Opinie (197) 3 zablokowane

  • Politycy robią co mogą (9)

    By odbierać nam wolność i pieniądze.
    Zamiast zlikwidować ten cały kodeks pracy to go tak rozbudują, że z pracodawcą (o ile jakiś się znajdzie) trzeba będzie rozmawiać przez prawników. Już teraz na 4 zwykłych

    By odbierać nam wolność i pieniądze.
    Zamiast zlikwidować ten cały kodeks pracy to go tak rozbudują, że z pracodawcą (o ile jakiś się znajdzie) trzeba będzie rozmawiać przez prawników. Już teraz na 4 zwykłych pracowników musi przypadać średnio jeden od papierów, BHP etc.
    A potem pytania, dlaczego tak mało zarabiamy - zarabiamy mało, bo większość zatrudnionych ludzi nic nie wytwarza ani nie świadczy żadnych usług dlatego to co ja np. wytwarzam trzeba podzielić średnio na 7-8 osób.
    I jak będzie jedyny janushex w okolicy gdzie 50 na jedno miejsce pracy to nie pomogą wam żadne kodeksy. Wydacie za to na polityków, urzędników i sądy :)

    • 184 33

    • zabawne (5)

      że w krajach do których powyjeżdżało ponad 4 mln Polaków przepisy prawa pracy są jeszcze bardziej rygorystyczne i skuteczniej przestrzegane niż w Polsce a jakoś te kraje sobie świetnie radzą gospodarczo.

      Brak BHP i kodeksu pracy jest na rękę wyłącznie Januszom biznesu - wtedy nic nie będą musieli i będą mogli bezkarnie pomiatać ludźmi.

      • 29 14

      • (3)

        Zwróć uwagę, że kraje te zbudowały potęgę gospodarczą zanim nastał u nich socjalizm. Teraz mają przyrost PKB w okolicach zera.
        Potęgą natomiast błyskawicznie stają się "tygrysy", w których królują "janusze

        Zwróć uwagę, że kraje te zbudowały potęgę gospodarczą zanim nastał u nich socjalizm. Teraz mają przyrost PKB w okolicach zera.
        Potęgą natomiast błyskawicznie stają się "tygrysy", w których królują "janusze biznesu".
        I w takich Chinach, po raptem jednym pokoleniu, nie ma już rąk do pracy za przysłowiową miskę ryżu, bo pracownicy zaczęli się cenić (a zatem i pracodawcy MUSZĄ ich doceniać finansowo)

        • 24 9

        • to sam pracuj za miske ryzu i bez umowy skoro to takie pro rozwojowe. chiny rozwijaly sie szybko ale po osiagnieciu pewnego pulapu juz wyhamowaly ponewaz model polegajacy na wyzysku wlasnych obywateli przestaje sie juz sprawdzac. pomijam ze wlasciwie nikt Chin nie bada "od wewnatrz" wiec ich dane sa srednio wiarygodne.

          • 17 8

        • nic nie wiesz o Chinach

          A jak tamtejszy "janusz" się wychyli, to idzie na "części zamienne". Przyrosty są w okolicy zera, to fakt. Ale pamiętaj, że to procent i jego wartość czyni od czego jest liczony...
          Kraje te swoją "potęgę" budowały

          A jak tamtejszy "janusz" się wychyli, to idzie na "części zamienne". Przyrosty są w okolicy zera, to fakt. Ale pamiętaj, że to procent i jego wartość czyni od czego jest liczony...
          Kraje te swoją "potęgę" budowały przez pokolenia. Główne osiągnięcie, to że potrafią ją utrzymać. Nawet w obliczu straszaka jakim była "druga strona muru" i dyktatura proletariatu.
          Nie Chiny budują swoją potęgę ale im się ją buduje... Do póki się to "budowniczym" opłaca... Jakoś ucichło o Japonii...

          • 3 6

        • Zanim powstał socjalizm?

          Bzdura! Nie znasz w ogóle historii norwegii.

