2001-08-01 11:52
mało bym nie wpadł rowerem pod samochód, bo jechałem na pamięć.... (Dmowskiego zawsze była odwrotno-kierunkowa przy wlocie z Grunwaldzkiej)..zresztą byłem też świadkiem jak policeman opieprzał kierowce cieżarówki (słusznie zresztą...) bo wjechał jak ja \"na pamięć\".
Oj będzie tam stłuczek,będzie... gdy tylko policja stamtąd zniknie...
2001-08-09 14:43
Ciekawe kto nam zafundował to kolejne \"szczytowe\" rozwiązanie komunikacyjne i jak długo będzie ono funkcjonowało ? Czy tak ma zostać już na zawsze ? Podobno mają powstać przejścia podziemne w tym rejonie kosztem ok.
Ciekawe kto nam zafundował to kolejne \"szczytowe\" rozwiązanie komunikacyjne i jak długo będzie ono funkcjonowało ? Czy tak ma zostać już na zawsze ? Podobno mają powstać przejścia podziemne w tym rejonie kosztem ok. 100 mln zł. Jaki bywa los takich przejść wiemy, bo przykładów aż nadto. A może to samochody skierować pod ziemię, a nie ludzi ? Czy ktoś brał to pod uwagę, czy zabrakło wyobraźni ? Kociokwik na jednopoziomowym skrzyżowaniu powodują samochody, tzn. ich kierowcy, a nie piesi. Skierujmy zatem jeden z przecinających się strumieni zmotoryzowanych pod ziemię, a wówczas ruchowi pieszemu łatwiej będzie współistnieć z jednym tylko potokiem samochodów. Proste ?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.