2020-09-29 16:32
Opinia wyróżniona
Wszystko zależy od psa i psiego pana. Jak piesek jest ułożony to pewnie nie będzie przeszkadzał, oczywiście pod warunkiem, że wszyscy współpracownicy wyrażą na to zgodę
2020-09-29 12:23
Opinia wyróżniona
1. Właściciel sprząta po nim i nie znika na spacerze dłużej niż na fajce
2. Absolutnie wszyscy wyrazili zgodę na takie wizyty.
Właściciel musi zrozumieć, że jeśli chociaż 1 osoba nie wyraziła zgody, to nie ma dyskusji.
2020-09-29 14:19
jest traktowany. Zaczną się głosy, że demokracja, że większość bla, bla - oby tylko to. Wiem, że teraz modne jest narzucanie głosu mniejszości w imię wielkich idei, ale coś mi się widzi, że w tym przypadku akurat byłoby to odebrane z oburzeniem.
2020-09-29 19:17
Wystarczy jedno "nie" i koniec dyskusji. Ja kiedyś przyszedłem z 4 miesięcznym dzieckiem do biura, żeby taki miłośnik psów zrozumiał drugi punkt widzenia. Akurat niefortunnie się złożyło, bo ten delikwent był moim szefem, a ja teraz jestem byłym pracownikiem hehe.
2020-10-01 09:24
Bo jak dzieciak jest cicho to ok, to samo z psami. Ale jak drze mordę, grymasi itp, to tak jak z psem który szczeka, albo na siłę szuka zabawy. Ja wiem, że moje dwie 5 letnie sunie (11 i 15 kilo), mimo, że są wiecznymi szczeniakami, po zwiedzeniu biura po prostu poszłyby spać, są zupełnie bezobsługowe i grzeczne.
2020-09-29 19:33
z 4 miesiecznym dzieckiem?!
ps. Nie masz pojecia o dzieciach czy o psach, czy w ogole nie masz pojecia?
2020-09-29 19:46
Bo formalnie mój szef był moim opiekunem, a kto jest moim opiekunem, ten jest opiekunem mojego dziecka. Ale chyba coś poszło nie tak...
2020-09-29 20:39
2020-10-01 09:24
2020-09-29 16:10
Mam nadzieję, że właściciel psa to zrozumie.
Chyba, że ma mentalność podobna do palaczy fajek.
Za PRL paliło sie papierosy w pracy :)
Dopiero zakaz zabrał wolność palaczom.
2020-10-01 09:16
zdrowy pieseł spokojnie powinien wytrzymać bez spaceru tyle czasu, więc o dodatkowym wychodzeniu raczej nie ma mowy.
2020-09-29 16:54
Bo jestes niestabilny, a firma potrzebuje ludzi stabilnych bez przypadlosci zdrowotnych.
2020-09-29 12:21
Lajki na insta lecą, jest też temat na rozmowy w korpo jaką to grubą kasę ktoś wydał na hiper bezglutenową karmę swojemu pieskowi, więc moda się rozkręca. Rozumiem jeszcze sporadyczne przyjście do firmy z psem rozmiaru
Lajki na insta lecą, jest też temat na rozmowy w korpo jaką to grubą kasę ktoś wydał na hiper bezglutenową karmę swojemu pieskowi, więc moda się rozkręca. Rozumiem jeszcze sporadyczne przyjście do firmy z psem rozmiaru "kieszonkowego" typu yorki, teriery, ale dalsze promowanie wizyt z czworonogami to już po małemu przesada, wręcz nawet paranoja pomieszana z cyrkiem.
2020-09-29 15:27
Chcesz być normalny, ale się nie da, bo musisz mieć psa, tatuaż, zrobione usta, wyglądać wulgarnie, itd. Inaczej wykluczenie. Czyli patologia narzuca swoje patologiczne zachowania, a ludzie z marketingu w to mi graj, bo kasa się zgadza. Chore.
