Opinie (19) 7 zablokowanych

  • Brawo. Zawsze się zastanawialem jakie przełożenie i jaką skuteczność ma taka forma promocji jeżeli chodzi o zbiórkę środków czy w ogóle pomoc charytatywną. Mówiąc w skrócie o ile więcej zbiorą bo ktoś płynie kajakiem niż mieliby całą akcję przeprowadzić w profesjonalny sposób tylko w sieci.

    • 29 0

  • Że jak? (5)

    Pod prąd to jak najbardziej rozumiem bo to jest wyczyn Ale z prądem to już nie

    • 6 31

    • (1)

      przepłyń z prądem

      • 4 3

      • zawsze w herbatce.

        • 0 2

    • A płynąłeś kiedykolwiek wyczynowym kajakiem? (1)

      Czy tylko turystycznym po Kaszubach, latem z przyspawanym piwkiem do ręki?

      • 2 3

      • Minusujesz, czyli trafiłem Januszu

        • 0 1

    • Zażenowany

      Proszę spłynąć chociaż 1000km z prądem. Do krytykowania pierwsi ale żeby ktoś sam coś takiego wymyślił a już tymbardziej zrobił to słabo. Lepiej siedzieć na kanapie i klikać w klawisze

      • 2 0

  • Wisła (2)

    Mój kolega Michał P. przepłynął Wisłę zimą na tratwie !

    • 10 1

    • tylko, ze tu zima sie juz skonczyla.

      • 0 2

    • ale martwą

      • 0 0

  • O innym przypadku nie słyszałem. Czytaj więcej na:

    Ignorant zawodowy zolnierz na pewno. Oni sa ubezpieczeni.

    Alkesander Doba plywał nie takie dystanse. A zima czy nie to malo istotne jak jest cieplo jak pod koniec lata.

    • 3 7

  • Wariat czy desperat? (1)

    ..są inne formy niesienia pomocy bez narażania swego życia..

    • 7 5

    • Rozbawiona

      Mhmm...klikanie pisząc hejterskie komentarze. Proponuje kliknąć w zrzutkę chociaż to komuś może pomóc

      • 3 2

  • Żle to świadczy o Naszym Kraju ,który zapomina o swoich żołnierzach !!!!

    • 10 0

  • Nie rozumiem (1)

    Nie rozumiem albo nie doczytałem.W jaki sposób taki wyczyn ma się przełożyć na finanse dla chorego człowieka?Ktoś,jakaś instytucja płaci piątala albo więcej za kilometr czy jak?Naprawdę nie rozumiem.

    • 10 2

    • Tak zwyczajnie. Gdyby nie zamiar Szymona nigdy byś nie usłyszał o Sławku po udarze mózgu, który potrzebuje kasy na swoją rehabilitację. Sto osób takich jak ty przeczyta, a jedna z nich wpłaci i będzie to zawsze o tę jedną osobę więcej.

      • 6 1

  • Bardzo życzę powodzenie.

    Kajak źle mi się kojarzy.Za komuny,w czasie stanu wojennego postanowiłem zwiać kajakiem do Szwecji.Raz kozie śmierć.Najadłem się,wziąłem do ośrodkowego kajaka tylko butelkę wódki.Było lato,nic nie miałem ze sobą oprócz

    Kajak źle mi się kojarzy.Za komuny,w czasie stanu wojennego postanowiłem zwiać kajakiem do Szwecji.Raz kozie śmierć.Najadłem się,wziąłem do ośrodkowego kajaka tylko butelkę wódki.Było lato,nic nie miałem ze sobą oprócz tej flachy oraz kompasu,wiedziałem w którym kierunku wiosłować.Oczywiście nie udało się.Gdy zobaczyłem płynący w mym kierunku patrolowiec wypiłem wódkę,utopiłem w morzu butelkę i kompas.Zagrałem turystę który po pijaku wypłynął w morze i...zasnął.Chwyciło,nie poniosłem większych konsekwencji.Kajak,niestety,dalej źle mi się kojarzy...

    • 7 1

  • Plyn tak jak ja: zawsze pod prad i bez wiosel.

    • 2 0

  • Tylko do Warszawy.

    Ze względu na podwyższoną czystoś warszawskich wód ściekowych,kajak do Płocka ulegnie całkowitej degradacji.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.