Opinie (66)

  • Wystarczy dużo pić (2)

    szczególnie alkoholu

    • 20 18

    • Najlepszy sposób (1)

      Żeby zdechnąć

      • 8 7

      • są lepsze sposoby, mniej angażujące rodzinę.

        • 9 0

  • młodego zawałowcy

    nie da się uratować, więc profilaktyka to dla osób przez 30 jedyne wyjście

    • 20 2

  • Przede wszystkim trzeba się ruszać. Szybki spacer, rower, kijki, schody (6)

    Przerażające jest o, że w Polsce ludzie koło 50-tki rzężą i sapią, bo nie potrafią przejść 100m bez odpoczynku. Że o wejściu na półpiętro nie wspomnę. To jest dramatyczne, tragiczne i przede wszystkim naganne. Cholerni

    Przerażające jest o, że w Polsce ludzie koło 50-tki rzężą i sapią, bo nie potrafią przejść 100m bez odpoczynku. Że o wejściu na półpiętro nie wspomnę. To jest dramatyczne, tragiczne i przede wszystkim naganne. Cholerni lenie. Zrozum człowieku, że jak całe życie będziesz siedział, albo dreptał tylko do sklepu, to w podeszłym wieku będziesz chorować!
    Jak już koło 50-tki masz problemy z kondycją, to na 100% nie bedzie lepiej za 10 i 20 lat. Zauważcie, że w takich Stanach 80-cio latki są aktywni fizycznie, mają chęć na spotkania w klubach, jak nie chce im się biegac, to obowiązkowo wychodzą do ludzi, albo pospacerować z psem. A to nasze zapyziałe społeczeństwo kisi się w domach, a jak wyjdzie, to sapie w kolejkach do lekarza i informuje wszem i wobec jacy to są chorzy i chwalą się między sobą wynikami. Dramat.

    • 54 20

    • (1)

      Nie wszyscy. Za kilka lat stuknie mi 50tka ale ruszam się bez problemu i zadyszki. Co roku chodzę z plecakiem po górach i w jeden dzień pokrywam do 9-16 km w zależności od szlaku. Oczywiście zmęczenie mnie dopada ale

      Nie wszyscy. Za kilka lat stuknie mi 50tka ale ruszam się bez problemu i zadyszki. Co roku chodzę z plecakiem po górach i w jeden dzień pokrywam do 9-16 km w zależności od szlaku. Oczywiście zmęczenie mnie dopada ale następnego dnia wszystko zwijam i idę dalej. Fakt, że towarzystwa do takich eskapad (w podobnym wieku) jest jak na lekarstwo. Nieszkodzi. Przynajmniej otacza mnie cisza ;)

      • 18 1

      • Prawidłowo, szacunek.

        Mnie stuknęła 40 i jak widzę moich rówieśników to niestety też jestem przerażony. Dla wielu jedyny wysiłek to dojście z mieszkania do samochodu i z samochodu do budynku pracy (i odwrotnie). Spotkanie szkolne przypominało

        Mnie stuknęła 40 i jak widzę moich rówieśników to niestety też jestem przerażony. Dla wielu jedyny wysiłek to dojście z mieszkania do samochodu i z samochodu do budynku pracy (i odwrotnie). Spotkanie szkolne przypominało biesiadę, nikomu nie chciało się wstać od stołu, nie mówiąc o odprowadzeniu koleżanek ("zamówmy taksówkę lub ubera, bo to ponad 500 metrów..."). Stres, brak czasu na porządne jedzenie, pogoń za "karierą" i problemy z dziećmi, które wychowuje szkoła i internet, bo rodzice mają "niedoczas". Straszne.

        • 10 0

    • z tym USA przesadzasz, bo są 2 bieguny (2)

      jedni uprawiają sport niemal wyczynowo, a pozostali wyczynowo żrą. Tylko w USA dostaniesz w macu kubek z colą o wielkości wiadra :D

      • 20 0

      • (1)

        Tych kubków już nie ma a jeżeli chodzi o wyczynowe żarcie to dotyczy to młodszego pokolenia. Amerykańscy 80 latkowie są faktycznie w świetnej formie, babcie w legginsach i dziadkowie w szortach na siłowni to normalny

        Tych kubków już nie ma a jeżeli chodzi o wyczynowe żarcie to dotyczy to młodszego pokolenia. Amerykańscy 80 latkowie są faktycznie w świetnej formie, babcie w legginsach i dziadkowie w szortach na siłowni to normalny widok, wychodzą sobie na śniadania, lunch itp. ich życie towarzyskie kwitnie. Nie ma czegoś takiego jak " w tym wieku nie wypada" co z kolei w Polsce wstrzymuje wiele starszych osób od życia swoim życiem. To, brak pieniędzy i powszechne przekonanie że starzy ludzie nie powinni niczego chcieć i ich jedynym celem powinno być wspomaganie wnuczków.

