Opinie (223) ponad 10 zablokowanych

  • Gdyby program wsparcia wzrósł do 1000 zł to (9)

    zdecydowalibyśmy się na 4 dziecko. A tak, to trudno pokryć wszystkie koszty wychowania na Kaszubach :(

    • 9 79

    • (5)

      a czemu ktoś miałby pokrywać koszty wychowania twoich dzieci??

      • 35 8

      • A czemu nie? (4)

        • 3 29

        • (3)

          przecież to troll i hejt na ludzi z dziećmi

          • 12 7

          • A nie zauważyłeś /zauważyłaś że 500 zł z 2021 to nie to samo co z 2015. Zanim kogoś skrytykujesz to proszę pomyśl bo słowa potra (2)

            ranić

            • 3 18

            • (1)

              Tak, bo przez to ze istnieje program 500+, inflacja rośnie jak szalona. Nie ma nic za darmo.

              • 11 0

              • Oni nie widzą zwiazku, bo podstawy ekonomii są im obce

                i na tym bazuje PiS. Na głupocie wyborców, którzy nie rozumieją, że państwo nic im nie "da", a każdy zasiłek przyznawany masom w taki sposób jak 500+ doprowadzi do większej inflacji i realnej straty dla całego społeczeństwa.

                • 13 0

    • Chyba budowy willi.

      • 2 0

    • tylko 3 macie?

      to jakiś ewenement. W wielu gminach w powiacie puckim 7-8 to obecnie podstawa. Jak wyżyjecie? 3 to bez sensu w ogóle.

      • 4 0

    • Grażyna liczy ,że jak urodzi czwarte dziecko dostanie emeryturke za darmoszkę ..leń smierdzący..

      • 6 2

  • Wcale nie planuję!

    Pozdrawiam antynatalistów i denatalistów :)

    • 40 8

  • NIe kiedy a gdzie (8)

    na pewno nie w Polsce.

    • 57 7

    • My planujemy jeszcze jedno (6)

      ale po wyjeździe za granicę. Tutaj nie ma na to szans.

      • 19 1

      • (5)

        jakby nasi rodzice czy dziadkowie myśleli tak jak teraz wygodne i zmanierowane społeczeństwo to nawet nas by nie było. Nigdy w Polsce nie było tak dobrze jak jest teraz a Wy jeszcze marudzicie, że na dzieci Was nie stać?

        jakby nasi rodzice czy dziadkowie myśleli tak jak teraz wygodne i zmanierowane społeczeństwo to nawet nas by nie było. Nigdy w Polsce nie było tak dobrze jak jest teraz a Wy jeszcze marudzicie, że na dzieci Was nie stać? Po prostu tka chcecie bo jest wygodnie ii nie ma co do tego dorabiać żadnej filozofii. Życzę szczęścia bez dzieci, ja mam tylko jedną córkę i wiem, że bez niej moje życie byłoby trochę puste. Pozdrowienia.

        • 1 24

        • (3)

          no to chyba jestes zmanierowany i wygodnicki, bo kiedys w kazdej polskiej rodzinie bylo kilkoro dzieci a nie jedno. jedno dziecko nie zapewnia przedluzenia gatunku. pozdr

          • 8 2

          • (2)

            nie rozumiesz przekazu, teraz takie czasy są że młodzi nie chcą mieć dzieci bo stawiają tylko na siebie (wygodne życie, podróże, samorealizacja) czyli są wygodni i zmanierowaniu. Nie mnie oceniać ich postępowanie, jedno

            nie rozumiesz przekazu, teraz takie czasy są że młodzi nie chcą mieć dzieci bo stawiają tylko na siebie (wygodne życie, podróże, samorealizacja) czyli są wygodni i zmanierowaniu. Nie mnie oceniać ich postępowanie, jedno wiem że wymawianie się niby tragicznymi warunkami do wychowywania w PL jest niezgodne z faktami. Nigdy wcześniej nie było tak dobrze, nie ma co porównywać czasu gdy na dzieci decydowały się wcześniejsze pokolenia. Jeżeli mowa o mnie osobiście to ja chciałem mieć dwójkę czy nawet trójkę ale żona tylko jedno, także zostało po jej myśli:).

            • 2 12

            • > teraz takie czasy są że młodzi nie chcą mieć dzieci bo stawiają tylko na siebie (wygodne życie, podróże, samorealizacja) czyli są wygodni i zmanierowaniu

              No tak, bo lepiej narobić sobie dzieci i nie mieć czasu na nic innego. Toż to kwintesencja szczęścia i samorealizacji..

