania na Szadółkach będą po kilka setek albo za "pilnowanie i regularne opłaty" jak we Wrzeszczu kiedyś.

      • 11 11

      • Taka prawda. Nie każdy mur to gwarancja utrzymania wartości pieniądza. (4)

        Większość straci. To jasne jak słońce.

        • 4 4

        • Już zaraz, za moment bańka pęknie (3)

          • 4 4

          • Po ostatnim dodruku to raczej nie za moment (2)

            Ale im później tym większy będzie huk.

            • 3 1

            • (1)

              To nie bańka z 2008, ceny może na chwile przystopuja ale później odbija

              • 3 2

              • Zawarłbyś ze mną umowę że jak kupię to za 5 lat sprzedam drożej a jeśli nie to oddasz mi różnicę?

                • 3 1

    • Wybierając miejsce do mieszkania (1)

      Warto wziąć pod uwagę fakt, że kupno mieszkania, to nie ślub na całe życie.
      Mieszkanie kupuje się w zależności od aktualnych potrzeb, tj. wielkości rodziny, miejsca pracy i innych, ważnych w danym czasie okoliczności

      • 2 1

      • To oczywiste, tak być powinno

        Ale nie chciałbym przekonywać osoby z kredytem hipotecznymi na jeszcze 25 lat i wartości nieruchomosci mniejszej od kredytu, że chcieć to móc.

        • 2 1

  • (3)

    To badziewie na Błękitnej zepsuło cały urok tej ulicy.

    • 24 8

    • Prawda! (2)

      Tak samo jak apartamenty przy plaży januszów biznesu NDI i kilka innych okolicznych ,,inwestycji,,

      • 8 3

      • Żal, żal, żal.... ściska :) (1)

        • 4 0

        • tiaaa....

          • 0 1

  • (2)

    A co to za płot w Jelitkowie? Myślałam, że w Gdańsku już nie wolno budować grodzonych osiedli.

    • 25 8

    • Można, wystarczy budować blok po bloku.

      • 11 0

    • Jak Alcatraz! Toz to wyglada jak więzienie

      • 0 0

  • Czy to już koniec hossy na rynku nieruchomości? (23)

    FED ogłosił właśnie koniec taniego pieniądza i szykuje się do podnoszenia stop procentowych. Można się spodziewać, że tym śladem pójdą wszystkie globalne gospodarki, w tym Polska.
    Inflacja wymyka się spod kontroli.

    FED ogłosił właśnie koniec taniego pieniądza i szykuje się do podnoszenia stop procentowych. Można się spodziewać, że tym śladem pójdą wszystkie globalne gospodarki, w tym Polska.
    Inflacja wymyka się spod kontroli. Udaje się jakoś na papierze przedstawiać ją w rozsądnych granicach, ale koszty materiałów budowlanych, pracy, czy usług poszybowały pod sufit. Hossa w deweloperce trwa nieprzerwanie od 2017 roku, to już 4 lata. Wzrost cen jest bardzo dynamiczny i np. w Trójmieście osiągnął 50% w ciągu ostatnich 3 lat. Co się może stać teraz?
    Wzrost oprocentowania lokat ściągnie część pieniędzy z rynku. Tych będzie automatycznie mniej na inwestycje. Duży spadek wydatków nastąpi zwłaszcza w miejscach, gdzie ostatnio ceny rosły bardzo dynamicznie a więc m.in. na rynku nieruchomości. Możliwy spadek cen, spowoduje też, że część inwestorów postanowi zakończyć inwestycje i sprzedać mieszkania, póki są w okolicach górki. Mniejszy popyt i zwiększona podaż (dużo rozpoczętych inwestycji+rynek wtórny) musi zbić ceny. Jeśli odwróci się trend, część ludzi zacznie panikować i sprzedawać póki jeszcze jest "drogo". Deweloperzy będą wstrzymywac inwestycje a to zmniejszy popyt na materiały budowlane i surowce. Wszystko ułozy się w scenariusz bessy dla rynku nieruchomości. Taki jest cykl gospodarki i tego się nie uniknie. Dodatkowo wyższe oprocentowanie $ spowoduje wycofywania środków inwestycyjnych z walut większego ryzyka. To wymusi bardziej zdecydowaną podwyżkę stóp procentowych w Polsce.
    Polityka monetarna taniego pieniądza, doprowadziła do przegrzania rynków i anomalii cenowych, jeśli FED potwierdzi czynami, że trzeba się z tego wycofać i podniesie stopy procentowe, to odwrócenie trendu jest nieuniknione. Wstępnie pojawia się już przyszły rok, jako rok zmiany, więc możemy być już tylko miesiące przed początkiem długotrwałych spadków.

