Opinie (48) 9 zablokowanych

  • (7)

    A jak przyjdzie co do czego to odmowa wypłaty.

    • 44 7

    • (4)

      Jeśli większość mamusiek patrzy tylko na wysokość składki, a nie na to, w jakim zakresie i na jakie sumy dziecko jest ubezpieczone, to rzeczywiście mogą się zdziwić.

      • 9 3

      • Re: Ja nie (1)

        Anonimie ;), wyobraź sobie, że przeczytałam warunki dwóch propozycji do wyboru.

        • 2 2

        • i co, obie mają tyle wyłączeń, warunków, szczegółów że w razie czego i tak nie dostaniesz złamanego grosza, mam rację?

          • 11 0

      • a tatusiowie na co patrzą?

        na spódniczkę pani z firmy ubezpieczenieowej?

        • 12 2

      • przecież warunki są narzucone

        bez możliwości negocjacji. A KAŻDA umowa, niezależnie od iluzji "wyboru" zawiera tyle wyłączeń itp. że.. odmowa wypłaty

        • 18 0

    • (1)

      ludzie to gdzie wy się ubezpieczacie mój syn złamał rączkę na placu zabaw przy szkole składka 45 zł. odszkodowanie 800 zł wypłacone w tydzień po złożeniu wniosku

      • 0 1

      • Xxx

        A u mnie ograniczenia byly takie ze musialabym wiecej wydac niz dostalabym odszkodowania.od tego czasu nie place

        • 0 0

  • Ubezpieczenie dziecka - TAK! (3)

    Ale nie w szkole!
    Za drogo w stosunku do zakresu i sum ubezpieczenia.

    • 31 8

    • Czemu się nieowi ze roszczenia o odszkodowanie można skierować do szkoły, to ona musi się ubezpieczyć , no ale najlepiej jak dzieci ubezpiecza się same

      • 5 0

    • Zgadzam się z przedmówca. Nie skontrolowałem sum ubezpieczenia w przedszkolu i po tygodniowym pobycie dziecka w szpitalu otrzymałem odszkodowanie 7zł (słownie siedem złotych)

      • 0 0

    • Około 50 zł na rok to za dużo? Przy ubezpieczeniu na sumę ok. 11 tys.?

      • 0 0

  • jak jest 500 plus to chyba żadna mamuśka nie żałuje już na ubezpieczenie dla dziecka?!? (3)

    • 9 21

    • (2)

      O ile cos zostalo po rundce po galerii handlowej

      • 3 6

      • Nieprawda (1)

        Wychowuję dziecko sama, nie dostaję żadnego 500+ i mimo tego wykupuję dobre ubezpieczenie dla niego.

        • 6 0

        • Sama z alimentami

          • 3 6

  • (1)

    Fajnie jak się płaci.Ale jak przyjdzie płacić ubezpieczycielowi to już tak różowo nie jest....podobnie jak z pseudo polisami na życie albo polisolokatami....nabijanie klientów w butelkę....najlepsza lokata to własna skarpetka.

    • 31 5

    • Doswiadczyłam tego po ulewie w lipcu laske robia ze grosze wyplaca

      • 6 2

  • muj błajanek nie musi byc ubespieczony (2)

    Bo jestesmy bogaci dzieki stworcy jaroslawowi blogoslawionemu amen

    • 12 22

    • Rozpędz się a ściana sama się znajdzie

      • 2 0

    • blarajek to po dziadku DONALFZIE?

      Czy wuju zegareczku

      • 2 1

  • (3)

    ubezpieczenie ale nie w szkole. Za taką samą kwotę jak w szkole ubezpieczyłam dziecko poza nią. Dwa razy taka kwota ubezpieczenia, dwa razy wyższe wypłaty w przypadku jakiegoś wypadku.

    • 14 1

    • Po wypadku mojego dziecka (poparzenie dłoni) dostaliśmy 300zl , nawet na rehabilitacje nie starczyło.

      • 0 0

    • (1)

      Za 30 zł? ?

      • 1 2

      • nie, w szkole zażądali 54 zł

        • 1 0

  • Co z tego ma szkoła? (2)

    W artykule nie odniesiono się do moim zdaniem ważnej sprawy tj. tego że szkoła otrzymuje profity oferując ubezpieczeniu uczniom. Jeżeli pewna ilosć uczniów uzgodniona z tow. ub. się ubezpieczy to szkoła dostaje znaczną

    W artykule nie odniesiono się do moim zdaniem ważnej sprawy tj. tego że szkoła otrzymuje profity oferując ubezpieczeniu uczniom. Jeżeli pewna ilosć uczniów uzgodniona z tow. ub. się ubezpieczy to szkoła dostaje znaczną zniżkę na własnym ubezpieczeniu. Może na tym zarabia może nie, ale jakiś interes w tym ma. Szkoda tylko że akurat o tym fakcie rodziców nie informuje. ;)

    • 27 3

    • Podpowiem Ci (1)

      Szkoła to najlepszy kąsek dla przedst. ubezpieczalni. Jak się zwerbuje choć jedną- to rewelacja. Tu została opisana sytuacja, ze to rodzice decydują. jednak wiem z doświadczenia, że zazwyczaj dyrektor ma na to silny

      Szkoła to najlepszy kąsek dla przedst. ubezpieczalni. Jak się zwerbuje choć jedną- to rewelacja. Tu została opisana sytuacja, ze to rodzice decydują. jednak wiem z doświadczenia, że zazwyczaj dyrektor ma na to silny "wpływ" a to za sprawą różnych "zachęcaczy" które otrzymuje. Nie zrozumcie mnie źle- wszystko w literze prawa.
      A najlepsze jest to, że dopiero od niedawna sie mówi, że owe ubezpieczenie nie jest obowiązkowe. Zazwyczaj kwotę ubezpieczenia pani podaje na zebraniu z rodzicami zaraz obok tzw składki klasowej, czy innego "komitetu rodzicielskiego". Ot taka darmowa szkoła...

