Opinie (222)

  • Tyle tych artykułów o nowych lokalach (25)

    nie wiem czy tak szybko nasze miasto się rozwija czy może tak dużo starych lokali jest zamykanych.

    • 230 4

    • Raczej... (3)

      To drugie. Np. ostatnio zamknęła się trattoria basilico na Świętojanskiej, czy spaghetti express.

      • 48 2

      • Zawsze tam mieli pusto.

        • 15 0

      • Gdynia umiera. Szczurzowata kilka nic nie robi. To cięń miasta który był potęgą lat 1990.. (1)

        Teraz można tylko patrzeć jak daaaaleko przed Gdynią jest Gdańsk.. Smutna refleksja.:(

        • 11 17

        • Pod kątem gastronomii Gdańsk jest pustynią, w Gdyni są najlepsze lokale

          • 12 10

    • Bo to jedyna możliwość (3)

      zrobienia własnego interesu dla każdego. Tylko nie każdemu się udaje.

      • 29 1

      • Oczywiście. Właściciele 90% lokali nie ma pojęcia o zarządzaniu lokalem. (2)

        Dlatego długo nie wytrzymują

        • 60 2

        • A TY? (1)

          Pewno masz pojecie, ale lokalu nie prowadzisz...

          • 10 26

          • że też chciało ci się zadać tyle trudu i tak ripostować...

            • 40 2

    • branza (4)

      Od kilku lat doluje. Najepszy przyklad jak zamozne mamy spoleczenstwo

      • 24 7

      • Dołuje? (1)

        Nie wiem co rozumiesz przez przedział czasowy "od kilku lat", ale w trójmieście na pewno jest więcej lokali gastronomicznych niż 5 lat temu. W dodatku są coraz ciekawsze.

        • 20 5

        • Ciekawsze?? Mowisz o tych czarnych ścianach z menu wypisanym białą kredą?

          • 21 2

      • Dołuje?

        Chyba w UK, bo na pewno nie w Polsce

        • 7 9

      • a kiedy nie dołowała?

        • 5 3

    • przestancie sie podniecac

      2 - 3 osoby na krzyz

      • 9 3

    • (3)

      Ta pizzeria nowa na Swiętojańskiej, jest naprawdę niezła.
      Pierwszy raz jadłem pizze bez sosu, z sosem też niczego sobie, najlepsza pizza jaką do tej pory jadłem.
      Naprawdę polecam.

      • 14 13

      • Ta z obrazka przypomina bardziej hinduski naan

        a nie pizzę :-)

        • 13 0

      • Jak żarłeś do tej pory zapieksy z sosem czosnkowym w obskurnych budach, to faktycznie mogło ci to coś co podają w viva pizza smakować.

        • 5 1

      • Ksero...

        Chcieli być jak czerwony piec ale niestety coś nie wyszło...

        • 1 0

    • przeciez to pralnie

      Warszawska pseudo gangsterka

      • 15 13

    • knedliczki

      Najlepsze w Czechach...;)

      • 10 2

    • to normalne że lokale się otwierają i zamykają (1)

      Taki jest urok gastronomii.

      • 12 1

      • :))))))))))

        • 0 0

    • (1)

      Ostatnio na Świętojańskiej zamknęło się: Ogniem i Piecem, Luka(boczna uliczka), La Luna Rosa, Basilico, Makaron Expres, Pociąg do Makaronu. Nie mam więcej pytań, ja nikomu źle nie życzę, ale większość tych osób nie ma pojęcia o gastronomii:(

      • 19 1

      • w ogniem i piecem mieli przeciętne jedzenie i było drogo. nie dziwię się ze padli.

        • 4 0

    • ukry Janukowycza szukają miejsca w 3M

      i widocznie tak jest, jedno się zamyka a drugie otwiera. I mają polskie złotówki.

      • 4 1

  • o poranku na ciepłą kawę (31)

    A lokal, od 11.00,ciekawe.

    • 298 0

    • (1)

      Poranek architekta ;)

      • 56 1

      • u architektów to raczej pora kolacji :)

        • 29 0

    • (5)

      Bo to nie jest lokal dla pracującego plepsu, tylko dla kasty wyższej, która wstaje o 10, nie pracuje i cały dzień bimba ;)

      • 54 13

      • plebsu a nie plepsu... (1)

        po co używasz słów ktorych pisownia nie jest ci znana

        • 53 7

        • bo to

          Intjeligjent jest . dzis ma wolne a jutro znowu na 6 do roboty.

