Rowerowy Maj wraca po przerwie Opinie do artykułu

Rowerowy Maj wraca po przerwie

Opinie (68) 3 zablokowane

  • (5)

    "Ogólnopolska kampania społeczno-edukacyjna skierowana jest do dzieci w wieku przedszkolnym, uczniów szkół podstawowych, grona nauczycielskiego oraz rodziców i opiekunów. Celem akcji jest promowanie zdrowego trybu życia

    "Ogólnopolska kampania społeczno-edukacyjna skierowana jest do dzieci w wieku przedszkolnym, uczniów szkół podstawowych, grona nauczycielskiego oraz rodziców i opiekunów. Celem akcji jest promowanie zdrowego trybu życia oraz zrównoważonej mobilności wśród dzieci"

    Efekt szczególnie w przedszkolach jest taki, że dzieci , które są dowożone przez rodziców samochodami- z musu i np braku czasu rodzica- czują się gorzej bo nie dostają naklejek jak dzieci przychodzące pieszo czy dojeżdżające rowerem. Manipulacja polegajaca na utrwalaniu w dzieciach przekonania, że skoro dojeżdża samochodem to jest gorsze bo nie dostaje naklejek.

    • 18 32

    • ale jest pozytyw, bo pakuje się dziecku fiszkę do bagażnika i też dostanie naklejkę

      czyli szkoła uczy jak radzić sobie w życiu przy pomocy metody minimax

      • 2 11

    • poprzednie pokolenie było utrwalane w przekonaniu

      że jest lepsze jeśli dojeżdża samochodem i teraz mamy tego efekty

      • 18 8

    • Mojej córce też było przykro z tego powodu

      Ale od czasów 1 klasy podstawówki tłumaczyłem jej. Nie miej żalu i pretensjo o coś co si się nie należy. Na wszystko musisz zapracować. To ją bardzo zmotywowało. Nie jeździła rowerem do szkoły, tylko hulajnogą.

      Ale od czasów 1 klasy podstawówki tłumaczyłem jej. Nie miej żalu i pretensjo o coś co si się nie należy. Na wszystko musisz zapracować. To ją bardzo zmotywowało. Nie jeździła rowerem do szkoły, tylko hulajnogą. Wysadzałem ją 2 km od szkoły i odbierałem w tym samym miejscu. Dostawała naklejki jak inne dzieci. Nie twórzmy z naszych dzieci roszczeniowych cielaków. To może im zaszkodzić na całe życie.

      • 10 2

    • Zaparkuj 200m dalej i niech dziecko przejedzie ten odcinek na rowerku. Tylko tu rodzic musi włożyć trochę więcej wysiłku.

      • 4 5

    • To zrób jak większość rodziców

      Zaparkuje samochód pod przedszkolem, wyjmij hulajnogę (rolki itp. )z bagażnika daj dziecku i niech idzie do przedszkola.
      Niestety dużo rodziców tak robi.
      A wystarczy wyjechać 10minut wcześniej postawić samochód trochę dalej i niech szkrab pojedzie chwilę.

      • 3 2

  • Rowerzyści powinni bardziej uważać i więcej myśleć. (4)

    Kiedy brawura zwycięża nie trudno o wypadek, a nic oprócz kasków ich nie chroni.

    • 18 33

    • Bynajmniej (3)

      To, że nie ma lawiny wpisów w Raporcie Drogowym o wypadkach z udziałem rowerzystów, jest tylko i wyłącznie zasługą szczególnej uwagi tychże.

      • 16 5

      • Widać że każdy widzi co widzi. A że swoimi statystykami (2)

        z portali internetowych to nie przesadzaj

        • 2 7

        • Ja widzę koleś i w realu i na Youtube z kamer uczestników ruchu to, że to kierowcy są przeważnie (1)

          do bani.

          • 8 3

          • Koleś... I tu się kończy dyskusja.

            Wracaj sobie do youtuba. Powodzenia.

            • 1 7

  • Zakładam (2)

    Zakładam teraz jak po roku ktoś tak intensywnie zamierza wrócić a nie robił nic, kontuzje, stluczenia i złamania

    • 4 10

    • Tylko dzieci i**otów siedziały w domach a je wybije cokolwiek,

      a jeśli nie, rodzice zaszczepią przy pierwszej okazji i też będzie po dzieciach.