    • 26 30

    • zgadza się.

      tak się stanie, ale będzie trzeba na to trochę poczekać.

      • 15 3

    • A potem się obudziłeś

      • 17 8

    • nie fantazjuj , stopy wzrosną do poziomu przed covid najwyżej a wtedy tez ceny rosły (1)

      zamiast bajać o spadkach, kup sobie mieszkanie - poprawi ci się psycha - poważnie

      • 17 11

      • może jeszcze od ciebie?

        kawalerkę co wziąłeś w kredycie na krótki najem i od 1,5 roku nie możesz się pozbyć?

        • 7 7

    • To za rok pokaz mi te spadki cen

      W Orłowie, kamiennej górze

      Dziury na szadolach mnie nie interesuja

      • 15 8

    • Różnica cen między Polska a Europą zachodnią jest nadal b. dużą. Latami to się będzie wyrównywąc (4)

      • 7 8

      • (3)

        może najpierw napisz o różnicy w zarobkach czyli różnicy ok 400% na korzyść zachodu, po jej uwzględnieniu czyli w relacji do zarobków mamy jedne z najdroższych mieszkać w EU
        owszem będzie się wyrównywać ale w dół, jak po 2008

        • 10 9

        • Już dawno zarabiam dużo więcej niż ludzie na zachodzie więc oni muszą gonić mnie. (2)

          A takich jak ja są tysiące w samym woj pomorskim. W skali Polski to dziesiątki tys osób.
          I to właśnie dla nas budowane są te apartamenty nad morzem, w górach itd.
          Dla reszty pozostaje blok z połowy XXw i auto 15 letnie.
          Taka prawda.

          • 4 2

          • I dlatego musisz się dowartościować takim wpisem?

            • 5 4

          • W Moldawii tez są ludzie, którzy zarabiają więcej niż przeciętny Polak, ale

            nie oznacza to, ze rynek nieruchomości w Moldawii wkrótce dogoni cenami ten w Polsce. Jasne, ze ceny nieruchomości między Polska stara UE, beda sie wyrownywac, ale to kwestia wielu lat. Wzrost cen o 50% w ciągu 3 lat, powinien niepokoić, jeśli ktoś planuje inwestycje.

            • 0 0

    • ..jak osoba która posiada maturę, dyplom wyższej uczelni może trzymać oszczędności w pln na lokacie w tzw banku/skoku.... (1)

      ...ludzie trzymają złotówki nawet jak tracą co roku z 10% i dlatego glapiński z rpp robią ze złotówką takie rzeczy bo fraje....trzymają oszczędności w pln

      • 11 2

      • Nie chodzi tylko o Kowalskiego, ale działania kapitału inwestycyjnego i trend makro.

        Jeśli fundusze przerzucą się na $, bo wzrośnie jego opłacalność, to odpływ kapitału ze złotego, będzie olbrzymi. Nie będzie to dotyczyło wyłącznie mieszkaniówki, bo to zwykle większy trend i nie będzie ograniczone

        Jeśli fundusze przerzucą się na $, bo wzrośnie jego opłacalność, to odpływ kapitału ze złotego, będzie olbrzymi. Nie będzie to dotyczyło wyłącznie mieszkaniówki, bo to zwykle większy trend i nie będzie ograniczone wyłącznie do Polski. Akurat rynek mieszkaniowy rósł w oderwaniu od wskaźników rozwoju gospodarki, wzrostu cen i płac, wszędzie, nie tylko w Polsce. Po cyklu dynamicznych wzrostów, będą teraz spadki. Pytanie tylko kiedy a decyzja FED pomaga, to kiedy zidentyfikować.

        • 8 3

    • Tyle, że się mylisz. (5)

      W ostatnim kryzysie w okolicach 2008 spadki cen były bo był duży wskaźnik pustostanów u deweloperów. Teraz dzięki ustawie deweloperskiej ludzie kupują dziury w ziemi i na start sprzedaży jest dużo mieszkań sprzedanych.

      W ostatnim kryzysie w okolicach 2008 spadki cen były bo był duży wskaźnik pustostanów u deweloperów. Teraz dzięki ustawie deweloperskiej ludzie kupują dziury w ziemi i na start sprzedaży jest dużo mieszkań sprzedanych. Jak rynek się pogorszy to deweloperzy najpierw wyprzedadzą to co mają w zasobie potem odczekają lub wprowadzą mniej inwestycji - bo sprzedaż będzie wolniejsza. Nikt nie będzie budował dużo i drogo by potem tanio sprzedawać. Wtedy też zmniejszy się zapotrzebowanie na ludzi i materiały, więc lekko koszty spadną.