          • 2 3

      • To może parę faktów

        Ocena wolności/elastyczności rynku pracy w 3 naj imigranckich krajach:
        UK 74,4
        Irlandia 76,4
        Polska 63,9
        Niemcy 53,3
        Jak widać tylko Niemcy mają bardziej uregulowany rynek pracy od nas. I to

        Ocena wolności/elastyczności rynku pracy w 3 naj imigranckich krajach:
        UK 74,4
        Irlandia 76,4
        Polska 63,9
        Niemcy 53,3
        Jak widać tylko Niemcy mają bardziej uregulowany rynek pracy od nas. I to jest główny powód narzekań naszych firm (np. żeby pomalować coś tam trzeba mieć anerkenung).
        Do tego tona problemów z tak zwanymi "pracownikami delegowanymi" - nikt nie ma złudzeń, że mają tak samo dobrze jak pracownicy miejscowi.
        Albo ostatnia głośnia sprawa - obóz pracy dla polaków w UK.
        Janusze biznesu będą tak długo, jak ludzie godzący się na takie traktowanie - pracownicy z jednej a klienci z drugiej strony - kodeksy nie mają tu nic do rzeczy, to jest dla leniwych/naiwnych którzy wierzą, że urzędnicy im wywalczą lepiej niż oni sami.

        • 5 0

    • Wszystkiego zakażemy, nie będzie niczego.

      • 8 2

    • skoro palisz to już jestes niewolnikiem

      • 5 1

    • Widać gołym okiem!

      Zaczyna się nerwowe poszukiwanie kasy. Rozrzutność Państwa musi kiedyś wysuszyć studnię. Będzie u nas wielkie buum gospodarcze, jeżeli w światowej gospodarce nastąpi tąpnięcie, a prędzej, czy później musi.

      • 3 0

  • (8)

    Nałożyć ograniczenia co do wyjść na papierosa ale żeby od razu to odpracowywać ? Bez sensu .

    • 29 63

    • Odpracowanie przerwy na kupę będzie kolejne.

      • 23 12

    • To już lepiej, wypuszczać szybciej tych co nie palą.

      • 26 2

    • Tak nie odpracują ten zmarnowany czas.

      Pracowałam kiedyś z pewną grupą ludzi, którzy co godzinę chodzili na papierosa (nie było ich około 10min) rozwalało to całą pracę bo ciągle ich nie było. Jak chcą palić to przed i po pracy bo jak wracali to był straszny smród jak z popielniczki.

      • 32 3

    • wychodzenie na palenie jest nie fair wobec tych co siedzą i pracują (4)

      1. u mnie w pracy wyjście trwa średnio 10 min (ubranie się, zejście, spalenie, powrót, znowu rozebranie się + rozkajarzanie innych pracowników, którzy nie palą.

      2. średnio taka osoba wychodzi 5-6 razy

      1. u mnie w pracy wyjście trwa średnio 10 min (ubranie się, zejście, spalenie, powrót, znowu rozebranie się + rozkajarzanie innych pracowników, którzy nie palą.

      2. średnio taka osoba wychodzi 5-6 razy dziennie, co daje 1h pracy mniej niż pozostali pracownicy.

      3. miesięcznie jest to 21h mniej niż inny pracownicy

      4. rocznie jest to około 220h (już po odliczeniu urlopu i po uwzględnieniu dni pracujacych)

      5. czyli palacz ma 27,5 dnia mniej pracy rocznie niż pracownik, który nie pali - taki dodatkowy urlop

      6. jak ktoś pali to powinien dostawać dodatek do pensji minus 10%

      i niech nikt nie pier... że korzysta z przerwy 5 min od komputera, bo to nie jest przerwa, a czas który należy przeznaczyć na inne zadania w pracy.

      • 30 5

      • Plotkary (2)

        A u mnie w pracy niepalące plotkary ciągle przeszkadzały opowieściami o swoich dzieciach, mężach i obiadach innym pracownikom i traciły na to pięć razy tyle czasu, co osoba idącą w ramach przerwy na papierosa.

        • 9 6

        • widocznie mają d*pę nie kierownika, co nie wie ile im pracy przeznaczyć

          i tyle...

          • 4 0

        • To pomyśl, ile czasu tracą palące plotkary. Po za tym zabawne założenie, że ci co palą nagle jak wrócą, to nie plotkują i gadają. Co ma jedno do drugiego?