              • 7 0

            • To nie wygodnictwo i egoizm, tylko zmiana priorytetów w życiu. Nie każdy musi chcieć mieć dzieci.

              • 5 0

        • "Nigdy w Polsce nie było tak dobrze jak jest teraz"

          To jednak można być aż tak zmanipulowanym i oderwanych od rzeczywistości....zastanawiające...

          • 4 0

    • wlaśnie, że tylko w Polsce, ostoja normalności. A jedno dziecko to trochę anomalia

      • 0 9

  • Na razie jako młody 36 letni kawaler mam psa, daleko mi jeszcze do ożenku. A co dopiero dziecka. (3)

    • 50 8

    • Daleko do jakiejkolwiek kobiety. (1)

      Ale tak już jest z "Chłopakami do wzięcia"

      • 9 16

      • Myślenie konwencjonalne

        • 7 1

    • Odcisków dostaniesz na ręce.

      • 6 3

  • (5)

    Mój sąsiad po każdej suto zakrapianej imprezie informuje mnie, że planowali z żoną kolejne, szóste dziecię.

    • 18 13

    • (3)

      Odkąd w szkołach panuje Garnek, przeszła nam ochota na dziecko. Poczekamy na zmianę, bo te głupoty co zaczynają uczyć w szkołach zniechęcają do bycia rodzicem.

      • 27 4

      • Też jestem przerażona (2)

        Tym co minister edukacji i jego zastepca chcą serwować dzieciom... masakra i bardzo niebezpieczne, strach mieć dzieci w takiej sytuacji

        • 24 6

        • (1)

          czym konkretnie jesteś przerażona? Za duza dawka gazety wyborczej?

          • 6 11

          • Oj widać, wielbisz wszystko co wygadują w tvPhyongyang. Pewnie jesteś też za wprowadzeniem kar cielesnych w szkołach.

            • 4 3

    • Boisz się że ciebie przegoni?

      • 1 8

  • (10)

    Mam dzieci i jest ciężko. Nie chodzi o rodzicielstwo samo w sobie bo w tym wielkiej filozofii nie ma. Chodzi bardziej o to jak jestem postrzegana przez społeczeństwo. Rozpłodowiec, 500+, madka i inne inwektywy co jakiś

    Mam dzieci i jest ciężko. Nie chodzi o rodzicielstwo samo w sobie bo w tym wielkiej filozofii nie ma. Chodzi bardziej o to jak jestem postrzegana przez społeczeństwo. Rozpłodowiec, 500+, madka i inne inwektywy co jakiś czas są kierowne w moją stronę tylko dlatego że mam dzieci. Rozumiem kobiety które w tych czasach nie chcą mieć dzieci skoro widzą jak ludzie traktują ciężarne i matki z małymi dziećmi. Nikt nie chce być postrzegany jako wrzód na pupie z barachłem u boku, a tak właśnie matki są komplementowane. Gdyby ta nienawiść była tylko w internecie to pół boedy bo wyłączysz komputer i koniec, ale takie zachowania społeczeństwa są coraz częściej spotykane w realnym świecie. Ludzie się śmieją jak matka się odgryzie gdy jest atakowana, wyzywają od madek i mówią że o madka się zdenerwowała, ale to jest tak jakby kopać psa i dziwić się że ugryzł. Nagonka, nagonka, nagonka a później zdziwienie że ktoś broni siebie i swojego dziecka. Co najdziwniejsze ojców to nie dotyczy, ojcoez zmieni pieluchę dziecku czy wyjdzie z nim na spacer i już ludzie mu pod nogi czerwony dywan rozstawiają bo dzielny taki, kochany tata

    • 61 45

    • Rozumiem. Nie mam dzieci, ale jak czasem obserwuję relacje w rodzinie, to faktycznie na każdym kroku ktoś się czepia tego, jak rodzice wychowują dziecko... Z jednej strony stare metody w głowach babć, matek i ciotek, z

      Rozumiem. Nie mam dzieci, ale jak czasem obserwuję relacje w rodzinie, to faktycznie na każdym kroku ktoś się czepia tego, jak rodzice wychowują dziecko... Z jednej strony stare metody w głowach babć, matek i ciotek, z drugiej - kolorowe instagramy, z trzeciej - te wszystkie poradniki, które na każdym kroku wymagają właściwej reakcji. I oczywiście bardzo dobrze, że poradniki są, rodzice często krzywdzą dzieci, nie mając tego świadomości, ale czasem ma się wrażenie, że trzeba by studia kończyć specjalne, żeby dobrze wychować dziecko. Presja faktycznie ogromna. A z drugeiej strony te ciągłe "nie wyobrażam sobie nie mieć dzieci", "to kiedy dziecko?", "kiedy następne?".