      No i druga sprawa, czy mówiąc o otoczeniu makro bierzesz pod uwagę, że rynek w Trójmieście to trochę inny rynek niż w Kielcach, Radomiu, Opolu, Rzeszowie, Bydgoszczy, Białymstoku, Siedlcach etc... i nie da się wrzucić tego do jednego wora pod hasłem "ceny spadajo"

      • 14 6

      • Tu nie ma błędu. Rynek nieruchomości faluje. BTW w 2006 roku również kupowało się dziurę w ziemi. (3)

        W 2007 roku też brakowało mieszkań (owszem całe bloki wysprzedawały się już na etapie projektu) a chwilę później, w 2008 wszystko stanęło, by mocno polecieć w kolejnych latach. Deweloperzy będą musieli dokończyć już

        W 2007 roku też brakowało mieszkań (owszem całe bloki wysprzedawały się już na etapie projektu) a chwilę później, w 2008 wszystko stanęło, by mocno polecieć w kolejnych latach. Deweloperzy będą musieli dokończyć już rozpoczęte inwestycje i na pewno później zmniejszą ilość realizowanych projektów. Nie są jednak w stanie zawiesić zupełnie działalności na kilka lat i coś się będzie budowało, tak jak budowało się między 2008 a 2016 rokiem, kiedy ceny mocno poleciały i nie bardzo chciały odbić. Tak jak wydawało się w 2007 roku, że będzie już tylko drożej, tak teraz wydaje się, że nie może być inaczej. Odpływ pieniędzy z rynku, wszystko zmieni. Wygląda na to, że już w 2022 roku, jeśli FED uruchomi domino.

        • 9 7

        • (1)

          tłumaczysz to naganiaczowi, on dobrze wie że to koniec balu dlatego nagania ile sił

          • 9 8

          • Problem polega na tym, że obiecywałeś już w zeszłym roku ceny niższe o połowę. Cały czas czekam.
            I nie naganiaczowi. Raczej kupującemu.

            • 6 3

        • Z praktyki powiem - nie do końca. W latach 2007-2010 była bardzo duża grupa klientów, którzy kupowali lokale tylko i wyłącznie gotowe. Teraz takiej grupy praktycznie nie ma, nie licząc nieruchomości z segmentu

          Z praktyki powiem - nie do końca. W latach 2007-2010 była bardzo duża grupa klientów, którzy kupowali lokale tylko i wyłącznie gotowe. Teraz takiej grupy praktycznie nie ma, nie licząc nieruchomości z segmentu prawdziwego premium - a to tylko ułamek całego rynku (nie mówię o inwestycjach co się "premium" nazywają, ale tych faktycznie co kryteria spełniają). Wtedy normą była sprzedaż budynków na poziomie 30-40% w momencie wybudowania, dzisiaj to około 90-95%.
          Oczywiście nie twierdzę, że w 07 nie kupowano dziur w ziemi. Owszem, w momencie bardzo wysokiej hossy tak było, ale też nagminne było rozwiązywanie umów przez sprzedających w nadziei że za chwilę sprzedadzą drożej to samo.

          Chodzi o to, że dzisiaj normą u deweloperów (wszystkich) jest to, że w przypadku sprzedaży budynku i w momencie jego wybudowania i na czas pozwolenia na użytkowanie masz zwykle 3-4 ostatnie mieszkania niesprzedane. To jest na tyle mało, że spokojnie można mówić o tym, że budowa się sfinansowała z marżą. Praktycznie nie ma pustostanów. Więc w przypadku ewentualnego kryzysu te lokale są i tak sprzedane a te pojedyncze puste mogą poczekać. Nie ma podatku katastralnego, więc "bank ziemi" może też poczekać na start inwestycji np. rok dłużej. Przy ograniczonym popycie można zatem łatwo ograniczyć podaż co względnie ceny utrzyma. Firmy raczej działać będą (zwłaszcza duże), bo zamiast 5 inwestycji na raz będą robić 2. Jakaś sprzedaż będzie zawsze.

