Opinie (19)

  • Nie trzeba mieć matury, by uczyć się na uniwersytecie

    Czasy są ciężkie... Czekam aż profesory żeby mieć co miesiąc pensję
    otworzą studia dla psów i kotów... Oczywiście za wszystko zapłaci
    podatnik

    • 18 4

  • Wyścig szczurów (2)

    Ogłupianie od najmłodszych lat...Proponuję zagonić dzieciaki do pracy,,i to takiej ciężkiej!!!!!!!Ludzie dajcie swoim dzieciakom żyć zgodnie z ich zegarem biologicznym!!!!!!

    • 12 7

    • subiektywna opinia (1)

      Wg mnie to jest zabieranie dzieciom dzieciństwa. Prędzej dam dziecku procę do ręki, naprawię z nim wspólnie rower kilka razy, puścimy nie raz latawce na jakiejś zapomnianej przez ludzi polanie niż pozwolę, by od

      Wg mnie to jest zabieranie dzieciom dzieciństwa. Prędzej dam dziecku procę do ręki, naprawię z nim wspólnie rower kilka razy, puścimy nie raz latawce na jakiejś zapomnianej przez ludzi polanie niż pozwolę, by od najmłodszych lat przesiąkało tym zj3banym systemem, który ogranicza wyobraźnię i kreatywność. I mam w d*pie, że nie będzie to zbieżne z życzeniami, by oswajać go z realiami życia wg wizji świata innych. Wolałbym, by moje przyszłe dziecko miało własną wizję świata z uwzględnieniem poszanowania innych i natury. Najważniejsze, by umiało rozwijać myślenie i zadawać pytania, a do tego w dzieciństwie służy zabawa.

      BTW
      Dziś uświadomiłem sobie czytając fragment "Patologii transformacji", że w zbliżających się wyborach będziemy jedynie wspólnie głosować, bo wyborem przez obecną ordynację wyborczą nazwać tego nie można.
      Ale ciemny lud widzi to inaczej, a igrzyska trwają.

      • 6 3

      • Drogi ktosiu, uwierz mi proszę, że na wykładach PAD (nie wiem jak na innych takich uniwersytetach) robi się właśnie to o czym piszesz. Doswiadczenia chemiczne, fizyczne, latawce, reperowanie, recyclingowe zabawki ze

        Drogi ktosiu, uwierz mi proszę, że na wykładach PAD (nie wiem jak na innych takich uniwersytetach) robi się właśnie to o czym piszesz. Doswiadczenia chemiczne, fizyczne, latawce, reperowanie, recyclingowe zabawki ze smieci, zapoznanie z kosmosem i propagowanie własnych pasji czyli wyklady 6 latka o pszczolach albo klockach lego. Zanim wypowiesz sie negatywnie w jakims temacie to zapoznaj sie prosze z nim dokladnie. Mozna wyrzadzic duza krzywde takimi opiniami, a ja na przyklad bardzo cenie sobie mozliwosc uczestnictwa w takich wykladach

        • 3 3

  • A w pierwszym rzędzie dumni rodzice. (2)

    Uniwesytet dla dzieci, a nie widać radości, działania, interakcji... Wykład dla dzieci w sali uniwesyteckiej to wyraz niezrozumienia czym jest Uniwersytet dla Dzieci.

    Przykre to. Smutne to zdjęcie.

    • 20 3

    • Nasze polskie radości :) (1)

      Akurat na tym zdjęciu w pierwszym rzędzie siedzą nasi wykładowcy. Swoją drogą, gdyby na zdjęciu dzieci biegały, też pewnie byłoby o smutku, że takie nieupilnowane ;)

      • 3 1

      • Macieju!

        Uczenie się to nie tylko zdobywanie informacji.
        Uczenie się to nie tylko zapamiętywanie faktów.
        Uczenie się to nie tylko bierne słuchanie.
        Uczenie się to proces dotyczący nie tylko jednostki.

        rozwiń...

        Uczenie się to nie tylko zdobywanie informacji.
        Uczenie się to nie tylko zapamiętywanie faktów.
        Uczenie się to nie tylko bierne słuchanie.
        Uczenie się to proces dotyczący nie tylko jednostki.

        Wiemy obecnie, że uczenie się jest procesem złożonym i aktywnym. Złożonym, bo biorą w nim udział wszystkie nasze zmysły, angażuje mnogość ośrodków mózgowych, a na wyjściu motorycznym odpwoeidzialne jest za nasze umiejętności.
        Uczenie się jest procesem aktywnym. Uczyć się można przez naśladowanie, ale skuteczniejsze jest uczenie się przez doświadczanie.

        Wiemy to i jeszcze więcej!

        A na zdjęciu faszerujecie dzieci wykładem? To nie tak... Widać już dużo wiemy, ale nie umiemy wykorzystywać tego w praktyce. To błąd. Błąd metodyczny. Dlatego uważam, że to zdjęcie jest smutne.

        • 3 0

  • (1)

    Ekh, ekh. No to dzisiaj opowiemy o strategii zarządzania w korporacji. Albo nie, o funkcjach, wadach i zaletach partii politycznych. Czy któreś z dzieci umie już wyprowadzać granicę funkcji? Ekhm, ekhm, gdzie podziały się moje klucze? O czym to miałem mówić? Wiem! O Unii Europejskiej!

    • 8 4

    • byliście na takich wykładach?

