Opinie (76) 1 zablokowana

  • Najpierw powstanie armia robotów bojowych, dlatego żeby było komu likwidować zbuntowanych bezrobotnych głodnych ludzi.

    • 0 0

  • Problem będzie inny: (17)

    roboty zastąpią ludzi w tych zawodach, które nie wymagają kwalifikacji, a w związku z tym pojawi się bezrobocie, wśród osób bez kwalifikacji, tych, które dziś wykonują pracę maszyn.
    Przykładowo: nie ma dziś

    roboty zastąpią ludzi w tych zawodach, które nie wymagają kwalifikacji, a w związku z tym pojawi się bezrobocie, wśród osób bez kwalifikacji, tych, które dziś wykonują pracę maszyn.
    Przykładowo: nie ma dziś zamiataczy ulic, bo każdy zarząd dróg ma traktor z zamiatarką.
    Jeśli będzie to miało masową skalę (np 10% rynku pracy), to pojawi się problem sporej rzeszy ludzi, z którymi nie będzie co zrobić. Z racji wieku i braku horyzontów, nie będą w stanie się przekwalifikować.
    Z drugiej strony podobne zjawisko już przerabialiśmy przynajmniej dwukrotnie w ciągu minionych 5-6 wieków... tylko że za pierwszym razem zaraza w całej Europie pomogła ustabilizować sytuację.

    • 24 7

    • Jestem elektronikiem - powiem Wam że robotyzacja zmieniła wytwarzanie podzespołów całkowiciew ciągu ostatnich 40 lat (2)

      A ludzie nadal pracują w elektrornice :-) i nie mówię tu wyłącznie o inżynierach.
      Dawniej potrzeba było dużo ludzi, którzy montowali układy elektroniczne na płytkach drukowanych. Dziś mamy montaż SMT oraz

      A ludzie nadal pracują w elektrornice :-) i nie mówię tu wyłącznie o inżynierach.
      Dawniej potrzeba było dużo ludzi, którzy montowali układy elektroniczne na płytkach drukowanych. Dziś mamy montaż SMT oraz zautomatyzowane systemy kontroli - wizyjne i elektryczne. Dzięki temu nie trzeba wydawać bardzo dużo na np. telewizor czy telefon.
      Ale ludzie nadal są potrzebni. Mianowicie kontrolują automat :-) . W zakładzie SMT gdzie stoi w sumie 5 maszyn (mały ale prężnie działający) jest zatrudnionych 5 osób. Ktoś musi skalibrować piec do lutowania rozpływowego, sprawdzić pozycjonowanie głowic, odpowiednio wyposażyć maszynę w narzędzie do pobrania elementu ze szpuli lub same elementy. Praca jest nadal, tyle że zmienił się jej charakter.

      Dzięki automatyzacji ludzie przestają robić to co robili od końca XIX wieku - nie muszą powtarzać na czas prostych lub skomplikowanych czynności manualnych. Teraz będą myśleć czy automat dobrze to robi.

      I żeby było jasne - montaż końcowy był, jest i zawsze będzie nadzorowany przez ludzi. Żaden komputer ani kamera 3D z zaawansowanym systemem detekcji obrazów nie zastąpi nawet najbardziej leniwego technika. Jest tylko jego uzupełnieniem.

      A co do Polski - niestety przemysł zawsze psuli politycy. Dopier teraz zaczyna się to zmieniać, niestety w wielu zakładach siedzą ludzie którzy nie nadają się nawet do sprzątania ulic.

      • 9 1

      • (1)

        Mowa jest o robotach/automatach zdolnych do bardziej skomplikowanych prac a ty o maszynach lutujących podzespoły na płytce.

        • 3 4

        • Weź się ogarnij ignorancie

          Wpisz sobie na youtube np.: "pick and place machine" i potem się wypowiadaj czy to nie jest skomplikowane i zastanów się ile byś potrzebował ludzi by wykonali pracę takiej maszyny

          • 0 0

    • Nie do końca bez kwalifikacji (5)

      Zagrożeni są nawet programiści. Ich też można zastąpić automatem.

