Opinie (108) 1 zablokowana

Wszystkie opinie

  • ta droga idz Joanno:) (19)

    a w kwestii przygarniania, mam psy i mysle o kolejnym, ale zniecheca mnie "procedura adopcyjna", dlatego pewnie bedzie z hodowli.

    • 13 28

    • Te z hodowli lepsze (2)

      • 3 19

      • pochodzenie, rzecz wtorna

        • 9 2

      • są o wiele skuteczniejsze metody żeby żyć dłużej

        może o tym artykuł i lista według największego wpływu na przedłużenie życia

        • 1 5

    • Można też adoptować kundelka od normalnych przeciętnych ludzi tak jak ja. Mnie też zniecheciła procedura adopcyjna w (15)

      Schronisku. A rasowego nie chciałem bo nie uważam żeby kundelki były w czymś gorsze.

      • 18 3

      • nie rasa byla/jest kwestia a wlasnie procedura, ktora czasem narusza prywatnosc a (14)

        jest nieskuteczna, czego dowodem powroty z adopcji.

        • 7 8

        • (12)

          Sorry ale to, że pies jest w schronisku to nie powód by wydać go pierwszej, lepszej osobie, która się zgłosi. Skoro, jak sam piszesz, mimo weryfikacji nie każda adopcja się udaje to pomyśl jak by to wyglądało gdyby tej

          Sorry ale to, że pies jest w schronisku to nie powód by wydać go pierwszej, lepszej osobie, która się zgłosi. Skoro, jak sam piszesz, mimo weryfikacji nie każda adopcja się udaje to pomyśl jak by to wyglądało gdyby tej weryfikacji nie było. To normalne, że schronisko sprawdza jakie pies będzie miał warunki, czy przyszły właściciel będzie miał dla niego czas, czy zdaje sobie sprawę jakie obowiązki go czekają- zwierzę to nie zabawka. Skoro już weryfikacja Cię zniechęca to widać pies nie jest dla Ciebie. Zapewniam, że odpowiedzialny hodowca też nie sprzeda Ci psa bez weryfikacji.

          • 17 8

          • Wnioskujesz a nie zglebilas wnioskowanej tresci. (3)

            Wnioskowanie nie jest dla Ciebie, skoro prosta treść Cie przerosla.
            ps. problemem jest tez kwestia weryfikacji, kto ja przeprowadza, jakie ma podstawy? Jesli ktos bez chocby umiejetnosci czytania ze zrozumieniem, to po co? Pod rozwage.

            • 4 7

            • Po tej wypowiedzi odbieram ciebie jako kogoś nerwowego,nie szanujacego innych (2)

              • 0 1

              • Beato, masz klopot z odbiorem, (1)

                poza tym nie ciebie chce adoptowac.
                ps. wlasnie o takich problemach pisalem, ludzie bioracy sie za weryfikacje bez podstaw ku temu.

                • 1 0

              • Też uważam, że ludzie ze schronisk mają czasem kiepskie podejście. Uważają, że 'mogą wszystko'. Ale czy komuś to pomaga? Na pewno nie psom. Zawsze się tłumaczą, że nie chcą żeby psiaki trafiały w nieodpowiednie ręce,

                Też uważam, że ludzie ze schronisk mają czasem kiepskie podejście. Uważają, że 'mogą wszystko'. Ale czy komuś to pomaga? Na pewno nie psom. Zawsze się tłumaczą, że nie chcą żeby psiaki trafiały w nieodpowiednie ręce, itd. Zrozumiałe. Ale nawet gdyby zrobili 100 kontroli, to po 101 może okazać się że jednak coś jest nie tak. Moim zdaniem te procedury są wręcz śmieszne, sporo na wyrost. Ale spokojnie, jest jeszcze cała masa ogłoszeń od osób prywatnych, bez zbędnej otoczki proceduralnej.