      • 3 0

    • to dotyczy ludzi po50-60 co nic nie robia i raz jada na narty

      dla dzieci pojechanie na rowerze to nie jest intensywny wysilek, kontuzje, stłuczenia to codziennosc dla normalnych dzieci, złamania to margines.

      • 3 0

  • Furzedasy w Gdańsku są wyjątkowo anty rowerowe ,a ta akcja pozorna jest tego najlepszym przykładem. (1)

    Kompletni nic nie wnosi dla rowerzystów bo rodzice tylko wtedy dla punktów ciągają dzieci albo zabieraja rowerki do auta.Ale za to nie robi sie nic by były wydzielone bezpieczne droggi rowerowe dla rowerzystów i

    Kompletni nic nie wnosi dla rowerzystów bo rodzice tylko wtedy dla punktów ciągają dzieci albo zabieraja rowerki do auta.Ale za to nie robi sie nic by były wydzielone bezpieczne droggi rowerowe dla rowerzystów i dzieci.Bo dzieci ulica same nie pojada !!!
    Przeciwnie ten oficer rowerowy w Gdańsku jest przeciwnikiem wydzielonych drug rowerowych i prtomuje ulice i chodniki by jezdzieli po nich rowerzysci . Zresztą co sie dziwic to tacy jak oni promowali mevo które było krytykowane przez rowerzystów i było wiadomo ze bedzie przekretem.
    kierownikiem działu rowerowego jest Kitliński powinno sie podawac tez nazwiska pozostałych z tego działu.

    • 17 5

    • ciekawy kolejny wpis frustrata mającego kłopoty z własnymi emocjami i ortografią

      to nie jest akcja pozorna. Znam wiele dzieci jeżdżących rowerem korzystających z jezdni ulic, na których ruch został efektywnie uspokojony.

      • 0 2

  • Durna akcja (9)

    Szkoły, które przez cały rok nic nie zrobiły dla zdrowia swoich podopiecznych, teraz naganiają do zapisywania się na akcję, bo ranking jest i pewnie coś wygrać można.

    • 38 31

    • Dokładnie tak od ponad 20 lat w krajach zachodnich 80% dzieci jeżdzi do szkoły rowerami i nie potrzebują zadnych głupich akcji (6)

      pseudo rowerowym 2 miesiace w roku .Korzystają z roweru cały rok nikt im za to nie płaci .Ale tam najpierw zadbali o drogi rowerowe i ich bezpieczeństwo infrastrukturę zadaszone wiaty rowerowe itp .Unas mamy tylko akcje propagandowe by potem urzednik zgłosił sie ze cos robi i dostac comiesięczna premie.

      • 18 5

      • (4)

        Wymień te kraje, bo nie kojarzę żadnego żeby przez cały rok 80% uczniów jeździło do szkoły rowerami. Podaj źródło tych danych. Z góry dziękuję

        • 6 4

        • To wszystkie kraje zachodniej europy a źródło takie dzbanku ze tam mieszkałem kikadziesiat lat (1)

          • 3 8

          • nie ma to jak "wiedza anegdotyczna"

            w miastach, w których duża część dzieci dojeżdża do szkoły rowerami, często prowadzone były akcje promocji dojazdu rowerem typu "rowerowy maj" lub inne. Duże liczby dzieci dojeżdżające do szkół samodzielnie rowerami

            w miastach, w których duża część dzieci dojeżdża do szkoły rowerami, często prowadzone były akcje promocji dojazdu rowerem typu "rowerowy maj" lub inne. Duże liczby dzieci dojeżdżające do szkół samodzielnie rowerami wynikają często z dobrze prowadzonych akcji promocyjnych podejmowanych przez władze miast, rozumiejących sens promowania aktywnych form mobilności.

            • 4 1

        • (1)

          skandynawia, tam sporo smigaja. N rowerach lub z buta. Tam dzieci cisna w gory w ramach zajec szkolnych.

          • 2 1

          • Faktycznie dzieci dużo korzystają z rowerów, hulajnóg itp.

            Ale z tymi wycieczkami w góry to już przesadziłeś. Mieszkałam 2 lata w kraju skandynawskim i nigdy dziecko w ramach zajęć szkolnych nie poszło w góry. No chyba, ze ze mną. Ale to już poza szkołą.

            • 4 1

      • mieszkam na malym kacku

        moj mlody 3 klasa codziennie jezdzi rowerem
        bo na piechote to strata czasu. jak był pierwszy dzien prawdziwego lodu to sprawdzil ze jednak przednie koło tez potrafi sie slizgac, i rekawiczki nie sa tylko dla lamusow.

