2018-11-17 17:05
Chętnie ale po 50 godzinach tygodniowo w wykończeniówce nie mam sił.
Zabawa dla urzędników, korpo szczurów i zawodu córka/syn.
2018-11-17 17:51
Przecież nikt Cię nie zmusza. Możesz iść na mecz, do kina, albo zostać w domu.
2018-11-17 20:09
To przykre , żyć tylko by pracowac i pracować by żyć....
2018-11-17 20:55
Mow za siebie... ja tez pracuje na budowie i jakos mam sily... tylko trzeba chcec... kazdy wznajdzi wymowke..
2018-11-17 18:16
Moj szwagier tez pracuje w wykonczeniowce i daje sie namowic na takie imprezy. Wymowki ach wymowki;)
2018-11-17 20:17
#excuses i takie tam dyrdymały
a mój ulubiony, to cross fit - ćwiczenie dla samego ćwiczenia. idź na rower, albo biegać, a nie się katuj, dla samego katowania
i wiem, o czym mówię, bo chodziłem
#excuses i takie tam dyrdymały
a mój ulubiony, to cross fit - ćwiczenie dla samego ćwiczenia. idź na rower, albo biegać, a nie się katuj, dla samego katowania
i wiem, o czym mówię, bo chodziłem na te absurdalne zajęcia kilkanaście razy w niejednym miejscu. Dla mnie równie pasjonujące, bo bieganie na bieżni, albo bujanie się na steperze.
Jakbym miał coś ćwiczyć, to tylko siłka, po sezonie letnim, kiedy gorsze warunki na dworze. Pompowanie żelaza, w spokoju, o 6 rano na siłce, to jest to.
2018-11-17 19:17
Pogoda- petarda. Formuła buegu B4 to fajna opcja dla amatorów...bez wielkich mięśni i kondycji zawodnika. Było super!!!
2018-11-17 20:19
zero problemów, robota 9-17 5 dni w tygodniu i co by tu porobić, żeby nie umrzeć z nudów, jak nie ma się prawdziwej pasji? Zapłać komuś 200 zł za bieganie w błocie;)
2018-11-17 21:00
proponuję kiedyś spróbować zamiast trolić
2018-11-17 22:09
na brak pomysłów na satysfakcjonujące spalanie kalorii nie narzekam
sprawdź sobie np ile jest produkcji stricte o wyczynowej jeździe na nartach, rowerze, sportach wodnych czy choćby wspinaczce
na brak pomysłów na satysfakcjonujące spalanie kalorii nie narzekam
sprawdź sobie np ile jest produkcji stricte o wyczynowej jeździe na nartach, rowerze, sportach wodnych czy choćby wspinaczce
czy ktoś robi takie produkcje o bieganiu, a tym bardziej o bieganiu a'la corpogeddon:) jest tam coś ciekawego, co robi wrażenie, co można robić ciekawie technicznie, ze stylem itp? konkurs w tym, kto się wytyra bardziej w czynnościach totalnie bez polotu, dla samej satysfakcji zajechania się.
swoją drogą dziwię się, że wszystkie kluby fitness nie są podłączone do jakiejś infrastruktury, która by pozwalała jakoś sensownie wykorzystać tą całą energię wpompowaną w żelastwo;) pewnie jeszcze nie ma sposobu, żeby to było opłacalne, ale może kiedyś;)
2018-11-18 10:15
2018-11-18 12:31
Te biegi dają niesamowitą satysfakcję i motywują do działania ... i nie jest prawdą to, że biorą w nich udział tylko Ci co z czasem nie mają co robić .. lepsze to niż picie piwa przed tv !
2018-11-19 13:15
no widzisz, ja pobiegłem żeby o nich zapomniec :)
2018-11-17 21:15
Tomek,Tomek, Tomek brawo !
2018-11-17 21:48
Koleś mówi że pizza, piwo, zostać w domu a sam biega?
2018-11-18 13:39
on żartuje kolego
2018-11-18 16:34
później zaznacza, że to żart ;)
2018-11-18 10:17
Mogli by robić cos wartościowego biegac sprzątając las ze śmieci ale to jeszcze nie jest modne.
2018-11-18 10:42
Ludzie, skąd tyle jadu? Jak komuś się powodzi, to niech i wyda sobie tyle pieniędzy na tak fajną formę spędzania czasu! Lepiej żyć, niż siedzieć przed telewizorem z piwem i pizzą. Bieg przeszkodowy to nie tylko taplanie się w błocie, ale głównie pokonywanie barier i nauka współzawodnictwa. Ile ten bieg dał uśmiechu!
2018-11-18 19:34
a ile kasy haha
2018-11-19 06:38
.. no i dobrze. jego kasa. chce niech są nawet zje z ketchupem. co ci do tego? wydaj jak chcesz SWOJE. a nie wp... sie w życie innych.
2018-11-19 12:11
No pewnie, lepiej sie utytłac w zimnym błocie niz wypić grzane wino o obejrzeć sobie Smoleńsk.
2018-11-18 12:47
Wszyscy chcą tak się sprawdzać.ale na prawdziwą selekcję mało chętnych.bieganie w błocie jest dla idiomów.moze w gnojówce będą się przepracować.cos nowego
2018-11-19 10:01
Język polski - taki piękny, a taki trudny...
2018-11-19 08:01
Kto zaliczył wojsko w latach 70,wie ile wysiłku to kosztowało. Pokazujecie to jako zabawę ale dla nas żołnierzy była to ciężka harówa która jednak coś pozostawiła (kondycja szczupła sylwetka i w miarę dobry stan zdrowia). Takie zestawy sprawnościowe były w jednostce na Słowackiego.Pozdrawiam kolegów z 1995 wiosna 70.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.