Opinie (39) 2 zablokowane

  • co

    WS B, o nie, na pewno nie, z doświadczenia wiem, nic nie da, tylko kuszą ofertą i leca na kasę

    • 23 1

  • (2)

    Zmiana branży ? Od 25 lat pracuję w budownictwie przemysłowym projektowanie/wykonawstwie i nawet teraz uważam, że jeszcze sporo wiedzy mi brakuje. Nie wyobrażam sobie, że wystarczy podyplomowy kilkumiesięczny kurs żeby zmienić branżę i być dobrym w tym co się robi. To jest zwyczajnie niemożliwe.

    • 23 6

    • Tu chyba bardziej chodzi o to, by móc w ogóle zacząć jako początkujący w nowej branży.

      Jest inna kwestia - zarobki. Jeśli jesteś doświadczony w obecnej branży, zarobisz sporo. Chcąc ją zmienić, zarobisz mniej. Pytanie czy można sobie na to pozwolić i nie chodzi nawet o kredyty i dzieci, ale o poziom życia jako taki.

      • 6 0

    • Suicydologia to na pewno kierunek z przyszłością.

      Zwłaszcza po kursie w firmie szkoleniowej Magia Sukcesu. Rozważam również data driven digital marketing w formie blended lerning, ewentualnie facility manager, manager automotive, product design. Czy z korponowomowy też są jakieś zajęcia ?

      • 18 2

  • Podyplomówka to niestety loteria. (1)

    Od kiedy zaczęto dofinansowywać te zajęcia, to namnożyło się mnóstwo bezsensownych kursów na poziomie licealnym. Nie traktowałbym tego jako szansy na rozwój, a tym bardziej zmianę kwalifikacji.

    W znakomitej

    Od kiedy zaczęto dofinansowywać te zajęcia, to namnożyło się mnóstwo bezsensownych kursów na poziomie licealnym. Nie traktowałbym tego jako szansy na rozwój, a tym bardziej zmianę kwalifikacji.

    W znakomitej większości wymagana jest tylko obecność na poziomie ~80% (kwestia dopłat) i można kolekcjonować certyfikaty, które są mniej warte niż papier służący do ich wydruku.

    • 26 0

    • PO CO!

      nie warto isc na studia
      lepiej:
      zainwestowac w porzadny kurs , zdobyc zawod, otworzyc swoj biznes i to najlepiej nie w trojmiescie gdzie czynsze drogie i dzialac
      nie liczcie na miejsca pracy w trojmiescie bez wzg na to ile podyplomowek byscie nie zrobili

      • 1 0

  • Skąd ten wysoki popyt na kierunek zarządzanie? (5)

    Zarządzanie projektami; Zarządzanie w IT; Zarządzanie i Ekonomia; Zarządzanie kryzysowe; Zarządzanie logistyką; Zarządzanie w biznesie; Audyt i kontrola... Czy my Polacy mamy jakiś uraz po okupacji, że każdy tutaj chce

    Zarządzanie projektami; Zarządzanie w IT; Zarządzanie i Ekonomia; Zarządzanie kryzysowe; Zarządzanie logistyką; Zarządzanie w biznesie; Audyt i kontrola... Czy my Polacy mamy jakiś uraz po okupacji, że każdy tutaj chce być szefem? Czym Ci ludzie będą zarządzać jak brakuje specjalistów/rąk do pracy? Dobry zarządca powinien być wybierany ze względu na wysoką znajomość dziedziny w której pracuje. Ma dzięki temu szacunek za swoją wiedzę i jest w stanie rozwiązywać wewnętrzne problemy. Tu nie potrzeba studiów i całej tej teorii do tego. Dochodzi oczywiście kwestia charyzmy i nie każdy się nadaje.
    Chyba, że te całe zarządzanie to po prostu bycie sekretarką w firmie.

    • 44 2

    • popieram

      100% racji

      • 7 2

    • (1)

      a wiesz, że po tych kierunkach wcale nie trzeba niczym zarządzać? To, że ma w nazwie zarządzanie, nie znaczy wcale że musisz być kierownikiem lub dyrektorem.

      • 2 4

      • W pełni popieram, po zarządzaniu można robić praktycznie wszystko i podążać za swoimi pasjami.
        Studia pomogą odnaleźć się w korpo świecie i ułatwia bardzo komunikację itp.

        PS. Co do podyplomowi na WSB to straciłem czas i pieniądze, nic wartego uwagi.

        • 1 1

    • To prawda

      Takich prawdziwych specjalistow i zarazem zarządzajacych ludżmi jest bardzo mało na rynku pracy

      • 5 0

    • Skonczylem zarzadanie nieruchomosciami

      Ale patrzac na siatke zarzadzania ludzmi to wydzial gier i zabaw, ktiry mozna zrobic na kursie! W 3tygodnie.

      • 0 0

  • lepszym wyzwaniem jest założenie własnego biznesu

    • 17 1

  • Nie, nie pomoże - przećwiczone. Nikt na to nie zwraca uwagi. 100 razy lepiej iść na dobry kurs zawodowy ale nie taki 3 godziny obiad i do domu ale taki z 200 godz. co najmniej.

    • 16 2

  • Nie ma adekwatnej ilości miejsc pracy.

    Ten artykuł jest kłamliwy, bez sensu i nie przedstawia dzisiejszych realiów.

    • 16 1

  • jak sie nie ma na co kasy wydac

    Jasne, kolejna oferta nauki a potem bezrobocie bo pracy nie ma
    Siedzisz w domu bo nic nie wniosla w Twoj zawod, ani premii, ani awansu ani zmiany pracy bo pracy brak
    ale robcie....;)hehe...

    • 10 2

  • Przede wszystkim podyplomówki kosztują zbyt wiele (3)

    a wiedza przekazywana na nich jest nikła, większość zajęć prowadzona "na odwal". Dla kogoś, jeśli potrzebuje "papier" - ok. Poza tym podyplomowe jako zdalne nauczanie - porażka - przerobione przeze mnie w tym roku. Mam 3

    a wiedza przekazywana na nich jest nikła, większość zajęć prowadzona "na odwal". Dla kogoś, jeśli potrzebuje "papier" - ok. Poza tym podyplomowe jako zdalne nauczanie - porażka - przerobione przeze mnie w tym roku. Mam 3 podyplomówki (UG, PG i prywatna uczelnia). Gdyby nie dopłata zakładu pracy nigdy bym się nie zdecydowała - szkoda kasy. Za tym dokształcaniem nic nie poszło: nie było awansu, premii :(

    • 21 0

    • (1)

      Skoro nie było awansu, premii, to po co wysłano Cię na te podyplomówki?

      • 3 4

      • żeby oficjalnie były kolejne kompetencje

        i spokojnie dowalić więcej obowiązków

        • 4 1

    • ja jestem automatykiem po eti

      podyplomówkę zrobiłem z hydrauliki siłowej i przydawała się parę lat. Teraz robię w IT i pewnie już bym nic nie zaprjektował co się rusza, ale sterowanie i owszem. Najlepiej pracować na styku branż, gdzie podaż specjalistów jest nieduża.

      • 4 0

  • tylko nie wsaib

    Tylko nie wsaib. Chaos i drożyzna.
    Popytajcie absolwentów !!

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.