        • 5 0

    • (1)

      Akurat tym wpisem potwierdzasz sensowność tej akcji. Skoro szkoły same nic nie robią, to potrzeba właśnie takiego bodźca.

      • 6 1

      • i racja w tym, że nie o dzieci do końca chodzi
        tylko o to by rodzice wyskoczyli z kapci je odprowadzając
        (ważna jest codzienność, rutynowość, regularność)

        i by najtłustsze, najspaślejsze,

        i racja w tym, że nie o dzieci do końca chodzi
        tylko o to by rodzice wyskoczyli z kapci je odprowadzając
        (ważna jest codzienność, rutynowość, regularność)

        i by najtłustsze, najspaślejsze, najbardziej zaniedbane nauczycielki
        przywalone codzienną monotonną szkolną bierzączką
        miały pretekst i cel, by się wziąć za siebie i pożyć dłużej, i lepiej

        a teraz po pandemonii, to już w ogóle powinno być obowiązkowe
        jak szczepienia na odrę

        • 2 0

  • (2)

    Bzdura z tym rowerowym majem. Kolejny punkt w nauce oszukiwania i kombinowania. Tak jak dzieci ściągają na sprawdzianach przy nauczaniu zdalnym tak teraz będą kłamać że były na rowerku bo za to będzie nagroda. Uczycie tym tylko nieuczciwości.

    • 32 15

    • Szkoła czy przedszkole (1)

      Nie uczy zasad dobrego wychowania i prawdomówności, tylko wspiera (czytaj wspiera) rozwój dziecka i utrwala (utrwala) ewentualne dobre wzorce, które dziecko powinno czerpać z domu. Zatem nie uczycie nieuczciwości, tylko rodzic w domu uczy najprawdopodobniej. Ale najprościej zrzucić to na innych.

      • 7 2

      • Widać że nie masz dzieci albo jesteś mamusia z bardzo malutkim dzidziusiem.

        • 0 3

  • W rejonie kraju, w którym teren jest pagórkowaty pada przez 300 dni w roku rower nie ma racji bytu. (7)

    • 9 18

    • Wczoraj szukałem jakiegoś szczytu na Żuławach, bo miałem ochotę wejść na jakąś górę.

      • 2 7

    • Meduzo to ty bredzisz??Deszcz pada dokladnie tyle samo dni co w innych krajach i teren taki sam jak gdzie indziej (3)

      Ale ty meduzo te brednie powielasz od wielu lat wiedza się od ciebie odbija jak od ściany

      • 2 7

      • Co taki plankton jak ty może wiedzieć o tym. (2)

        Przyjechałeś tu z jakiegoś Pleszewa czy innego Kętrzyna i chcesz zabłysnąć. Pomieszkasz tu pięćdziesiąt lat jak ja to może zmądrzejesz.

        • 2 4

        • (1)

          chyba zdziadzieje, jak TY XD

          • 2 2

          • ....przecież...

            .....dziadem to ty jesteś od urodzenia więc o co się prujesz ?

            • 1 1

    • na pomorzu pada tyle samo co wszedzie indzie. 300 dni powiadasz? XD

      A co do pagórków, po to masz przełożenia. Widać ze nigdy nie jechałeś na rowerze...no albo nie umiesz, jak wielu. Niska kadencja, max przełożenie a potem kolana bolą

      • 3 3

    • badania wpływu klimatu na jazdę rowerem wskazują,

      że deszcz w godzinach porannego dojazdu do szkoły/pracy zdarza się w około 6% dni całego roku.

      • 3 1

  • Wystarczy przesiąść się na rower, wtedy znikają wszystkie problemy. (2)

    Zachęcam do wypróbowania chociażby na dwa tygodnie.
    Naprawdę polecam. Jak ręką odjął.

    • 7 8

    • Od jazdy w takich warunkach, w takim ciężkim od smogu "powietrzu"??

      Sądzę że teoretyzujesz lub nie z Wrzeszcza jesteś.

      • 1 3

    • Rzeczywiście rowerzysta nie widzi problemu

      Dla przeciętnego rowerzysty nie ma rzeczywiście problemów w życiu... Każdy musi mu zejść z drogi.

