Opinie (45)

  • Polecam jednak przede wszystkim Lema. (6)

    Np. "Powrót z gwiazd", pisany w latach 60-tych, ma mnóstwo odniesień do naszej rzeczywistości.

    "Opowieści o pilocie Pirxie" - znakomite i poruszające również tematy dziś aktualne, m. in. to co nas dotyczy

    Np. "Powrót z gwiazd", pisany w latach 60-tych, ma mnóstwo odniesień do naszej rzeczywistości.

    "Opowieści o pilocie Pirxie" - znakomite i poruszające również tematy dziś aktualne, m. in. to co nas dotyczy coraz bardziej, czyli postępująca robotyzacja + sztuczna inteligencja.

    "Eden" oraz "Niezwyciężony" - czyli jak może wyglądać kontakt z "obcą cywilizacją".

    I cała, jakże rozmaita reszta, wesoła i poważna, ale wciąż mądra i rozwijająca.
    Lem to był geniusz, bez dwóch zdań.

    • 18 2

    • Zajdel też dobry!

      • 4 1

    • Kocham Lema (2)

      Ale Eden to szalenie trudna do czytania książka, trudniejsza niż Solaris. Opisy obcych to prawdziwy łamacz głowy :)

      Pozdrawiam wszystkich Lemomaniaków!

      • 3 2

      • Eden jest trudny do czytania???

        Bez przesady, naprawdę.

        Wiadomo że opisy czegoś innego niż to co znane mogą być trudne, trzeba po prostu uruchomić wyobraźnię :)

        • 1 2

      • Trudne to są Dialogi

        Albo Summa technologie

        • 2 0

    • fanstastyczne spisane przez urzednikow gdanskich.

      Polecam plany rozbudowy infrastruktury tramwajowej na rok 2042

      • 3 4

    • Dzienniki Gwiazdowe

      Wymiatają

      • 3 0

  • Codzienność (1)

    Co drugi pewnie książki nie miał w ręku oprócz szkoły i to jest prawdziwy obraz naszego czytelnictwa. A o znajomości autorów czy tytułów to tak z niektorymi jakby rozmawiać z niewidomym od urodzenia o kolorach.

    • 5 5

    • O wielu rzeczach nie porozmawiasz "z każdym".

      Ale przecież z każdym nie musisz.

      Mam grono znajomych którzy sporo czytają i z nimi o literaturze rozmawiam.

      • 3 0

  • (8)

    Dzis literatura generalnie ma byc latwa, mila i przyjemna. I infantylna. SciFi czesto jest laczone (rowniez przez wydawcow) z fantasy i akcyjniakiem w kosmosie, czyli mowiac wprost, z szambem. Masowo sa produkowane rozne

    Dzis literatura generalnie ma byc latwa, mila i przyjemna. I infantylna. SciFi czesto jest laczone (rowniez przez wydawcow) z fantasy i akcyjniakiem w kosmosie, czyli mowiac wprost, z szambem. Masowo sa produkowane rozne sagi, cykle po iles tomow, grube niczym encyklopedia i przy tym reprezentujace poziom seriali Netflixa.

    Z polskich polecam: snerg, zajdel, Oramus, ewentualnie Lem i Huberach (duzy rozrzut jakosciowy) i wielu innych autorow, ktorzy doskonale sprawdzali sie w mniejszych formach, rzadko siegajac po cos bardziej rozbudowanego.

    Z rosyjskich obowiazkowo Strugaccy z ich drugiego (np. Piknik na skraju drogi) i trzeciego okresu tworczosci (np. Miasto skazane), Bulyczow i jeszcze kilku innych, mnie jzanych, ale takze dobrych autorow.

    Z zachodnich obowiazkowow Philip K. Dick (np. Labirynt Smierci lub mniej sf czyli Wyznania Lgarza), opowiadania Clarka (z powiesci wlasciwie tylko pierwsza czesc Ramy) i mnostwo rewelacyjnych opowiadan roznych autorow np. opowiadanie Kwiaty dla Algernona "Kwiaty dla Algernona" Keyesa, ktore calkowicie zmienia poglad osob, ktore kojarza SciFi z literatura rozrywkowa - podkreslam jednak ze opowiadanie, a nie powiesc czy flim na jego podstawie, poniewaz te sa kiepskie. Generalnie zachodnia SciFi niezbyt odnajduje sie w powiesci, ale to z banalnego powodu: pisano pod literowkie, a nie jakosc o czym nie raz nawet najlepsi autorzy z irytacja wspominaja.