      • 32 1

    • Zgadzam się z Twoją wypowiedzią z jednym wyjątkiem, a mianowicie z fragmentem w którym twierdzisz, że w rodzicielstwie nie ma wielkiej filozofii. Otóż moim zdaniem jest, a przynajmniej powinna być i wiązać się z pewną

      Zgadzam się z Twoją wypowiedzią z jednym wyjątkiem, a mianowicie z fragmentem w którym twierdzisz, że w rodzicielstwie nie ma wielkiej filozofii. Otóż moim zdaniem jest, a przynajmniej powinna być i wiązać się z pewną refleksją na temat osadzenia siebie w roli rodzica i kształtu w jakim chce/ mogę towarzyszyć dziecku w jego życiowej drodze. To szczególnie ważne w przypadku, gdy samemu wyszło się np. z przemocowego domu/ toksycznej rodziny wtedy potrzeba dużo siły i właśnie namysłu by przełamać schemat. Dodatkowo rozwijająca się wiedza medyczna, psychologiczna oraz postrzeganie jednostki w świecie i zmiany samego stylu życia oraz jego tempa, tez wymagają namysłu nad kształtem i wizją mnie jako rodzica. Pozdr.

      • 19 1

    • Dziwny komentarz, kto to jest madka? Warto mieć szacunek do samego siebie, inni to odczują

      • 7 8

    • A kim

      jest madka?

      • 3 4

    • Są dwie opcje. Albo jesteś "madka" patusiara i nie ty to pisałaś

      Albo problem Cię nie dotyczy

      • 6 3

    • jest fajne powiedzenie (psy szczekają karawana jedzie dalej ) ,a gada się o wszystkich jednak Pani jest za bardzo wrażliwa

      na tym tle , proszę robić swoje i ludzmi się nie przejmować , bo jak Pani czegoś zabraknie to ludzie nie pomogą .

      • 6 4

    • Niestety patriarchat trzyma się mocno w naszym kraju.

      • 10 3

    • (1)

      Dziwne. Mam dwoje dzieci. Nigdy nie spotkalam sie z ostracyzmem spolecznym. Moze cos z Toba jest nie w porzadku?

      • 1 7

      • Pisząc :może coś z Tobą nie w porządku, potwierdziłaś tezę zawartą w poście :)

        • 6 1

    • "Nie chodzi o rodzicielstwo samo w sobie bo w tym wielkiej filozofii nie ma.", czyli jednak madka

      • 3 1

  • Gdy poprzednie daje/ą szczęście i radość :)

    • 6 7

  • W Polsce? Nie decydować się na żadne dziecko

    Na szczęście ludzie w większości są mądrzy i nie rodzą dzieci w tym polskim syfie. Trzeba wyjechać do Skandynawii, Wielkiej Brytanii, Austrii, Szwajcarii i tam rodzić.

    • 48 15

  • Odpowiadając na pytanie z tytułu: nigdy. Na żadne.

    • 33 5

  • Planowaliśmy (20)

    Życie pokrzyżowało nam plany. Człowiek zmaga się z depresją, swoim smutkiem, wręcz żałobą po dziecku, którego nie ma, a na które czeka od lat, a ludzie w otoczeniu bezmyślnie na każdym kroku: "jak będziesz mieć swoje, to...", "wy też zobaczycie, jak to jest", "to kiedy dziecko". Delikatności trochę.

    • 100 5

    • współczuję, trzymajcie się! (2)

      • 33 0

      • Najgorsza rzecz, jaką można napisać małżeństwu, które nie może mieć dzieci... (1)

        Trzeba było jeszcze napisać: "Będzie dobrze".

        • 3 13

        • Trzymajcie się, to nie to samo co: będzie dobrze. Tego drugiego nie znoszę, bo tego jak będzie nie wie nikt.

          • 11 0

    • Bo ludzie to kretyni (11)

      Jakim prawem zadajecie pytania typu "kiedy wyjdziesz za mąż/ożenisz się" albo "kiedy wreszcie będziesz mieć dzieci" To szczyt chamstwa, włażenie z butami w cudze życie, pogwałcenie intymności i pokazanie swojej głupoty.

