2018-03-13 06:14
2018-03-13 10:45
moja kochano żono
2018-03-14 02:53
2018-03-18 20:24
Jak patrzę na zdjęcia w artykule to mnie złość zalewa.
2018-03-13 06:21
2018-03-13 08:09
To nektarynki.
2018-03-18 20:32
2018-03-18 21:05
2018-03-13 07:26
Podstawowa zasada od której nie ma wyjątków.
2018-03-13 07:50
Znajdź mi małą główkę sałaty, żeby 1 osoba dała radę ją zjeść, to pogadamy :)
2018-03-13 08:03
Dwie, trzy surówki i główka z głowy ;)
2018-03-13 08:18
Kup sałatę rzymską, jest mniejsza
2018-03-13 08:54
Ale pakowana po trzy sztuki - i znowu za dużo na 1 osobę...
2018-03-13 08:28
przyjdzie dzień że będzie trzeba kupować dwie bo tak bedą pakowane
2018-03-13 11:58
A o to trudno ostatnio. Kupuję w sobotę rano np. pieczywo bo wiem, że potem już nie będzie a w niedzielę wszystko klozet - kupuje więc na zapas a potem albo brakuje, albo połowę wyrzucamy. Moja rodzina 4-osobowa wyrzuca mniej więcej 1/4 tego, co się kupuje.
2018-03-14 12:32
Co chleba, polecam mrożenie: chleb mrozimy i innego dnia wyciągamy, szybko się rozmraża, jest świeżutki.
2018-03-14 15:45
2018-03-18 20:46
Zgadza się, rozsądne zakupy.
2018-03-13 08:00
2018-03-13 08:22
2018-03-13 08:50
Wszystko kupisz w małej ilości. Czas się trochę wokół siebie rozejrzeć.
2018-03-13 08:59
nie kupuję w marketach mięsa, warzyw, owoców, sera itp
NIe kupuję w ogóle żywności pakowanej, bo nawet dla dwóch osób (jak u mnie w domu jest) otwarcie powoduje albo natychmiastowe zjedzenie (co mi nie zawsze
nie kupuję w marketach mięsa, warzyw, owoców, sera itp
NIe kupuję w ogóle żywności pakowanej, bo nawet dla dwóch osób (jak u mnie w domu jest) otwarcie powoduje albo natychmiastowe zjedzenie (co mi nie zawsze pasuje) albo wyrzucenie czyli zmarnowanie.
Wbrew pozorom, kupowanie w małych ilościach w sklepikach choć w cenach czasem wyższych, faktycznie daje większe oszczędności w domowym budżecie, bo się mniej wyrzuca do śmieci.
2018-03-13 10:18
kupuj na wagę poza marketami, bez opakowań, od stycznia z dziewczyną kupujemy tylko tyle ile nam potrzeba, na wagę, oszczędzamy kilkaset zł na osobę na miesiąc! poza tym nie przynoszę do domu tylu opakowań, folię i plastik wyrzucam raz w miesiącu
2018-03-13 12:51
Bardzo chciałabym kupować mniejsze porcje w lokalnych sklepikach, ale wychodzę do pracy przed 9 a wracam po 18, kiedy większość jest już pozamykana. Zostają mi tylko markety z porcjami, których dwie osoby na raz nie dadzą rady zjeść. :(
2018-03-13 13:08
wszystko zależy od Ciebie, ja mam blisko halę czynną do 18 i w soboty i jakoś radzę sobie, raz zakupy zrobię ja, innym razem partnerka
2018-03-14 15:54
2018-03-18 21:01
to żart?