          • 32 3

      • mniej TVN

        • 22 5

      • kasta wyższa w Trójmieście (1)

        to przeważnie ludzie na samozatrudnieniu, którzy mogą iść na lunch kiedy chcą i z kim chcą.

        • 9 0

        • czy ja wiem, ja mam 1h pozbawionej sensu i przymusowej przerwy w pracy

          w trakcie której mogę odwiedzić taki przybytek. Chociaż wolałbym zdecydowanie kończyć pracę o 16 i nie mieć tej przerwy niż jak teraz o 17.

          • 11 0

    • i cena kawy! (22)

      3 gramy wychodzi na filizanke czyli powinna kosztowac ok 1-2 zlote ale nie 6 czy 8. I pozniej sie dziwicie ze sami wlasciciele ja pija

      • 43 5

      • Kawa (21)

        dobra kawa z ekspresu kolbowego to conajmniej 9 gram chyba ze mówisz o amerykańskim shicie

        • 12 8

        • To 9 gram kawy ile jest warte?

          • 9 6

        • gramów (19)

          • 23 1

          • sorki, gramow oczywiscie (18)

            To jescze mi z ,,dilerki,, zostalo.
            To ile kosztuje 9 gramow kawy? 8 zlotych? Bo za cholere mi nie wychodzi.

            • 29 1

            • 100 gram ok.80 zlotych6 (8)

              To kilogram 800 zlotych? Dziekuje postoje.
              Niezla przebitka

              • 11 6

              • Oczywiście sprzęt.. wynajem lokalu... media... obsługa i 22%VAT nic nie kosztuje. (3)

                • 20 8

              • vat w PL to 23%

                • 14 1

              • sprzet to twoja brocha

                Kup za 2000 a nie za 8000

                • 2 5

              • sedno sprawy

                Odpowiadam. Jak masz swoj lokal a nie dzierzawisz, maszyne ktora zarabia od lat 60 - 70 kupujesz dobra kawe a nie ten szajs co serwujecie to stac cie na to aby kawa finalnie kosztowala 3 zlote. Wiecej pokory dla zawodu.

                • 4 1

              • (3)

                podwójny szot za średnio 8 zł: ok 20 gramów dobrej kawy - 1,50, zostaje 6.50. minus 23% vat - zotaje 5,28. koszty uzyskania przychodu, załóżmy w każdej kawie 2 zł (prąd, woda, lokal, pracownik, serwis ekspresu) -

                podwójny szot za średnio 8 zł: ok 20 gramów dobrej kawy - 1,50, zostaje 6.50. minus 23% vat - zotaje 5,28. koszty uzyskania przychodu, załóżmy w każdej kawie 2 zł (prąd, woda, lokal, pracownik, serwis ekspresu) - zostaje 3,28. zdejmując dochodowy, zostaje ok. 2,69 czystego zysku za zrobienie kawy. Sprzedając samą kawę trzeba sprzedać jej 1000 sztuk, tj. 33 dziennie, by zarobić na czysto 2690 zł.

                • 11 1

              • (2)

                Jak sprzedaż 1000 sztuk wychodzi wg twoich wyliczeń że prąd, woda, loka, pracownik, serwis kosztuje tylko 2000 zł, a jest to bliżej 20 000, więc musisz sprzedać 10 000 kaw - 330 dziennie żeby mieć na podstawowe koszty. ;)

                • 5 5

              • mylisz się. mi wychodzi ze miesiecznie musisz sprzedac 100 000 kaw (1)

                Czyli ok 3300 sztuk dziennie żeby mieć tylko na opłaty.

                • 3 0

              • a kto cie zmusza zeby placic 7000 i wiecej za dzierzawe?

                I pozniej klienta obciazac kosztami fanaberii I braku podstaw ekonomii?

                • 1 2

            • (8)

              Chętnie wypiję w Twojej knajpie/kawiarni kawę za 2 zł, nawet nie będę sknerą i dorzucę od siebie 1 zł więcej. Daj znać kiedy otwierasz biznes

              • 24 3

              • we Wloszech (6)

                Kawa kosztuje 0,5 albo 1 Euro. W zaleznosci czy usiedziesz czy wypijesz na stojaco. Mozna?