          • 4 1

      • I tu paradoksalnie spodziewam się wiekszych spadków niż we wspomnianych miastach. Ceny nieruchomowsci w Gdańsku są wręcz spekulacyjne i tu spodziewam się wiekszych spadków niż w mniejszych miastach. A wiesz co się

        I tu paradoksalnie spodziewam się wiekszych spadków niż we wspomnianych miastach. Ceny nieruchomowsci w Gdańsku są wręcz spekulacyjne i tu spodziewam się wiekszych spadków niż w mniejszych miastach. A wiesz co się wydarzy jak zachód otworzy się na pracowników z Ukrainy te kilkaset tysięcy pojedzie dalej na zachód? Wynajem legnie w gruzach. Pozostaną tylko super lokalizacje w okolicy starówki i przy uczelniach. Reszta pojawi się po stronie podaży na rynku nieruchomości.

        • 4 4

    • Spokojnie (2)

      Wyzsze stopy to gigantyczne koszty splaty obligacji panstwowych. Mina lata by je podbuesli przynajmniej ci z nbp

      • 7 3

      • Ale przeciez Polska na biezaco sprzedaje obligacje.

        Kto zainwestuje w polski dlug, jesli amerykanski bedzie lepiej oprocentowany? Widze pewna nerowowsc w komentarzach, sporo ludzi kupilo pewnie mieszkanie w ostatnich latach i nie chce pogodzic sie z tym, ze bedzie splacac

        Kto zainwestuje w polski dlug, jesli amerykanski bedzie lepiej oprocentowany? Widze pewna nerowowsc w komentarzach, sporo ludzi kupilo pewnie mieszkanie w ostatnich latach i nie chce pogodzic sie z tym, ze bedzie splacac kredyt w czasie gdy mieszkania beda taniec. Nie ma jednak co panikowac. Po kilku latach spadkow cen, znowu nadajdzie faza wzrostu i bedzie wyzsza niz poprzednia. Tak to dziala.

        • 11 2

      • NBP nie ma nic do gadania w tej sprawie, przyjdzie polecenie z EBC i stopy pójdą do góry co już się stało na Węgrzech i w Czechach, FED też zmienił narrację
        pora się obudzić

        • 9 4

    • Ogólnie zgadzam się s 100%
      Czeka nas 25-30% korekta w ciągu dwóch lat myśle.

      • 3 6

    • Po minusach widać,że możesz mieć rację

      Pod Twoim postem większość się nie zgadza z Twoją opinią a większość zazwyczaj nie ma racji.

      • 2 4

  • Do wszystkich których nie stać -przestańcie hejtować tych co sobie kupują. (14)

    Niedobrze mi się robi od czytania szkalowania tych co kupują nawet z Warszawy - jest wolny rynek, a nie komunizm. Nie stać was? to główkujcie tak żeby było was stać, a nie tylk daj daj daj , zabierz temu, opodatkuj tego i daj mi.

    • 56 25

    • A kogo nie stać? (8)

      U mnie w pracy to sprzątaczka ma dwa mieszkania pod wynajem (nie mam nic do sprzątaczek).

      • 17 7

      • Jest różnica (4)

        Stać na mieszkanie, a stać na kredyt na mieszkanie.
        Pominę słowo "godne", a nie aneks kuchenny z kiblołazienką w strefie wpływu generatora zapachu Gdańska. I pominę fakt ponad godzinnego korkowania dróg

        Stać na mieszkanie, a stać na kredyt na mieszkanie.
        Pominę słowo "godne", a nie aneks kuchenny z kiblołazienką w strefie wpływu generatora zapachu Gdańska. I pominę fakt ponad godzinnego korkowania dróg dojazdowych, bo praca zdalna istnieje teoretycznie.
        A teraz coraz coraz trudniej dogonić z zera (bez mieszkania u rodziców i ich darowizną) wkład własny oszczędnościami przy tym obciążeniu socjalnym i szalejącą tajoną inflacją (faktyczna jest wyższa niż manipulowany koszyk GUSu). Zauważalna część właścicieli zbierała po kiblach na Zachodzie (w tym patrioci). Więc wraz z rosnącą inflacją i starzeniem się społeczeństwa, wymarciem opieki zdrowia, życzę powodzenia młodym na przyszłość. Tym, którzy stąd nie uciekną. Więc w sumie nie wiem, czy czasem nie życzyć tego po ukraińsku.

