2019-12-06 21:05
Opinia wyróżniona
Nie wim dlaczego wszyscy się oburzają na te wigilie. To nie jest wymysł korporacji. Imprezy około bożonarodzeniowe były zawsze, nawet za komuny. Pamiętam za dzieciaka u mamy w przedsiębiorstwie były mikołajki, kuligi z pochodniami itp. W latach 90 tych to trochę zanikło bo była bieda w firmach.
2019-12-07 21:28
2019-12-07 18:21
2019-12-07 23:01
Co za różnica?
2019-12-07 12:45
Opinia wyróżniona
Mojej pracy wiele można zarzucić, ale ma jeden zasadniczy plus: nie zmusza do żenujących integracji przy każdej okazji. Przychodzę, robię swoje, wychodzę i nie myślę o robocie przez resztę dnia. Znajomych dobieram sobie sam.
2019-12-07 19:51
Można pograć w kręgle, w bilarda, pośmiać się zjeść coś dobrego i wyluzowac oraz poprawić relacje...pracuje w korpo, uważam że w urzędach to nieudacznicy siedzą za żałosne pieniądze... Bez obrazy ale korpo wiadomo są gorsze i lepsze...Ale w życiu żadnego urzędu..
2019-12-08 00:30
Żałosne jest to, że w korpo pracownicy mają narzucony nie tylko sposób pracy, ale też spędzania wolnego czasu. W urzędzie zarabiasz mniej, ale przynajmniej nikt nie próbuje organizować ci życia... Żadne pieniądze nie są warte świętego spokoju
2019-12-08 14:48
A to dziwne... Koleżanka pracuje w urzędzie i wiecznie płacz i skomlanie jak ja traktują przełożeni....i co najwyżej paczka na święta... A w korpo szkolenia , zarobki to co w urzędzie razy 4, premie, karty fit,
A to dziwne... Koleżanka pracuje w urzędzie i wiecznie płacz i skomlanie jak ja traktują przełożeni....i co najwyżej paczka na święta... A w korpo szkolenia , zarobki to co w urzędzie razy 4, premie, karty fit, wspólne wypady na kregle, bilard itp...opieka medyczna, dopłaty do ubezpieczeń itd...Ale urząd lepszy... Zwyczajnie nie znasz oprócz polskiego żadnego języka obcego .. Bo już dawno byś tam nie siedziała i to jest fakt
2019-12-09 07:52
imieniny i inne okazje do robienia nic tylko picia i jedzenia.
2019-12-06 16:13
dajcie spokój, żenada to jest. Do pracy idę zrobić swoje i wyjść, a nie brać udział w szopkach integracyjnych czy wigiliach. By żyć w dobrych stosunkach ze współpracownikami nie trzeba takich durnot. Kto chce się zżyć umawia się na własną rękę z konkretnymi osobami. Pracodawcy traktują pracowników jak upośledzonych
2019-12-06 20:28
Z twojego wpisu wnioskuję że pracujesz w korpo:)
2019-12-06 20:35
Zawsze to jakaś rozrywka.
2019-12-06 20:54
Jak chcesz dobrze żyć z szefem, lepiej idź na wigilię i nie strzelaj focha.
2019-12-07 19:05
Wszystkie imprezy integracyjne, wigilie firmowe to czysta komuna. Okazja do darmowego na...nia się lub pójścia w bok. Traktowanie ludzi jak niewolników, swoją własność. W pracy mam wykonywać dobrze zadania i tylko tyle lub aż tyle.
2019-12-06 16:15
No wiadomo przecież my juz Zachód i przecież już XXI wiek,mój wybór szalona impreza (młody wykształcony z dużego ośrodka miejskiego)
2019-12-06 20:37
2019-12-07 09:12
A przed 2015 kształt kraju nadawali mlodzi wyksztalceni z dużych miast.
2019-12-07 16:25
I...?
2019-12-07 16:38
2019-12-06 16:22
U mnie w pracy są organizowane wigilie i różne inne spotkania integracyjne. Nie biorę w nich udziału, ponieważ uważam że nie powinno się łączyć życia prywatnego z zawodowym. I takich osób w mojej firmie jest coraz więcej. Na spotkaniach z roku na rok jest coraz mniejsza frekwencja.
2019-12-06 20:56
Ale ci co chodzą, napewno dostaną podwyżkę, a ty nie. Czasem warto poświęcić jedno popołudnie.
2019-12-06 16:23
Ja nie obchodzę świąt i sobie tego nie życzę.
2019-12-06 20:30
Zawsze możesz wyjść na fajkę jak się dzielą opłatkiem i pewnie nikt nie będzie miał ci tego za złe
2019-12-06 16:48
Robienie opłatków czy wigilii w firmie nie ma żadnego sensu . Jest to nowy zwyczaj nie związany z naszą narodową tradycją .W dużych firmach to coś na kształt dawnego pierwszego maja ,gdzie zarząd firmy rozdaje drukowane
Robienie opłatków czy wigilii w firmie nie ma żadnego sensu . Jest to nowy zwyczaj nie związany z naszą narodową tradycją .W dużych firmach to coś na kształt dawnego pierwszego maja ,gdzie zarząd firmy rozdaje drukowane życzenia, wymyślone przez dział promocji podarki ,albo uśmiechy kadrowej.
Wszystko to ma charakter "okazjonalny". Prawdziwa wigilia jest tylko w domu "Wśród nocnej ciszy"
2019-12-07 09:13
Pamiętam te durne Wigilie z Dziadem Marozem w latach '80 u mamy w pracy. Jak przeglądam zdjęcia to na wszystkich płacze :))). Paczki, opłatki itp. to domena komuny.
2019-12-06 17:12
byleby nie była obowiązkowa. Unikam.
2019-12-06 19:14
Dlatego cieszę się, że pracuję w bardzo małej firmie. Nie muszę na opłatku udawać, że cieszę się, że widzę te wszystkie mordy.
2019-12-07 07:01
2019-12-07 09:04
Mała firma to w 90% przypadków januszyzm przy wypłacie.
2019-12-06 19:20
z tańcami na rurze, a jak
kto nie przyjdzie - jutro nie pracuje
2019-12-06 20:38
Podaj nazwę bo podchodzi pod mobbing. To co opisałeś to raczej opis firmy do 10 pracowników z szefem burakiem.
2019-12-06 22:04
2019-12-07 12:27
Szef burak dobiera sobie podburaków. Tak jest w każdej korporacji.
Wigilia - arcypodlizywanie się burakowi i składanie sobie życzeń w stylu "aby cię jak najszybciej szlag trafił"
2019-12-06 19:59
2019-12-06 20:12
Ja najlepiej wspominam z dzieciństwa firmowe mikołajki dla dzieci pracowników w budynku, gdzie dziś jest prokuratura okręgowa.
2019-12-06 22:05
w Domu Partii nie było Mikołaja...
Był Dziadek Mróz
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.