                • 27 7

              • To tam stawiają krzesła przy automatach? (1)

                • 8 8

              • w lokalu cwoku

                • 11 0

              • We Wloszech kawa kosztuje 1 Euro chyba ze ja wypijesz u Chinczyka to moze ci ja zaserwuje za 0,5.... Tutaj nie chca zarabic na kawie jest to przede wszystkim usluga ktora oferuja klientom (Chyba ze wypijesz ja na Placu San Marco w Wenecji - tam bedzie Ciebie kosztowac 6 Euro).

                • 12 2

              • Podaj mi miejsxe gdzie piłeś we Włoszech kawę za 0,5 euro?

                • 6 6

              • Bajki opowiadasz, we Włoszech to byłeś palcem po mapie. Kawa za 0,5 euro - marzyciel.

                • 5 4

              • Kawa? Co najmniej 0.9EUR, przy czym mówimy o Espresso, które wypija się na stojąco i idzie dalej

                Jeśli chodzi o kawy smakowe czy różne desery na bazie kawy to w zasadzie 2EUR to jest minimum - przy czym nie zapominajmy, że kawa we Włoszech nie jakimś wyszukanym rarytasem, którego wypicie jest celem samym w sobie

                Jeśli chodzi o kawy smakowe czy różne desery na bazie kawy to w zasadzie 2EUR to jest minimum - przy czym nie zapominajmy, że kawa we Włoszech nie jakimś wyszukanym rarytasem, którego wypicie jest celem samym w sobie (jak w Polsce), stąd nie ma pędu do wyceniania jej jako towaru luksusowego..

                Poza tym najważniejsze: do lokalu się idzie nie po to, żeby było tanio ;) Jak masz iść tam i narzekać, że za szklankę soku każą płacić więcej niż za litr tego samego soku w Biedronce to zrób wszystkim przyjemność i zostań w domu.. albo sam otwórz lokal, daj zarobić kokosy pracownikom, płać wszystkie podatki i daniny dla państwa, kupuj produkty najwyżej jakości, ceny ustal na najniższym poziomie i pokaż wszystkim niedowiarkom, że MOŻNA ;)

                • 4 0

              • masz gratis

                Zapraszam na Kurkowa

                • 1 0

  • (8)

    A ja wolę zjeść sobie w domu.

    • 93 40

    • (7)

      A ja lubię zjeść coś dobrego poza domem.
      Przybędzie Ci w portfelu, to też polubisz :)

      • 20 19

      • a ja i mam w portfelu i zdecydowanie wolę jeść w domu. (6)

        :)

        • 22 11

        • (5)

          To współczuję nudy w życiu. Pewnie żona zapiernicza i jaśnie panu Smakoszowi pod nos podtyka. A może ona zasługuje na "wolne od garów" od czasu do czasu?

          • 18 22

          • Nudy w życiu? (4)

            Co Ty możesz wiedzieć o moim życiu?!... ale jak wynika z treści Twojej wypowiedzi, życie nie jest nudne, gdy się chodzi po knajpach! To ja wyłącznie mogę Ci współczuć nudnego życia! Co do "zapierniczającej żony" to muszę

            Co Ty możesz wiedzieć o moim życiu?!... ale jak wynika z treści Twojej wypowiedzi, życie nie jest nudne, gdy się chodzi po knajpach! To ja wyłącznie mogę Ci współczuć nudnego życia! Co do "zapierniczającej żony" to muszę Cię zmartwić... ja gotuję, a co wczoraj zrobiłem na obiad nawet pisałem na 2-giej stronie w komentarzach. Lubię gotować, nie mam wykształcenia gastronomicznego, ale nie ma takiego kucharza w restauracjach trójmiejskich, który gotowałby lepiej niż ja skromnie mówiąc. Moja partnerka życiowa kiedy chce ugotować, to gotuje, kiedy ja chcę, to robię to ja. Współczuję Ci po raz drugi, że zapierniczanie przy garach odbiło takie piętno na Twojej psychice, że przygotowywanie i jedzenie posiłków w domu jest dla Ciebie życiową tragedią. Miłego weekendu! :)

            • 26 8

            • (3)

