Opinie (67)

  • PKP nadal utrzymuje prlowską tradycję (3)

    każda podróż to... moc nieplanowanych przygód opóźnień zmian peronów braku informacji toalet które nadal są kiepskim stanie pomimo norm UE które wymagają aby pociągi posiadały toalety próźniowe polskie postkomunistyczne

    każda podróż to... moc nieplanowanych przygód opóźnień zmian peronów braku informacji toalet które nadal są kiepskim stanie pomimo norm UE które wymagają aby pociągi posiadały toalety próźniowe polskie postkomunistyczne pkp ma zamiar dociągnąć ten temat gdzieś ok 2022 trochę żałosne.
    Jeszcze gorzej jest w regio wakacje tłumy ludzi krótkie składy ludzie jak sardynki kiszą się w strych nieklimatyzowanych ezt turyści ze szwecji jadący do malborka w ciężkim szoku że podróż jak w bangladeszu, I tak można mnożyć przykłady zacofania cywilizacyjnego państwowej spółki pkp

    • 27 0

    • Przez 25 lat rządzili nami (i naszą koleją) najświatlejsi i najmądrzejsi a Ty śmiesz mówić o zacofaniu cywilizacyjnym??? (1)

      Jak śmiesz?

      • 1 0

      • Z Bolkiem kapusiem na czele,tym który sam obalił komunę.

        • 0 0

    • Ten pociąg z Malborka to mój osobisty hit.

      Tłok, kolesie w podkoszulkach bez rękawków zaczadzeni piwem, nie da się uniknąć bliskiego kontaktu z tymi podpitymi pajacami. Poziom dyskusji typu dwa metry poniżej mułu, coś okropnego. A niby jest zakaz spożywania alkoholu w pociągach.

      • 8 1

  • hmmmmm (8)

    a skąd twierdzenie, że "PKP nie może się raczej zbytnio pochwalić brakiem przestępczości"?
    Nie interesuje mnie obiegowa opinia że "w pociągach zawsze kradną", ani jednostkowe "bo mi kiedyś ukradli...".
    Jeśli

    a skąd twierdzenie, że "PKP nie może się raczej zbytnio pochwalić brakiem przestępczości"?
    Nie interesuje mnie obiegowa opinia że "w pociągach zawsze kradną", ani jednostkowe "bo mi kiedyś ukradli...".
    Jeśli Autor ma zmniejszone poczucie bezpieczeństwa w pociągu, to rozumiem, ale jak twierdzi, że w pociągach dochodzi do przestępstw to znacząco co innego...

    • 22 68

    • Obywatelu (5)

      Kiedy ostatnio podróżowałeś pociągiem TLK? Dodam - nocnym pociągiem TLK? A kiedy ostatnio miałeś w takim pociągu pod opieką 10 dzieci? Było bezpiecznie? Nie sądzę...ja bałabym się nocnym pociągiem jechać, a co dopiero

      Kiedy ostatnio podróżowałeś pociągiem TLK? Dodam - nocnym pociągiem TLK? A kiedy ostatnio miałeś w takim pociągu pod opieką 10 dzieci? Było bezpiecznie? Nie sądzę...ja bałabym się nocnym pociągiem jechać, a co dopiero puścić w taką podróż dzieci.
      To że jeździsz golfem trójka na wejherowskich numerach i żaden złodziej czy w dzień czy w nocy nie wpadnie , żeby ci go ukraść nie oznacza, że możesz sączyć swój jad.

      • 27 11

      • Droga Zofio, mamo (2)

        Od nieco ponad roku nie miałem okazji podróżować nocnymi pociągami w Polsce. A kiedy Ty ostatni raz odbyłaś taką podróż? Nie miałem nigdy pod opieką 10 dzieci, więc nie mogę powiedzieć jakie są niebezpieczeństwa z tym

        Od nieco ponad roku nie miałem okazji podróżować nocnymi pociągami w Polsce. A kiedy Ty ostatni raz odbyłaś taką podróż? Nie miałem nigdy pod opieką 10 dzieci, więc nie mogę powiedzieć jakie są niebezpieczeństwa z tym związane. A Ty byłaś w takiej sytuacji? Podziel się zatem swoimi spostrzeżeniami i o podróży, i o opiece nad taką gromadą!
        Ale przecież nie o tym był mój komentarz. Nie bronię ani autorowi tekstu, ani Tobie mieć swojego zdania i swojego poczucia bezpieczeństwa. Jedni boją się jeździć pociągami, bo coś może im tam grozić, inni boją się chodzić wieczorem po ulicy - bo też mają poczucie zagrożenia.
        Moje pytanie dotyczyło nie poczucia bezpieczeństwa, ale faktów - jaka jest przestępczość w pociągach? Ile było - powiedzmy w ostatnim roku - zabójstw, gwałtów, porwań, rozbojów, pobić, kradzieży czy innych zdarzeń kryminalnych. Obiegowe opinie o kolei od dziesiątek lat są takie same, ale jak jest w rzeczywistości? Nie znam takich danych.
        No i na koniec - jakie znaczenie ma w tym wszystkim mój stan majątkowy, posiadanie takiego czy innego samochodu czy też miejsce zamieszkania? Żebyś nie miała wątpliwości - nie mieszkam w Wejherowie ani w okolicach, ani nie jestem właścicielem Golfa trójki (ani żadnego innego samochodu tak na marginesie).
        A, i jeszcze jedno - jakie sączenie jadu? Czy jeśli się z Tobą nie zgadzam, to znaczy, że sączę jad?
        Swoim wpisem zniżyłaś się do poziomu pisowskiej mendy. Czy powinienem w związku z tym uważać Cię za taką?

