Opinie (42) ponad 10 zablokowanych

  • (11)

    Dlaczego został usuniety post o tym, że zagarek czy inne dodatki typu torebka wypożycza sie na biznesowe spotkania, żeby się uwiarygodnić przed kontrahentem? Przecież o to chyba chodzi?

    • 61 1

    • (5)

      W jakim biznesie są takie standardy?

      • 3 13

      • (4)

        W dużym

        • 15 4

        • To faktycznie konkretny biznes jeśli trzeba wypożyczać jakieś szmaty celem zyskania wiarygodności.

          • 17 6

        • a co to za duży biznes że cie nie stać na dobry zegarek? (2)

          • 9 1

          • (1)

            Myślę, że na zegarek za pół bańki też ciebie nie stać.

            • 0 5

            • myślę że tak, ale skoro cie nie stać na taki zegarek to po co go wypożyczasz?

              Przecież jeśli po drugiej stronie siedzi poważny gość, który ma podobny zegarek i zobaczy twój to się zorientuje że robisz tylko dobrą minę a zegarek wypożyczyłeś. Nie sądzisz że będzie wyglądało to dziwnie że masz zegarek za pół bańki a biznes opiewa na marny procent wartości takiego cacka? Gdyby było inaczej to byś nie musiał pożyczać

              • 6 0

    • Ciekawe. Kiedyś byłem z szefem na rozmowie, duże zlecenie z popularnej sieci marketów. (4)

      Zleceniodawca, pośrednik, załatwiający tej sieci poddostawców, jako argument zbicia ceny rzucił szefowi, że musi zejść jeszcze X zł bo przy tej ilości i tak zarobi duże pieniądze. Z resztą widzi po samochodzie że się powodzi. Tak więc to działa w dwie strony.

      • 4 2

      • (1)

        Pośrednik zrobił was jak chłopców takim argumentem. Gdybyście podjechali 20 letnim golfem, to powiedziałby że firma jest widocznie biedna i mało wiarygodna (skoro jeszcze się nie dorobiła nawet porządnych samochodów)

        Pośrednik zrobił was jak chłopców takim argumentem. Gdybyście podjechali 20 letnim golfem, to powiedziałby że firma jest widocznie biedna i mało wiarygodna (skoro jeszcze się nie dorobiła nawet porządnych samochodów) musi mieć dlatego niższe ceny żeby wkalkulować ryzyko współpracy z wami... To tylko sztuczki negocjacyjne. Trzeba umieć zbijać takie argumenty i podnosić swoje.

        • 10 0

        • nie zrobił jak chłopców bo my też negocjowaliśmy

          niemniej założonego 7% zysku nie utrzymaliśmy. Zbił do 4% ale dopiero na drugiej rozmowie. Dowiedzieliśmy się ile oferuje konkurencja i musieliśmy zejść z ceny. Można sobie stawiać argumenty, ale jedynym jest cena. Za określoną jakość oczywiście.

          • 2 1

      • (1)

        Tylko bieda mentalna dowartościowuje się blachosmrodami.

        • 4 4

        • tylko bieda mentalna zakłada że ktoś się czymś dowartościowuje

          • 3 1

  • (3)

    Może i funkcjonują na całym świecie, ale na pewno nie zafunkcjonuja we wsi Trójmiasto. W Warszawie mają rację bytu, ale tylko tam.

    • 24 41

    • nie rozumiem kto minusuje? (1)

      w Trójmieście wystarczy mieć inny niż standardowy kolor włosów i juz mozna zaliczyć serię tzw. obcinek u przechodniów. Trójmiasto to wysokie ceny mieszkań, wysokie mniemanie o sobie i bardzo zaściankowe myślenie.
      Uprzedzam komentarze - nie jestem tzw. słoikiem

      • 14 9

      • Nie bardzo rozumiem określenie, że Trójmiasto to wieś oraz że tu ma się zaściankowe myślenie czy też wysokie mniemanie o sobie. Czuję się urażona takim komentarzem na temat miejsca gdzie mieszkam skąd jestem. Można takie

        Nie bardzo rozumiem określenie, że Trójmiasto to wieś oraz że tu ma się zaściankowe myślenie czy też wysokie mniemanie o sobie. Czuję się urażona takim komentarzem na temat miejsca gdzie mieszkam skąd jestem. Można takie ogólniki wstawiać o każdym miejscu na świecie i nic to nie przynosi. To, że nie każdy obywatel tego świata szaleje za modą chęcią imponowania płytkimi przyziemnymi sprawami to nie znaczy że zaścianek wieś czy inna przywara.

        • 6 2

    • Farszafki

      Nie stać na kupno, trzeba pożyczyć.....

      • 2 0

  • Ja się zastanawiam jak to jest że za taką samą torebkę jak inne ale z dopisemDG lub Gicci (6)

    Ludzie są gotowi się zapożyczać albo cyrokwac wypożyczając je. I po h.. ktoś się lansuje w drogich rzeczach jak za chwilę musi spłacać pozyczki. Życie toteatr pozorów

    • 82 3

    • (2)

      To wynika z biedy, po części tez to naturalne zjawisko u pewnej grupy społecznej.
      Jest tez bardzo duże grono ludzi którzy zarabiają olbrzymie pieniądze a ubierają się w średniej klasy sieciówkach, bo nie

      To wynika z biedy, po części tez to naturalne zjawisko u pewnej grupy społecznej.
      Jest tez bardzo duże grono ludzi którzy zarabiają olbrzymie pieniądze a ubierają się w średniej klasy sieciówkach, bo nie przywiązują do tego wagi.
      Raczej nie szukałabym tu cech negatywnych albo pozytywnych tylko różnic osobniczych. Tak na dobra sprawę to nie ma znaczenia w czym jesteś ubrany do póki ubierasz się dla siebie a nie z większego lub mniejszego przymusu np rodzaju pracy jaki wykonujesz.
      Niemodnie i tanio potrafią ubierać się tez miliarderzy, którzy już nic nie musza a maja zapas gotówki na 3 następne pokolenia.