                • 2 0

          • "Skoro już weryfikacja Cię zniechęca to widać pies nie jest dla Ciebie" (7)

            piramidalną bzdurę napisałeś. jakbyś poszedł do sklepu po mleko a sprzedawca zechciał sprawdzić twój dowód, pesel i imiona rodziców to też byś stwierdził że widocznie nie jesteś gotowy na zakup mleka? czy może że sprzedawca przesadza w swej nadgorliwości?

            • 3 13

            • (3)

              Tylko pies to nie jest mleko. Ludzie, którzy pracują w schronisku to nie sprzedawcy, są często emocjonalnie związani ze zwierzętami, którymi opiekują się długie miesiące i nie chcą by ponownie trafiły do schroniska.

              Tylko pies to nie jest mleko. Ludzie, którzy pracują w schronisku to nie sprzedawcy, są często emocjonalnie związani ze zwierzętami, którymi opiekują się długie miesiące i nie chcą by ponownie trafiły do schroniska. Procedury adopcyjne są min. po to, żeby odsiać ludzi, którzy traktują zwierzęta jak towar. Skoro Ciebie zniechęcają to widać, że są skuteczne i tym bardziej je popieram.

              • 15 4

              • Ktos pochylil sie nad Toba i pokusil o przerysowany przyklad z mlekiem, (2)

                ale Ty dalej brniesz.

                • 4 5

              • (1)

                "Pochylił się"? Chyba raczej się ośmieszył.

                • 6 3

              • co te emocje z Toba robia

                ochlon

                • 2 5

            • raczej napisała, emocjonalność i rozpisanie wskazuje na to. (2)

              • 0 7

              • (1)

                Frustrat, mizogin i impotent. Twoj wpis na to wskazuje.

                • 3 1

              • nawet mi Ciebie nie zal, zgol wasa kobito i nie rob kolejnycjh tatuazy,

                moze przestaniesz poznbawiac potencji i czynic frustratami.
                ps. ...i nie ograniczaj mnie, jestem symetrysta i dlatego mizantrop.

                • 1 1

        • taka procedura musi być, mnie nie przeszkadzała, gdyż chodziło mi o dobro psa,

          Kiedyś było więcej złych adopcji, teraz widać komu się spieszy a komu zależy naprawdę

          • 1 2

  • Nie warto mieć psa (6)

    Więcej takich artykułów przed świętami a schroniska znów będą zawalone niechcianymi psiakami.
    Pies nic nie daje, on wymaga nie tylko spełniania jego podstawowych potrzeb bytowych ale i emocjonalnych.
    Trzeba

    Więcej takich artykułów przed świętami a schroniska znów będą zawalone niechcianymi psiakami.
    Pies nic nie daje, on wymaga nie tylko spełniania jego podstawowych potrzeb bytowych ale i emocjonalnych.
    Trzeba być przygotowanym na duży wydatek czasu, pieniędzy i emocji. Podołają temu tylko prawdziwi psiarze. Reszta psa tylko skrzywdzi.
    Nie warto mieć psa jeśli się czegoś od niego oczekuje. To tak nie działa.

    • 50 36

    • Lepiej zostawić je w schronisku, mają tam opieke kolegów zabawy lekarza (2)

      A w bloku? Maly kącik i sikanie 3 razy dziennie. Jak w wiezeniu

      • 4 24

      • Gadasz głupoty

        Widać że nigdy nie miałeś i nie masz psa i sie na tym w ogóle nie znasz. Nawet nie chce mi sie rozwijać tego tematu i tobie tlumaczyć.

        • 11 4

      • pies może być w bloku nawet najmniejszym mieszkaniu a wszystko zależy od ilości i jakości spacerów

        znawca psów

        • 14 3

    • lol pies nic nie daje XD. widać że nie miałeś nigdy psa/nie związałeś się z nim emocjonalnie i traktowałeś go jak przedmiot a nie jak członka rodziny.

