Opinie (43) 9 zablokowanych

  • Bardzo fajny pomysł tylko dlaczego nazwa aplikacji jest po angielsku? (11)

    • 28 21

    • Bo to tylko nazwa

      A nazwy mają być łatwe do zapamiętania, łatwo wyszukiwalne i najlepiej jakby coś znaczyły. I tu mamy bardzo dobrą nazwę, która jest także domeną - plantsw.app to link do strony aplikacji.
      Plant Swap to dosłownie wymiana roślin. Jeśli rozbijemy to na trzy człony Plant Swap App to mamy "aplikację do wymiany roślin". Dosłownie

      • 2 3

    • Bo każdy zna angielski , a przynajmniej powinien. Języka angielskiego uczysz się od 1 klasy podstawówki aż do liceum, często na studiach. Co w tym dziwnego? Każdy powinien znać angielski, przecież uczą go w szkołach

      • 3 3

    • Ograniczenia (6)

      Pani Anno,
      Uważa Pani, że aplikacja nie ma szans zagranicą?
      Czy może myśli Pani, że tylko w Trójmieście ludzie interesują się roślinami?
      Mówiąc ogólnie biznes internetowy nie jest i nigdy nie będzie

      Pani Anno,
      Uważa Pani, że aplikacja nie ma szans zagranicą?
      Czy może myśli Pani, że tylko w Trójmieście ludzie interesują się roślinami?
      Mówiąc ogólnie biznes internetowy nie jest i nigdy nie będzie lokalny. W związku z tym nazewnictwo musi być zrozumiałe nie tylko w Polsce.
      Nazwa Plantswapp jest o tyle trafiona, że od razu wiadomo do czego służy aplikacja. A brzmi lepiej niż "Aplikacja do wymiany i sprzedażu roślin" albo "AAAoddam kwiatek".
      Ukłony.

      • 13 8

      • Jakie ograniczenia powodują, że aplikacja nie może mieć polskiej nazwy? (5)

        Jak najbardziej uważam, że ma ona szansę za granicą i co to ma do nazwy? Uważasz, że jedyną szansą aby polska firma się wybiła jest angielska nazwa. Zawsze myślałam, że chodzi o jakość, produkt.

        Co do tytułu

        Jak najbardziej uważam, że ma ona szansę za granicą i co to ma do nazwy? Uważasz, że jedyną szansą aby polska firma się wybiła jest angielska nazwa. Zawsze myślałam, że chodzi o jakość, produkt.

        Co do tytułu twojego to ograniczona/ny jesteś ty ponieważ masz bardzo wąsko umysłowe podejście do nazewnictwa.

        Po pierwsze jest różnica pomiędzy zagranicznymi słowami, które zostały spolszczone a takimi, które bezmyślnie wprowadza się w oryginale do języka. Za granicą znoszę ja bardzo dobrze a w Polsce mówię po polsku.

        • 9 5

        • Może dlatego, że świat w 80% używa języka angielskiego a nie polskiego? (4)

          • 4 8

          • Nieprawda z tym angielskim. (1)

            Najwięcej ludzi używa języka chińskiego i to nie jest 80%. ok 950mln ludzi. Język angielski jest na trzecim miejscu z wynikiem ok 360mln użytkowników. Więcej osób używa hiszpańskiego, niż angielskiego. Popularność angielskiego jest mniej więcej taka sama jak arabskiego czy hindi.

            • 3 3

            • Ale to nie o to chodzi

              Chodzi o to, że na świecie szybciej dogadasz się po angielsku niż po polsku. To chyba nie podlega dyskusji.

              • 3 1

          • Oj żebyś się z tymi 80% nie przeliczył/a (1)

            W Afryce w 80% to się dogadasz bardziej po francusku a nie angielsku. W Włoszech, Hiszpanii, Izraelu, Jordanii, Grecji, Albanii czy Gruzji poza bardzo turystycznymi miejscami a raczej punktami odwiedzanymi przez turystów

            W Afryce w 80% to się dogadasz bardziej po francusku a nie angielsku. W Włoszech, Hiszpanii, Izraelu, Jordanii, Grecji, Albanii czy Gruzji poza bardzo turystycznymi miejscami a raczej punktami odwiedzanymi przez turystów w nich też nie było tak łatwo dogadać mi się po angielsku.

            Jak najbardziej popieram naukę języków obcych ale nie należy ich stawiać ponad swój a tym bardziej popadać z tego powodu w kompleksy. Jest mnóstwo firm które mają nazwy w języku kraju w jakim powstały i pomimo nie angielskiej nazwy jakoś odniosły sukces, znane sią na całym świecie.

            A największe dla mnie obrzydlistwo to zamieniania w polskim wyrazie liter na nie polskie np. K na C, W na V, J na Y itp. przez co nawet tak piękne słowo wianek traci swój urok jako nazwa dla firmy vianek.

            • 5 4

            • Mylimy sprawy

              Pani Anno,

              Świat jest pełen dobrych produktów, które nie odniosły sukcesu, bo nie potrafiły się sprzedać. Gwarantuję Pani, że nie sprzeda Pani produktu o trudnej do wymówienia polskiej nazwie za granicą,

              Pani Anno,

              Świat jest pełen dobrych produktów, które nie odniosły sukcesu, bo nie potrafiły się sprzedać. Gwarantuję Pani, że nie sprzeda Pani produktu o trudnej do wymówienia polskiej nazwie za granicą, szczególnie w tzw. e-biznesie. Chcemy tego czy nie to właśnie język angielski jest tym wiodącym w całym internetowym świecie.
              Oczywiście są polskie firmy czy produkty, które działają za granicą pod niezmienioną nazwą, ale w większości przypadków ich nazwy są proste do wymówienia lub są to skróty: pzu, kghm, orlen, Tymbark, Prince Polo. O zgrozo nasz arcypolski batonik, waflowa duma narodowa też nie ma polskiej nazwy!