      Jakim prawem zadajecie pytania typu "kiedy wyjdziesz za mąż/ożenisz się" albo "kiedy wreszcie będziesz mieć dzieci" To szczyt chamstwa, włażenie z butami w cudze życie, pogwałcenie intymności i pokazanie swojej głupoty. Moja "kochana" ciotka przy każdej okazji na imprezach rodzinnych pokazywała przy mnie na dzieci i mówiła na głos "Ty będziesz następna". Przydybałam ją na pogrzebie drugiej ciotki - jej siostry. Wskazałam palcem i powiedziałam - "Ty będziesz następna" Od tamtego czasu mam spokój.

      • 50 4

      • Przepisana z internetu historyjka... (6)

        Wstyd tak zmyślać...

        • 12 3

        • Wstyd to nie wierzyć, katoliku (5)

          • 1 4

          • Nie zmyślamy, nie przepisujemy z internetu,

            a kiedy ktoś nam udowodni łgarstwo, nie wypieramy i nie tupiemy nóżkami. Trudne, ale osiągalne.

            • 2 0

          • Wpisujemy na wyszukiwarce: ty będziesz następna na pogrzebie (3)

            i oglądamy memy. I to tyle, jeśli chodzi o wiarę...

            • 1 1

            • A to czyli jak znajdzie sie w internecie to znaczy, że juz nie mogło się wydarzyć w realu? (2)

              • 0 1

              • Proszę się nie zgrywać... (1)

                ... i nie droczyć jak sześciolatek / sześciolatka...

                • 2 1

              • Przecież to nie ja zacząłem się czepiać

                • 0 0

      • Bez przesady (2)

        Teraz to strach się o godzinę kogoś zapytać, żeby nie zostać posadzonym o jakiś rasizm/homofobizm czy uj wie co. A potem zdziwieni, że depresje bo nikt z nikim o niczym nie rozmawia, tylko jakieś mee too pseudo gwiazdek. Powiedz w prost rodzinie, że Cie boli ten temat i przynajmniej utniesz wszelkie teorie spiskowe i koniec.

        • 5 11

        • Wujek dobra rada.

          Żeby to jeszcze było po polsku i z sensem...

          • 4 7

        • Z rodziną mogę rozmawiać - z najbliższymi, z przyjaciółmi, ale może nie chcę w biegu tłumaczyć swojego życia sąsiadowi, koleżance z pracy i jakiejś "piątej wodzie po kisielu"?

          • 3 0

      • Ti prawda. Nie zapomnę najgorszej rozmowy z mamą, kiedy zapytała mnie kiedy wreszcie będę miała dziecko, by wreszcie być wartościowym człowiekiem. Nigdy nie chciałam mieć dziecka i to był mój świadomy, wielokrotnie przemyślany wybór. Ale zaszlam kiedyś w ciążę i poroniłam w 6 tyg. Nikt w rodzinie o tym nie wie. Podwójnie bolały słowa mamy.

        • 11 0

    • Gdy znajomi pytają mnie czy jestem już babcią, odpowiadam z uśmiechem i głośno: ,,Nie, a dlaczego pytasz? (1)

      Z reguły nie wiedzą co powiedzieć.
      Mam 54 lata, mam męża, jesteśmy rodzicami kilkorga dorosłych już dzieci, każde jest zamężne, żonate, nie planują aktualnie dzieci, a jedno jednomyślnie z współmałżonkiem- nigdy.

      Z reguły nie wiedzą co powiedzieć.
      Mam 54 lata, mam męża, jesteśmy rodzicami kilkorga dorosłych już dzieci, każde jest zamężne, żonate, nie planują aktualnie dzieci, a jedno jednomyślnie z współmałżonkiem- nigdy. Jesteśmy fajną rodziną, wszyscy życzliwi dla siebie nawzajem. Często u tych znajomych - pytalskich jest słabo pod względem zgody w rodzinie.

      • 28 1

      • a ty masz na pewno super, tylko trochę za bardzo zadzierasz nosa

        • 1 19

    • tak, to bardzo bolesne (2)

      moją ciocię, która straciła dziecko w 8 miesiącu zaraz po "pocieszano", że za rok "może mieć następne". Po pierwsze, to wcale nie jest pewne, po drugie - odrobina empatii, czasem już lepiej nic nie mówić niż tak "pocieszać".

      • 17 0

      • bo pocieszać to też trzeba umieć (1)

        Nie sztuka palnąć byle głupotę, czasami wystarczy być. Większość tego nie potrafi i wtedy, albo gada głupoty, albo się odsuwa i wtedy taka osoba, która potrzebuje wsparcie wpada w coraz większy dół

        • 9 0

        • Szczera prawda

          Najważniejsze to być przy drugiej osobie. Nie ma takich słów, które sprawią, że osoba po takiej stracie nagle przestanie cierpieć.

          • 9 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.