          • 1 0

      • wychodzenie na palenie jest nie fair wobec tych co siedzą i pracują

        Zgadzam się z tobą w sprawie zakazu palenia w pracy ale jednocześnie
        1.znieść akcyzę i parapodatki na papierosy , bo dlaczego masz korzystać z moich pieniędzy z tych podatków
        2.zakaz jazdy samochodami w

        Zgadzam się z tobą w sprawie zakazu palenia w pracy ale jednocześnie
        1.znieść akcyzę i parapodatki na papierosy , bo dlaczego masz korzystać z moich pieniędzy z tych podatków
        2.zakaz jazdy samochodami w miastach ,bo dlaczego mam się truć spalinami
        3.wprowadzić zupełny zakaz sprzedaży papierosów i alkoholu i po sprawie ,zaręczam że podatek dochodowy zaraz wzrośnie no bo jakoś trzeba będzie uzupełnić braki z akcyzy i podatków na używki i zacznie się płacz że złodziejski kraj :))

        • 0 2

  • (1)

    I konieznie wyjscia do toalety i spojrzenia nie w monitor. Juz ich kompletnie powalilo.

    • 62 25

    • W ustępie 2, paragraf jedenasty ustawodawca określił maksymalny czas defekacji w miejscu pracy. Pracownicy na okresie próbnym 30 sekund, umowa na czas nieokreślony 2 minuty, menadżerowie wyższego szczebla na kontrakcie 5 minut z możliwością wniesienia do kabiny periodyka.

      • 14 2

  • Odrabianie przerwy na papierosa to ograniczanie wolności jednostki ? (10)

    To jak ja chcę / muszę zdrzemnąć się w pracy (tak ok. 1 godz. w ciągu dnia) i mi każą to odpracować to też jest ograniczenie wolności? A jak pni Hania musi (czuje potrzebę) zrobienia zakupów w czasie pracy (1 h) i każą

    To jak ja chcę / muszę zdrzemnąć się w pracy (tak ok. 1 godz. w ciągu dnia) i mi każą to odpracować to też jest ograniczenie wolności? A jak pni Hania musi (czuje potrzebę) zrobienia zakupów w czasie pracy (1 h) i każą jej odpracować to też jest ograniczenie wolności? To dlaczego palacz bezkarnie, w czasie pracy może oddawać się swoim potrzebom (nałogom) i to w wymiarze ok. 1 h pracy co daje w tygodniu 5 h ? Wychodzi na to, że palacz 3 dni robocze w miesiącu pali. Czy ktoś puści panią Hanię na zakupy z pracy na 3 dni w miesiącu? Czy mogę sobie wybrać 3 dni w miesiącu i dobrze pospać w pracy? I najlepsze: Pani Hania na zakupach, ja sobie smacznie śpię, palacz jara a pracodawca nam płaci. To postaw się w roli pracodawcy.

    • 262 41

    • Palacz powinien palić cały czas... (1)

      ...a jak nie pali, to znaczy, że nie pracuje i powinien to odpracować.

      • 22 1

      • Kiedyś wszyscy palili w miejscu pracy

        i nie trzeba było robić sobie przerw. Dlatego w minionych czasach był tak duży wzrost gospodarczy. A tak na marginesie to wg KP pracownik od momentu rozpoczęcia pracy do jej zakończenia poza 15-toma minutami pozostaje do dyspozycji zakładu pracy. I pracodawcy nie powinno obchodzić czy jesteś palący czy nie.

