Opinie (17) 1 zablokowana

  • Pierwsza kobieta która samotnie przepłynęła Atlantyk (1)

    Chyba należało by P .Lipka przede wszystkim Powiedzieć o Teresie Remiszewskiej

    • 16 2

    • Polskie kobiety na morzach

      Wszystko jest, a o Teresie Remiszewskiej nie ma. Ani jednego zdania. Skandaliczne niedopatrzenie, albo niewiedza autora. Tylko ,,Z goryczy soli moja radość'

      • 0 0

  • " Kapitan Krystyna Chojnowska-Liskiewicz wraca do Gdańska z rejsu dookoła świata w czerwcu 1978 r."

    Pamiętam ten dzień, byłem na Długim Pobrzeżu i wraz z wielkimi tłumami witałem powrót pani Kapitan do Kraju.

    W różnych miejscach miasta wisiały plakaty mówiące o tym wydarzeniu.

    Jak ten czas leci...

    • 6 1

  • Experyment (1)

    Proponuje obsadzic statek samymi kobietami i niech plyna - zobaczymy jka dlugo i jak daleko ???
    napewno bedzie to pierwszy i ostatni taki ex-peryment w zegludze morskiej ( w tym trzy swiatowe)

    • 12 11

    • Myślę, że by dało radę. Mostek bez problemowo by działał a maszyna wymagała by kobiet o ponad przeciętnej sile fizycznej. Załoga szeregowa też wymaga trochę siły.
      Niema na statku rzeczy które są poza pojęciem

      Myślę, że by dało radę. Mostek bez problemowo by działał a maszyna wymagała by kobiet o ponad przeciętnej sile fizycznej. Załoga szeregowa też wymaga trochę siły.
      Niema na statku rzeczy które są poza pojęciem kobiet. Akademie morskie na wydziale nawigacyjnym, mechanicznym oraz elektrycznym kończą tez kobiety więc wiedzę maja taka sama jak mężczyźni.
      Jak kogoś ciągnie na morze to psychicznie jest przygotowany.

      • 3 1

  • a kopalnie ??

    kobiety tak samo sie nadaja do pracy na statku jak do kopalni na przodku no wprost rwa sie do tej czarnej roboty szczegolnie przy kombajnie weglowym na poziomie 500

    • 7 7

  • a co z Panią Renią?

    zasluzonej w gdanskim swiecie

    • 0 3

  • podwójne nazwiska (2)

    o czym swiadczy? Takie niezależne? Czy gotowe do rozwodu?

    • 2 13

    • Nie.

      żal im się rozstawać z panieńskim nazwiskiem, czują się częścią swojej rodziny nadal.

      • 4 1

    • nazwiska

      to znaczy, że Panie skończyły uczelnie i obroniły dyplomy z panieńskim nazwiskiem a potem przyjęły nazwiska mężów.. Nie ma w tym nic dziwnego, tak jak w przypadku świata artystycznego, aktorki, piosenkarki i inne tym

      to znaczy, że Panie skończyły uczelnie i obroniły dyplomy z panieńskim nazwiskiem a potem przyjęły nazwiska mężów.. Nie ma w tym nic dziwnego, tak jak w przypadku świata artystycznego, aktorki, piosenkarki i inne tym podobne nie zmieniają swojego nazwiska, dzięki którym były rozpoznawalne i dzięki którym coś osiągnęły.. proste! A Wy tu od razu o rozwodach!

      • 4 2

  • Kobietom nigdy odwagi nie brakowało.

    Życie na morzu to zupełnie inna bajka, a raczej twarde zycie. W pracy na morzu nastapił największy skok psychologiczny i techniczny. Jeszcze nie tak dawno hierarchia na morzu , dyscyplina była jak za czasów wielkich

    Życie na morzu to zupełnie inna bajka, a raczej twarde zycie. W pracy na morzu nastapił największy skok psychologiczny i techniczny. Jeszcze nie tak dawno hierarchia na morzu , dyscyplina była jak za czasów wielkich odkrywców. Kapitan nie komunikował się z szeregową załogą. Jego polecenia były wydawane poprzez oficerów a następnie przez podoficerów. Były osobne wejscia na statek dla oficerów i szeregową załogę. Wachtowi marynarze na wachtę na mostek nie mieli prawa przejść wewnatrz przez korytarz dla kapitana. Na statkach typu i - Paderewski było ok 45 osób załogi i ... 5 mes. Dla kapitana i wyższych oficerów , oficerów , asystentów , marynarzy i motorzystów. Wiele by można opisywać. W takiej sytuacji trudno by znależć miejsce dla kobiety - choć właśnie na tym statku pełniła funkcję asystenta ochmistrza , żona jednego z oficerów. Ale nie była oficerem pokładowym i ... męzatką. Z pózniejszych doświadczeń kobiety niezależnie od stanowiska , powodowały "pewne" zamieszania rodzinne. Na Stefanie Batorym kobiet pływało bardzo dużo. Były tez układy i układziki. Ale to już było. Obecnie już romantyzmu nie ma. Technika i technologie bardzo zaangażowane. GPS - był używany na statkach ok 20 lat temu. Teraz statek taki jak ostatnio zawinał do Gdyni - case size obsługuje 18 osób. Nie ma więc zbędnego czasu i na zainteresowania inne niż praca. Okres kontraktu zmniejszył się z 9 do 4 miesięcy. Warunki załogi niewiele odbiegają od domowych z wyjątkiem ... kiwania.

    • 6 1

  • a po co niektórym paniom patent kapitana, skoro nigdy na mostku nie stanęły?

    • 2 3

  • Błąd doktoranta Uniwersytetu :) (1)

    Kapitan żeglugi wielkiej Danuta Kobylińska-Walas, która przetarła ów kobiecy szlak, dziś (przebywa za emeryturze), ale pamięć o tym, co zrobiła dla kobiet pragnących pracować na morzu zawsze będzie żywa.
    Błąd

    Kapitan żeglugi wielkiej Danuta Kobylińska-Walas, która przetarła ów kobiecy szlak, dziś (przebywa za emeryturze), ale pamięć o tym, co zrobiła dla kobiet pragnących pracować na morzu zawsze będzie żywa.
    Błąd zaznaczyłem w nawiasie litera "n" od "z" na klawiaturze jest w tak znacznej odległości, że o przypadkowym naciśnięciu klawisza obok nie ma mowy :). Jeśli mamy na Uniwerku takich doktorantów to ja po zawodówce jestem Profesorem.

    • 1 8

    • Doktorancie Uniwerytetu

      Skoro już dotykasz tej tematyki, to łaskawie ją przestudiuj.
      Uraziłeś mnie i moją Mamę tym postem...
      Żądam satysfakcji!

      • 0 0

  • Dziękuję za artykuł

    Bardzo interesujący .Brawa dla pań tu wymienionych

    • 3 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.