Opinie (106) 4 zablokowane

Wszystkie opinie

  • (4)

    PG nie robi tego z dobrego serca tylko ustawa ja do tego zmusza ;) ogolnie pg dzisiaj to cien swietnosci tego co bylo ponad 10 lat temu. Oczywiscie wladze pg twierdza ze jest inaczej i wara temu kto nie zgadza sie z tą uczelnia. Szkoda. Wielka szkoda.

    • 47 32

    • Precyzując

      Ustawa do niczego nie "zmusza", omawiany w artykule współczynnik umiędzynarodowienia wynika tylko i wyłącznie z treści wniosku, który uczelnia opracowała sama i złożyła w programie ministerialnym IDUB (dot. nadania statusu "uczelni badawczej" 10 polskim uczelniom). Teraz po prostu będzie wdrażać to, co zapowiedziała w tym wniosku.

      • 16 1

    • studiowalem 10 lat temu. i tak jak dzisiaj tak 10 lat temu PG to nie byla zadna super uczelnia.

      • 8 4

    • 10 lat temu byla taka sama padaka.

      Przytulisko dla malo zdolnych ale bardzo leniwych.30 lat temu to co innego ale wtedy na PG bylo cztery razy mnie studentow niz teraz i w dodatu mielismy wyz demograficzny.

      • 11 2

    • PG to teraz bardziej miejsce do organizacji konwencji PiS

      Smutno mi jako absolwentowi (z wyróżnieniem), że moja Alma Mater służy partyjnym zjadom :(

      I wszystko jedno jakiej partii. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca.

      • 8 9

  • (1)

    Ciekawe kto na PG potrafi zaśpiewać jeszcze "politechnika dziś imprezuje..."

    • 21 6

    • Studenci

      Studenci wciąż potrafią :)
      A zwłaszcza Ci w SSPG

      • 2 1

  • Rodzimi naukowcy dawno już wyjechali. (3)

    Przy pensji doktoranckiej oscylującej w granicy 120%-150% płacy minimalnej ciężko było ich zatrzymać. Nagle znalazły się pieniądze i granty na godziwe wynagrodzenia dla obcokrajowców?

    • 77 7

    • Z tego co wynika z artykułu... (2)

      ...to zarówno dla obcokrajowców, jak i rodzimych naukowców (w tym doktorantów również).

      • 4 3

      • "Wysokie granty na badania i projekty do 300 000 zł" (1)

        xD za 5 000 zł miesięcznie to można poszaleć z pracą naukową, wystarczy rok odkładać i można na dwie godziny mieć dostęp do labu w Hamburgu.

        • 11 2

        • Bo tak wygląda ściąganie wybitnych naukowców z zagranicy

          Dobrzy ludzie mają tam takie warunki, że do PL mogą przyjechać na 2-dniową konferencję. Albo nigdy nie wyjechali, pracują w biznesie i niejako hobbystycznie dodatkowo na uczelni. Ściąga się sieroty, które nie były w stanie się załapać ani tu ani tam, więc robiły w trzeciorzędnym college'u za granicą.

          • 8 4

  • A czego to stado odizolowanych od rzeczywistosci gerontow (4)

    Z chowu wsobnego chce swiat uczyc?
    Mysle, ze uczelnia nie zna realiow studiowania na jej analogach w krajach, gdzie studentowi placi (!) sie za studia i wyniki. Pewnie bedzie proba odkurzenia dawnych, azjatyckich kierunkow naboru ale zapomina sie, ze swiat w miejscu nie stoi...

    • 10 29

    • A nie na odwrót? (3)

      Na czołowych uczelniach na świecie studenci - a najczęściej ich rodzice - płacą GRUBĄ kasę za samą możliwość studiowania ich pociech (patrz: Stany Zjednoczone, Wielka Brytania), z kolei w Polsce studia cały czas są "darmowe" ;-)

      • 23 0

      • nie, nie na odwrót (1)

        celowo podałem tak rażąco różny przykład od przeciętności.
        Szczególnie przeciętności w naszym kraju. Aby do reszty "pognębić", takie dofinasowania wcale nie są chętnie przyjmowane, bo są obwarowane np.

        celowo podałem tak rażąco różny przykład od przeciętności.
        Szczególnie przeciętności w naszym kraju. Aby do reszty "pognębić", takie dofinasowania wcale nie są chętnie przyjmowane, bo są obwarowane np. koniecznością pracy - 5h w tygodniu... Jego wysokość to połowa kwoty z dolnych zakresów dochodów.
        W przypadku wymienionych krajów, istnieje tak rozbudowany system fundacji stypendialnych, że odpowiednio ułożony człowiek bez trudu gromadzi środki na wykształcenie. W przypadku wielu obcokrajowców, ich pobyty są finansowane przez rodzime agencje rządowe. W ten sposób tłumnie przybywają licealiści z Dalekiego Wschodu, zaludniając angielskie szkoły językowe i ogólnokształcące.
        To nam się każe wierzyć w "krwiożerczy" kapitalizm. Kapitalizm, który w XIX wieku budował osiedla dla robotników...