              Zmyślaj dalej. Widzę, że masz dużo czasu. Zatem smacznego obiadu i miłego weekendu - nawzajem! :)
              P.S. Dzisiaj wieczorem ja również przyrządzę sobie kawał wołu. Co nie znaczy, że nie zjadłbym go ze smakiem, w knajpie, podanego pod nos.
              Aaa, piszesz o makaronie. Ciekawe czy lepszy od mojego risotto ze szparagami :)

              • 3 18

              • O rany czlowieku... (2)

                teraz to mi jest Ciebie przeraźliwie żal... żeby mój komentarz o tym, że uwielbiam gotować, że uważam, że nikt nie gotuje lepiej niż ja, bo akurat takie mam mniemanie nt. własnego gotowanie (i tu dopowiem Ci, że nie

                teraz to mi jest Ciebie przeraźliwie żal... żeby mój komentarz o tym, że uwielbiam gotować, że uważam, że nikt nie gotuje lepiej niż ja, bo akurat takie mam mniemanie nt. własnego gotowanie (i tu dopowiem Ci, że nie tylko nt. gotowania ;-) ) i że moja kobieta gotuje kiedy chce... jest dla Ciebie zmyślaniem??!!! ...to chyba świat się skończył, a ja nic o tym nie wiem... jak mógłbym Ci pomóc???

                PS... a może to te mule z drugiej strony okazały się być najgorszym ciosem dla Ciebie??? zapraszam zatem następnym razem na degustację... biednych intelektualnie trzeba wspomagać, bo żal ich później czytać...

                Ludzie pomóżcie... przeczytajcie mój komentarz i powiedzcie... może ja robię coś tak wyjątkowego, że może powinienem zgłosić się po nobla... bo moja podłoga jest dla kolegi/koleżanki "bbh" sufitem i to o niestandardowym wymiarze.

                • 13 3

              • (1)

                Skończyłeś już sr*czkę po tych mulach?

                • 2 10

              • Przykro mi, że przez komentarze na trójmiejskim forum

                uświadomiłeś/aś sobie jak nędzne i nudne masz życie... i do tego musisz zapierniczać przy garach!
                PS. Sr*czkę po mulach? ...to, że Ty masz rozwolnienie po swoich potrawach, to już wyłacznie Twój problem. Może zadbaj o higienę, pewnie rąk nie myjesz po wyjściu z toalety i tak się póżniej zajadasz.... risotto z brudem spod paznokci :]

                • 11 1

  • i wszystko prawie Gdynia i Sopot (13)

    czemu w Gdańsku dobrych knajpek, pizzerii itp jest tak mało...niedługo tu psy d*pami będą szczekały...

    • 52 77

    • A po co w Gdańsku kawiarenki skoro co kilkaset metrów w centrum miasta masz galerie handlowe które mordują drobny handel i uslugi

      • 36 15

    • Chyba smutny Gdynianin czyt. Śledź (2)

      • 29 23

      • Nie, smutny Gdańszczanin czyt. Budyń (1)

        • 10 13

        • smutny kosmonauta - amator z kosmodromu Kosakowo

          czytaj scursescu ze szczurogrodu

          • 10 4

    • Nowa pizzeria :)

      https://www.facebook.com/oliwadoognia

      • 3 6

    • hehe kolejny frustrat z Gdyni (2)

      nawet w weekend PR w UM Gdynia ma dyżur?

      • 12 9

      • Tak, tak, Gdańsk jest rajem, ziszczeniem marzeń poetów i tu nikt nie narzeka na swoje miasto (1)

        Ehh to NA PEWNO jakiś zazdrośnik z okolicy!

        • 5 6

        • własnie to mozna powiedziec o Gdyni, a własciwie o mieszkańcach. W Gdańsku krytyka jest rzeczą normalną wystarczy poczytać komentarze na tym forum. Za to w Gdyni panuje wieczny wyscig z Gdańskiem i krytyka nie jest mile widziana.

          • 4 6

    • (1)

      W gdyni tyle otwierają, bo szybko zamykają poprzednie "pomysły", upadają bo klientela woli Rivierę

      • 20 2

      • nie martw się

        w Gdańsku zaraz będziecie mieli dwa kolejne molochy :). Świętojańska wyszła bardzo na plus koniec końców.