      • 2 4

  • Piarowy pic mający przykryć brak przemyślanej infrastruktury. Strategia fejsika. (4)

    • 9 3

    • trollu, dlaczego piszesz nieprawdę ? (3)

      infrastruktura rowerowa w Gdańsku jest dość dobrze rozwinięta, chociaż oczywiście ma istotne luki. W warunkach rejonizacji szkół odległości do pokonania przez uczniów są niewielkie, więc brak "widzialnej" infrastruktury

      infrastruktura rowerowa w Gdańsku jest dość dobrze rozwinięta, chociaż oczywiście ma istotne luki. W warunkach rejonizacji szkół odległości do pokonania przez uczniów są niewielkie, więc brak "widzialnej" infrastruktury (wydzielonych dróg dla rowerów) nie jest istotną przeszkodą: ważniejsze są działania uspokajania i redukcji ruchu pojazdów w okolicach szkół, które są podejmowane. Tworzenie infrastruktury rowerowej to tylko część ogólnej strategii (polityki) rowerowej dobrze zarządzanego miasta: badania porównawcze wskazują, że działania miękkie (promocja i edukacja) w warunkach średnio rozwiniętej infrastruktury stanowią coraz ważniejszy składnik dobrej polityki transportowej / rowerowej miasta, więc "rowerowy maj" jest dobrym uzupełnieniem procesów rozwoju infrastruktury.

      • 2 2

      • Furzedas sie odezwał pajacy te brednie mozesz opisywac tym co nie korzystaja z roweru jak od kilkudziesięciu lat (1)

        rowerem cały rok jade wszedzie mieszkałem wiele lat w Niemczech i innych państwach zachodnich wiec mi tu nie pierdziel bzdur bo Gdańsk jest ostatni w Polsce!!

        • 0 2

        • tylko współczuć takich zasobów żółci w organizmie

          • 0 0

      • Bla, bla, bla...od lat to samo...a Gdansk to już prawie II liga

        • 0 1

  • Dzieci mają jeździć rowerami w tych spalinach, w tym smogu?! (3)

    Chętni powinni dostawać maski przeciwsmogowe i specjalne okulary, i dopiero ryzykować.
    Miasto likwiduje resztki zieleni filtrującej powietrze, nawet ścieżki rowerowe robi kosztem trawników i przy ruchliwych drogach

    Chętni powinni dostawać maski przeciwsmogowe i specjalne okulary, i dopiero ryzykować.
    Miasto likwiduje resztki zieleni filtrującej powietrze, nawet ścieżki rowerowe robi kosztem trawników i przy ruchliwych drogach (ruchliwych z powodu polityki miasta), drzewa wycina z dziką radością psycholi i sadystów. W takich warunkach mamy się poruszać na rowerach, gdy oddychać się normalnie nie da z powodu stanu powietrza a spaliny walą prosto w nos?

    • 5 7

    • Jakiego smogu? O czym bredzisz? Oglądałeś kiedyś raport smogowy? (1)

      W Trójmieście nie ma i nigdy nie będzie smogu z racji położenia geograficznego i ciągłego powiewu wiatru od morza. Poza tym otwórz google maps i pooglądaj zdjęcia satelitarne. Trójmiasto wręcz tonie w zieleni i otoczone jest lasami.

      • 4 1

      • ej no tak spaliny dzbanie jeden nie trują!!Gdańsk dzbanie jest na mapach europejskich jako jedne z miast

        najbardziej zatrutych spalinami ale ty dzbanku tego nie widzisz i naturalnie nawet nie czujesz :) Gdzie sie tacy rodzą ?? Skończyłeś choć podstawówkę ? Bo najwyraźniej według ciebie pewnie ziemia jest płaska :)

        • 1 3

    • dzieci dowożone samochodami rodziców do szkół i przedszkoli oddychają wewnątrz samochodu

      bardziej zanieczyszczonym powietrzem niż to, którym oddychają dzieci docierające do szkół rowerami. Warto też wiedzieć, że dowożenie dzieci do szkół samochodami rodziców jest formą zabierania im normalnego dzieciństwa -

      bardziej zanieczyszczonym powietrzem niż to, którym oddychają dzieci docierające do szkół rowerami. Warto też wiedzieć, że dowożenie dzieci do szkół samochodami rodziców jest formą zabierania im normalnego dzieciństwa - którego składnikiem jest rozwijanie zdolności do nawiązywania spontanicznych relacji z rówieśnikami w czasie drogi do szkoły. O wpływie ruchu samochodów rodziców dowożących dzieci do szkół i przedszkoli na skalę korków w godzinach porannego szczytu nie wspomnę.

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.