2020-09-29 16:14
W jakim piekle Wy pracujecie? Ja pracuję w korpo, sami młodzi ludzie i nikt się tak nie zachowuje. Chyba sami sobie wkręcajcie takie stereotypy żeby poczuć się lepiej ze sobą.
2020-09-29 19:26
Ach jacy kontrowersyjni znów
2020-09-29 20:00
Psy towarzyszą mi całe moje życie więc nie pisz mi, że to jakaś moda.. obecnie mam dwa słodkie, duże psiaki:)
2020-10-01 09:27
I ciekawe co rozumiecie przez "bycie normalnym"? XD A co do durnych gadek o tym co dla pieska dobre itp., to w kontrze napiszę tylko żebyście spróbowali posłuchać dzisiejszych "madek"... ;] i tyle
2020-09-29 19:59
Pies to pies, a te małe są często gorsze od dużych
2020-10-01 09:28
2020-09-29 12:23
Uwielbiam psy i jak dla mnie to pod każdym biurkiem mógłby jeden się wylegiwać ale rozumiem, że nie każdemu to odpowiada, są alergie, niektórzy się boją albo po prostu nie lubią.
2020-09-29 16:50
Śmierdzą jak ma się na deszcz. Pierdzą i zrzucają sierść. Stanowcze nie. Rybki i inne węże tak.
2020-09-29 17:17
2020-10-01 09:29
A poza tym, jak pies ma siedzieć u kogoś w biurze to w czym masz problem?
2020-09-29 17:27
Albo mają alergię i co wtedy pracownik do zwolnienia?
2020-09-29 12:23
Opinia wyróżniona
1. Właściciel sprząta po nim i nie znika na spacerze dłużej niż na fajce
2. Absolutnie wszyscy wyrazili zgodę na takie wizyty.
Właściciel musi zrozumieć, że jeśli chociaż 1 osoba nie wyraziła zgody, to nie ma dyskusji.
2020-09-29 14:19
jest traktowany. Zaczną się głosy, że demokracja, że większość bla, bla - oby tylko to. Wiem, że teraz modne jest narzucanie głosu mniejszości w imię wielkich idei, ale coś mi się widzi, że w tym przypadku akurat byłoby to odebrane z oburzeniem.
2020-09-29 16:10
Mam nadzieję, że właściciel psa to zrozumie.
Chyba, że ma mentalność podobna do palaczy fajek.
Za PRL paliło sie papierosy w pracy :)
Dopiero zakaz zabrał wolność palaczom.
2020-09-29 16:54
Bo jestes niestabilny, a firma potrzebuje ludzi stabilnych bez przypadlosci zdrowotnych.
2020-10-01 09:16
zdrowy pieseł spokojnie powinien wytrzymać bez spaceru tyle czasu, więc o dodatkowym wychodzeniu raczej nie ma mowy.
2020-09-29 19:17
Wystarczy jedno "nie" i koniec dyskusji. Ja kiedyś przyszedłem z 4 miesięcznym dzieckiem do biura, żeby taki miłośnik psów zrozumiał drugi punkt widzenia. Akurat niefortunnie się złożyło, bo ten delikwent był moim szefem, a ja teraz jestem byłym pracownikiem hehe.
2020-09-29 19:33
z 4 miesiecznym dzieckiem?!
ps. Nie masz pojecia o dzieciach czy o psach, czy w ogole nie masz pojecia?
2020-09-29 19:46
Bo formalnie mój szef był moim opiekunem, a kto jest moim opiekunem, ten jest opiekunem mojego dziecka. Ale chyba coś poszło nie tak...
2020-09-29 20:39
2020-10-01 09:24
2020-10-01 09:24
Bo jak dzieciak jest cicho to ok, to samo z psami. Ale jak drze mordę, grymasi itp, to tak jak z psem który szczeka, albo na siłę szuka zabawy. Ja wiem, że moje dwie 5 letnie sunie (11 i 15 kilo), mimo, że są wiecznymi szczeniakami, po zwiedzeniu biura po prostu poszłyby spać, są zupełnie bezobsługowe i grzeczne.