      • 2 0

      • ... obok komitetu rodzicielskiego

        który również jest opłatą dobrowolną, o czym wielu rodziców często nie ma pojęcia.

        • 3 0

  • (4)

    Ubezpieczenie w szkole to jedna wielka kpina, jak jeszcze chodziłam do liceum (2 lata temu) to na wfie nieszczęśliwie upadłam i skręciłam kostkę, niestety zerwałam więzadła - konieczna była operacja - niestety

    Ubezpieczenie w szkole to jedna wielka kpina, jak jeszcze chodziłam do liceum (2 lata temu) to na wfie nieszczęśliwie upadłam i skręciłam kostkę, niestety zerwałam więzadła - konieczna była operacja - niestety ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania, bo jak tłumaczył "lekcja wychowania fizycznego niesie za sobą różne konsekwencje", ciekawe na co w takim razie moi rodzice płacili 50zł rocznie..chyba tylko po to żeby dyrektorka mogła wyremontować swój gabinet..

    • 31 6

    • (3)

      A czego się spodziewałaś za 4,17zł miesięcznie? Prywatnej kliniki i rehabilitacji w USA?

      • 2 12

      • Będę polemizować (2)

        Ubezpieczyciel kombinuje jak może, aby nie wypłacić. Tu nie chodzi o stawkę. Koleżanka w pracy - pielęgniarka, z ubezpieczeniem, kilkadziesiąt złoty/mc - w trakcie reanimowania pacjenta, co wiąże się m.in: z nasilonym

        Ubezpieczyciel kombinuje jak może, aby nie wypłacić. Tu nie chodzi o stawkę. Koleżanka w pracy - pielęgniarka, z ubezpieczeniem, kilkadziesiąt złoty/mc - w trakcie reanimowania pacjenta, co wiąże się m.in: z nasilonym wysiłkiem fizycznym - odkleiła jej się siatkówka, ostatecznie straciła wzrok w tym oku. I co odpowiedział ubezpieczyciel? Że to nie był wypadek w pracy, ponieważ ona podjęła ŚWIADOMĄ decyzję podchodząc do reanimacji pacjenta, nie musiała, bo przecież nikt jej nie zmuszał i mimo, że miała .szerokie ubezpieczenie - nic jej się nie wypłacą! Co ciekawe, bhp uznało, że to był wypadek w pracy. Więc krótko mówiąc - to jej wina, powinna stać i patrzeć jak chory kona i nic nie robić! Obecnie sprawa toczy się w sądzie z ubezpieczycielem

        • 14 0

        • (1)

          Odwołać się i sadzic owszem potrwa ale mysle ze wygra.
          Przeciez nikt nikomu nie każą rano wstawać !

          • 2 0

          • Niestety to już było kilka lat temu, więc nic już się nie wskóra. A odpowiadając na komentarz czego oczekiwalam: chociażby 50zł na maść albo tabletki przeciwbólowe żeby przez 1.5 miesiąca nie zwijać się z bólu

            • 0 0

  • Drodzy Rodzice

    Jeżeli chcecie porządne ubezpieczenie nie żałujcie grosza i zróbcie polisę swojemu Dziecku za 500-1200 pln rocznie, na pewno w razie jakiegokolwiek zdarzenia nie będziecie narzekać....Na co liczycie przy składce rocznej na poziomie 30-40 pln...?

    • 4 12

  • Bzdury, bzdurami poganiane.

    "W szkole za polisę zapłacimy od kilku złotych miesięcznie, koszt polisy indywidualnej natomiast jest wyższy i uzależniony od indywidualnych potrzeb.

    - Koszty dodatkowej polisy dla dziecka zaczynają się już

    "W szkole za polisę zapłacimy od kilku złotych miesięcznie, koszt polisy indywidualnej natomiast jest wyższy i uzależniony od indywidualnych potrzeb.

    - Koszty dodatkowej polisy dla dziecka zaczynają się już od 7 zł miesięcznie. Warto jednak zainwestować w ubezpieczenie z wyższymi sumami ubezpieczenia - mówi dr Filip Przydróżny. - Przy 11 zł miesięcznie możemy otrzymać nawet 10 tys. zł na pokrycie kosztów leczenia w przypadku trwałego uszczerbku na zdrowiu. Jeżeli zainwestujemy 3 zł miesięcznie więcej, kwota ta wzrośnie nawet o 5 tys. zł. Zaletą dodatkowej polisy dla dziecka jest także dostosowanie jej do indywidualnych potrzeb. Warto decydować się na takie oferty, które dają nam możliwość wyboru spośród kilku opcji bazowych i uzupełnienie ich o dodatkowe ryzyka."

    Nie trzeba płacić więcej.
    Nie trzeba dodatkowych polis NNW.
    Wystarczy znaleźć dobrą. Wystarczy nie zapłacić w szkole a ubezpieczyć samemu, indywidualnie.
    Wystarczy sprawdzić, porównać i za naprawdę kilkadziesiąt złotych ROCZNIE ubezpieczyć DOBRZE dziecko.
    Rodzice! bądźcie świadomi.
    Od zaszłego roku ubezpieczam swoje i cudze dzieci w bezpiecznym.
    Mają nawet rabaty dla indywidualnych klientów. Jeżeli użyje się kodu 20121 płaci się 10% mniej.

    • 8 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.