    Natomiast to, co proponue autor artykulu proponuje kupic, gdy zacznie brakowac papieru toaletowego. Bedzie jak znalazl!

    • 13 3

    • Aha, jeszcze jedno

      Jesli ktos chce poznac SciFi polecam zaczac od "Droga do science fiction" Jamesa Gunna - antologia ma juz swoje lata ale jest do dzis najlpeszym przekrojem tego gatunku. Niczego lepszego nie wydano. I moze paradoksalnie,

      Jesli ktos chce poznac SciFi polecam zaczac od "Droga do science fiction" Jamesa Gunna - antologia ma juz swoje lata ale jest do dzis najlpeszym przekrojem tego gatunku. Niczego lepszego nie wydano. I moze paradoksalnie, lecz zalecam czytac od ostatniego tomu do pierwszego, a takze nie pomijac ktorkich not od wydawcy przed kazdym utworem - sa swietnie napisane i dokonale oddaja czas i tresc utworu.

      PS
      Nie wiem czemu autokorekta Trojmiasta zmienila "Zajdel" na pisany mala litera.

      • 2 2

    • dodalbym jeszcze Dukaja, Grzędowycza, Asimova i Huxleya. (1)

      no i oczywiscie nie zapominajmy o Tolkienie, mimo calej powstalej ostatnio otoczki popkulturowosci, to jednak bardzo dobry pisarz.

      • 2 2

      • Tolkien to (heroic/mytologic) fantasy, nie SciFi.

        • 3 0

    • Niesmiało wspormnę o dziecięcej s-f (1)

      Ot np taki Bohdan Petecki "Królowa Kosmosu"...

      • 1 0

      • Fakt! Zapomniałem o Peteckim, a to dobra literatura.

        • 0 0

    • Wspomniani 3miejscy tfurcy to faktycznie zamiennik papieru

      nie powiem jakiego...

      • 0 2

    • "Gwiezdne dziecię" Jacka Izdebskiego

      Też niezła.

      • 0 0

    • Pełna zgoda

      Dziś trudno znaleźć dobre Sci-Fi. Wszystko pisane jakby pod amerykańską ekranizację- ma być przede wszystkim dużo wybuchów i akcji. Sam mogę polecić jeszcze niedawne "Futu.re" Głuhowskiego, które, choć wpisuje się trochę w ten nurt, przekracza go i zawiera wiele ciekawych dziś myśli i dylematów.

      • 1 0

  • do kości i do krwi (1)

    zaciekawiła mnie, zaczęłam szukać, książki ani widu ani słychu. Słaby marketing, na stronie wydawnictwa tez żadnych informacji.

    • 3 0

    • Jest już dostępna na stronie wydawnictwa. Może gdzieś jeszcze, ale tam jest na pewno.

      • 1 0

  • Peter V Brett i jego "Malowany człowiek", albo "Pustynna włócznia" (2)

    • 4 2

    • Teraz dzieci w szkołach poznają tfórczość papaja i inne bajki wypasaczy kóz sprzed 2000lat.

      • 3 2

    • Otchłań

      Ale im dalej w las to mi się np. znudziła. Otchłań bardzo ciężko mi się czytało już.

      • 1 0

  • Na to pytanie mogę autorce już odpowiedzieć - i to gratis! (1)

    "W interpretacji autorki omawiane filmy stawiają pytania o to, czy maszyny obdarzone sztuczną inteligencją mogłyby wchodzić w miłosne interakcje z człowiekiem i co miałoby to oznaczać dla obu stron"

    Sci-fi -

    "W interpretacji autorki omawiane filmy stawiają pytania o to, czy maszyny obdarzone sztuczną inteligencją mogłyby wchodzić w miłosne interakcje z człowiekiem i co miałoby to oznaczać dla obu stron"

    Sci-fi - mianowicie Limes inferior Zajdla były takie "zwiazki" choć maszyny nie miały inteligencji. Miały tylko zaspokoić popęd człowieka, tak aby odciągnąć go od rzeczywistości... Coś Wam to przypomna? Tak, lata 90 i wszechobecną konsumpcyjną sexcoolturę.