        • 6 2

        • nasze pokolenie "wojenne" też długo żyło

          kasa to inna sprawa, ale oni zasuwali na roli, nie przejadali się więc problemów tez nie mieli. U nas te problemy narastały z każdym nowym pokoleniem. Tak samo jak w USA tylko później. Właśnie z racji kasy. Tylu grubasów co w USA nie ma nigdzie na świecie. Nawet w lotnictwie komercyjnym inne sa normy w liczeniu wyważenia samolotu dla amerykańców.

          • 4 0

    • Teraz rzężą i sapią już 30-latkowie. I zauważam że są 2 grupy młodych ludzi: nałogowi wręcz uprawiacze sportu, którzy się przetrenowują i mają często już stawy jak u 60-latka. Albo tacy co siedzą nałogowo cały dzień. Są

      Teraz rzężą i sapią już 30-latkowie. I zauważam że są 2 grupy młodych ludzi: nałogowi wręcz uprawiacze sportu, którzy się przetrenowują i mają często już stawy jak u 60-latka. Albo tacy co siedzą nałogowo cały dzień. Są też tacy oczywiście co zdrowo podchodzą do różnych form ruszania się, ale to mniejszość. Kiedyś samo życie zmuszało do wysiłku - teraz nie.

      • 3 0

  • Ostatnio w internecie widziałem jak jakiś lekarz mówił, że jak się ma zawał to trzeba się ukłuć czymś ostrym nad ustami/ (4)

    lub pod nosem. Kilka ukłuć i zawał przechodzi momentalnie. Tak mówił

    • 9 15

    • To nie lekarz (3)

      To znachor technik mechanik Zięba

      • 21 5

      • do którego właśnie zapukała prokuratura (2)

        Zarekwirowali mu wszystko do dochodzenia. Witaminę C za 300 zł kg, czy koncentrat buraka za 6000 zł litr.

        • 16 5

        • spoko

          w necie już krążą filmy, że "system" się za niego wziął i lobby chce go wykończyć :) Chociaż widziałem komentarze, gdzie ludzie pisali, iż jest to faktycznie jakaś technika stosowana w akupunkturze, ale jako wspomagająca. A Z powiedział, co powiedział

          • 4 0

        • Witamina c - lewo skrętna ;)

          • 0 0

  • Zalecenia ?? Jasne, ale kto ma na to czas (6)

    Niby wszystko wiadomo - odpowiednia dieta, brak używek i dużo ruchu / wysiłku fizycznego. No i jak najmniej stresu. Tylko skąd przeciętny pracujący człowiek ma wziąć na to czas ?? Powiedzmy, że używki można odstawić -

    Niby wszystko wiadomo - odpowiednia dieta, brak używek i dużo ruchu / wysiłku fizycznego. No i jak najmniej stresu. Tylko skąd przeciętny pracujący człowiek ma wziąć na to czas ?? Powiedzmy, że używki można odstawić - ale kto ma czas na regularne i zdrowe odżywianie plus bezstresową pracę i życie ?? Chyba tylko "celebryci" którym płacą ciężkie tysiące za bywanie na ściankach. O korzystaniu z ruchu czy siłowni nawet nie wspominam, bo większość ludzi się cieszy jak położą wieczorem dzieciaki spać i mają chwilę dla siebie, żeby w spokoju odpocząć. Zalecenia dobre - ale tylko w teorii !!!

    • 34 21

    • (1)

      Naprawdę nie znajdziesz trzech godzin w tygodniu na sport? Możesz tez ograniczyć cukier, tłuszcz, sól. Trzeba tylko chcieć a nie marudzić.