        • 4 6

    • (2)

      ja nie wiem o jakich wy palaczach mowicie. ja tam pale dwie fajki w ciagu dnia pracy i obie jestem w stanie zmiescic w zakresie przerwy ktora dostaje. mam system monitorowanych przerw wiec i ja i pracodawca widzi ze nie przeginamy. w czym problem. Jeden w trakcie przerwy idzie po kanapke do sklepu, inny je bulke a jeszcze inny zapali fajke

      • 11 10

      • (1)

        To ty jesteś wyjątkiem. Inni jarają 8 x po 10 minut w ciągu dnia. I o te 80 minut się właśnie rozchodzi i o tych co przeginają

        • 26 2

        • Palenie , paleniem. Ale największe ploty i intrygi to właśnie palacze przynoszą. To tam sie tworzy najwiekszy syf i kijową atmosferę w pracy. Ja nie zatrudniam palaczy. Bo palacze to tylko problemy. Te wspomniane oraz to

          Palenie , paleniem. Ale największe ploty i intrygi to właśnie palacze przynoszą. To tam sie tworzy najwiekszy syf i kijową atmosferę w pracy. Ja nie zatrudniam palaczy. Bo palacze to tylko problemy. Te wspomniane oraz to ż częściej biorą chorobowe , są mniej efektywni i mniej zmotywowani. Ale to od palacza mozna sie dowiedzieć kto jest leniwy w pracy i często na ich prywatnej liscie leniuchów nie ma palacza. Ale szkoda, że nie widzi że to on dziennie traci 1-2 godzin na fajke.

          • 24 3

    • Palacz palaczowi nierówny (1)

      Inaczej jest, gdy ktoś wychodzi dwa razy dziennie, a ktoś co rusz i wciąż. Szkoda tylko, że te panie, które nie palą, a pracę zaczynają od śniadania i plotek przy ekspresie do kawy już na starcie maja godzinę w plecy.

      Inaczej jest, gdy ktoś wychodzi dwa razy dziennie, a ktoś co rusz i wciąż. Szkoda tylko, że te panie, które nie palą, a pracę zaczynają od śniadania i plotek przy ekspresie do kawy już na starcie maja godzinę w plecy. Oczywiście później drugie śniadanko, nawijki przez telefon, pokazy zdjęć dzieci, porady małżeńskie itd. Ale do tych świętych krów nikt się nie przyczepi, bo przecież w pokojach swoich siedzą :/

      • 15 1

      • a palacze dziwnym trafem tak pracy nie zaczynają u mnie w pracy czy to palacz czy nie zaczyna się od kawy z tą różnicą że palacze w porównaniu do innych minimum 3 razy w czasie pracy znikają na co najmniej 10 minut

        • 5 1

    • i jeszcze jedno.

      czy widzac horde,wybiegajaca z budynku o 16.01?widze pracownikow,ktorzy powinni opuszczac swoje stanowisko(biurko) o tej godzinie! (a siedza w blokach startowych od 15.30?)

      • 7 0

    • Godzinę dziennie? Chyba lekko przesadzasz... Przez wiele lat paliłam. Ok 3 papierosy w ciągu dnia to jakieś 15 minut dziennie a nie godzina. A co z osobami, które potrafią 20 minut siedzieć w toalecie? Też będą musiały to odpracować?

      • 4 5

    • ?

      Jeśli masz zadanie określone w ramach czasowych do wykonania... to co kogo obchodzi czy spałeś godzinkę, byłeś na zakupach, wyskoczyles na mecz, czy na przysłowiowego peta skoro wywiązałes się z postawionych przed Tobą

      Jeśli masz zadanie określone w ramach czasowych do wykonania... to co kogo obchodzi czy spałeś godzinkę, byłeś na zakupach, wyskoczyles na mecz, czy na przysłowiowego peta skoro wywiązałes się z postawionych przed Tobą realizacji? A jeśli za każdym razem po wschodzie słońca będę chciał jeść pizzę z podwójnym serem... to też bede musiał odpracowywac bo przez tusze wolniej wychodziło mi będzie poruszanie się np. po schodach? Paranoja jakaś! Jeśli pracodawca nie życzy sobie aby pracownik wychodził na papierosa to indywidualnie wprowadza zakaz w "zakladzie pracy" z wylaczeniem przerw dla zatrudnionego personelu i temat zamknięty! Jak tak dalej pójdzie to Państwo powie Ci o której masz się kłaść spać, w jakiej piżamie i jaki będzie dla Twojego fachu idealny krawat na rano do pracy!

      • 1 0

  • I tu się dopiero zaczyna niewolnictwo. Plus brawa za dobijanie tych którzy chcą sobie dorobić...