      • 18 3

      • (4)

        Nie sądzę, żeby automat był w stanie zastąpić deva jakiegoś oprogramowania... a nawet administratora serwisu www czy innej maszyny, bo w końcu ktoś musi podejmować decyzje w stylu "zainstalować aktualizację tego pakietu

        Nie sądzę, żeby automat był w stanie zastąpić deva jakiegoś oprogramowania... a nawet administratora serwisu www czy innej maszyny, bo w końcu ktoś musi podejmować decyzje w stylu "zainstalować aktualizację tego pakietu czy nie?" i jest to decyzja w jakiejś mierze uznaniowa.

        Pierwsi do zastąpienia natomiast będą urzędnicy, a jak przy okazji skróci się czas załatwiania spraw! Oooo!

        • 5 9

        • (2)

          Tylko że automat do zrywania jabłek i do czyszczenia muszli klozetowej został dawno wynaleziony, a automatu zastępującego nawet junior deva jeszcze nie ma.

          • 1 4

          • Przede wszystkim narzędzia wspomagające pracę programisty są coraz bardziej zaawansowane i coraz więcej robią za człowieka, zatem coraz mniej programistów jest potrzebnych, żeby napisać konkretny system. To, ze

            Przede wszystkim narzędzia wspomagające pracę programisty są coraz bardziej zaawansowane i coraz więcej robią za człowieka, zatem coraz mniej programistów jest potrzebnych, żeby napisać konkretny system. To, ze zapotrzebowani na systemy wzrasta powoduje, że zapotrzebowanie na programistów rośnie. Ale w końcu dojdziemy do miejsca, gdzie np. średniej wielkości bank bedzie potrzebował np tylko 2-3 programistów nadzorujących generatory kodu i administrujących rozbudowywanym systemem.

            • 1 0

          • Są maszynki do generowania kodu ty junior devie

            • 3 1

        • Nie sądzisz, ale tak jest.

          Zrywanie jabłek, czy czyszczenie muszli klozetowej jest znacznie trudniejsze do zautomatyzowania niż programowanie. Olbrzymia część pracy wszelkiej maści devów, to nie jest jakieś super kreatywne programowanie, czy tworzenie unikatowej architektury, tylko klepanie powtarzalnych elementów i implementowanie gotowych bibliotek.

          • 22 2

    • Skrocenie czasu pracy jako jedne z mozliwych rozwiazan (3)

      • 5 0

      • (2)

        Niektórym niestety skróci się do zera. Widziałeś ostatnio zamiatacza ulic?

        • 0 3

        • Ja zamiataczy też nie widuję. Za to coraz więcej zamiatarek zawieszanych na traktorach, szczególnie koło nowych inwestycji i robót drogowych.

          • 1 1

        • Dość często widuję zamiataczy i sprzątaczy. Ten zawód ma się raczej dobrze

          • 5 0

    • nie opłąca się zastepowac robotami osób bez kwalifikacji...

      im wyżej płatny specjalista (np spawacz) tym lepszy bilans i szybszy zwrot.

      • 2 0

    • mylisz się całkowicie

      Roboty, o których mówisz oprócz sprzętu potrzebują oprogramowania. Do zastąpienia pracowników biurowych wystarczy samo oprogramowanie. To dotyczy nie tylko z resztą biur. Lekarze pierwszego kontaktu są też do odstrzału.

      Roboty, o których mówisz oprócz sprzętu potrzebują oprogramowania. Do zastąpienia pracowników biurowych wystarczy samo oprogramowanie. To dotyczy nie tylko z resztą biur. Lekarze pierwszego kontaktu są też do odstrzału. Taki lekarz nie będzie w stanie postawić lepszej diagnozy niż automat. Zwłaszcza gdy rzecz będzie dotyczyć choroby, której w życiu nie widział.

      • 9 0

    • Problem przejściowy. Umrą, zmieni się pokolenie i każdy będzie miał swój przydział, jak w mrowisku.

      • 3 3

    • Komputerom najłatwiej zautomatyzować przetwarzanie informacji.

      Jedną z rzeczy, którą się chwali IBM to lepsza skuteczność w wykrywaniu guzów od wyszkolonych radiologów. Tyle w temacie braku kwalifikacji.
      Wszyscy, którzy przepisują w excelu cyferki z jednej kolumny do drugiej, stracą pracę szybciej od zamiataczy ulic.