              Jeżeli chodzi o Afrykę, to raczej nie jest to rynek docelowy twórców tytułowej aplikacji. Jeżeli chodzi o pozostałe kraje, które Pani wymieniła: uważa Pani, że aplikację należy nazywać w każdym z krajów inaczej, tak żeby wszyscy zrozumieli?

              Jeżeli chodzi o firmę vianek to proponuję kompromis: "vvianek" wygląda jak w a to tak naprawdę 2 razy v :D

              Podsumowując:
              Nazywając kwiaciarnię, która operuje na rynku lokalnym "vianek" wystawiamy się na pośmiewisko. Natomiast kiedy nadajemy nazwę aplikacji, która działa lub może działać na rynku globalnym, używamy czytelnego, możliwie krótkiego sformułowania, które jest proste do wymówienia (globalnie).

              • 5 4

    • Bo po Polsku brzmi słabo

      Strach pomyśleć jak znosisz słowa "weekend" czy "super" albo "t-shirt" czyli "tiszert". Albo "extra" czy "bestseller". Strach pomyśleć nawet o "Serialu" czy "komputerze". A co dopiero "protest" "projekt" czy "konferencja"

      • 4 8

    • bo komuna przeniosła sie z Rosji do USA

      ja oni rozgawaritjają w jezyko swoich towariszczi

      • 4 6

  • Może teraz nie usunął komentarza bo późno

    Wolę daughterswap
    Heheheszki

    • 0 1

  • !NSPiRE - aplikacja do wymiany poleceń (8)

    Kolejna appka z 3city, polecam dostępna na iOS i Android

    • 13 1

    • Polecam

      Podobna do Instagram ale inna, fajne przepisy kulinarne można znaleźć

      • 1 0

    • Polecam

      Bardzo fajna apka, używam jej, warto też spróbować :)

      • 2 0

    • !NSPiRE (1)

      Również polecam ;-)

      • 3 2

      • Dziękujemy :)

        • 2 1

    • Wymiany poleceń kogo/czego?

      Mojej partnerki poleceń? Wykładowcy? Matki? Szefa w pracy?

      • 4 2

    • pomyślcie nad inną, unikatową nazwą (1)

      Nie da się jej wyszukać

      • 6 2

      • moja nazwa to byl caly projekt!!

        72 propozycje kroju czcionki bo jestem jak stiw dżobz tylko nie mam appla

        • 0 6

    • Ooo spoko

      Dzięki!

      • 1 2

  • Pamiętajcie o kwarantannie dla nowych roślinek (1)

    Najlepiej od razu do nowej ziemi i doniczki, i osobne pomieszczenie na jakiś czas.
    Szkoda przypadkiem przynieść wełnowca czy upierdliwe ziemiórki.

    • 46 1

    • Dzięki! :) nie wiedziałam .

      • 3 0

  • (1)

    a jeśli bym chciał zamienić roślinę na co innego, np na zwierzę
    np "dam 10 sadzonek cukinii za parkę królików mięsnych"
    to da się,czy dalej trzeba jeździć po rynkach?

    • 0 0

    • Kurde super pomysł

      Ja bym zamienił chomika na kołowrotek dla chomika. U mnie nie ma problemu, bo mam 2 chomiki, poza tym nazwałem je "jeden" i "dwa". Jak oddam tego jednego, to i tak zawsze będe miał dwa co nie? :)

      • 3 0

  • Zainstalowane! Będzie wymieniane!

    • 0 0

  • (3)

    Zaraz urząd skarbowy położy na tym swoją lepką łapę. Pomysł świetny sam w sobie bardzo dobry jak w ogóle uprawa wszelkich roślin

    • 22 12

    • (1)

      tzn na czym? Wiesz jak taka appka zarabia? Pewnie na reklamach google, ktore sa uzywane przez setki tysiecy polakow od lat

      • 5 1

      • Może chodzi mu o kupujących ?

        Skoro na tłusty czwartek firma nie może dać pracownikowi pączka , bo do pączka musi pracownik otrzymać dodatkowego pita to jak urząd skarbowy podejdzie do sprawy wymiany? oddanie za darmo? Skoro potrafi od pączka prosić o pita. Tak jak PIS robi wjazdy na wesela i pobiera podatek od prezentów.

        • 5 0

    • raczej rząd wymyśli podatek od roślin - oczywiście dla naszego dobra jak każdy inny

      • 5 0

  • Może by tak... (2)

    swappwomen

    • 8 3

    • W sensie swingersi? Mów po ludzku

      • 3 1

    • już jest od lat w sądach

      • 1 1

  • (1)

    ale czad, zawsze o tym marzylam, dziekuje za ta aplikacje

    • 15 1

    • Słabe masz marzenia

      • 0 6

  • Kręcą mnie kwiaciarki (1)

    Ale to chyba nie jest aplikacja do wyrywania?

    • 8 7

    • Do wyrywania chwastów

      • 2 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.