    • 59 25

  • każde wyjście na papierosa (9)

    to ok. 10 min zwłaszcza zimą kiedy trzeba się ubrać przynajmniej w czapkę...:) dodatkowej przerwy, a jak wychodzi raz na godzinę to w sumie ma 8x10 min + 15 min ustawowe przerwy w pracy...czy to jest ok względem innych nie palących pracowników ? chyba nie...!!!

    • 167 21

    • twój problem to nie palacze tylko problem z liczeniem, na 8 godzin pracy jest 7 przerw pomiędzy godzinami (5)

      poza tym niech pracodawca sam ocenia pracowników za efektywność a nie czas pracy.
      Pamiętaj, że umowa o pracę to pewien rodzaj obopólnej dobrej woli i im mniej jest ona wymuszana przepisami tym lepiej. Wiesz co

      poza tym niech pracodawca sam ocenia pracowników za efektywność a nie czas pracy.
      Pamiętaj, że umowa o pracę to pewien rodzaj obopólnej dobrej woli i im mniej jest ona wymuszana przepisami tym lepiej. Wiesz co zaczną robić ludkowie, którym się zrobi restrykcje za palenie? Obstrukcję w pracy. Zamiast spodziewanego "zysku" dla pracodawcy w postaci mglistych kilkunastu minut może być pogorszenie efektywności. Na dodatek znacznie trudniej mierzalne niż przerwy na papierosa. Jak udowodnisz komuś, że to co robił w np 50 minut teraz robi w 60 i przekonasz go, że mógłby to robić szybciej jeśli zabierzesz mu jego 10 minut na papierosa?
      To czy sprawiedliwie zarabiasz to oceń wg własnego uznania ale nie wedle czyjegos palenia czy czasu poświęconego na jedzenie lub wizyty w sr*czu.

      • 11 29

      • (3)

        Palacz oprócz tego że pali to też je i chodzi do sr*cza. Więc tak naprawdę palacz w ciągu 8 godzin pracy minimum 1,5 godziny nie pracuje.

        • 27 3

        • w takim razie trzeba też liczyć przerwy na chodzenie do sr*cza (2)

          Wtedy bedzie można kolejny spór toczyć, ze ktoś chodzi częściej i na dłużej a inny nie. A do ustawy wprowadzić zapis że pracodawca możę kazać odrabiać czas spędzony w sr*czu.
          Czy naprawdę nie widzisz paranoicznych

          Wtedy bedzie można kolejny spór toczyć, ze ktoś chodzi częściej i na dłużej a inny nie. A do ustawy wprowadzić zapis że pracodawca możę kazać odrabiać czas spędzony w sr*czu.
          Czy naprawdę nie widzisz paranoicznych dążeń kolejnych regulacji tak jak tych o paleniu?
          To pracodawca ma ocenić czy pracownik jest efektywny i czy otrzymuje właściwe (wg pracodawcy) wynagrodzenie. Bez względu na palenie czy jedzenie lub czas w sr*czu.

          • 10 12

          • Jak ktoś będzie za często chodził do sr*cza, to będzie to musiał ustawowo odpracować!

            • 2 0

          • Chodzenie do sr*cza albo jedzenie czy picie to potrzeba fizjologiczna niezależna od człowieka, ale palenie to już zależy od widzi mi się każdego z osobna.

            • 10 1

      • 7 przerw od pracy przy komputerze, a nie przerw od pracy w ogóle...

        • 0 1

    • Masz fejsbuka?

      chodzisz do toalety częsciej niż inni? pijesz kawę albo herbatę? rozmawiasz z ludźmi?

      A może wchodzisz do pracy 10 minut wczesniej, i jak wybija godzina to siedzisz przy biurku z klapkami na oczach i nie

      chodzisz do toalety częsciej niż inni? pijesz kawę albo herbatę? rozmawiasz z ludźmi?

      A może wchodzisz do pracy 10 minut wczesniej, i jak wybija godzina to siedzisz przy biurku z klapkami na oczach i nie robisz nic innego poza stricte pracą przez nastepne 8 godzin?

      W mojej firmie (dużej) wiele spraw załatwianych jest na fajce. Równie dobrze mogli by zrobić meeting room dla palaczy...