      • 13 5

      • Przecież widzisz, że wmawia sobie, że nie

        • 12 4

    • przygotowanie sałatki polanej oliwą zajmuje mniej czasu niż smażenie karkówki (2)

      więc specjalnie dużo czasu na zdrowe odzywianie nie potrzeba. Co robisz po pracy? Jesteś w domu 17. Obiad i jest 18.30. Posiedzisz z dzieciakami i jest 20. Godzina obijania się i 21. Godzina treningu i 22. Znów godzina

      więc specjalnie dużo czasu na zdrowe odzywianie nie potrzeba. Co robisz po pracy? Jesteś w domu 17. Obiad i jest 18.30. Posiedzisz z dzieciakami i jest 20. Godzina obijania się i 21. Godzina treningu i 22. Znów godzina obijania się i 23-6 rano sen. Od 7.30 do 16 w robocie, powrót i znów masz 17. Da radę wcisnąć trening, z resztą nie trzeba codziennie. 3 razy w tygodniu i jesteś zdrowy.

      • 6 1

      • (1)

        7.30-16.00 w robocie jak ty to liczysz ja jestem 7-17+dojazd 2x1,5(korki) i na wieczor 2godz

        • 1 4

        • wstaję o 6 i wyrabiam się w 1,5 godziny z umyciem się, podrzuceniem dzieciarni do szkoły i dojechaniem do roboty

          od 16 do 17 daję radę odebrać dzieciarnię i wrócić do domu. Jak spędzasz pół życia w korkach to może czas zmienić robotę?

          • 1 0

    • Wybraliscie

      Bolszewikow do rzadzenia krajem,zatem teraz musicie ciezko pracowac i faktycznie nie macie czasu na dbanie o siebie.Niedlugo to bedzie Waszym najmniejszym problemem,bo pieniedzy tez nie bedziecie mieli:)
      Przepraszam za brak polskich znakow.

      • 2 1

  • Statyny (4)

    Witam ja używam statyny już jakiś czas i czuje się ok.
    Jestem w grupie ryzyka właśnie i dlatego zażywam statyny i beta blokery i powiem wam że raz jest lepiej raz nie to zależy od dnia.
    Więc jeśli trzeba brać to się bierze a nie że dopiero jak coś zacznie się dziać.

    • 11 15

    • Robisz w Bayerze czy Pfizerze? (3)

      • 10 8

      • a ty w kostnicy czy zakładzie pogrzebowym? (2)

        • 3 5

        • ani tu, ani tu (1)

          • 1 3

          • to tak jak ja

            ani tam ani tam

            • 3 0

  • Ale do kogo ta mowa 80 % kierowców unas to spasione buraki.nie potrafią przejsc 100 metrów na piechotę. (4)

    na pierwsze piętro jadą windą!!
    Nie trzeba biegać, wystarczy zastąpić starego trującego spalinami blachosmroda ,bo takich jest u nas większość na rower . Ale spaslaków jest coraz więcej bo buractwo czci stary złom z niemieckich szrotów jak by to był wyznacznik luksusu.!

    • 29 16

    • Nie histeryzuj

      • 8 5

    • Ufff

      Ale sie znęczyłem czytajac ten bełkot. Ide się przejechac w korku

      • 9 3

    • Ostatnio słyszałem na mieście jak ktoś narzekał, że musi bardzo daleko iść, bo aż 300 metrów.

      Dramat

      • 1 1

    • Rowerzysta z Monciaka?

      • 3 0

  • bardzo ciekawe (11)

    Satyny to ciekawy temat. Mimo tak powszechnego ich stosowania przez kardiologów, często teraz już nawet profilaktycznie, to śmierć z powodu chorób układu krążenia jest cały czas numerem 1 na świecie. Głębiej analizując

    Satyny to ciekawy temat. Mimo tak powszechnego ich stosowania przez kardiologów, często teraz już nawet profilaktycznie, to śmierć z powodu chorób układu krążenia jest cały czas numerem 1 na świecie. Głębiej analizując ten temat, widać , że coś jest nie tak. Warto dodać, że osoby, które stosują ww środki w czasie więcej niż 4 lata, mają ogromne szanse zachorować na cukrzycę typu 2.

    • 17 8

    • Statyny to recepta na wydojenie ludzi z kasy (1)

      Jak zaczniesz brać, to już bierzesz do końca życia. Super biznes dla koncernów

      • 12 4

      • Zwłaszcza że mają skutki uboczne.

        Więc kupisz coś jeszcze za czas jakiś.