2018-03-13 08:02
Przede wszystkim, kupujemy tyle, ile jesteśmy w stanie zjeść. Przykładowo pieczywo - nie ma możliwości, że we troje (ja, mąż i syn) jeden bochenek zjemy w dwa dni, bo pieczywa jemy mało. Połowę zamrażamy, wyciągamy
Przede wszystkim, kupujemy tyle, ile jesteśmy w stanie zjeść. Przykładowo pieczywo - nie ma możliwości, że we troje (ja, mąż i syn) jeden bochenek zjemy w dwa dni, bo pieczywa jemy mało. Połowę zamrażamy, wyciągamy później w miarę potrzeby. Zupy gotuję na dwa dni - jeżeli jest za dużo, zamrażamy albo trzeciego dnia dojadamy np. na kolację. Nie dopuszczamy do tego, by kupione warzywa mi zwiędły albo owoce zapleśniały. Jeżeli zostają w lodówce jakieś "resztki", przygotowujemy sobie z tego np. fajną kolację. Szanujmy swoje pieniądze.
2018-03-13 09:04
Mi jak zostają jakieś kawałki warzyw, mięsne i kości oraz końcówki koperku czy natki pietruszki, to gotuję sobie bulion po pracy parę godzin (przecież mi się nie pali że muszę zjeść natychmiast) i wieczorkiem odcedzam,
Mi jak zostają jakieś kawałki warzyw, mięsne i kości oraz końcówki koperku czy natki pietruszki, to gotuję sobie bulion po pracy parę godzin (przecież mi się nie pali że muszę zjeść natychmiast) i wieczorkiem odcedzam, wlewam do słoików i mam już podstawę do zupy a tę mogę zrobić następnego dnia albo i później.
To absolutnie żaden problem, tylko odrobina chęci.
2018-03-13 09:27
Ja podobnie.
Resztki z lodówki kroję i mieszam z majonezem i zapraszam teściową na pyszną sałatkę.
2018-03-14 12:30
jedzenie resztek, to sposób na długowieczność.
2018-03-13 21:39
Jako, że jestem osobą która ma najróżniejszych znajomych, zarówno takich którym się tak trochę mniej powodzi jak i tych naprawdę bardzo bardzo bogatych ( członkowie rodziny, znajomi w życiu prywatnym, czy znajomi z pracy
Jako, że jestem osobą która ma najróżniejszych znajomych, zarówno takich którym się tak trochę mniej powodzi jak i tych naprawdę bardzo bardzo bogatych ( członkowie rodziny, znajomi w życiu prywatnym, czy znajomi z pracy ) . Zauważyłem jedną zależność, że im osoba biedniejsza tym mniejszy szacunek do jedzenia. To właśnie Ci znajomi którzy są dość ubodzy z łatwością wyrzucają jedzenie i to dobre jedzenie czy też takie które zostało po obiedzie. Natomiast Ci którzy czegoś się dorobili oni nigdy nie marnują jedzenia.Nigdy. Nawet jak po obiedzie zostanie to zostawią na później a bardzo dużo takich osób w restauracji zamawia tyle ile potrzebuje a jak coś zostanie proszą kelnera o zapakowanie i biorą do domu.
2018-03-14 08:58
No nie wiem, mam różnych znajomych w różnych pozycjach zawodowych i raczej bym powiedział, że szacunek do jedzenia nie wynika wcale z statusu materialnego a zwyczajnie wyniesionej kultury. Znam i biednych i bogatych marnujących wiele jedzenia jak i jednych i drugich szanujących każdy niemal kęs.
2018-03-14 15:52
Bo tak robią "biedaki" że resztki jedzą, jak psy. "Bogaty" nie ma czasu i ochoty by się o kęs jedzenia szczypać, i to zepsutego najpewniej!
2018-03-18 21:11
I o to chodzi
2018-03-13 08:04
Nie siać paniki przed niedziela kiedy są zamknięte markety i w sobotę zrobić małe zakupy.
2018-03-13 08:09
11-ste ... NIE MARNUJ
2018-03-13 10:26
Glosu na .nowosmieszna
2018-03-13 08:13
zbyt tania, ludziom odechciało się wymyślać, bo łatwiej wyrzucić i kupić nowe. No i jakość jedzenia tez ma w tym swój udział.
2018-03-13 08:18
Wtedy schodzi i żal wyrzucić
2018-03-13 09:01
i nawet wyjdzie taniej!
2018-03-13 08:18
2018-03-13 09:40
tzw. "przegląd tygodnia" ;))
2018-03-13 08:20
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.