2020-03-11 08:24
Jak widzę taką umowę to Nie Podpisuje... I tyle w temacie... Bo to są jakieś jaja... Np. Jadę do pracy i nam wypadek leżę w szpitalu 4 dni? A szef nalicza 2 tys kary... No bez jaj!
2020-03-11 08:52
za nieusprawiedliwiony, czyli bez zwolnienia. lekarskiego czy wypisu ze szpitala, kara w takim wypadku
2020-03-11 10:36
czyli jak ci zaleje dom, a szef z łaski swojej nie da wolnego to cię okradną na 500zł.
2020-03-11 08:26
pieknie i cudownie, ale czy mozna bylo napisać ten tekst bardziej zrozumiałym językiem? A uzasadnienie i akty prawne na końcu artykułu?wytrwalem do połowy tekstu.
2020-03-11 16:37
Które słówko w tekście jest za trudne?
2021-11-19 09:23
To jest niestety plaga. Zdarzaj się pisma urzędowe (np. ze skarbówki), które na kilku stronach przytaczają tylko przepisy, albo gotowe frazy z jakichś interpretacji. Wszystko na zasadzie kopiuj-wklej. Trzeba przez to
To jest niestety plaga. Zdarzaj się pisma urzędowe (np. ze skarbówki), które na kilku stronach przytaczają tylko przepisy, albo gotowe frazy z jakichś interpretacji. Wszystko na zasadzie kopiuj-wklej. Trzeba przez to wszystko przebrnąć, żeby pod koniec doszukać się o co właściwie chodzi. To wygląda na taką maniera prawniczo-urzędniczą, która pokutuje od lat.
2020-03-11 08:27
Prawniczy bełkot, nie można by tak po ludzku dla Kowalskiego napisać.
2020-03-11 16:36
Jak Kowalski zapłaci, to prawnik będzie wyjaśniał tak długo, aż do tępego łba coś dotrze. A jak za darmo, to niech Kowalski się pieprzy.
2020-03-11 08:28
Wystarczy fakt, że jest się na śmieciówce przedłużanej o miesiac. Jesli chcesz rezygnować ze współpracy z denna firmą to wystarczy poprostu nie przedłużać umowy na kolejny miesiąc. Nie przedłużony aneks traci na ważności
Wystarczy fakt, że jest się na śmieciówce przedłużanej o miesiac. Jesli chcesz rezygnować ze współpracy z denna firmą to wystarczy poprostu nie przedłużać umowy na kolejny miesiąc. Nie przedłużony aneks traci na ważności z nadejściem nowego miesiąca, mogą cie w tyłek pocałować złodzieje. Mój znajomy tak zrobił, a było to na pewnym call center na przymorzu, nazywającym się "Tr/cenzura/.m";) Pracowników zatrudniano przez łacznie chyba 3 agencje pracy na umowach gdzie za nie przyjście do pracy(nieuzasadnione) dostawało się bodajże 100zł kary. Firma bodajże tak się chroniła się przed nagłym uciekaniem pracowników którzy chcieli zrezygnować(było ich dużo ;) , również w wypadku nieprzyjścia do pracy w newralgicznych punktach, gdzie był prognozowany duży "ruch" przychodzący ze strony klientów.
2020-03-11 08:31
To ciekawy sposób myślenia. Jeżeli zawarta jest umowa o dzieło lub umowa zlecenie, to zerwanie jej może być traktowane jako zerwanie umowy o pracę, ale już przy naliczaniu przepracowanych lat do emerytury, jako umowa o
To ciekawy sposób myślenia. Jeżeli zawarta jest umowa o dzieło lub umowa zlecenie, to zerwanie jej może być traktowane jako zerwanie umowy o pracę, ale już przy naliczaniu przepracowanych lat do emerytury, jako umowa o pracę traktowana nie jest. Jeżeli umowa o dzieło nosi wszelkie cechy umowy o pracę to jej zawarcie jest przestępstwem i zakład pracy powinien ponieść wysoką karę.
