Wyniki naszej moto-ankiety Opinie do artykułu

Wyniki naszej moto-ankiety

Opinie (8)

  • Polska norma

    No cóż, kolejny raz potwierdzilo sie, że większosć kierowców (62%) uwaza, że potrafi lepiej ocenić warunki jazdy niz ci, którzy zajmują sie tym zawodowo i maja w tym kierunku wykształcenie. I kolejny raz potwierdza sie, że prawo w naszym kraju nie ma dla większosci znaczenia.

    • 0 0

  • pały

    psy i tak będą siedziały w wiadomych mijscach i tak. jak wiemy gdzie to mozna sobie jezdzic z przekraczaniem limitow.

    • 0 0

  • O, proszę

    Dla większosci kierowców jazda samochodowa to swoista gra z policją, gdzie stoją gdzie nie stoją, i to jest JEDYNE kryterium przy doborze prędkosci. Jakies tam względy bezpieczenstwa, drogi hamowania, warunków na drodze, to bajeczki dla grzecznych dzieci, dla polskiego kierowcy ważne tylko gdzie łapią.

    • 0 0

  • do zopottera

    oceniam warunki i dostosowuję prędkość. jeżeli nawet jest ograniczenie do 50 a jade po szklance to mam nie więcej niż 10-20 km/h. ale, na boga, przy suchym asfalcie i prostym kawalku drogi bez uliczek bocznych chyba

    oceniam warunki i dostosowuję prędkość. jeżeli nawet jest ograniczenie do 50 a jade po szklance to mam nie więcej niż 10-20 km/h. ale, na boga, przy suchym asfalcie i prostym kawalku drogi bez uliczek bocznych chyba idiotyzmem jest jechanie 40!@?! wystarczy spojrzeć na ul. Wita Stwosza. paranoja.
    a gdzie pały na Wita stoją i tak każdy wie: jadąc od Bażyńskiego przy szkole podstawowej i nieco bliżej oliwy :)))

    • 0 0

  • do zopottera II

    Ci, co decydują o tym, jaki znak ustawić dobrze wiedzą, że kierowcy i tak będą jeździć 10..20 km szybciej. Jaki sens ma np. ograniczenie do 50 na wlocie/wylocie na Warszawke?

    A policja nie łapie w miejscach,

    Ci, co decydują o tym, jaki znak ustawić dobrze wiedzą, że kierowcy i tak będą jeździć 10..20 km szybciej. Jaki sens ma np. ograniczenie do 50 na wlocie/wylocie na Warszawke?

    A policja nie łapie w miejscach, gdzie przekoczenie prędkości jest groźne, tylko na dobrych, kilkupasmowych jezdniach.. np. ostatnio zaplacilem za przekroczenie predkosci.. na obwodnicy (bo ograniczenie jezdni do jednego pasa oczywiscie wymagało postawienia ograniczenia do 50km/godzine).. oczywisćie gadka umoralniająca była o dzieciach przebiegających przez jezdnię.. taaa, tyle ich biega po obwodnicy...

    • 0 0

  • Ograniczenia

    Jestem zwolennikiem dostosowania prędkości do warunków panujących na drodze - a służby drogowe mają chyba jakiś pakt z policją - nigdzie indziej chyba tylko w Rosji, widziałem tak kretyńsko poustawiane znaki jak u nas -

    Jestem zwolennikiem dostosowania prędkości do warunków panujących na drodze - a służby drogowe mają chyba jakiś pakt z policją - nigdzie indziej chyba tylko w Rosji, widziałem tak kretyńsko poustawiane znaki jak u nas - i nigdzie indziej nie widziałem aby poilicja zajmowała się papierkową robotą - bo jak inaczej nazwać np. policjantów z radarem we mgle w krzakach ?

    • 0 0

  • Odpowiedź adwersarzom.

    Po pierwsze: Proponuje sobie przypomnieć relację między długoscia drogi hamowania a prędkoscią. Otóz rosnie ta drog hamowania proporcjonalnie do KWADRATU prędkosci.
    Po drugie: Dlaczego uważacie, że wiecie lepiej od

    Po pierwsze: Proponuje sobie przypomnieć relację między długoscia drogi hamowania a prędkoscią. Otóz rosnie ta drog hamowania proporcjonalnie do KWADRATU prędkosci.
    Po drugie: Dlaczego uważacie, że wiecie lepiej od władz, gdzie jakie ograniczenie powinno być? Czy znacie WSZYSTKIE realia w danym miejscu na drodze czy w jej okolicach? Zawsze wiecie, który asfalt jest lepiej a który mniej przyczepny na sucho i mokro, gdzie często sa boczne wiatry, gdzie sa np sklepy z pijakami, gdzie sa szkoły albo inne miejsca z których moga dzieci wyskoczyć? Osobiscie potrąciłem kiedys kompletnie pijanego goscia na pustej suchej asfaltowej ul. Morskiej w Gdyni. Przeżył tylko dlatego, ze nie uznałem, że pusta asfaltowa sucha szeroka arteria upoważnia mnie do szybszej niz 60 km/h jazdy. Na obwodnicy kiedys udało mi sie unknąc zmasakrowania dwóch przebiegajacych osób, bo zdązyłem wyhamować... Powiecie, że to rzadkie przypadki? Oczywiscie, że rzadkie, całe szczęscie zresztą, ale wystarczy tylko jeden taki wypadek, zeby potem do końca zycia mieć go w pamięci.

    • 0 0

  • Poparcie dla Zoppotera!

    W pełni popieram kolegę Zoppotera!
    Polacy niestety w większości zawsze mądrzy po szkodzie. Dopóki nie zaliczą dzwona
    lub co gorzej kogoś nie zabiją, wszystko wiedzą lepiej i każdemu wydaje się że ma
    umiejętności jak Hołowczyc. Wyobraźnia większości z nich ogranicza się tylko do
    przewidywania gdzie stoi Policja z radarem.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.