        • 11 3

    • no dobra ale jak już masz zapchane smalcem żyły a ten przekształcił się w blaszkę miażdżycową (7)

      to zbyt dużego wyboru nie masz

      • 2 1

      • (1)

        jeśli jest taka sytuacja jak piszesz, to statyny już nic nie pomogą.

        • 0 3

        • z artykułu wynika że jednak pomogą

          "stosowanie statyn istotnie zmniejsza zaawansowanie choroby wieńcowej, zmniejszając objętość blaszek miażdżycowych"

          • 2 0

      • Takich co mają takie objawy nie powinno się leczyć tylko karać (4)

        Za wyjątkiem specyficznych chorób, miażdżyca nie powstaje w miesiąc. To się trzeba grubo "nanicnierobić" i siedzieć na d.pie i żreć najgorsze śmieci, żeby wyhodować sobie miażdżycę. Moim zdaniem powinno być tak:
        -

        Za wyjątkiem specyficznych chorób, miażdżyca nie powstaje w miesiąc. To się trzeba grubo "nanicnierobić" i siedzieć na d.pie i żreć najgorsze śmieci, żeby wyhodować sobie miażdżycę. Moim zdaniem powinno być tak:
        - badania kontrolne
        - Zalecenia lekarskie
        - obowiązkowy ruch fizyczny (np monitorowany opaską)
        - badania kontrolne
        - kontynuacja zaleceń w przypadku poprawy
        - leczenie inwazyjne w przypadku braku poprawy.
        Ignorujesz zalecenia lekarskie? Płacisz za badania i wizyty. Proste.
        A ludzie chodzą do lekarzy po "magiczną pigułkę" i liczą, że ona wszystko załatwi. A normalny człowiek przez to nie może się do lekarzy dostać.

        • 5 1

        • wystarczy zrobić prywatną służbę zdrowia (2)

          refundowaną dla ludzi pokrzywdzonych przez los, ze składek reszty albo podatków. Nie trzeba mnożyć zakazów. Prosta zależność. Nie dbasz o siebie to cie ubezpieczalnia nie ubezpieczy, albo walnie ci stosowną składkę.

          • 4 0

          • pisałem już dawno o tym gdzieś przy okazji (1)

            Wszyscy się oburzają na kolejne zakazy/nakazy. A mnie to nie dziwi. Skoro finansujemy służbę zdrowia w taki sposób, to naturalna konsekwencją powinno być wprowadzenie państwowych, wyliczonych przez dietetyka porcji żywnościowych.

            • 1 0

            • więc nie mnóżmy zakazów i finansujmy to tak żebyśmy nie musieli sobie nakładać kolejnego kagańca

              • 0 0

        • Nie do końca, miażdżyca była dość powszechna w pokoleniu urodzonym przed i w czasie wony, które wysiłku fizycznego miało pod dostatkiem, a jedzenia raczej nie.
          Co prawda dużo więcej ludzi wtedy paliło papierosy, ale w spożyciu alkoholu już ich przegoniliśmy.

          • 0 0

    • Szansa to jest na sukces,

      a cukrzycą jest się zagrożonym.
      Poza tym pełna zgoda.

      • 0 0

  • Ryzyko zawału serca można zredukować (1)

    Świetny artykuł i temat, o którym należy mówić. Profesor Jaguszewski to wybitny specjalista, pełen empatii dla pacjenta. Oby jak najwięcej takich lekarzy pacjent potykał na swojej drodze

    • 14 1

    • dobra mała, masz ten awans.

      • 4 0

  • anty-statynowcy, anty-szczepionkowcy (4)

    komuś zależy, żeby siać chaos

    • 7 8

    • statyny to są leki dla bardzo poważnie chorych ludzi (1)

      u nas masowo przypisywane zdrowym ludziom tylko dlatego, że mają "wysoki" poziom LDL - bo nikt nie uczy lekarzy rzetelnej analizy lipidogramu.

      • 2 1

      • z tym LDL to raczej jakiś wyjatek, chyba że ktoś ma wynik mierzony w tysiącach ale to już poważny stan

        mi przy 150 lekarz zalecił przestać chlać, trochę się ruszać i jeść grejfruty

        • 3 0

    • statyny i szczepionki nie mają ze sobą nic wspólnego (1)

      bzdury piszesz

      • 2 1

      • statyny, szczepionki i Hitler

        piszesz to w jednym zdaniu, że było niedobre i nikt się nie sprzeciwi

        • 1 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.