        • 1 5

        • co? uważacie że nie ma takich miejsc na świecie?

          Są...
          Chęć do nauki musi być gratyfikowana. Inaczej obumiera i rodzi frustrację. A ponieważ ilość wiedzy potrzebnej do osiągnięcia odpowiedniego poziomu jest już na tyle duża, że jedną z ról systemu edukacyjnego

          Są...
          Chęć do nauki musi być gratyfikowana. Inaczej obumiera i rodzi frustrację. A ponieważ ilość wiedzy potrzebnej do osiągnięcia odpowiedniego poziomu jest już na tyle duża, że jedną z ról systemu edukacyjnego jest ułatwianie "przyswajania".
          Bo ze studenta zarabiającego w "gastro" na czesne to naukowca nie będzie... Nie będzie tez inżyniera czy artysty, bo codzienność zabije w takich ludziach zdolności i odwagę...

          • 1 0

      • nie jest problemem "darmowość" kształcenia

        Problemem jest to, że to wykształcenie faktycznie w kraju palet i centrów handlowych do niczego nie jest potrzebne a jedyne sensowne perspektywy pracy to emigracja.
        Wiąże się to również z faktem istnienia

        Problemem jest to, że to wykształcenie faktycznie w kraju palet i centrów handlowych do niczego nie jest potrzebne a jedyne sensowne perspektywy pracy to emigracja.
        Wiąże się to również z faktem istnienia uczelnianego establishmentu, który osiągnąwszy stosowne formalizmy, jest poza jakąkolwiek oceną i konkurencją...
        Łącząc to z pogłowna dotacją od studenta, uzyskujemy kompletny obraz patologii uczelnianej, zainteresowanej jedynie przerobem dotacji za ranking i statystykę...
        Bo "darmowy" to jest wysiłek obiektu tego przerobu aby w tym "produkcie edukacyjnym" znależć wykształcenie.

        • 2 3

  • podobno naukowcy z Ukrainy już zacierają ręce (3)

    • 31 7

    • A czemu nie oni u nich też są mądrzy ludzie

      • 9 2

    • się śmiejesz a...

      prowadził u mnie ćwiczenia na studiach facet zza wschodniej granicy. Wiedzę miał solidną co do tematu i długo mógłby dyskutować, udzielać porad ale problem był, że nikt go nie szanował. Polskim językiem posługiwał się w

      prowadził u mnie ćwiczenia na studiach facet zza wschodniej granicy. Wiedzę miał solidną co do tematu i długo mógłby dyskutować, udzielać porad ale problem był, że nikt go nie szanował. Polskim językiem posługiwał się w ~50%, z wyglądu lekki, brzydko pisząc - wieśniak. Widać było, że się nie przelewa. Ewentualnie pieniądze przesyła rodzinie za granicą.
      Sedno: możesz być mądry i mieć dużą wiedzę ale co z tego, jak społeczeństwo cię nie akceptuje.

      • 12 2

    • miejmy nadzieję, miejmy nadzieję

      Pracowałem z ludźmi ze Wschodu i są bardzo dobrymi fachowcami z dużą wiedzą i niestandardowym spojrzeniem na wiele spraw.
      Jednak obawiam się, że na nich czeka również bardziej zachodnia rubież, gdzie wielu naukowców i artystów w naszego dawnego bloku można spotkać na uczelniach.
      Nie jako studentów a jako wykładowców.

      • 2 1

  • Dobre wzorce (1)

    Dobrze! może zagraniczni naukowcy nauczą naszych jak szanować i stwarzać przyjazną atmosferę dla studentów, bo co niektórzy tkwią jeszcze w starych czasach.