      • 7 5

    • Pies przygarnięty daje ogromną radość nam, że daliśmy mu dobry dom,

      wydatki, wysiłek ? Nie przerasta sił większości, a leczyć można poprzez fundację- pisze z doświadczenia, pomogła nam w pokryciu kosztów operacji, a teraz już od lat leczymy na własny koszt. Wystarczyło, ze przyjrzeliśmy

      wydatki, wysiłek ? Nie przerasta sił większości, a leczyć można poprzez fundację- pisze z doświadczenia, pomogła nam w pokryciu kosztów operacji, a teraz już od lat leczymy na własny koszt. Wystarczyło, ze przyjrzeliśmy się dokładniej naszym wydatkom, ich celowości, i ani my nie zbiednieliśmy, ani psu nic nie brakuje.
      Jednak- nie zachęcam nikogo na siłę, to jest decyzja dla ludzi odpowiedzialnych, życzliwych, nie poddających się, gdy pojawią się trudności. I kochających spacery :)

      • 6 3

    • Z dziećmi jest jeszcze gorzej bo wymagają więcej a dają mniej. Posiadanie psa wymaga uczuć i to wystarczy reszta przychodzi sama

      • 2 1

  • Posiadanie psa ma dobre i złe strony. (1)

    Mam psa od 10 lat i to nie tylko sielanka, jak sugeruje artykuł. To obowiązek, kazdego dnia, bez względu na to, czy mamy kłopoty, czy nie, czy jesteśmy zdrowi czy nie. Nie wspominając już o tym, że także zwierzaki

    Mam psa od 10 lat i to nie tylko sielanka, jak sugeruje artykuł. To obowiązek, kazdego dnia, bez względu na to, czy mamy kłopoty, czy nie, czy jesteśmy zdrowi czy nie. Nie wspominając już o tym, że także zwierzaki poważnie chorują, co wiąże się dla opiekunków z dużym stresem. Porównałbym to do posiadania dzieci w jakiś sposób. Nie wyobrażamy sobie bez nich życia (jak ktoś już je ma), ale też niewielu powie, jeśli w ogóle ktoś, że to sielanka i sama słodycz. Życie przynosi zarówno miłe i złe niespodzianki. Jak przy każdej żywej istocie.

    • 84 0

    • czy masz psa, czy dzieci lub jesli nie masz ani jednego ani drugiego, to zycie

      tez nie jest sielanka i sklada sie ze wzlotow i upadkow.
      ps. wane by miec je z kim przezywac

      • 9 3

  • Te badania dotyczyly osob w podeszlym wieku (5)

    A nie calej populacji, mlodsi nie korzystaja z posiadania psa, tylko emeryt. Przy czym nasi emeryci maja psie emerytury i zwyczajnie nie stac ich na wszystkie potrzeby psa (ultra drogie leki, szczepienia karmy itp)

    • 11 16

    • (2)

      Skąd taki wniosek o tym badaniu? Zweryfikowałeś materiały źródłowe, metodologię badania, masz jakieś źródła? Czy tylko klasycznie "bo mnie się wydaje"? Znam masę młodych, aktywnych osób, które mają psy i nie ograniczają się do siedzenia z nimi na kanapie.

      • 8 1

      • a skąd te pytania? zweryfikowałeś materiały źródłowe i metodologię czy tylko się czepiasz dla czepiania?! (1)

        • 2 2

        • Tak, zweryfikowałem. To nie jest trudne. Dzięki temu wiem, że badania nie dotyczyły "osób w podeszłym wieku" a autor pierwszego komentarza pisze głupoty.

          • 1 1

    • Proszę, zweryfikuj swój poziom inteligencji... (1)

      • 1 4

      • co za chamska wypowiedź

        • 5 1

  • Pies nie jest dla każdego,

    trzeba liczyć się z pewnymi ograniczeniami i dopasować rytm życia do potrzeb zwierzaka ale ogólny bilans wychodzi na plus, zwłaszcza gdy ma się też dzieci. Nikt tak nie nauczy odpowiedzialności i empatii.

