Opinie (44) 6 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (1)

    Ostatnio oglądałem 997, w scenkach z lat 90. nawet nie musieli za długo szukać ubrań z epoki bo nastolatkowie wyglądali jak Ci z targów śniadaniowych dzisiaj. Tak to sinusoida sobie płynie czy to moda, płyty Jaya-Z czy analogowy styl zdjęć. W świecie równowaga musi być, wiem to z wpisów yogospiritastroblogerek

    • 18 7

    • byłem dziś po raz wtóry na protestach, a jak powiedział kumpel jesteśmy dla tych lasek "pterodaktylami"

      ale powiem ci że wszystkie wyglądały świetnie, kolesie też dobrze ubrani. O to w latach 90-2000 było ciężko. Ja np. chciałem nosić się za małolata jak Chris z "Przystanku Alaska" - amerykański casual - nie miałem takiej

      ale powiem ci że wszystkie wyglądały świetnie, kolesie też dobrze ubrani. O to w latach 90-2000 było ciężko. Ja np. chciałem nosić się za małolata jak Chris z "Przystanku Alaska" - amerykański casual - nie miałem takiej szansy. Mogłem co najwyżej zapuścić długie włosy. Dziś szansa jest, ciuchy są, ludzie wiedzą co na siebie włożyć. Laski są sexy, kolesie są z gustem, choć trochę niuniusiowaci.

      • 5 5

  • Taka trochę hipsterka na siłę ale ok :)

    • 19 6

  • Aparaty Polaroid z lat 90tych to nawet w niezłej jakości robiły zdjęcia, współczesny Instax to zabawka.

    • 23 4

  • brakuje mi w artykule (1)

    porównania aktualnych aparatów wraz z materiałami eksploatacyjnymi. Dobrze było by wiedzieć, co ile kosztuje, jaką ma jakość, jak to wygląda w perspektywie użytkowania ( pakiety wkładów) itp.

    • 15 3

    • I w latach 90 i obecnie klisze (?) do polaroidów są stosunkowo drogie.

      • 8 0

  • Rozdzielczość pewnie

    64 miliony pikseli i 6 aparatòw:-)

    • 3 2

  • Niepotrzebna zabawka (1)

    • 8 13

    • Fajny gadżet :)

      • 8 2

  • wedding planner :D (1)

    Wieś tańczy i śpiewa. Ja rozumiem, że na weselu w Polsce nie da się całkowicie wyeliminować cepelii, ale po co aż tak ...?

    • 11 10

    • oj tam, po co się spinać... to jest wesele, popatrz na definicję.... czas zabawy i radości, a nie smutnego pana-ponuraka..

      • 8 5

  • fuji instax mini - niezła portfelówka (1)

    Po ślubie zrobiliśmy kilka zdjęć w formie prezentu dla rodziny, ponieważ nie mogli być z nami w trakcie ceremonii tylko online lub pod urzędem z uwagi na restrykcje - każdy był bardzo miło zaskoczony i ucieszony z

    Po ślubie zrobiliśmy kilka zdjęć w formie prezentu dla rodziny, ponieważ nie mogli być z nami w trakcie ceremonii tylko online lub pod urzędem z uwagi na restrykcje - każdy był bardzo miło zaskoczony i ucieszony z niespodzianki i od razu zdjęcia wylądowały w albumach lub portfelach. Jakość może nie najlepsza w stosunku do ceny (dużo zdjęć prześwietlonych, rozmazanych, a do tego bardzo mocna lampa błyskowa). Jako forma dodatku, pamiątka i oderwanie się od telefonowych zdjęć to był strzał w 10. Niestety wkłady do tych aparatów (i innych - nie fuji) są bardzo drogie i nie wiem czy bym się zdecydowała, gdyby nie ślubne "zadośćuczynienie" za brak możliwości fotografa na sali.

    • 5 2

    • zabierz po raz ostatni go

      na plaże. Nie przeżyje tego.

      • 1 0

  • Najważniejszą rzeczą, o której nie wspomina się w kontekście takiego Polaroida jest fakt, że robił tylko JEDNO zdjęcie (9)

    nie było zapisu w pamięci itp itd. Utrwalałeś chwilę i ją zachowywałes w 1 egzemplarzu. Dzięki temu te momenty są unikalne, zupełnie inne niż tysiące fotek na smartfonie, których nikt nie ogląda.
    Ja mam do dziś kilka takich kadrów z polaroida, jak jestem szczylem, z 80 lub 81 roku... Do dziś kolory są OK, a to już 40 lat...

    • 22 7

    • kiedyś to było

      teraz to nie ma

      • 5 5

    • Taa... (1)

      Robisz jedno pojedyncze zdjęcie, które się nie udaje i wtedy dzieje się magia - trafia do Ciebie, że zaraz wrzucisz do kosza 15 złotych (biorąc pod uwagę ceny wkładów do Polaroida). Robisz więc drugie - i już 30 zł. Może

      Robisz jedno pojedyncze zdjęcie, które się nie udaje i wtedy dzieje się magia - trafia do Ciebie, że zaraz wrzucisz do kosza 15 złotych (biorąc pod uwagę ceny wkładów do Polaroida). Robisz więc drugie - i już 30 zł. Może tym razem się uda zatrzymać chwilę?

      A co do unikalności - polaroidy skanuje się jak każdy inny papier, czego efektem jest plik. Taki sam, jaki otrzymuje się z cyfraka.

      • 9 4

      • ale polaroid robił robotę jak nie było cyfry

        jak jest, po co ci polaroid? Polaroid to właśnie dawna "cyfra". Lepiej zainwestować w klisze. Tutaj zawsze jest magic. A i taniej.

        • 2 3

    • myślę że i jedna i druga technika, a najlepiej analog (nie polaroid) i dobra cyfrówka (2)

      nie wybitna, dobra i starczy. Ważne żeby nie napie.lać zdjęciami, jak napisałeś.

      • 1 0

      • Wyjaśnisz, dlaczego to jest ważne? (1)

        Niech każdy fotografuje jak mu pasuje. Z doświadczenia wiem, że z nap... zdjęciami się "wyrasta". Zwyczajnie, dlatego, że selekcja setek albo tysięcy ujęć po każdej sesji to nudne zajęcie, a potem może się okazać, że i

        Niech każdy fotografuje jak mu pasuje. Z doświadczenia wiem, że z nap... zdjęciami się "wyrasta". Zwyczajnie, dlatego, że selekcja setek albo tysięcy ujęć po każdej sesji to nudne zajęcie, a potem może się okazać, że i tak nie ma żadnego idealnego. Bardziej efektywnie jest postarać się od razu.

        Ale niech każdy wyrasta w swoim tempie, co to kogo obchodzi?

        • 4 0

        • gros nie wyrasta, a narasta dlatego Google wprowadza opłatę za chmurę (m.in. dlatego)

          • 0 0

    • Zdradzę ci sekret, robiło się tylko jedno zdjęcie bo cartridge kosztował trotyliard złotych polskich.

      • 2 0

    • Mam czterdzieści lat (1)

      A polaroidy ,które robił mój Tato mojej Mamie jak karmi mnie piersią wyglądają nieprawdopodobnie! To jedna z najbardziej wartościowych pamiątek z mojego dzieciństwa!

      • 6 0

      • to fakt

        widziałem te i parę innych ;)

        • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.