    • 13 20

    • jakim cudem, skoro "nasi" placa

      nie zaprpsza nikogo, kto stworzy im jakiekolwiek zagrozenie

      • 0 0

  • Nie ma to jak nauka w formie "czystej"!!! (3)

    Taka powinna byc zarezerwowana dla najlepszych i z doswiadczeniem w przemysle, a nie ludzi ktorych jedynym powyslem na zycie sa studia doktoranckie i obijanie sie w feudalnej strukturze uczelni,
    Dla ambitnych polecam biznes

    • 27 3

    • Piszą prace naukowe tylko dla grantow

      Kiedyś spytałam koleżankę o jej doktorat z chemii. Czy jest szansa na komercyjne zastosowanie pomysłu w nim przedstawionego. Odpowiedziała, że raczej nie, bo technologia jest zbyt droga...
      Wydajemy kupę kasy na studia doktoranckie, na stypendia, granty, a nasi naukowcy piszą tylko żeby coś napisać.

      • 8 2

    • W niedalekiej przyszlosci studia doktoranckie beda wymagane nawet w srednich przedsiebiorstwach. (1)

      Technika idzie tak szybko do przodu ze jest to nieuniknione.

      • 2 2

      • tytułomania

        i marnowanie czasu.
        No ale nie mozna przeciążać nienawykłej do pracy "młodzieży".
        Stopień doktora oznacza samodzielność w prowadzeniu prac badawczych. Nie ma to żadnego związku z działaniem podmiotów gospodarczych i monopolem na "mądrość".

        • 2 0

  • Postdoc zarabia na rękę niewiele ponad 4000 zl (13)

    Na kasie w Lidlu można dostać 3500. Życzę powodzenia nauce w czasach rozregulowywania gospodarki przez populistyczny rząd który tępi "elitę"

    • 56 24

    • Nakłady na naukę - żenujące (4)

      Nie jest w interesie tego rządu wzmacniać naukę, która "nie produkuje" im raczej elektoratu. Wysokość zarobków sprawia, że młodzi i zdolni ludzie, którzy z powodzeniem mogliby pracować w kraju, wyjeżdżają bez ogródek. Na

      Nie jest w interesie tego rządu wzmacniać naukę, która "nie produkuje" im raczej elektoratu. Wysokość zarobków sprawia, że młodzi i zdolni ludzie, którzy z powodzeniem mogliby pracować w kraju, wyjeżdżają bez ogródek. Na co dzień widoczny jest odpływ ludzi z kraju lub od nauki (wybierają biznes). I nie ma się czemu dziwić skoro minimalna (zazwyczaj obowiązująca i nie mająca powiązania z dorobkiem) pensja profesora uczelni oscyluje wokół średniej krajowej. Post-dok na poziomie kasjera w markecie... Nakłady na granty, rozwój - za niskie. Śmieją się z Polaków na Zachodzie, że za psie pieniądze realizują świetne projekty. Prędzej czy później uciekają stąd z "know how". Także polityka PL prowadzi do kształcenia świetnych kadr dla Zachodu. W dodatku uwarunkowania legislacyjne szufladkujące naukowców w dyscypliny. Punktoza w wyższej formie biurokracji. Niestety, nie widać możliwości realnych zmian bez nakładów. Ale ten rząd woli wydać 2 mld PLN na propagandę niż na naukę czy zdrowie! I mamy co mamy. Niedługo zostaną tutaj rolnicy, górnicy i kierowcy Ubera ze Wschodu. Good luck Polsko!

      • 13 9

      • (3)

        Właśnie ten opluwany przez ciebie rząd stworzył namiastkę ligi bluszczowej w PL. Pierwsza 10-ka otrzymała gigantyczne, jak na nasze warunki, środki finansowe. Zatem mamy zaczyn elitarnych szkół wyższych w PL. Reszta

        Właśnie ten opluwany przez ciebie rząd stworzył namiastkę ligi bluszczowej w PL. Pierwsza 10-ka otrzymała gigantyczne, jak na nasze warunki, środki finansowe. Zatem mamy zaczyn elitarnych szkół wyższych w PL. Reszta będzie na poziomie przeciętnego stanowego koledżu. A ci pierwsi, moim zdaniem słusznie, będą, dzięki dużemu wsparciu ministerstwa, rozwijali polską naukę. Może za jakieś 50 lat polskie uczelnie dobiją do pierwszej setki najlepszych?

        • 5 10

        • Jakie środki finansowe? (1)

          Dotacja ponad dotychczasowy budżet została wypłacona w...... obligacjach! PG nie zobaczyła pieniędzy. Pewnie, obligacjami zapłacimy zagranicznym producentom za sprzęt badawczy.... ale budżet zrównoważony, deficytu nie ma, propaganda jest

          • 9 3

          • Ale na pewno zrozumiałeś mój wpis?

            • 3 2

        • raczej dobiją się w samozadowoleniu i konsumpcji

          popełniając samobójstwo w postaci beztroskiego "przeżarcia" środków i ochoczego wypełniania kwestionariuszy. Do tego są znakomicie przystosowane...