        • 13 4

        • Co to za glupoty, nie stac na mieszkanie a stac na kredyt? (3)

          O mieszkaniu wlasnosciowym nalezy zaczac myslec pod koniec edukacji lub zaraz po skonczeniu majac 23-26 lat. I nie chodzi tutaj o bezmyslne zakredytowanie sie. Chodzi i przestawienie priorytetow w zyciu i

          O mieszkaniu wlasnosciowym nalezy zaczac myslec pod koniec edukacji lub zaraz po skonczeniu majac 23-26 lat. I nie chodzi tutaj o bezmyslne zakredytowanie sie. Chodzi i przestawienie priorytetow w zyciu i podporzadkowanie pierwsze 10 lat po skonczeniu edukacji w celu autostrady do posiadania wlasnego m lub domu. Analogicznie jak priorytetem nastolatka jest edukacja. I tak, zamiast kupowania i zmieniania telefonu na nowszy, kupowania auta, gadzetow, wycieczek i imprez bez liku, po prostu konsekwentnie odkladac kase. Nie patrzec ile, po prostu odkladac i nie przewalac kasy na glupoty. Zaleta 20 kilkulatka jest czas, ktory ma, mobilnosc i bezdzietnosc. Wykorzystujcie to. Wtedy majac co najmniej na wklad wjezdzacie z zakupem mieszkania. I juz odjazd cen was nie dotyczy. Wiem, bo sam zaczynalem od zera bez pomocy. Teraz mam 43 lata i 2 mieszkania z niewielkimi kredytami bo ponizej 80k kazdy, ktore moge splacic z oszczednosci jutro. Ceny mieszkan w relacji do zarobkow zawsze byly wysokie, te proporcje od zawsze sa niekorzystne. Ale co innego miec 45 lat i zbierac na wklad na pierwsze mieszkanie, a co innego 25 lat.

          • 7 2

          • Owszem odkladam wszystko ale odkad PIS dorwał się do władzy swoim dodrukiem sprawili że

            oddalam się od uzbiernaia na wlasne meiszkanie. Z kazdym rokiem oddalam się. Makropolityka PIS doprowadzila w 6 lat do dwukrotnego wzrostu cen (nie tylko w Trojmiescie ale rowniez w mniejszych miastach typu Elblag,

            oddalam się od uzbiernaia na wlasne meiszkanie. Z kazdym rokiem oddalam się. Makropolityka PIS doprowadzila w 6 lat do dwukrotnego wzrostu cen (nie tylko w Trojmiescie ale rowniez w mniejszych miastach typu Elblag, Pruszcz Gda itp). Rostowski jaki byl wiemy ale przynajmniej prowadził oszczedną politykę i byla deflacja. Tymczasem PIS zawsze doprowadza do dewaluacji zlotowki i drasttcznych wzrostow kosztów zycia i wlasnego dachu nad glowa (w 2006-2008 gdy rzadzili tak samo zafundowali drastyczne wzrosty cen)

            • 4 1

          • (1)

            Nie ma to jak przegrać najlepsze lata życia, zbierając każdy grosz na wkład własny żeby móc wziąć kredyt na większość swojego dorosłego życia :D ja do dzisiaj żałuję że nie wydawałem więcej hajsu jak tylko zacząłem

            Nie ma to jak przegrać najlepsze lata życia, zbierając każdy grosz na wkład własny żeby móc wziąć kredyt na większość swojego dorosłego życia :D ja do dzisiaj żałuję że nie wydawałem więcej hajsu jak tylko zacząłem pracę, tylko zbierałem oszczędności i gryząc ziemię byłem w stanie przez rok odłożyć tyle co teraz mógłbym przez miesiąc. Nikt mi młodości już nie odda.

            • 1 0

            • Ja niczego nie żałuję. Oszczędzałem, ale jednocześnie żyłem w miarę dobrze, jak na moje możliwości.

              • 0 0

      • (2)

        Sprzątaczka ma dwa mieszkania, a Ty Marcinie?

        • 6 0

        • Ja mam 7 mieszkań. (1)

          Marcin

          • 3 0

          • Domyślam się, że sprzątanie to wasz rodzinny interes :)

            7 powiadasz... hm

            • 0 2

    • (1)

      Trollują przyjezne wieśniaki z Kaszub, albo z Podlasia!

      • 7 3

      • Tylko że oni głównie zasilają deweloperskie działy sprzedaży i januszowe pośredniaki więc to grupa naganiaczy.

        • 0 6

    • (1)

      Mam już serdecznie dość wolnego rynku. Kolejna utopia, czekam na jej koniec.

      • 4 14

      • zapraszamy do Korei Północnej!

        • 13 1

    • My tylko ostrzegany ze kupuje się na dołku a sprzedaje na Gorce. Wiec teraz jest czas aby się wyzbywać ewentualnych nieruchomości a nie kupować dranie nieruchomości w kredyt na niskich stopach.
      To się może dla wielu bardzo złe skończyc

      • 3 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.