    • 31 3

  • Nie przygarnę psa bo kocham zwierzęta i nie chcę ich skazywać na czekanie na mnie cały dzien aż wrócę z roboty. (11)

    • 30 12

    • (2)

      Mądre słowa!

      • 8 2

      • Miłośc do zwierząt można też poza tym przejawiać na inne sposoby - np. nie zjadając ich na obiad. (1)

        • 7 7

        • dlatego zjadam z apetytem na sniadanie

          • 2 0

    • Nie przygarnę psa bo kocham zwierzęta i nie chcę ich skazywać na czekanie na mnie cały dzien aż wrócę z roboty.

      Aha lepiej bedą miały w schronie... jasne . Ja mam trzyi wszystkie czekają na mnie w ciepłym domu na wygodnych legowiskach we własnym domu! zawsze dostaną smaczka, a ich radość z powrotu nawet nie wiecie co tracicie...

      • 13 6

    • (5)

      jeśli pracujesz 12 godz dziennie to broń boże nie bierz psa. jesli normalnie ok 8 godz to nie ma problemu, psy większośc czasu i tak przesypiają gdy sa same.

      • 11 2

      • I co, wydaje ci sie ze człowiek ma codziennie czas, siłe i ochotę żeby pedzic z pracy bo psu chce sie siku? (4)

        A potem człowiek siedzi, je obiad albo czyta sobie książke na chacie a obok za scianą ujada pies bo pan raczył jeszcze nie wrócic z pracy.

        • 7 7

        • (2)

          chodzi o normalną rodzinę, czyli rodzice i dziecko/dzieci. zawsze ktoś wcześniej wraca z pracy/szkoły do domu i wychodzi z psem.

          • 3 5

          • a a jak nie wraca wcześniej nikt to już nienormalna rodzina? (1)

            • 3 1

            • normalna czyli rodzice + dzieci, wyraźnie jest napisane. czytanie ze zrozumieniem to nie jest twoja mocna strona, nie ?

              • 0 1

        • nie wydaje, chodze codziennie, bo mam ochote, bez wzgledu na pogode

          a do tego codziennie na plaze, a ty kiedy ostatnio spacerowales/as po plazy?

          • 4 1

    • Największa głupota jaka w życiu skyszlalam. Lepiej żeby marzły w biurku albo jasny że śmietników? Nie rozumiem takich argumentów

      • 0 1

  • Wazne (10)

    Zgadzam się w 1mln % odkąd mam psa to w ciągu roku zrobiłem z nim 6000 km systematycznie bo sam domaga się:) i kiedy moi znajomi walczą z samym sobą czyli z dietą itd ja jem wszystko a waga w dół:) bo to dzięki spacerom

    Zgadzam się w 1mln % odkąd mam psa to w ciągu roku zrobiłem z nim 6000 km systematycznie bo sam domaga się:) i kiedy moi znajomi walczą z samym sobą czyli z dietą itd ja jem wszystko a waga w dół:) bo to dzięki spacerom ,treningom z psem jesteśmy świeżsi każdego dnia .więc jak mamy charakter bo opiekować się psiakiem ( to nie zabawka ba rok) to brac,

    • 33 12

    • daj spokój, kogo ty chcesz nabrać? chyba siebie

      • 6 6

    • Serio masz czas 4-5h dziennie chodzic z psem? Dzien w dzien ? (4)

      • 10 2

      • heh (2)

        Nawet nie wiesz ilu takich ludzi jest w 3city. Podjedź sobie kiedyś do IKEA ok południa to się przekonasz. Nie każdy musi pracować, a tym bardziej 10h. Są emeryci, są dorobieni, są wychowujący i kupa innych przypadków.