        • 18 14

        • Następny czub który widzi wszędzie PiS,lecz się człowieku.Komentarz ok,ale końcówką pogrążyłeś się.

          • 1 0

        • Skończ piep****ć !

          • 3 11

      • (1)

        Ja jeżdżę regularnie - i to nocnymi pociągami TLK. I jakoś żyję. Dodam, że niektórzy pociągiem chyba od początku lat 90-tych nie jeździli - a potem piszą bzdury.

        • 9 2

        • No dobra - ale Ty jesteś maszynistą.

          • 11 0

    • (1)

      Tez mi judocy co sie boja byle menela w pkp

      • 9 6

      • matka judoki

        Artykuł polecam czytać ze zrozumieniem. Nie jechała banda bysiorów a dzieci.
        W wieku od 8 lat do niewielu więcej. A pijany i nie tylko menel w PKP i gdzie indziej bywa groźny.

        • 9 2

  • Cała ta historia się kupy nie trzyma! (3)

    Jaki kurnik, skoro wagony bezprzedziałowe należą do najwygodniejszych wagonów (pomijając sypialne i kuszetki)?
    Jakie podkurczanie nóg przez innych pasażerów, skoro środkiem biegnie przejście bez foteli?
    Jaka

    Jaki kurnik, skoro wagony bezprzedziałowe należą do najwygodniejszych wagonów (pomijając sypialne i kuszetki)?
    Jakie podkurczanie nóg przez innych pasażerów, skoro środkiem biegnie przejście bez foteli?
    Jaka jazda na światłach awaryjnych, skoro to są zwykłe światła nocne?
    Jacy stojący pasażerowie i skąd?
    Jaka przestępczość w PKP? A jak już, to właśnie w przedziałowych składach najłatwiej kogoś napaść.
    Ogólnie to pie... przycie Hipolicie!

    • 13 17

    • No właśnie.. Jak To możliwe? W PKP?

      • 0 0

    • No właśnie - miały być kuszetki.
      Poza tym chodzi o bezpieczeństwo - w przedziałowych po wykupieniu całych przedziałów łatwo kontrolować, kto się kręci wokół bagaży.
      Przejście bez foteli, na które często

      No właśnie - miały być kuszetki.
      Poza tym chodzi o bezpieczeństwo - w przedziałowych po wykupieniu całych przedziałów łatwo kontrolować, kto się kręci wokół bagaży.
      Przejście bez foteli, na które często wystawia się nogi ('zewnętrzne'), żeby je wyprostować, albo kiedy siedzi się bokiem i gada z sąsiadem z rzędu obok (przeczytałeś, że to była grupa nastolatków, prawda?).
      Światła awaryjne, czy nocne - chodzi o to samo. Wszyscy rozumieją, a czepiasz się nazewnictwa.
      Stojący pasażerowie mają miejscówki bez wyznaczonego miejsca ('zerówki'). Taki obeznany, a nie wiesz?
      Natomiast jeśli chodzi o przestępczość, to rzeczywiście - nie jest tak źle.

      • 2 2

    • Dokładnie tak. Ale po komentarzach widać, że wiele osób pociąg ogląda tyko z daleka.

      • 6 3

  • Wypominanie błędów i niekompetencji PKP to jak kopanie leżącego

    Nie ma szans na poprawę. Prywatyzacja mogła by pomóc ale na to nie ma szans

    • 0 1

  • Jaka jest różnica w cenie zakupu 30-tu kuszet indywidualnie, a na bilecie zbiorowym?

    • 0 1

  • Tajemnicą poliszynela

    są odgórne naciski na poprawny politycznie zakup i remont taboru u polskich firm, które standardowo nie wywiązują się z terminów, nie wspominając już o dostarczaniu niezwykle awaryjnych produktów.

    W ten

    są odgórne naciski na poprawny politycznie zakup i remont taboru u polskich firm, które standardowo nie wywiązują się z terminów, nie wspominając już o dostarczaniu niezwykle awaryjnych produktów.