      • 21 0

  • Niech jeszcze zbudują roboty , które "produkty" wytworzone przez automaty będą nabywały drogą kupna ;) Jest coś takiego jak popyt i podaż . Człowiek bez pracy nie zakupi danego artykułu , zysk krótkowzroczny.

    • 1 1

  • Polak i Ukrainiec tańszy od komputera. (8)

    • 40 3

    • bzdura (6)

      Były kiedyś takie zawody jak komputer, czy zecer i nikomu nawet nie przyszłoby do głowy dzisiaj zatrudniać nawet najtańszych pracowników z Bangladeszu, do liczenia na papierze czy ręcznego składania tekstu.
      Jeżeli

      Były kiedyś takie zawody jak komputer, czy zecer i nikomu nawet nie przyszłoby do głowy dzisiaj zatrudniać nawet najtańszych pracowników z Bangladeszu, do liczenia na papierze czy ręcznego składania tekstu.
      Jeżeli firmom opłaca się automatyzować produkcję w megafabrykach w Azji, to zapewniam, że tym bardziej opłaca się to w Europie (tej wschodniej jak i zachodniej).

      • 2 6

      • To że automatyzacja jest zagrożeniem dla pracy ludzi jest faktem.

        Zastanawiam się tylko dla kogo będą przedsiebiorstwa produkować/ świadczyć usługi itd jeśli większość ludzi w wyniku automatyzacji straci pracę i nie będą mieli środków nabywczych. Wąskie grono bogatych ludzi nie będzie w stanie kupować na tak szeroką skalę jak w przypadku całej naszej populacji.

        • 0 1

      • (4)

        Automatyzacja zwraca się tylko w długim okresie. Najpierw wielka kasa do wydania dopiero potem korzyści. Ilu polskich Januszy biznesu stać na megafabryki i roboty? Skąd kapitał i wiedza? Technologią nikt nie dzieli się tanio. Z resztą gdyby to działało to już by to było szeroko praktykowane a nie jest i jeszcze bardzo długo nie będzie.

        • 9 0

        • (2)

          To nie tylko domena Januszy, nawet światowe korpo na to tak chętnie nie pójdą, bo "spowiadają się" przed akcjonariuszami z wyników finansowych dużo częściej.

          • 5 0

          • tym bardziej powinni inwestować w innowacje, skoro przynoszą oszczędności (1)

            Z logiką widzę na bakier u niektórych.

            • 5 0

            • Oszczędności za X lat, a słupki muszą się zgadzać za kwartał. Z resztą masz dowód empiryczny - technologia do pełnej robotyzacji produkcji jest dostępna od jakichś 30-35 lat. Robot to wynalazek z XX wieku. I co? I nic.

              • 2 1

        • Zgadzam sie. Stad sie wzial caly problem rak do pracy. Janusze mieli dostep do taniej sily roboczej, a teraz placza ze nikt nie chce robic. Nie inwestowali w maszyny, procesy i ludzi, to teraz bez Ukraincow, nie daja rady.

          • 11 0

    • Gdy byłem w jednej z firm produkujących chemię gospodarczą, w Holandii, w Etten Leur, to część maszyn zastąpiono Polakami.

      Czasem linie produkcyjne stawały, gdyż Polaki mieli taki przemiał, że roboty układające palety nie nadążały. Mówiłem moim światłym ziomkom, że wkrótce te roboty zastąpią Polacy, ....śmieli się.

      Mieli też

      Czasem linie produkcyjne stawały, gdyż Polaki mieli taki przemiał, że roboty układające palety nie nadążały. Mówiłem moim światłym ziomkom, że wkrótce te roboty zastąpią Polacy, ....śmieli się.

      Mieli też wewnętrzny opór przed zrozumieniem, czemu sprzątaczki to tylko Holenderki, a do ciężkiej pracy tylko Polacy. Jak im mówiłem, że wolałbym kible czyścić za te pieniądze, niż j*bać na tej produkcji, to także się śmiali.

      Ludzie, używajcie mózgu i nie pozwalajcie się zajeżdżać za kilka nędznych jurków. Z pożytkiem dla każdego.

      • 7 1

  • Marzenie każdego lewaka przestać się rozmnażać. Czas aby lewacy przestali się rozmnażać. (3)

    • 10 14

    • rozumiem, że prymitywny instynkt rozrodczy, to jakiś nakaz moralny? (2)

      Zawsze mnie to fascynowało, że duża część konserwy w wielu krajach, uważa rozmnażanie się za obowiązek. Śmieszy tym bardziej, że seks ich gorszy, a kapłani maja żyć w celibacie.