      • 20 4

      • (1)

        Napisałeś elaborat nie na temat powyższego komentarza.

        • 4 13

        • odpowiedział na pytanie już w pierwszym zdaniu, a potem w trzecim

          • 3 0

    • (1)

      Ja się zastanawiam po co ludzie jedzą mięso skoro mogą jeść parówki i oszczędzać 99% pieniędzy

      Ps gucci i dg to bieda, a nie luksus tak samo jak hilfiger czy kochany przez ciebie everlast

      • 9 9

      • ale on się nie zastanawia "po co ludzie"

        tylko "po co ludzie których na to nie stać stwarzają pozory", a to już jest dosyć konkretne pytanie dotyczące problemu społecznego

        • 4 0

    • Bo klamstwo

      To jedna z najlepszych strategii przetrwania.
      Ptaki strosza piora,jelenie rycza.Ktos niezaradny,nisko sytuowany na drabinie spolecznej musi stworzyc pozory,zeby zainteresowala sie nim samica.
      Everybody lies-Dr House.
      Przepraszam za brak polskich znakow.

      • 12 1

  • (8)

    Świetna sprawa - zamiast kupować na każde większe wydarzenie nowa kiecke można ja wypożyczyć i po wszystkim oddać. Zamiast męczyć się z odsprzedażą.

    • 20 18

    • (7)

      I udawać kogoś innego niz się jest w rzeczywistości czyli gołodupcem.
      Tandeta i wiocha

      • 16 10

      • (4)

        Jak chcę poskakać ze spadochronem, to nie będę przecież kupował samolotu na własność. To nie zmieni mojej osobowości.

        • 14 8

        • (2)

          Czy skokom ze spadochronom i jakimś szmatom towarzyszą te same pobudki?
          Poza tym... jak zaczniesz więcej skakać to i tak kupisz swój sprzęt: kombinezon, spadochron itd.
          Przykład z d...
          Bo jeśli tak porównujesz, że skoki = samolot to ubrania = szwalnia

          • 8 4

          • (1)

            To zamień samolot na spadochron, może łatwiej będzie ci zrozumieć.

            • 0 4

            • ok
              Widzę, że funkcjonujesz na innym poziomie percepcji.

              • 3 2

        • jak chcesz raz poskakać to jasne że nie ale jak już regularnie to przyda ci się własny spadochron

          to kwestia kosztów. Wynajem takiej sukienki to też nie jest 1% wartości a ze 20%. Jeśli założysz że ubierzesz ją więcej niż 5 razy to opłaci ci się kupić nową, niż łazić w opierdzianej. Chociaż sukienek to się mniej tyczy niż garniturów. Baby nie lubią ubierać się 2 razy w tą samą kieckę.

          • 2 0

      • (1)

        Nie masz sukienki i w nich nie chodzisz na co dzień, to po co kupować żeby wisiała w szafie? To samo samochód, potrzebujesz pojechać gdzieś to bierzesz i wypożyczasz, czy to traficara czy z wypożyczalni. Skoro na co dzień śmigasz komunikacją miejską , po co Ci samochód na własność?

        • 4 2

        • opisujecie dwa różne problemy

          ty ten czysto praktyczny, a on obłudę. Jemu pewnie chodziło o to że są ludzie którzy nie tylko potrzebują ładnie wyglądać, ale chcą imponować, potrzebują akceptacji. Gadacie o dwóch różnych rzeczach.

          • 3 0

  • Cenę nowej sukienki to podali (1-3 tys. zł), ale już ceny za wypożyczenie na dobę to nie. Pewnie taka usługa kosztuje niewiele mniej niż nowa sukienka...

    • 64 2

  • 3k za sukienkę? (2)

    Sukienki za 3 tysiące PLN to są w butikach firmy no name. Suknie od de la Renty, Balmain czy Gucciego kosztują sporo więcej. I cena 3k to chyba cena wypożyczenia.

    • 43 6

    • no i co z tego?

      pojazdy Rolls Royce też są droższe w wypożyczaniu od Mercedesów. Ale niektórzy nie potrzebują od razu RR.

      • 3 5

    • To jest wlasnie cena sukuebki

      Polecam przyjechac na zakupy do uk. Dwa wypozyczenia i mamy swoha suknie. No bo czym to sie rozni od lumpa? Cena za sztuke a nie za kg.

      • 1 1

  • Dziewczyny przestańcie chodzić z podrobionymi torebkami LV (1)

    to wygląda naprawdę obciachowo...:(

    • 45 5

    • Co to ciebie obchodzi? Niech każdy chodzi ubrany, jak chce. To nie twoja sprawa.

      • 3 3

  • ekonomia współdzielenia =komuna bis

    • 4 0

  • Tylko po co udawać kogoś kim nie jesteś ?

    • 16 0

  • A co jeśli ktoś mi ukradnie taką wypożyczoną torebkę? (1)

    Pewnie musiałabym za nią zapłacić? I jak udowodnić, że naprawdę ktoś ją ukradł, a nie że ją sobie przywłaszczyłam albo przehandlowałam? Nie, dziękuję za takie coś. Po co mi w ogóle taka droga torebka, mam swoje tańsze. I sukienkę też wolałabym swoją lub nawet pożyczoną od kogoś, kogo znam, a nie taką noszoną przez nie wiadomo ile kobiet.

    • 2 0

    • A do tego jak ubrudzi się np. od czerwonego wina, no to pewnie trzeba będzie zaplacic potem te 3k za zniszona sukienke.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.