2016-03-16 11:02
W Polsce lokali zaangażowanych w projekt jest aż 93. To dużo. W tyle pozostawiliśmy takie mocarstwa kulinarne, jak: Włochy, Japonia, Brazylia czy Meksyk.
Pewnie dlatego że te mocarstwa promują swoją kuchnie a nie francuską.
2016-03-16 11:05
Dobrze cebulaku, wiadomo, że dla ciebie nic co nie ma barw biało-czerwonych nie jest nic warte. Napchaj sie kapuchą i kg schabu w panierce.
2016-03-16 13:53
2016-03-17 10:26
kapucha - spożywana na całym świecie w tysiącach wariacji,
mielone -patties (hamburger), kofta -Afryka, Pakistan, Indie, Azerbejdżan itd itd, po USA i Japonię
coś jeszcze chciałbyś dodać?
2016-03-17 21:15
Widać, że kulinarnie jesteś wyjątkowo tępy.
Po prostu zabłysnąłeś niewiedzą.
2016-03-18 11:32
to tak jakby kopać kupkę mchu,
on jest niegroźny, on ma inne życie,
żyje w innej rzeczywistości
2016-03-16 12:13
2016-03-16 11:06
Wybieram się i już zacieram ręce, tylko nie mogę się zdecydować co wybrać!
2016-03-16 12:58
no chyba że ważysz 25 kg, to wtedy taka porcja jest idealna
2016-03-16 14:46
Waże 68kg i jak zjem 1 i 2 danie to deseru już nie zmieszcze.
2016-03-16 17:38
2016-03-16 19:22
Dlaczego?
2016-03-17 10:28
więc jesteś tym gorszym sortem :)
2016-03-17 12:02
I jestem z tego dumna!
2016-03-16 11:16
Czy restaurant blood&water jest naprawdę warta tych kwot? Lubię czasem wyjść gdzieś,zjeść coś smacznego. Dziękuję. Pozdrawiam.
2016-03-16 20:20
2016-03-17 07:45
nie jest, jak i większość gdyńskich restauracji z tej listy. Kompletnie oszaleli z cenami w tej imprezie. I ok jeśli ktoś chce zapłacić tyle, że może poza Sztuczką, wątpie by to było warte tej kwoty. Choć i co do Sztuczki po kilku wizytach 70% dań było bez zarzutów. Pozostałe 30% słabiutkie. Dobrze radzą sobie w daniach głównych.
2016-03-17 09:55
jedzenie świeżutkie, francuskie- Francuz gotuje
2016-03-17 10:30
naleśniki, placki ziemniaczane, różne fajne miksy tam mają,
co tam jeszcze, na bulońskiej jest fajne miejsce z obiadkami,
raz lepiej raz gorzej ale całkiem dobrze
2016-03-21 09:46
Ceny wyższe niż w bistro bo to jednak restauracja, ale normalnie za 30 zł można zjeść obiad.
2016-03-16 12:57
Trzeba naprawde być niezdrowym na mózgu żeby z własnej nieprzymuszonej woli iść do knajpy, otrzymać jakieś ochłapy na talerzyku od ciasta i zapłacić za to grube pieniądze. To tak, jakby iść do salonu samochodowego, wydać 100 000,00 złotych aby przejechać się nowym samochodem po parkingu dealera samochodowego
2016-03-16 13:56
wiesz inny wystrój, obsługa, smak
2016-03-16 15:26
to uważaj aby cię po tych ślimakach nie zostawiła albo co gorzej ....
2016-03-17 07:02
Potem mozemy wspolnie zjesc ,ja wypije piwko i odpoczne a ona posprząta.
2016-03-17 10:35
kochanie
2016-03-16 14:47
To nie idź, a chętnych będzie i to niemało.
2016-03-16 17:39
2016-03-17 19:23
taki dowcip mi się nasunął :)
2016-03-16 16:20
na co kogo stać przy tym
2016-03-16 13:12
mniam :)
2016-03-16 19:05
Można znaleźć pyszniejsze, rodzime słodkości. 3-5 zł za dwa polaczone ze sobą ciasteczka ala nasze anyżki to zdecydowanie przegięcie.... ciasteczka dla snobów.
2016-03-17 13:31
Gdzie????
2016-03-21 09:46
W Monsiuer Armand :D
2016-03-16 13:18
Francuska książka kucharska zaczyna się od assalamu aleykum
2016-03-16 13:40
w Szwecji jest najwyższa liczba ludności arabskiej przypadająca na tzw.rdzennych białych Szwedów
trzy razy więcej na 100 niż we Francji
2016-03-17 10:40
2016-03-16 13:54
2016-03-16 14:32
za 6 zeta i też Francja elegancja :)
2016-03-16 14:34
Ja z moja Grazyna kupimy se wino za 4,50 slimaki nazbieramy i bedzie pyszna kolacja! Te ceny som chore
2016-03-17 10:41
taki rodzinny biznes poznałem,
dzieci się tym nawet zajmują, fajne
2016-03-17 12:21
Slimaki nie są trudne do zrobienia, natomiast bardzo czasochłonne. Otóż po ich zebraniu muszą się wygłodzić i oczyścić z resztek pokarmowych, co trwa minimum 3 dni a lepiej jak 4, nie dłużej bo zdechną a martwe nie
Slimaki nie są trudne do zrobienia, natomiast bardzo czasochłonne. Otóż po ich zebraniu muszą się wygłodzić i oczyścić z resztek pokarmowych, co trwa minimum 3 dni a lepiej jak 4, nie dłużej bo zdechną a martwe nie nadają się do jedzenia.
I teraz całe "clou" tego festyny restauracyjnego.
Jak po ocenach widać, ci co je wystawiali zielonego pojęcia nie mają co czynią, zaś dla ich wiedzy (zapewne wszechstronnej ;) ) należy przypomnieć, że to co dostaną w restauracjach tak szeroko pompowanych, będzie pochodziło z mrożonych ślimaków, faktycznie już częściowo obrobionych.
Jeśliby za to wmawiali klientom, iż cały proces "ślimaczenia" wykonali w własnym zakresie, to mocno bym się zastanowił czy wiedzą co w tej materii stanowią przepisy sanitarne dotyczące gastronomii !!!.
Zatem nie ma co się łudzić, że będą to mrożonki jak nic, tym bardziej że sezon ślimakowy dopiero za min. miesiąc.
2016-03-17 19:24
bo tak pamiętam
2016-03-16 14:35
Ślimaki z Lydla, książka Pascala i zdjęcie Wellmanowej i ręka sama sięga po wino...tydzień frąąącusky
2016-03-16 14:37
ja z Grazynom mielismy po nich rozwolnienie. Grazyna tak sie rozprula ze kibel zapchala
2016-03-16 19:05
Przy rozwolnienie raczej cieżko zapchać kibel !
2016-03-17 07:04
2016-03-17 10:41
2016-03-16 15:24
W swoim ideowym założeniu "Smak Francji" kontynuuje tradycję "Kolacji Epikura" z 1912 r. - zorganizowanej w celu zaserwowania jednego, ściśle określonego menu jak największej liczbie osób, także poza Francją.
jak menu takie same i w ramach tej samej akcji promocyjnej to skąd taka rozpiętość cen d 75 do 350?
2016-03-16 16:19
za komuny rząd kontrolował ceny- po swojemu oczywiście, to była "wolna amerykanka",
2016-03-16 16:55
2016-03-16 17:54
No przecież tak napisali wyżej zacytowałem
"zorganizowanej w celu zaserwowania jednego, ściśle określonego menu jak największej liczbie osób, także poza Francją".
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.