      • 6 1

      • (1)

        Ten prymitywny instynkt rozrodczy cechuje np. grupę, która powoli nas wyprze z kontynentu. Sami mówią, że ich największą bronią są macice ich kobiet. A ty mędrkuj sobie dalej, esteto. Wyginiesz jak dinozaury.

        • 1 3

        • I rozumiem, że chcesz z nimi rywalizować w tej dziedzinie?

          Różne ambicje ludzie mają. Ja mam ciut odmienne i to, że ktoś jest w stanie napłodzić dzieci, jakoś mi nie imponuje.

          • 0 0

  • Opodatkować roboty

    Skoro ludzie płacą podatek dochodowy to taki podatek powinni płacić pracodawcy zatrudniający roboty.! Inaczej będzie to nierówne traktowanie pracowników.

    • 2 0

  • spokojnie nie będzie bezrobocia (2)

    nie może też być bezrobocia z prostego powodu: społeczeństwo ubożejące nie będzie w stanie kupować produktów wytworzonych przez automaty, 10% bogaczy światowych nie będzie w stanie tych dóbr wykupić, bo nie potrzebują

    nie może też być bezrobocia z prostego powodu: społeczeństwo ubożejące nie będzie w stanie kupować produktów wytworzonych przez automaty, 10% bogaczy światowych nie będzie w stanie tych dóbr wykupić, bo nie potrzebują tego aż tyle. Piętrzenie się towarów zalegających w magazynach spowoduje nieopłacalność produkcji. O co chodzi z tym zatrudnieniem. Na przykładzie biura z lat 80-tych można zobaczyć, że automatyzacja sprawiła, że ludziom się łatwiej pracuje, jednocześnie nie trzeba aż tylu ich zatrudniać do wykonywania tej samej pracy. Wprowadzono kalkulatory elektr., później komputery, do których obecnie dostosowuje się systemy. Człowiek więc będzie potrzebny do tworzenia tego systemu i pracowania w nim, bo w przeciwnym razie tworzenie systemów nie będzie się dodawać

    • 1 0

    • Na razie to widać tylko, że bogacze się okopują na prywatnych wyspach, tworzą prywatne armie ochroniarzy i (słusznie zresztą) przygotowują się na rewolucję, którą zrobią im głodne, bezrobotne masy, nie mające dostępu do

      Na razie to widać tylko, że bogacze się okopują na prywatnych wyspach, tworzą prywatne armie ochroniarzy i (słusznie zresztą) przygotowują się na rewolucję, którą zrobią im głodne, bezrobotne masy, nie mające dostępu do bogactwa wynikającego z automatyzacji. Pytanie tylko, czy będzie to rewolucja komunistyczna nr 2, czy bardziej faszystowska. Na razie wszystko wskazuje na tę drugą.

      • 1 1

    • "..jednocześnie nie trzeba aż tylu ich zatrudniać do wykonywania tej samej pracy.."

      Najlepszym przykładem będzie ZUS i jemu podobne :)

      • 0 0

  • Kuka góra xD

    • 0 0

  • Nie dotyczy Polski (5)

    Koszt niewolnika w Polsce zawsze będzie niższy niż amortyzacja robota.

    • 12 8

    • (4)

      G prawda. Jesteśmy zdecydowanie drożsi w porównaniu z azjatyckimi pracownikami.

      • 5 2

      • To jestes w błedzie ,Tańsi są tylko ci z krajów gdzie panuje dyktatura. (1)

        • 2 1

        • No to jesteśmy na najlepszej drodze.

          • 0 0

      • już nieaktualne

        • 0 0

      • Tylko że to co zrobia azjatyckie rączki trzeba do Europy przetransportować

        a to koszty.
        Automatyzacja i przenoszenie fabryk do Europy czy USA.
        Tak już za chwilę zrobi adidas. Super zautomatyzowana fabryka w Niemczech.

        • 0 0

  • To kto będzie kupował towary i usługi wytwarzane przez roboty?

    Wąska klasa ich posiadaczy?

    Skoro nie będzie zarabiających, nie będzie rynku dóbr.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.