      • 8 5

    • bzdura - 10 minut??, palę, ale nie łażę po pokojach z kawką (1)

      Wychodzę na papierosa - średnio 5 x w ciągu dnia pracy. Zgodnie z zaleceniem BHP mam odejść od komputera co godzinę na 5 minut. Skąd wyliczanka, że takie wyjście to 10 minut? - z zegarkiem w ręku zajmuje mi to nie

      Wychodzę na papierosa - średnio 5 x w ciągu dnia pracy. Zgodnie z zaleceniem BHP mam odejść od komputera co godzinę na 5 minut. Skąd wyliczanka, że takie wyjście to 10 minut? - z zegarkiem w ręku zajmuje mi to nie więcej, niż 5 minut za każdym razem. Ale! idę zapalić, nie pitolić i gadać z każdym, kto się nawinie. Owszem, palę zatem 5 x 5 minut= 25 minut, czyli 'odcinam' ten czas pracodawcy. Ale też nie łażę z kawką 'po pokojach', nie pitolę głupot w kuchni, nie surfuję ani z kompa pracodawcy, ani z prywatnego smartfona po necie. Hehs, może policzcie swoje grzeszki, zanim zaczniecie pluć jadem?:P

      • 6 4

      • odejście od pracy przy koimputerze nie jest wg kodeksu przerwą od pracy. Powinieneś w tym momencie zrobić ksero, coś wydrukować, przejść się po jakieś papiery itp.
        Wiele osób myli odpoczynek od pracy od komputera z przerwą im przysługującą.

        • 7 1

  • skandal! (2)

    może jeszcze wyjscie na przysłowiowa lufę albo dwie będzie limitowane?

    • 23 43

    • (1)

      No i wyjścia na siusiu i kupę obowiązkowo do odpracowania!

      • 1 1

      • Na siusiu lub kupę będziemy mogli wysłać współpracownika w zastępstwie

        jeśli akurat będzie mniej zaangażowany w pracę. Czyli na brygadę np. 8 osobową należą się średnio 4 wyjścia na siku/kupę na 8-godzinną zmianę... Czy coś mylę?

        • 1 0

  • Podobają mi się te zmiany (12)

    Wszystkie zmiany idące w kierunku likwidacji umów śmieciowych jako standard w zatrudnieniu podobają mi się
    Umowy śmieciowe to jedna z przyczyn złej kondycji służby zdrowia oraz braku środków na emerytury-taka

    Wszystkie zmiany idące w kierunku likwidacji umów śmieciowych jako standard w zatrudnieniu podobają mi się
    Umowy śmieciowe to jedna z przyczyn złej kondycji służby zdrowia oraz braku środków na emerytury-taka zalegalizowana szara strefa, luka prawna, rak tego systemu.

    Przerywa na papierosa do dopracowania -moim zdaniem uczciwy układ
    Są firmy, które zabraniają palenia w pracy całkowicie.

    • 63 60

    • (3)

      Kicham na służbę zdrowia. Emerytury też nie dożyję, gdy muszę czekać 3 lata na badanie.

      • 11 5

      • (2)

        a to sobie kichaj i rób se na czarno tylko nie przychodz po emeryturę za moje pieniądze

        • 8 5

        • (1)

          Jak będę robić na czarno to nie dostanę emerytury bystrzaku :)

          • 4 4

          • niestety się mylisz , jak osiągniesz wiek emerytalny to jest emerytura socjalna
            lub inne świadczenia przyznawane przez mops dla ludzi w niedostatku
            poczytaj sobie o tym

            • 3 2

    • (5)

      Misiu nie ma już umów smieciowych. Na umowę zlecenie też płaci się pełny ZUS.