        Nawet nie wiesz ilu takich ludzi jest w 3city. Podjedź sobie kiedyś do IKEA ok południa to się przekonasz. Nie każdy musi pracować, a tym bardziej 10h. Są emeryci, są dorobieni, są wychowujący i kupa innych przypadków. Ja np mam czas na 4h spacer z psem codziennie :) A w czasie spaceru poznaję co najmniej 10 nowych osób, dokładnie jak to opisane w artykule. I nie jestem emerytem :)

        • 4 4

        • Wyrazy wspolczucia dla zony. (1)

          • 4 5

          • żona też ma czas

            :) i bardzo dobrze się dogadujemy. masz jakieś złe doświadczenia.

            • 0 0

      • a my pracujemy z mężem, dzieci nastoletnie się uczą i mamy grafik na spacery z psem,

        nie ukrywam, że dzieci świetnie się przy tym uczą sumienności, uczynności.
        Nie wyręczamy ich gdy np.pada deszcz, niedawno wzruszyłam się, gdy zobaczyłam jak syn trzyma parasol nad psem, a sam moknie,.
        Nasz

        nie ukrywam, że dzieci świetnie się przy tym uczą sumienności, uczynności.
        Nie wyręczamy ich gdy np.pada deszcz, niedawno wzruszyłam się, gdy zobaczyłam jak syn trzyma parasol nad psem, a sam moknie,.
        Nasz pies (przygarnięty po ciężkiej traumie) ma codziennie pięć spacerów, w tym jeden ok. 1 h, a w weekendy dowolnie. Schudłam przez 1,5 roku 12 kg- wolno, ale całkowicie bez wyrzeczeń, bo zaczęłam chodzić !

        • 4 3

    • A pomyślałeś o jego stawach grozi mu ciężka i kosztowna choroba ( dysplazja stawów ) ty sobie rób (1)

      kilometry mam gdzieś twoje stawy

      • 2 6

      • rasy

        są rasy, którym to szkodzi, a są takie, dla których 30-40km dziennie to zbawienie, zacznij może od pytania jaka to rasa?

        • 5 1

    • 6000km z psem (1)

      niedługo trzeba będzie w nim zmienić olej

      • 9 2

      • 6000/365/6=2,75

        2:45 dziennie po 6km/h. A jak 1 dzień wypadnie to kolejnego dnia 5,5 godziny. Czy ten pies ma czas na jedzenie?

        • 0 1

  • Od zawsze miałam psa. Nie wyobrażam sobie bez nich życia.

    Moją miłością zaraziłam też swoje dzieci. Bardzo się z tego cieszę...

    • 35 4

  • chciałabym miec psa, bo to motywacja do częstych spacerów ale (14)

    nie chcę mieć zapachu psa w domu, potarganego dywanu i pogryzionych butów

    • 11 33

    • jak go wychowasz tak będziesz miała. Wszystko zależy od Ciebie. (4)

      • 10 2

      • myślałam o psie ze schroniska więc cięzko wychowac (3)

        • 2 12

        • każdy treser ładnie ci ułoży każdego psa a co pies kupiony nie gryzie dywanu (2)

          • 8 2

          • pies

            większość psów ułożysz, ale są takie, że nie dasz rady. to tak jak z ludźmi...

            • 4 0

          • Pies dzieci kupiony rasowy gryzie wszystko co popadnie:), nasz ze schroniska nic nie gryzie :)

            ale nic na siłę, to musi być decyzja odpowiedzialna. Jak tu ,,słyszę" niektóre wypowiedzi, to wiem, że na siłę nie ma co przekonywać.
            Wysiłek, wydatki, pogryziona kanapa, spacery..., lepiej nie.
            Jeśli idzie

            ale nic na siłę, to musi być decyzja odpowiedzialna. Jak tu ,,słyszę" niektóre wypowiedzi, to wiem, że na siłę nie ma co przekonywać.
            Wysiłek, wydatki, pogryziona kanapa, spacery..., lepiej nie.
            Jeśli idzie to z serca, to żadne wysiłki nie przerażą.
            Nasz pobierał lekcje u behawiorysty, gdyż był skrzywdzony przez czlowieka i behawiorysta bardzo mu pomógł.
            My jednak wiedzieliśmy czego chcemy: dać psu dobry dom na stare lata ( jego stare).