    Nie wiem jakim myslicielem trzeba być, by zastanawiać się nad inteligentną maszyną i obopólnym uczuciem....

    • 4 0

    • Zajdel

      Niestety nikt nie poleca czegoś co otwiera oczy : Cała prawda o planecie Ksi, powrót na planetę Ksi, cylinder van troffa, limes inferior

      • 3 0

  • Polecam plany rozbudowy infrastruktury tramwajowej na rok 2042

    spisane przez urzednikow gdanskich.

    • 5 2

  • Jak czytać to tylko na e-booku albo telefonie. (4)

    Jak czytać to tylko na e-booku albo telefonie. Papierowe książki to straszna przeszłość, lepiej mieć drzewa w lasach i mniej smrodu z celulozy.

    • 3 15

    • Lepiej mieć książki na półkach. (2)

      Tak po prostu.
      ebook jest dobry na urlop, gdy nie chcesz brać bagażu do samolotu czy pociągu.

      • 7 0

      • Niekoniecznie (1)

        Jak ktoś dużo czyta, półek w końcu zaczyna brakować. Dochodzi też aspekt ceny - abonamenty na e-booki, jak np Legimi, wychodzą bardzo tanio :)

        • 1 5

        • Popieram

          Nie pamietam kiedy w reku mialem papierowa ksiazke. Elektronicznych przeczytalem setki. I oczywiscie czytnik z dobrym epapierem - telefon nie nadaje sie w ogole.

          • 1 2

    • Tyłek w takim razie

      Też trzeba podcierac smartfonem ..

      • 3 0

  • Trudno o dobre Sci-Fi (2)

    Wszędzie tylko magia i miecze

    • 6 0

    • Bo to łatwiej pisać.

      Magia pozwala na wszystko.
      A w sf trzeba mieć jakieś pojęcie o technice, fizyce, chemii itp.

      • 4 0

    • Sięgnij po kMichała Cholewę

      Pierwszy tom "Gambit" ma trochę niedociągnięć, ale potem naprawdę zacnie :)

      • 0 0

  • Naprawdę dobre SF to tylko Watts i dukaj. (7)

    A lem IHMO jest przereklamowany. To oczywiście tegi umsł i miał fantastyczne pomysły ale literacko niezachwycał a fabuły klecil często dość przeciętne i wtórne.

    • 0 2

    • (6)

      Watts i Dukaj? Dwoch grafomanow piszacych pod przecietnych.

      • 2 0

      • a kto z SF jest lepszy/ambitniejszy? (5)

        bo sorki ale nie znam takich.
        Lem był doskonałym filozofem ale pisał iMHO średno (w wiekszości)
        Np może Capek - ten był doskonały.

        bo cała zgraja (całkiem mimo wszystko niezłych) Assimovów, Strugackich, Zajdlów, Simonsów itd to nie jest jednak ten poziom

        • 0 5

        • (3)

          "bo cała zgraja (całkiem mimo wszystko niezłych) Assimovów, Strugackich, Zajdlów, Simonsów itd to nie jest jednak ten poziom" - jednym smakuje kawior, innym bigos. Zostan przy bigosie.

          • 2 0

          • czyli Zajdel, Asimov to kawior? (2)

            dość specyficznie podejście.
            Może jeszce Clark?

            • 0 1

            • no tak, Dukaj to ambrozja. (1)

              Dajże człowieniu spokój. Ja rozumiem, że coś tam lubisz, a czegoś nie lubisz, jednakowoż tego typu napinki w temacie literatury lekkiej nie świadczą o Tobie najlepiej.

              • 2 0

              • przepraszam bardzo ale to nie ja pisałem o "grafomanach pod przeciętnych".

                więc dojazd o napinkach to nie ten adres.

                • 0 1

        • kto był dobry?

          Herbert G. Wells, Wyspa Doktora Moreau to majstersztyk tak samo z resztą Wehikuł Czasu. Cieżko też mowić w jego wypadku o wtórności pomysłów ;)

          • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.