      • 18 0

      • (3)

        Misiu są różne umowy śmieciowe, różnie oskadkowane, nadal
        Gdyby to była prawda to nie potrzeba by było takich ustaw, a jednak taka potrzeba z czegoś wynika, to chyba logiczne, zastanów się

        • 2 9

        • CureMar (2)

          Trzeba być.... naiwnym, żeby myśleć, że ustawa wynika z potrzeb obywateli.
          "Umowy śmieciowe to jedna z przyczyn złej kondycji służby zdrowia oraz braku środków na emerytury" - nie to nie jest przyczyna. Przyczyną

          Trzeba być.... naiwnym, żeby myśleć, że ustawa wynika z potrzeb obywateli.
          "Umowy śmieciowe to jedna z przyczyn złej kondycji służby zdrowia oraz braku środków na emerytury" - nie to nie jest przyczyna. Przyczyną jest zła dystrybucja pieniądza. Twoja emerytura ma zależeć od TWOICH zarobków i TWOJEJ decyzji, jak te zarobki zainwestować w TWOJĄ emeryturę a nie od tego, czy ileś tam osób pracuje sobie "na zlecenie".

          • 18 0

          • (1)

            Widać , że guzik wiesz o funkcjonowaniu systemu emerytalnego w Polsce. Na to, jaką będziesz miała emeryturę zależy, ile ludzi będzie pracować i będzie wpłacać do systemu. Twoje składki, które płacisz, są tylko wirtualnym

            Widać , że guzik wiesz o funkcjonowaniu systemu emerytalnego w Polsce. Na to, jaką będziesz miała emeryturę zależy, ile ludzi będzie pracować i będzie wpłacać do systemu. Twoje składki, które płacisz, są tylko wirtualnym zapisem księgowym a tak naprawdę nie ma ich, bo z drugiej strony "okienka" są wypłacane obecnym emerytom i rencistom. Możesz sobie mieć na koncie w ZUS-ie nawet i milion, ale jak nie będzie kto miała wpłacać do systemu, to nie dostaniesz nic.

            • 3 2

            • Nie, widać, że to Ty bezrefleksyjnie przyjmujesz to, co Ci wkładają do głowy. Jeśli system jest niewydajny, to trzeba zmienić/zreformować system a nie dopasowywać do niego ludzi.

              • 5 0

      • Dla studentów do 26 roku życia umowy - zlecenia nie są oskładkowane.

        • 1 0

    • Wszyscy na tym straca (1)

      Dorabiam do pensji ok 2000-2500 tys. zł. rocznie na umowę o dzieło. Poza tym pracuję na etacie. Za dodatkowy zarobek place podatki. Otwierając działalność gospodarczą muszę opłacać dodatkowo składkę zdrowotną w wys.

      Dorabiam do pensji ok 2000-2500 tys. zł. rocznie na umowę o dzieło. Poza tym pracuję na etacie. Za dodatkowy zarobek place podatki. Otwierając działalność gospodarczą muszę opłacać dodatkowo składkę zdrowotną w wys. 3780 rocznie. Zatem nie będę już odrabiać, bo się nie opłaca. Stracę ja, Państwo na moim PIT i VAT oraz gospodarka, bo te pieniądze bym wydał a w konsekwencji pracownicy innych firm, którzy są tam zatrudnieni. Rozumiem chęć likwidacji śmieciówek, ale bez zmiany obciążeń mikro firm wprowadzanie takich regulacji jest niekorzystne dla wszystkich stron.

      • 12 0

      • Zmieniają się rządy, ustroje, czasy..

        a ZUS ciągle trwa jak trwał. I będzie w nieskończoność...

        • 2 0

  • dajcie juz spokój nam palaczom. Nie można palić w pracy, w knajpach, na przystankach itd. chory kraj!!! (9)

    • 42 165

    • Jak chcesz siebie truć, to truj śmiało, ale paląc w knajpie, na przystanku, czy w pracy trujesz innych. Tak, jakbym ja biegał ze strzykawką pełną heroiny i wstrzykiwał to sobie i na siłę ludziom wokół mnie...

      • 58 11

    • O tym czy możesz palić w lokalu.... (1)

      powinien decydować właściciel a nie jakaś odgórna dyrektywa. On płaci czynsz, podatki i to on powinien decydować jaki profil działalności chce prowadzić.

      • 22 24

      • Zgoda, ale ja ide do sądu i za każdy dzień żądam oddzielnie kary dożywocia za nieumyślne próby zabójstwa plus odszkodowania. Deal?