            • 3 2

    • (2)

      To wykąp go w miare potrzeby, utrzymuj jego legowisko w czystości i chowaj buty do szafki a wszystko będzie dobrze :-)

      • 17 2

      • słyszałam, że psa nie mozna kąpać częściej niż raz na pół roku (1)

        • 3 6

        • to sluch tez zbadaj

          • 3 3

    • to faktycznie nie bierz :)

      • 8 2

    • kąp go, z dywanem i butami nie rozumiem

      • 6 2

    • w takim razie dobrym wyborem będzie wyprowadzanie na spacer psów w schronisku. po krótkim szkoleniu możesz zabrać psa na spacer albo na cały dzień. spędzisz miło czas a pies trochę odsapnie od kojca. ja tak robiłem przez kilka miesięcy zanim przygarnąłem psiaka do domu na stałe.

      • 10 1

    • (1)

      Słuszna decyzja.
      Pies potrafi zjeść ludzkie odchody (a nasz gatunek ob**ywa lasy gorzej niż psy trawniki), może tym zwymiotować, może z niego spaść kleszcz czy pchła, czy będzie roznosił robaki (oczywiście

      Słuszna decyzja.
      Pies potrafi zjeść ludzkie odchody (a nasz gatunek ob**ywa lasy gorzej niż psy trawniki), może tym zwymiotować, może z niego spaść kleszcz czy pchła, czy będzie roznosił robaki (oczywiście współcześnie to ma marginalne znaczenie, gdy się o psa dba, ale zdarzyć się może).
      Pies choruje, umiera, zostawia nas samych...

      Psa powinien mieć tylko ten, kto czuje że go potrzebuje bez względu na jakieś "ale". :D

      • 5 2

      • Ale także gdy jest pewny, że chce dać psu dobry dom,

        a i przewiduje co będzie, gdy umrze pierwszy przed psem.

        • 4 0

    • Ty nie chcesz mieć psa, lepiej nie miej

      idź sama na spacer

      • 6 2

  • (3)

    nigdy nie miałem psa ale jak nie będę miał celu w zyciu i będę na emeryturze to przygarnę jakiegoś, bez tego ciężko codziennie rano wstawać i wychodzić na spacer do ludzi

    • 15 4

    • Trochę się wtedy zastanów bo będziesz wtedy starszym człowiekiem (2)

      i pomyśl kto się psem zaopiekuje gdy zachorujesz lub zemrzesz ,bo często jest tak ,ze właściciel ma takie sytuacje ,a rodzina nie chce zajmować się potem psem i porzucają ,bo walczą o spadek a psa mają w d*pie i to

      i pomyśl kto się psem zaopiekuje gdy zachorujesz lub zemrzesz ,bo często jest tak ,ze właściciel ma takie sytuacje ,a rodzina nie chce zajmować się potem psem i porzucają ,bo walczą o spadek a psa mają w d*pie i to jest niestety w Polsce nagminne. Z treści wynika ,ze myslisz tylko o sobie ale pomysl o przyszłości zwierzaka wolontariuszka

      • 8 1

      • (1)

        Mlody z psem nie moze umrzec?
        LOL

        • 1 4

        • Może, ale jednak zdecydowanie większa śmiertelność jest po 65 rż., niż po 30.

          My adoptując psa (na początku emerytury) omówiliśmy to z najbliższą rodziną, dziećmi. przygarnęliśmy psa 10 letniego, mamy siły, mamy radość z niego, a ona z nas- natomiast mamy obietnicę dzieci, że w razie czego by się nim zaopiekowały.

          • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.