      Moja córka chodziła z przedszkolem na zajęcia na PG
      Dzieci mówiły o swoich pasjach, a młodzi słuchacze zadawali pytania.
      Poznawanie. To chyba ok? Lepsze to niż Facebook; )

      • 0 0

  • Bardzo dobry pomysl . Podobnie jest w USA . (4)

    W USA na zajecia moze sie zapisac kazdy kto ma ochote zglebiac wiedze i wcale nie musi byc studentem bo wiedza jest dla kazdego. W USA bardzo czesto wszelkie osrodki naukowe organizuja rozne akcje wsrod dzieci gdyz

    W USA na zajecia moze sie zapisac kazdy kto ma ochote zglebiac wiedze i wcale nie musi byc studentem bo wiedza jest dla kazdego. W USA bardzo czesto wszelkie osrodki naukowe organizuja rozne akcje wsrod dzieci gdyz dzieci maja jeszcze nie skazona fantazje i w taki sposob w jednym z Amerykanskich przedszkoli przedszkolaki wymyslily pewien wynalazek ktory zostal juz w praktyce zastosowany podczas opadania pierwszej sondy na Marsie !..byly to tzw. balony nadmuchiwane majace zamortyzowac uderzenie sondy w czasie ladowania na Marsie i to zadzialalo . Pewnie malo osob wiedzialo ze to przedszkolaki przyczynily sie do ladowania na Marsie lecz tak bylo.

    • 9 5

    • Drobiazg: w USA uniwersytety są prywatne (3)

      • 2 1

      • nauka i wiedza nie zalezy od szkoly prywatnej czy panstwowej. (2)

        Nauka i wiedza jest generalnie bezplatna. Platna jest natomiast forma jej przekazu ktora moze byc badz to dobra , badz zla. .

        • 1 3

        • Należy jeszcze dodać, że mięso jest na kartki, a na święta będą pomarańcze.

          • 0 0

        • Jest jeszcze pseudo wiedza...

          za którą płaci podatnik... specjalność szkół wyższych z Bolandii

          • 0 0

  • dzieci powinny bawić się na podwórku..wisieć na trzepaku,grać w piłkę..bawić się a nie siedzieć w murach zapyziałych uczelni...maja wiel czasu na to...Dziecinstwo jest tylko raz

    • 7 1

  • dla tak małych dzieci to nieporozumienie

    współczuję ambitnym rodzicom

    • 2 3

  • wolę

    wekeendowe zajęcia dla dzieci na PG z architektury.
    Ruch, nauka i kreatywność oraz frajda że się samemu coś zbudowało.

    • 0 3

  • Fajna inicjatywa (1)

    Nie rozumiem powyższych negatywnych komentarzy. Wydaje mi się, że zamieszczają je ludzie którzy albo nie mają dzieci, albo nie rozumieją czym jest Polska Akademia Dzieci (w takim wypadku proszę się zapoznać a nie z góry

    Nie rozumiem powyższych negatywnych komentarzy. Wydaje mi się, że zamieszczają je ludzie którzy albo nie mają dzieci, albo nie rozumieją czym jest Polska Akademia Dzieci (w takim wypadku proszę się zapoznać a nie z góry osądzać coś o czym nie ma się pojęcia).
    Spotkania Polskiej Akademii Dzieci są przede wszystkim dla dzieci, które chcą w nich uczestniczyć. Zdecydowana większość dzieci biorących udział w spotkaniach, przychodzą ze swoimi klasami - w godzinach trwania lekcji - tzn. że dzieci zamiast spędzić godzinę siedząc w szkolnej ławce, to przyjeżdżają na daną Uczelnię, gdzie słuchają 15 minutowego wykładu o pasjach ich rówieśników oraz kolejnego 15 - minutowego wykładu - tym razem dorosłego, prawdziwego wykładowcy- o jego pracy - kim jest i czym się zajmuje. Dzieci podczas spotkań są bardzo aktywne, zadają mnóstwo pytań i przede wszystkim są radosne. Takie podejście przede wszystkim ma na celu pokazanie dzieciom, że można inaczej spędzać czas niż siedząc przed komputerem - grając w gry komputerowe lub nudząc się w domu. Jeśli dziecko i rodzic wspólnie puszczają latawce/ wspólnie się bawią i odkrywają świat, to super, ale jest też wiele dzieci, które wracają ze szkoły do domu i siadają przed komputerem lub błąkają się po osiedlu szukając 'rozrywki'.

    • 5 0

    • Popieram: idea uniwersytetu dla dzieci jest super

      Uczenie się można opisać modelem bio-psycho-społecznym. Uczymy się na tych trzech poziomach jednocześnie. Bio-logicznie powstają nowe synapsy, używamy struktur nerwowych do tego procesu. Psycho-logicznie rozwijamy się

      Uczenie się można opisać modelem bio-psycho-społecznym. Uczymy się na tych trzech poziomach jednocześnie. Bio-logicznie powstają nowe synapsy, używamy struktur nerwowych do tego procesu. Psycho-logicznie rozwijamy się jako jednostki, poszerzamy swoje horyzonty, przeżywamy coś. Socjo-logicznie wchodzimy w interakcje z innymi, i jak pokazują najnowsze badania grupa uczy się inaczej niż jednostka.

      ale... ile pamiętamy z różnych aktywności (Piramida Dale'a)

      http://swietlica.ct8.pl/pliki/2011/zielinska_metody_pliki/image001.gif

      Nie narzekam dla narzekactwa - bo to byłoby głupie. Sugeruję zmianę. Być może ten wpis trafi do tych, do których powinien, i pomyślą "a może jednak możemy zrobić coś jeszcze lepiej?". Są lepsze formy dydaktyczne niż wykład - szczególnie dla dzieci. Dziecko to nie "mały dorosły", a to wiem z praktyki (5 dzieci).

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.