          • 4 3

    • (2)

      3500brutto w lidlu, wiec prosze nie wprowadzac ludzi w blad. Postdoc zazwyczaj wykorzystując sprzęt/infrastrukturę uczelnianą robi pomiary, badania i inne prace dla firm zewnętrznych i kosi na tym naprawde dobre pieniążki. Tak jest na pewno na Elektrotechnice, na innych kierunkach nie wypowiem sie

      • 7 6

      • jak mu pozwolą

        I raczej nie postdoc a hab...
        Bo na niego już haka nie ma...

        • 4 0

      • Nie znam

        Nikogo kto by kase poza tramwajami i airbusem w tum wydz robil. Ale to bylo uzgodnione i oplacone z wladzami

        • 1 0

    • (3)

      A co taki prowincjonalny postdoc statystycznie wniesie do naszego życia w obecnym systemie? Za co ma dostawać więcej kasy? (Nie zrozumcie mnie źle - sam kończyłem PG i dalej się na swój sposób kształcę i prowadzę pewnego rodzaju działalność badawczo-naukową, ale już poza formalnym systemem.)

      • 4 9

      • Potencjał twórczy wpływa na ocenę każdego kraju czy narodu (1)

        Oprócz badań aplikacyjnych, które można opatentować, sprzedać etc., istnieją badania podstawowe, które w przyszłości mogą mieć potencjał aplikacyjny. Ale co z tego gdy brakuje pieniędzy na kolejne etapy, wdrożenia itd.

        Oprócz badań aplikacyjnych, które można opatentować, sprzedać etc., istnieją badania podstawowe, które w przyszłości mogą mieć potencjał aplikacyjny. Ale co z tego gdy brakuje pieniędzy na kolejne etapy, wdrożenia itd. Poza tym brakuje pieniędzy dla samych naukowców na kontynuację badań, szkolenie kadr i przy tym życie na godziwym poziomie. Nauka to praca twórcza. Naukowiec, każdy w swojej dziedzinie, jest odkrywcą. To wpływa na ocenę też każdego cywilizowanego kraju. Podobnie jak twórczość artystyczna. Nie wszystko co odkryte, stworzone daje od razu kasę.

        • 8 2

        • mamy Instytut Podstawowych Problemów Nauki PAN

          której bibliotece w Gdańsku grozi likwidacja.
          O tych problemach to wiedzą jedno - że są. Niektórzy nawet wiedzą, na czym te problemy polegają... I co z tego...
          Nauka to jest jedność i ciągłość a o polskich szkołach np. matematyki, to juz dawno zapomniano...

          • 3 3

      • "w obecnym systemie"

        Prowincjonalny nawet nie postdoc a student (moje dziecko), robi świetną robotę na zachodniej uczelni, w jeden rok nadrabiając lata zaległości z polskiej szkoły średnie i licencjatu.
        Zrezygnowało z powrotu na

        Prowincjonalny nawet nie postdoc a student (moje dziecko), robi świetną robotę na zachodniej uczelni, w jeden rok nadrabiając lata zaległości z polskiej szkoły średnie i licencjatu.
        Zrezygnowało z powrotu na uczelnię i rozpoczęło studia od początku na nowej uczelni, gdzie z otwartymi rękoma zostało przyjęte. Jednocześnie robi "interim" u światowego potentata, którego ośrodek badawczy jest na takim "zad*piu", że nigdy nam by się to nie przyśniło.

        • 4 0

    • Elyta, np. Najsztub, prawda?

      • 2 0

  • Tylko czy (2)

    Najzdolniejsi doktoranci i wybitni naukowcy mają ochotę olać uczelnie , w państwach gdzie cholubi się naukę i wybrać powracający bolszewizm i nękanie za wykształcenie. I tak wszystko chcą spolonizować a bogatym odebrać

    Najzdolniejsi doktoranci i wybitni naukowcy mają ochotę olać uczelnie , w państwach gdzie cholubi się naukę i wybrać powracający bolszewizm i nękanie za wykształcenie. I tak wszystko chcą spolonizować a bogatym odebrać dla ludu więc po co się starać i uczyć. Tylko partyjni będą zarabiać i mieć posadki. Ciekawe czy na Elektrotechnice dalej jest program z lat 80 z kolorowymi wstawkami na miarę naszych czasów.

    • 29 17

    • hołubić kwadratową

      Ciebie należy otoczyć troskliwą opieką może będziesz się wstydziła własnych błędów

      • 6 4

    • Paaanie...!

      po co zmieniać program? W latach 70/80 działało, to teraz też będzie działać!

      • 2 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.