2020-09-29 13:03
Jestem przeciwko opcji przychodzenia z psem do pracy. Dla właściciela psa pewnie to super sprawa, ale nie wszyscy muszą być z tego powodu szczęśliwi - niestety, lata temu zostałam pogryziona przez psa i do tej pory mam
Jestem przeciwko opcji przychodzenia z psem do pracy. Dla właściciela psa pewnie to super sprawa, ale nie wszyscy muszą być z tego powodu szczęśliwi - niestety, lata temu zostałam pogryziona przez psa i do tej pory mam uraz do tych zwierząt. Jak mogę, trzymam się od nich z daleka. Czy przychodząc do pracy, muszę przebywać tam z psami...? W którymś momencie do mojej firmy ludzie zaczęli przyprowadzać psy, ale trudno im było ich non-stop pilnować, chodziły sobie między ludźmi, czasem któryś coś zabrał, ale któryś zdążył też obsikać meble... Moim zdaniem biuro to nie miejsce dla psa.
2020-09-29 17:23
2020-10-01 09:32
Mnie kiedyś pobili, ludzi nie lubię i jestem ogólnie aspołeczny. Ale pracować muszę i jakoś musiałem sobie poradzić ze strachem
2020-09-29 13:55
i gdzie jeszcze,no gdzie ,coraz mniej miejsca dla ludzi, coraz mniej
2020-09-29 14:19
2020-09-29 16:29
2020-09-29 19:09
Ale ty chyba źle zrozumiałeś, oni ciebie nie zwolnią w zamian za tego psa co przyjdzie.
2020-09-30 06:57
Może w końcu zrozumiesz, że psy są lepsze od ludzi.
2020-09-29 13:59
2020-09-29 16:10
2020-09-29 18:18
2020-10-01 13:01
Te psy nie sa szczesliwe. Sa smutne. Laski rzucaja sie na nie, kwila nad glows z rozczuleniem, miliony zapachow I dzwiekow. Bodzcowy terror. Pracowalam w takim miejscu. Mi tych psow po prostu szkoda.
2020-10-14 15:24
Dzięki! :D
2020-09-29 14:20
Często to czuć na. w windzie.
2020-09-29 16:07
2020-09-29 18:56
To się w końcu umyj. Najlepiej razem z psem.
2020-09-29 19:18
2020-09-29 16:12
2020-09-29 16:52
nie ma większych capów od ludzi
2020-09-30 00:01
Tylko wsiunom i osobom z gospodarstw rolnych którzy osiedlą się w mieście śmierdzą zwierzęta kot czy też pies.
2020-10-01 09:36
zupełnie jak człowiek
2020-10-02 11:58
a człowiek smierdzi potem i tez to nie kazdemu pasuje
2020-09-29 14:32
W dzisiejszych czasach mozna znacznie wiecej i to bez obawy o zly stosunek tzw. postepowej warstwy spolecznej. Zatem mozna razem spac z psem, uprawiac milosc ( glowa nie boli wiekszosc ras), jakis slub, pozniej adopcja dyni...
2020-09-29 16:56
2020-09-29 17:14
2020-09-29 18:57
2020-09-29 14:39
W inny przypadku znacząco wydajność może się posypać.
2020-09-29 17:27
2020-09-29 14:49
Przyjeżdżać konno. Myk wzdłuż Spacerowej, potem Polanki i już jestem. Szybko, full eko i fit.
2020-09-29 16:06
2020-09-29 16:13
Ma swój dom.
2020-09-29 17:13
2020-09-29 17:30
To jest domowy.
Taki jesteś fajny mało rozgarnięty.
2020-09-29 19:21
2020-09-29 20:04
Że jesteś mało rozgarnięty i nie łapiesz o co chodzi.
2020-09-29 16:15
Bo chyba sobie chcieli pojeździć, ale sprzatać to już sie nie chce.
2020-09-29 17:09
2020-09-29 17:08
2020-09-29 20:42
Lubię zwierzęta ale muszą mieć swoje miejsca ,bo może to się innym ludziom nie podobać
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.