        • 4 2

    • (1)

      nie dość że śmierdzisz palaczu, to jeszcze mnie trujesz, won zarazo

      • 37 7

      • Puknij sie w glowe, zioniesz agresją, bo ktos pali fajki..co za czlowiek

        • 1 13

    • pal se w domu!!!

      swoim dzieciom i zonie.

      • 18 4

    • Bardzo dobrze, że palisz

      Selekcja naturalna to jednak niepokonana siła :-)

      • 12 2

    • Pal w domu, truj żonę i dzieci.

      • 5 1

    • Chory kraj, powiedział ktoś, to bez kawałka peta w mordzie nie może wytrzymać 8 godzin w pracy. Co za ironia. Jeszcze jak się wścieka, a podobno jego palenie nie powoduje problemów.

      • 1 1

  • Problemy socjalizmu (9)

    W normalnym ustroju czas pracy i forma zatrudnienia jest wyłącznie kwestią umowy pomiędzy pracownikiem a pracodawcą i nic urzędasom do tego

    • 93 20

    • A pokażesz mi przykład kraju w którym coś takiego działa? (2)

      Somalia się nie liczy :P

      • 17 5

      • po co ci przykład? mam mózg ty też (1)

        porozmawiamy, dogadamy się, spiszemy umowę i gitara

        • 6 8

        • własnie chodzi oto ze własnie potwierdziłes ze mózgu nie posiadasz!

          • 3 4

    • ha ha ha ha
      znasz jeszcze jakieś dowcipy?

      • 5 5

    • (1)

      Krul Janusz JKM?

      • 2 4

      • możesz się śmiać z Krula bo ma on dość specyficzny sposób wyrażania swoich myśli

        Ale jak na spokojnie przełozysz to na mniej spektakularny i drastyczny dla przecietnego zjadacza chleba przekaz i przeanalizujesz treść, to jesli masz trochę rozumu i obserwujesz świat dookoła przyznasz Krulowi rację.

        Ale jak na spokojnie przełozysz to na mniej spektakularny i drastyczny dla przecietnego zjadacza chleba przekaz i przeanalizujesz treść, to jesli masz trochę rozumu i obserwujesz świat dookoła przyznasz Krulowi rację. Zreszta jak Krul jest zbyt dosadny to warto posłuchać bardziej stonowanych ludzi wyznających podobny sposób postrzegania świata.
        POgrzeb w internetach i poczytaj co głosili kilkanaście lat temu o np. losach ZUS-u, o UE, o przedsiebiorstwie "holocaust" i porónaj z obecną sytuacją, zobaczysz że poza jakimiś detalami zgadza się to co już kiedyś przepowiadali

        • 11 2

    • Umowy wtedy są uczciwe, gdy obie umawiające się strony są tak samo "silne". (2)

      W relacji pracodawca-pracownik zawsze silniejszy jest pracodawca. No chyba, że wystąpi poważne "ujemne bezrobocie". U nas nie wystąpi, bo mamy Ukraińców.

      • 7 2

      • nie jest to prawda (1)

        w branzy IT jest teraz mocny rynek pracownika w Trójmieście. Trochę przybyszów ze wschodu ratuje tyłki pracodawcom, ale to jest margines zapotrzebowania (oni akurat obsadzaja inne stanowiska). Pracodawcy zależy na DOBRYCH pracownikach w tym sektorze.

        • 0 0

        • g... prawda

          Potrzebuje "dobrych" pracowaników, bo są kontrakty do zrobienia i terminy naglą. Gdy się to skończy, zacznie sie "optymalizacja". W Indiach w tym roku leci 60k z IT. Docelowo, 500k
          Jak wyślisz, gdzie

          Potrzebuje "dobrych" pracowaników, bo są kontrakty do zrobienia i terminy naglą. Gdy się to skończy, zacznie sie "optymalizacja". W Indiach w tym roku leci 60k z IT. Docelowo, 500k
          Jak wyślisz, gdzie "wypączkują"?
          Siedzę w tym po uszy, siedem firm/partnerów na "outsource", co kilka miechów wymiana ekipy i szkolenie od zera. Sztafeta rulez!
          Chore i mokre sny manażerii zapatrzonej w kpi...

          • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.