    W ten sposób cierpią zarówno podróżni, jak i przewoźnik zmuszony do ponoszenia dodatkowych kosztów, za które w myśl "patriotyzmu gospodarczego" nie może oczekiwać odszkodowań od wykonawców.

    • 4 0

  • Czyli w sumie bez zmian. Trzeba się cieszyć, że był w ogóle wagon jak na bilecie bo bywa, że takiego w składzie nie ma. Woda w toalecie? bo przeciez toaleta była. PKP to stan umysłu.
    W tzw Intercity premium też nie lepiej. Kupuje dla rodziny bilety przy jednym stoliku, a w pociagu okazuje się, że są przy stoliku ale przy różnych.

    • 8 1

  • (1)

    majom kase za PKP ENERGETYKA 25.09.2015r brawo ewa pomorskie po wolne sady brawo

    • 1 7

    • Najważniejsze żeby było tak jak było.

      • 0 1

  • (3)

    Autorowi ulżyło jak sie poskarżył publicznie ? Ze swoimi problemami powinien zgłosić sie do PKP.

    • 11 20

    • dobrze, że publicznie (2)

      warto wiedzieć jak wygląda podróż z PKP

      • 7 3

      • (1)

        Dokładnie o to chodzi, żeby ludzie mogli świadomie podjąć decyzję, zanim skorzystają z usług monopolisty. A jak nie będą korzystać, to może monopolista zastanowi się nad poprawą jakości świadczonych usług.

        • 9 2

        • No i czego się dowiedzieli?

          Że brakuje sypialnych i kuszetek? Ja o tym wiem od lat. Kupuję bilety pierwszego dnia sprzedaży i czasami mi się nie udaje. Przez 25 lat wyeksploatowaliśmy PRLowski majątek.

          • 1 0

  • Prawda jest taka, że przez ogromne zaniedbania (3)

    Kilkadziesiąt wagonów typu "kuszetka" stoi w krzakach! Powód? Brak ważnej rewizji. Cisną się na usta ciężkie słowa. To samo z wagonami zwykłymi. Musimy je pożyczać od Kolei Czeskich, drugi rok z rzędu.
    Budżet PKP

    Kilkadziesiąt wagonów typu "kuszetka" stoi w krzakach! Powód? Brak ważnej rewizji. Cisną się na usta ciężkie słowa. To samo z wagonami zwykłymi. Musimy je pożyczać od Kolei Czeskich, drugi rok z rzędu.
    Budżet PKP zakładany w przetargach nijak ma się do rzeczywistości, chcą naprawiać wagony za pół darmo.

    Jak twierdzi PKP zapotrzebowanie na sypialne i kuszetki jest tylko w okresie wakacyjnym...
    Może to pasażerowie oczekują za dużo?

    PRLowski BETON

    • 106 1

    • Liczba wagonów sypialnych i kuszetek maleje z roku na rok od kilkunastu lat.

      Cała kasa poszła w pendolino, które i tak nie jeżdżą szybciej od poprzednich ekspresów (max. 160km/h) za to były kilkakrotnie droższe. Sypialnych i kuszetek PKP nie zamawia od kilkunastu lat. Sprzedali kurę znoszącą

      Cała kasa poszła w pendolino, które i tak nie jeżdżą szybciej od poprzednich ekspresów (max. 160km/h) za to były kilkakrotnie droższe. Sypialnych i kuszetek PKP nie zamawia od kilkunastu lat. Sprzedali kurę znoszącą złote jaja (monopolistyczne PKP-Energetyka) pozbawiając się regularnych wpływów. PKP została finansowo wykończona celowo i metodycznie. Po to aby zrobić miejsce innym, zagranicznym, również państwowym (tyle, że czeskim lub niemieckim) firmom. Tak właśnie wykończono wcześniej cały polski przemysł.

      • 4 1

    • Jaki PRLowski?

      W PRL było pod dostatkiem wagonów sypialnych i kuszetek. Prawie wszędzie, przez cały rok.

      • 5 0

    • Ostatnio jeździłem trochę pociągami po Skandynawii.

      Nocne pociągi zestawione są tam w 90% z kuszetek i sypialnych, wagony z siedzeniami to pojedyncze sztuki. Tak samo wyglądały polskie pociągi nocne jeszcze kilkanaście lat temu. Teraz zestawiane są niemal wyłącznie ze

      Nocne pociągi zestawione są tam w 90% z kuszetek i sypialnych, wagony z siedzeniami to pojedyncze sztuki. Tak samo wyglądały polskie pociągi nocne jeszcze kilkanaście lat temu. Teraz zestawiane są niemal wyłącznie ze zwykłych wagonów, a kuszetki czy sypialki to białe kruki. Polskie pociągi nocne straciły główną przewagę nad autokarami i samochodami, czyli możliwość nocnej podróży na leżąco. Ale tak to jest, jak kolejne rządy mają sprawy kolei w d***, a zarządy spółek są obsadzane przez kompletnych dyletantów.

      • 14 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.