2020-03-11 08:31
co to za umowa? za rezygnację z pracy 5 tysięcy zł? za każdy dzień nieusprawiedliwiony 500 zł?
2020-03-11 09:05
Niewolnicza. Trzeba być mentalnym niewolnikiem, żeby w ogóle takie coś podpisać.
2020-03-11 09:57
2020-03-11 14:17
ma emeryturę więc może doarabiac gdziekolwiek
2020-03-11 15:50
proste
2020-03-11 08:40
Te agencje pracy to dno dna. Powinny być zdelegalizowane. Jak można od sprzedawcy na kasie kraść 500zł za nie przyjscie do pracy.
2020-03-11 13:41
....zleceniodawca płaci za wykonaną pracę np 30zł/h a pośrednik bierze swoją część a pracownik dostaje ok 17zł/h ....
2020-03-11 08:56
Agencje nie proponują umowy o pracę, bo się boją o to, że pracownik niejako wpada pod ochronę prawa pracy. A z drugiej strony chcą się zabezpieczyć, żeby ten pracownik nie mógł skorzystać ze swojego prawa, gdy de facto
Agencje nie proponują umowy o pracę, bo się boją o to, że pracownik niejako wpada pod ochronę prawa pracy. A z drugiej strony chcą się zabezpieczyć, żeby ten pracownik nie mógł skorzystać ze swojego prawa, gdy de facto pod prawem pracy nie jest. Masakra. I zamiast od razu takie umowy cywilnoprawne uwalać to nieszczęsny emeryt musi się sądzić, że jego umowa pewnie zlecenia ma charakter umowy o pracę.
2020-03-11 09:35
czyli spotykają się, ustalają co kto komu i za ile, potem każda ze stron wynajmuje prawnika aby ten przetłumaczył to na język zrozumiały tylko adwokatom, prokuratorom i sędziom, następnie strony to podpisują a jak ktoś
czyli spotykają się, ustalają co kto komu i za ile, potem każda ze stron wynajmuje prawnika aby ten przetłumaczył to na język zrozumiały tylko adwokatom, prokuratorom i sędziom, następnie strony to podpisują a jak ktoś ma wątpliwości to ponownie wynajmuje prawnika aby ten przetłumaczył z języka znanemu wąskiemu gronu na język taki ludzki...
a i tak nie masz pewności, że jak pójdziesz do sądu to wszyscy tak samo zrozumieją umowę...
2020-03-11 10:13
Wystarczy nie gmatwać w umowach i wszyscy będą wszystko rozumieli.
2020-03-11 15:53
No więc ogromnej większości ludziom tylko się wydaje, że co podpisują "nie jest zagmatwane i wszystko rozumieją". A kiedy przychodzi problem (umowę i zastrzeżenia podpisuje się na złe czasy, a nie na dobre), to się okazuje, że tylko jedna ze stron dobrze rozumiała. Bo była u adwokata lub radcy prawnego.
2020-03-12 13:04
To ona i tak podlega pod przepisy kodeksu pracy czy cywilnego czy jeszcze innego. I nagle się może okazać, że w Twojej umowie kilka punktów jest niedopuszczalnych. Aby to wiedzieć należy przeczytać i zrozumieć kodeks pracy, cywilny, i pewnie jeszcze kilka innych ustaw.
2020-03-11 09:37
5 lat temu krótko pracowałem w ochronie sklepowej na umowie zlecenie i też na niej miałem takie 'kwiatki'. Jak np zepsucie krótkofalówki - 1000 zł.
Nadmienię ze wartość takiej krótkofalówki to jest trochę mniej niż
5 lat temu krótko pracowałem w ochronie sklepowej na umowie zlecenie i też na niej miałem takie 'kwiatki'. Jak np zepsucie krótkofalówki - 1000 zł.
Nadmienię ze wartość takiej krótkofalówki to jest trochę mniej niż 1000zl...
Za spóźnienie czy nie przyjście też były kary, ale nie pamiętam jak wysokie.
A najgorzej, bo co najmniej raz w tygodniu był nam grafik zmieniany.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.