        • 3 11

    • Akurat w tym zestawieniu najwięcej jest w Gdańsku...

      • 14 2

    • hmm

      3 lokale w Gdańsku,
      2 w Gdyni
      1 w Sopocie

      coś przeoczyłem?

      • 11 1

    • niestety prezydent ma inne priorytety

      • 1 1

  • Zielony Rower (9)

    Ten lokal nie ma nic co by wyróżniało go z pozostałych nowootwartych miejsc. Dosyć ryzykowną decyzją jest otwieranie lokalu, na dodatek pomiędzy dwoma dobrze radzącymi sobie lokalami (Aleja 40, Ciuciu Babka), nie mając tak na prawdę nic ciekawego do zaoferowania.

    • 49 30

    • eee (4)

      Ale Ciuciu Babka to kawiarnia dla matek z dziećmi, a Aleja 40 to hipsterskie miejsce ma lunch. W Zielonym Rowerze można po prostu zjeść obiad. Ale zobaczymy... zrobił się fajny zakątek gastronomiczny ;)

      • 30 2

      • No właśnie o to chodzi (3)

        Każdy z tych lokali ma coś do zaoferowania. A ten nie. Wychodząc z domu coś zjeść idziemy tam, gdzie jest albo dobre jedzenie albo ciekawy/interesujący lokal. Ten do takich nie należy, dlatego uważam, że ryzykowną decyzją jest otwierać lokal, który niczym się nie wyróżnia.

        • 12 13

        • czemu tak bardzo się upierasz (2)

          nie lubisz prywatnie włascicieli, czy jak?

          • 12 3

          • Nie przyjeli go tam na stanowisko Managera powierzchni płaskich. (1)

            Już mieli zatrudnioną sprzątaczkę.

            • 8 4

            • smakosz

              Bo smakosz to pewnie jeden z właścicieli sąsiadujących lokali, boi się ze mu zyski spadną, ale w sumie przecież nowy lokal nie nic do zaoferowania wiec się nie bój.:-)

              • 0 0

    • naprawdę

      piszemy razem, naprawdę

      • 10 1

    • Daje mu rok, jak większość knajp co wzięła kasę z Uni a po roku zamykali. Polski standart.

      • 6 3

    • hehe być może to właściciele Aleji 40 pisali :)

      • 3 0

    • byłam tam właśnie i myślę, że knajpka ma do zaoferowania pyszne nieszablonowe potrawy w znacznie przystępniejszych cenach niż np. Aleja 40

      • 2 0

  • (2)

    A kiedy nowa Kleopatra ?

    • 35 4

    • Wkrótce

      • 6 1

    • tego szajsu nam niepotrzeba

      • 0 1

  • No jak tak dalej pójdzie, to Warszafkę przegonimy w ilości lokali :)) (1)

    • 51 2

    • Obawiam się, że to niemożliwe

      Tam jest tego od zarąbania. Co ciekawe, lokale zdecydowanie NIE świecą pustkami. W dzień powszedni po 17-18 bywa ciężko znaleźć wolny stolik. Nawet jeśli oferują g...o (oceniam zwykle po piwie - jeśli ktoś spuszcza się nad swoją kuchnią, a leje Tyskie, to natychmiast traci wiarygodność).

      • 7 1

  • We wszystkich, wygladajacyh tak samo knajpach, menu pisane kredą na tablicy. (3)

    ...a po 12 miesiącach nowe knajpy. Co będzie modne za 12 miesięcy ?

    • 129 5

    • (1)

      Mam wrażenie że jedynymi zarabiającymi w tych bussinesach jest właściciel lokalu, który kasuje za wynajem co roku od nowej knajpy.

      A piękni młodzi i z tatto tracą na tym swoje oszczędności inwestując w lokalik.

      • 54 1

      • I typ, który sprzedaje te czarne tablice:)

        • 73 0

    • Tablica i KAFLE na ścianie

      Ściany jak prosektorium też są ostatnio obowiązkowe ;) Szukamy stylu, a podążamy za modą. Hipsterium tremens ;)

      • 41 1

  • Spoko, wypstrykają się z funduszy, w nowej umowie podniosą czynsz i z nowy będzie artykuł.

    • 52 2

  • Le, ja tam

    wole Hungryiego Dzecka.

    • 4 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.